Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka Nożna IV

Polecane posty

A tym czasem w lidze angielskiej szykuje się niesamowity transfer! Chris Hugton, który został zwolniony z posady coacha Newcastle, bez żadnych zobowiązań przyznał, że... Andy Carroll ustalił już warunki kontraktu z Chelsea oraz przejdzie do ekipy Mistrzów Anglii już zimą, niewątpliwie byłby to wspaniały transfer, tym bardziej, że lubię tego zawodnika, Andy - numer 9 czeka na Ciebie w Chelsea. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eagle piszesz o tym w taki sposób jakby właśnie Saraceni odbili Grenadę. Choć może dla Ciebie byłaby to mniejsza tragedia :tongue: A ja rozumiem Rosella. Finanse klubu są w nie najlepszym stanie, kilka transferów było przepłaconych, a utrzymanie takiej drużyny kosztuje. Z całym szacunkiem ale sami socios nie dadzą rady tego utrzymać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie udało się wygrać z Bośnią i Hercegowiną. Jest remis 2:2. Cóż, można napisać o grze? Niewiele się zmieniło od ostatniego meczu. W ataku zagraliśmy całkiem nieźle, chociaż powinniśmy wykorzystać więcej niż tylko te dwie sytuacje. Obrona nadal gra kiepsko, niestety za dwa błędy słono zapłaciliśmy. Kogo można wyróżnić? Brożka za strzelenie dwóch bramek oraz Grosickiego i Mierzejewskiego, którzy byli aktywni przy konstruowaniu akcji ofensywnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktywni... Kuźwa, Grosicki powinien wykorzystać chociaż jedną z czterech tak dogodnych sytuacji w których brał udział. Poziom meczu ogólnie tak wysoki jak ten z polskiej ligi, powinniśmy wygrać, ale po co, widocznie wygrana z WKS-em to tylko wypadek przy pracy i teraz ponownie wracamy do serii wyników 2-2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co porównywać meczu z WKSem do tego spotkania. To były zupełnie dwa różne spotkania. Biorac pod uwagę skład kadry i wszystkie inne czynniki to nie bylo źle. Brożek pokazał, że nie warto go jeszcze skreślać, a reszta jako tako się zaprezentowała. Ogólnie nie jest źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że wczoraj zainteresowałem się tematem "sprzedania się" Barcy to odpowiem i tutaj:

I co z tego? Każdy klub to robi. Wcześniejszy prezes odstawiał dwór, robił chore transfery - Ibrahimovic i tych dwóch co przeszło za 50 mln łącznie, a nie grają... Barca ma długi. I musi z nich wyjść. Jakie są na to lepsze sposoby, od pomocy sponsora? 30 mln rocznie to najwyższa suma za napis na koszulce jeśli chodzi o zespoły. Nie jest źle.

Przepraszam bardzo, wolę reklamę na koszulce niż sprzedanie dobrych i przyszłościowych zawodników. 30 mln piechotą nie chodzi, a Unicef dalej ma swoje logo na koszulce - to było dla mnie najważniejsze.

Zresztą - parę lat i Barca się oczyści. Co nie znaczy, że nie stracili swojego "dziewictwa" w tym względzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie ma co porównywać meczu z WKSem do tego spotkania. To były zupełnie dwa różne spotkania."

No shit, ale jeśli nasi kopacze mają się mobilizować tylko na jeden mecz w roku, to trochę słabo.

"Biorac pod uwagę skład kadry i wszystkie inne czynniki to nie bylo źle."

Takie same warunki mieli Bośniacy, którzy teoretycznie powinni być słabsi i tak też faktycznie było, tylko że nasza uber defensywa + jeszcze lepsza skuteczność doprowadziły do takiego a nie innego rezultatu. Nie chcę też słyszeć, że ten mecz był dla Smudy możliwością do sprawdzeniu nowych piłkarzy, bo to akurat robi cały czas, później tych samych graczy biorąc do odstawki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borussia wygrała już 14 mecz w Bundeslidze! Tym, razem podopieczni Jurgena Kloppa pokonali u siebie Werder 2:0. Pierwszego gola strzelił Nuri Sahin, który popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Przy drugiej bramce mamy do czynienia z kontrowersjami. Tego gola strzelił Kagawa czy jednak Lewandowski? Niektóre źródła zapisują gola Japończykowi, inne zaś Polakowi. Polacy znów zagrali dobrze. Piszczek i Błaszczykowski rozegrali pełne 90 minut, a Lewandowski zagrał pół godziny. Niesamowita passa klubu z Dortmundu trwa i niech nigdy się nie kończy, a Polacy oby grali jeszcze lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowita passa klubu z Dortmundu trwa i niech nigdy się nie kończy, a Polacy oby grali jeszcze lepiej.

