Tym razem prawie się spóźniłem - kiedy już wchodziłem do klubu, akurat na scenie instalował się już pierwszy support, czyli Morowe. Debiutancki album całkiem udany był, więc na koncercie żadnych przykrości z Ich strony nie odczułem, a wręcz przeciwnie - dużo ciekawych niespodzianek było: każdy z muzyków (a było ich 6, z czego 2 na wokalu) był ubrany w bluzę z kapturem i miał na sobie maskę, coś na styl masek znanych nam Anonymusów z 4chana. Setlista morowego nie była zaskoczeniem, ale warto było posłuchać utworów w koncertowej aranżacji, które nabrały większej mocy, zniszczenia, jak na przykład: "Komenda", "Tylko Piekło.Labirynty.Diabły", "Czas Trwanie Zatrzymać" czy "Wężowa Korona", a także nowy kawałek nie pochodzący z albumu "Dziurawy Świat". Nihil wraz ze swoją "bandą" udowadnia, że można wykreować ciekawy Post-Black Metal, znoszący wizerunek black metalowego grania bez tony blastów, który świetnie brzmi nie tylko studyjnie na albumie, ale i także na koncercie.
Po Morowym nastała wiadoma przerwa techniczna, podczas której na scenie rozkładał się Blindead, zespół który tego wieczora znacznie odbiegał od standardów i od którego zalatywało wżerającą się w mózg psychodelą. Ale żeby załapać klimat, jaki wytworzył podczas występu Blindead trzeba było wczuć i skupić się albo po prostu się nudziło. Na setlistę Blindead'a, składał się ich ostatni album o nazwie "Affliction XXIX II MXMVI", który był zagrany od samego początku do końca bez ani jednej przerwy i podczas którego była wyświetlana projekcja, związana z motywem przewodnim owego albumu. Jak już wcześniej mówiłem, różne rzeczy się odczuwało i tak samo różne dźwięki emanowały z głośników. Raz to był wyraźnie odczuwalny ciężar podczas utworu "My New Playground Became", na którym ni z gruchy ni z pietruchy pojawiło się pogo czy wżerająca się psychodela podczas trwania "Dark and Gray" na który składała się elektronika, perkusja, bas i wokal z megafonu. Występ Blindead na szczęście został przyjęty końcowo sporą ilością braw.
Następnie, wiadomo - nastąpiło przerwa techniczna, nieco dłuższa, ale i podczas której można było obejrzeć projekcję najnowszego teledysku Behemotha do utworu "Lucifer" na nie zdjętym jeszcze ekranie projekcyjnym. Oprócz tego, tuż przed koncertem na scenie pojawił się Krzysztof Azarewicz, ideolog zespołu, czytając przy tym jakiś cytat i zapowiadając przy tym koncert Behemotha. Koncert rozpoczął się tak samo, jak dwa lata temu, czyli 'otwieraczem' ponownie został kawałek "Ov Fire and the Void", a zaraz po nim "Demigod". I jeszcze pomyśleć, że Nergal przeszło rok temu ciężko zachorował, czego na koncercie nie dało się po Nim poznać. Zachowywał się energicznie przez cały czas trwania koncertu, co przekonywało do tego, że Behemoth, jak sugeruje nazwa trasy koncertowej, odrodził się niczym feniks z popiołów i jest w pełni sił. Nie w sposób też powiedzieć o dobrze wykonanej oprawie plastycznej, składającej się rzecz jasna z efektów świetlnych, ale i dymu, ognia czy finałowego konfetti. Natomiast setlista składała się z tradycyjnych utworów (standardowo odśpiewanego alternatywnie przez publiczność "Decade of Therion", "Conquer All", "Antichristian Phenomenon" czy "At the Left Hand of God"), ale też pojawiły się też te rzadziej spotykane, jak "Moonspell Rites", "Heru Ra Ha (Let There Be Might)?, "The Thousand Plagues I Witness" - jednak znowu, jak dwa lata temu nie przyszło się doczekać skandowanego przez publiczność "Lasy Pomorza". Bis również rozpoczął się rzadko granym utworem, a był nim "23 (The Youth Manifesto)?. Ostatnim tego wieczora był tak samo, jak dwa lata temu "Lucifer".
Ogólnie rzecz mówiąc, koncert był bardzo udany, tylko dawało odczuwać się niedociągnięcia w jakości przetwarzanego dźwięku przez co trochę podczas występu Behemoth czytelność dźwięku lekko pobladła. Ale było, jak było. Koncert uważam w pełni za udany.
***
Podsumowanie
Gdzie? - Gdańsk Główny, Klub Parlament
Kiedy? - 9 października
Czas trwania - ok. 19:00 - 23:00
Plusy:
+ Behemoth w dobrej formie
+ Świetne supporty
+ Jak zawsze atmosfera i klimat koncertu...
Minusy:
- Mógłby być chociaż jeszcze jeden support (2 za mało, 4 za dużo, 3 idealna liczba supportów)
- Trochę słaba jakość dźwięku, ale nadal czytelna
- Znowu nie zagrali Lasów Pomorza
Ogółem: 9/10
***
***
Setlista
Morowe:
1. Zakończenie
2. Komenda
3. Dziurawy Świat
4. Czas Trawnie Zatrzymać
5. Wężowa Korona
6. Tylko Piekło.Labirynty.Diabły
Blindead:
Cały album "Affliction XXIX II MXMVI", tzn.:
1. Self-consciousness Is Desire and
2. After 38 Weeks
3. My New Playground Became
4. Dark and Gray
5. So, It Feels Like Misunderstanding When
6. All My Hopes and Dreams Turn Into
7. Affliction XXVII II MMIX
Behemoth:
1. Ov Fire and the Void
2. Demigod
3. Moonspell Rites
4. The Seed Ov I
5. Before The Aeons Came
6. Heru Ra Ha (Let There Be Might)
7. Conquer All
8. Antichristian Phenomenon
9. Alas, Lord is Upon Me
10. The Thousand Plagues I Witness
11. Decade of Therion
12. Shemhamforash
13. Slaves Shall Serve
14. At the Left Hand of God
15. Chant for Eschaton 2000
Bis:
16. 23 (The Youth Manifesto)
17. Lucifer
- Czytaj dalej...
- 0 komentarzy
- 879 wyświetleń