I ja zaczynam trzymać kciuki za Borussię. Niech się nasi zawodnicy ogrywają z silnymi zespołami i zawodnikami. Niech ten Dortmund nie będzie szczytem, tylko kolejnym przystankiem ku wspinaczce wzwyż. To zaprocentuje w kadrze i odbiorze Polaków na zachodzie. Może dożyliśmy czasów, gdzie mamy kiepskawą reprezentację, ale kilku świetnych zawodników na zachodzie ( vide Kaladze i Gruzja, dawniej Kezman i Czarnogóra, Frei i Szwajcaria) ?

Gdy Inter zwiał na KMŚ to Milan wygrał pewnie z Bologną 0-3. Czyżby Milan zaczął powolutku wracać do dawnej glorii z początku wieku? Oby :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eagle piszesz o tym w taki sposób jakby właśnie Saraceni odbili Grenadę. Choć może dla Ciebie byłaby to mniejsza tragedia

No bo to jest tragedia. Nie lubię Arabów, a się będą reklamować na koszulkach mojej ukochanej drużyny. I nie interesuje mnie, że to nie jakiś Qatar Bank, a fundacja jakaśtam. Unicef -> Fundacja Katarska, to za 5 lat będzie jakiś Santander Bank albo inny betclick. To 30 mln można było zaoszczędzić w inny sposób. Same debilne transfery (Zlatan (ale w jego wypadku chodzi o cenę, nie umiejętności), Hleb, Keirrison, Henrrique, Hleb, Czygryński) to ponad 100 mln straty + kapusta na pensje. Do tego podnoszenie wszystkim pensji (wydajemy najwięcej w Europie bodaj na pensje), bezsensowne wydatki Laporty na przeloty, zegarki itp. Jakby jeden i drugi pomyślał, że byliby 150 mln do przodu w rok, a nie 30 za reklamy. Chociaż generalnie jeśli socios tak postanowili to mi nic do tego, bo to ich klub, nie mój.

Ibrahimovic i tych dwóch co przeszło za 50 mln łącznie, a nie grają.

Ibrahimovic już dawno wyleciał z Barcelony (niby wypożyczony, ale wiadomo że w Milanie zostanie), reszta też nie gra z prostej przyczyny - albo ich nie ma (Czygryński) albo siedzą na wypożyczeniach i doją kasę.

Barca ma długi. I musi z nich wyjść.

Brak bezsensownych transferów i mamy -100 mln długu. O wiele więcej niż reklamy.

( vide Kaladze i Gruzja, dawniej Kezman i Czarnogóra, Frei i Szwajcaria)

Wiesz, akurat Serbowie i Szwajcarzy to nas wsysają nosem, jeśli chodzi o ogół zawodników radzących sobie w lepszych klubach :) Takich Lewandowskich i Błaszczykowski mają dużo, dużo więcej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FORZA BOATHINOVIĆ!!!

3 - 0 na trudnym terenie i zaczyna się piękne liczenie na powrót do 11-tki Patinho i dojście kogoś na lewą obronę, choć skoro Ignazio "Bezmuginho" Abate zaczyna grać jak na gracza Milanu przystało, to i Antoś może wrócić do wspaniałej formy ... a wszystko dzięki 2 transferom jakich od kilku lat nikt się nie spodziewał i Boatengowi, który już teraz rośnie na nowego Weah'a ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajć, ten Boateng zachwycał mnie od zawsze, kiedy "grał" (siedział) w Tottenhamie broniłem go, ponieważ zwyczajnie nie dostał prawdziwej szansy, po faulu na Ballacku sympatia lekko spadła, ale nie na długo, w końcu gra olśniewająco w moim zespole nr 2, czyli Milanie, musi zostać wykupiony z Genoi, a tak nawiasem mówiąc pokazuje, że jest faktycznie tym mega-talentem, za jakiego go wcześniej uważano.

Chelsea remisuje z Tottenhamem 1-1, ale do teraz nie mogę uwierzyć, że tego nie wygraliśmy, zmarnowany rzut karny Didiera Drogby w 92 minucie spotkania, wielka szkoda, bo w mojej opinii byliśmy zespołem lepszym od Kogutów i bardziej zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale odbijemy to sobie za tydzień, wiadomo z kim, musi się udać.

Lekka odmiana sygnaturki, a w niej bardzo pamiętny (już) dla mnie moment, czyli powrót Franka Lamparda po kontuzji (chyba najdłuższej w karierze), szkoda, że Anglik nie strzelał karnego, bo myślę, że zamieniłby go na gola, a to byłaby jeszcze wspanialsza chwila, tak czy inaczej, kiedy na to patrzę, wiara w The Blues nadzwyczaj dziwnie się powiększa. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytał ktoś felieton Rafała Steca w sportowym dodatku do Wyborzej (fuu!) o Syndromie Sierot Mourinho (SSM :D) ? Jak dla mnie coś w tym jest i to nie koniecznie musi być wina trenerów, którzy przychodza na miejsce "Special One".

A Szczęsny z ekipą zaraz wchodzą na boisko i mam nadzieję, że ten młody chłopak wykorzysta swoją szansę, którą dostał od Wengera.

PS Mała ciekawostka, Widzew Łódź ma zamiar przywrócić do nazwy literki RTS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manchester United - Arsenal Londyn 1:0

Mecz toczony przez większość czasu w bardzo dobrym, szybkim tempie. Cieszy również wynik, który jest jak najbardziej sprawiedliwy. Mimo, że nie było wielu bramek czy nawet pięknych okazji podbramkowych, to jednak fan ligi angielskiej nie mógł narzekać - dużo biegania, męskiej gry i walki do końca. Gola strzelił niezawodny (to już chyba 4 raz w tym sezonie) Park. Dobrze spisała się obrona, zwłaszcza Vidic (piękny wślizg, bez którego padłaby bez wątpienia bramka dla Arsenalu). Słabo spisali się Nani oraz Rooney. Pierwszy znów zmaścił co było do zmaszczenia i nie potrafił utrzymać się na nogach, natomiast drugi kompletnie spartolił rzut karny. Wyróżnić należy Wojciecha Szczęsnego po stronie gości. Polak rozegrał naprawdę bardzo dobry mecz, co najmniej raz ratując swój zespół i nie popełniając żadnego karygodnego błędu, co bardzo cieszy zważywszy na młody wiek bramkarza i klasę przeciwnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świętujmy, zaprawdę, ave ! Man.Utd. pokonał Arsenal w arcyważnym meczu i znów jest liderem Premierleague. Wkurza mnie tylko indolencja strzelecka Rooneya, który nawet karnego zmarnował koncertowo co sprawiło, że w końcówce meczu było gorąco. Ale liczą się 3 punkty. Teraz wyprawa na Stamford Bridge. Oby SAF przypomniał sobie, że w piłce nożnej dozwolone jest wprowadzanie zawodników wcześniej niż po 70 minucie. Glory, glory, Man. United !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny, dobry mecz. Wygrana United zasłużona to fakt. Drażniła mnie duża niedokładnośc w grze Arsenalu. Za bardzo chcieli grac po swojemu, z pierwszej piłki i szybkimi podaniami. To im kompletnie nie wychodziło a najgorsze było to,że innego pomysłu nie mieli. Tak jak napisal ...AAA... Szczęsny bronił dobrze i pewnie. Szkoda że karny byl przestrzelony, a nie wyłapany przez naszego bramkarza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygrana jak najbardziej zasłużona, mogę wręcz powiedzieć, że powinno być więcej, bo rzut karny w tej sytuacji powinien być wykorzystany dla zapewnienia sobie spokoju (ach, Drogba!), mimo wszystko - trzymałem kciuki za Arsenal, bo wiem, że oni mimo tego, że byliby na pierwszym miejscu, mistrzostwa by nie wygrali, zacząłem obawiać się Manchesteru United, ale magia Stamford Bridge zadziała i na to przede wszystkim liczę, widać (w wywiadach, mecz ze Spursami), że Niebieskim zależy, aby udowodnić wszystkim, że nie należy ich skreślać i pokazać paru osobom, na co jeszcze stać Chelsea. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gola strzelił niezawodny (to już chyba 4 raz w tym sezonie) Park. Dobrze spisała się obrona, zwłaszcza Vidic (piękny wślizg, bez którego padłaby bez wątpienia bramka dla Arsenalu). Słabo spisali się Nani oraz Rooney.

Mnie trochę dziwią niniejsze opinie, bo mecz śledziłem dość wnikliwie. Nani był jednym z lepszych piłkarzy Manchesteru na boisku. Biegał od jednego pola karnego do drugiego, był pod grą, po jego akcji bramkę zdobył Park. Do tego jeszcze możemy dorzucić wywalczony rzut karny, no i sporo odbiorów piłek, a z tego chyba nie znaliśmy wcześniej Portugalczyka. Po jednym z nich znalazł się w świetnej sytuacji, ale przestrzelił. Wydaje mi się, że moja opinia jest w stosunku do Naniego nieodosobniona, bo z tego co zauważyłem, to został wybrany przez dziennikarzy Sky Sports zawodnikiem meczu. Z drugiej strony wychwalany przez ciebie Park, w ciągu całego spotkania raczej się nie wyróżniał. Zobaczyłem, że jest na boisku dopiero jak strzelił bramkę. Dlatego uważam, że trzeba patrzeć na szerszy kontekst, a nie wyliczanie statystyk - "ten strzelił gola to grał świetnie, a ten nie to piach". Zgadzamy się chyba wszyscy co do świetnej postawy Szczęsnego. O ile Fabiański był bardzo niepewny podczas swoich występów we wcześniejszych sezonach, to Szczęsny był oazą spokoju. W zasadzie jedyne złe zagranie miał na początku meczu, kiedy źle wykopał piłkę i mogła z tego pójść groźna akcja. Oprócz tego pewny przy wyłapywaniu strzałów, dośrodkowań no i dwie świetne interwencje. Pierwsza niczym Schmeichel, pajacykiem uratował Arsenal w sytuacji sam na sam z Andersonem, a druga to przy lobie Rooneya. Moim zdaniem najlepszymi zawodnikami tego meczu po stronie MU, byli Anderson (świetnie rozrzucał piłki w środku pola, przechwytywał i zapewniał przewagę w środkowej strefie boiska, oprócz tego Vidić i da Silva w obronie, którzy wygrywali wszystkie pojedynki i zapewniali spokój w tyłach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Face - myślę, że AAA miał na myśli jego granie "bez głowy". Owszem, był aktywny, często podawał lub centrował w pole karne, ale raz, jedna naprawdę niezła sytuacja zmarnowana, częste, zamiast technicznego, uderzenie "z czuba" i ogólnie jak na silnik napędowy formacji ofensywnej nie spisał się idealnie w tym meczu. A stać go na więcej. Dałbym mu 4 /4+. W obronie kolejny pewny występ Rafaela, Anderson całkiem nieźle się spisywał, choć martwi mnie jego niechęć do strzelania goli, w oficjalnych spotkaniach ma tylko 2, przez cały okres pobytu na OT. I czemu za Roo nie wszedł Hernandez to ja nie mogę zrozumieć :blink: Albo chociaż Berba

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę dziwią niniejsze opinie, bo mecz śledziłem dość wnikliwie. Nani był jednym z lepszych piłkarzy Manchesteru na boisku (...) Dlatego uważam, że trzeba patrzeć na szerszy kontekst, a nie wyliczanie statystyk - "ten strzelił gola to grał świetnie, a ten nie to piach".

Asysta i wywalczenie karnego to nie jest wyliczenie statystyk? =) Uważam, że Nani na siłę próbuje się kreować na drugiego CR co jest jego wielkim błędem. Właśnie wg statystyk zdobywa dużo bramek, ma sporo dryblingów i asyst. Problem w tym, że jednocześnie wywraca się z piłką, bardzo często ją głupio traci, zapomina podać wtedy gdy trzeba i ma najgorszy w lidze stosunek liczby strzałów do goli. Gdyby wyrobił sobie własny styl i nie próbował sam wygrywać meczy to byłby znacznie przydatniejszy dla drużyny. Umiejętności piłkarskie to on ma wielkie, ale głowę małą.

Z drugiej strony wychwalany przez ciebie Park, w ciągu całego spotkania raczej się nie wyróżniał.

Nie wychwalałem go. Stwierdziłem fakt, że strzelił bramkę. Znowu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franz Beckenbauer zaproponował aby Mistrzostwa Świata w Katarze były rozegrane w miesiącach zimowych ze względu na temperaturę. Popiera to saudyjski książę Ali i dodaje propozycję o pomocy okolicznych państw arabskich w zorganizowaniu turnieju. Sam pomysł jest niezły, ale dla mnie kompletnie nierealny. Cały coroczny system rozgrywek piłkarskich jest już tak umocowany, że ligi, europejskie puchary itd. nie mogą być przekładane - są problemy by nawet jedno spotkanie przełożyć, bo kalendarz jest zapchany. Tym niemniej, problem jest, bo ani kibicom, ani szczególnie piłkarzom, nie będzie się uśmiechało występować przy 40-50 stopniach Celsjusza. FIFA sama narobiła sobie sporego problemu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby te mistrzostwa były w trakcie sezonu to by wreszcie skonczylo sie pitolenie, ze piłkarze grają na mundialu słabo bo są zmeczeni sezonem. A terminarz można by spokojnie ulozyc. Turniej byłby w styczniu, a sezon skończyłyby sie na początku lipca lub końcem czerwca. Czasu jest sporo i wszystko mozna ladnie ustalić. Dla mnie pomysł super. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mundialu w Katarze jest jeszcze mnóstwo czasu. Szczerze to zamiast zmiany terminarza bardziej skłoniłbym się ku wizji gdzie zawodnicy biegają po w pełni klimatyzowanych stadionach ;') To w końcu Katar - tam wszystko się pojawia wcześniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co o tym sądzić. Ror dobrze mówi, że rozgrywki piłkarskie są tak ustawione, by konkretne imprezy odbywały się w konkretnych miesiącach. Mundial w styczniu, a koniec sezonu w lipcu? Więc kluby miałyby tylko miesiąc na przygotowanie się do kolejnych rozgrywek ( a nawet mniej licząc kwalifikacje do Europejskich Pucharów, turnieje towarzyskie rozgrywane z tradycji - vide Trofeo Berlusconi czy Puchar Gampera czy inne ważne zgrupowania). Chyba, że następny sezon przesuniemy trochę do przodu = narobimy bigosu. I tak z roku na rok wracalibyśmy do normy.

Kolejny aspekt: Piłkarze są zmęczeni na Mundialu - mimo, że są zmęczeni to potrafią w świetnym stylu zdobywać to trofeum, albo zachodzić daleko ( choćby Niemcy czy Holandia, Hiszpania w 2008, Brazylia w 2002). Czemu? Bo to jest siedem spotkań, gdzie trzeba dawać z siebie wszystko, a potem ma się kilkanaście dni na odpoczynek i powolne wchodzenie w reżim treningowy. Co by był w wypadku MŚ w styczniu? Piłkarze zmachani połową sezonu pójdą z marszu na zgrupowania reprezentacji. Co to da? Urazy mięśniowe, bóle, kontuzje. Po Mundialu nie będzie za to miesiąca przerwy by dojść do siebie w gierkach treningowych.

Aspekt nr. 3: Jak wiadomo piłkarze są ludźmi, którzy obchodzą święta. Po to jest zresztą ta przerwa i różne klubowe Wigilie - zachowanie pewnej tradycji. Tutaj zawodnicy albo by dostali dzień na świętowanie z rodziną, albo z marszu musieliby jechać na zgrupowanie.

Nr. 4: Przed Mistrzostwami piłkarze jeżdżą na zgrupowania by się zgrać, rozgrzać, wrócić do sezonowej formy - kiedy na to byłby czas?

No to i numer 5: Finał Ligi Mistrzów w czerwcu/lipcu? Narzekamy na zmęczenie na Mundialu - co to by się działo w końcówce sezonu, gdzie każdy walczy o dobrą lokatę, premiującą grę w przyszłym sezonie w LM czy LE ( pomijam tu już fakt zmęczenia półfinałami i finałami tych pucharów rozgrywanymi w wakacje)

Może to nie będzie aspekt, ale coś co ja bardzo sobie cenię na Mundialu: MŚ zawsze były podsumowaniem sezonu piłkarskiego - królewskim ukoronowaniem wysiłku zawodników. Po zwycięstwie w tym turnieju przychodzi czas na celebrę, fetę, spotkanie z władcą danego kraju.

Hipotetycznie: Anglicy wygrywają w Katarze. Na spotkaniu z Królową mówi Frank Lampard: Sorry King, but pojutrze gramy z Manchesterem.

Tak na marginesie - Chelsea - MU zaraz po Mundialu to nie byłby przyjemny spektakl, gdyż zawodnicy by raczej przypominali salonowe piłkarzyki.

Ja osobiście jestem na nie i mam nadzieję solidnie swoją postawę uargumentowałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...