Skocz do zawartości

buczek93

Forumowicze
  • Zawartość

    1135
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez buczek93

  1. właśnie nie dobrze by się stało - jakoś ja mam awersję do takich zasad ;d

    Jak ktoś nie wie o czym blog pisać, to może ktoś mu coś zasugeruje - nie mam pojęcia jakie pomysły mają inni, a nuż nasuną mi jakiś ciekawy pomysł.

    Tłiterrek Darusia zostawcie w spokoju - on jest inny (w dobrym znaczeniu tego słowa), a to że manifestuje to w internecie a nie biorąc karabin i strzelając do przechodniów to chyba dobrze ?

    A skoro dowcipy nieśmieszne, to zrób taki który będzie się podobał i za setnym razem - tak było prawie od początku demotywatorów (branie rozmów z gg z joemonster.org) a jakoś nikt nie narzeka.

    Zarówno "poszłem" jak i "poszedłem" są poprawnymi formami - chyba że moja nauczycielka języka polskiego to idiotka ;]

    A wpis "o czym będzie blog" to wg ciebie głupota ? Po przeczytaniu tego tym, którym nie odpowiada temat sobie pójdą, a nie będą się przebijać przez kilka stron i potem narzekać ile to stracili swojego jakże cennego życia ;]

  2. Trudno się z tobą nie zgodzić - grałem w to ustrojstwo i moje odczucia są jak po starciu się z grami City Interactive. Tymi lepszymi, ale jednak. Nic specjalnego się tam nie robi, klimatu nie ma prawie wcale, głównie chodzi o to żeby zabijać i brnąć przez SP aż do końca misji. I tak do końca gry -,-

    Dla porównania wezmę HL - strzelankę sprzed 12 lat. Niby gatunek ten sam, ale tam efekty przyprawiały o dreszczyk na karku, muzyki za wiele nie było, ale jeśli się już trafiła to podbijająca klimat i obawę, czy aby Headcrab nie wskoczy nam na łeb. Grafika była rzeczywiście słaba, ale dużo ciężej było przeżyć, mając przeciw sobie setki sołdatów US Army, wyposażonych w co tylko rząd kupił, a na dodatek użerając się z jakże miłymi gośćmi z Xen. Tam można było zginąć w każdej chwili, w dodatku miałeś odliczone HP i pkt HEV - w MW2 wystarczy 20 s. kampienia po naprawdę ostrym oberwaniu i już możemy rzucić się na 50 przeciwników z nożem - w HL czy DE, jak popełniłeś błąd i dałeś się puknąć, to albo zostawało ci niewiele co HP i trzeba było robić nie więcej niż 3 kroki na minutę, albo sięgało się po Saved Game.

    MW2 jest zdecydowanie zkażualowane - i 8-latki mogą w to grać, i skończą to na średnim. W starych shootery jak miałeś mniej jak 14 lat to albo przeciwnicy rozcierali cię na papę na wyższych lvl trudności, albo szedłeś aż się zaciąłeś, bo nie umiesz ukatrupić 8 kolesi, nie włączając alarmu, nie dać się spalić miotaczem ognia i mając tylko paralizator.

    A dużo lepszą muzykę słyszałem choćby w Burnout : Paradise - no ale gra ze stycznia, to do czerwca już o niej ludzie zapomnieli -,-

    A i grafiki nie można było odmówić Burnoutowi - qzynce na full w 1680x1050 śmiga po 60 fps na phenomie 9550 i 2 gb ramu + CF 2x 3850 512 mb - MW pójdzie na takim sprzęcie w tych samych det., ale oferuje dużo mniej ;]

    MW2 to po prostu pasożyt żyjący dzięki sukcesowi pierwszego MW. I jak dla mnie na pierwszym MW IW powinni skończyć, bo widać że to co wypuścili to komercha na zbicie kasiory - i to w najgorszym wypadku, czyli z powielonymi rozwiązaniami z MW. I nie dajcie sobie wmówić że to dla dobra graczy - jak tak dalej pójdzie to gry za 10 będą kupą pikseli jak za 8-bitowców - "przecież w latach 80. tak grali i ile gier sprzedawaliśmy, teraz będzie ich jeszcze więcej"...

  3. łatwo się mówi, ale jak się w tym siedzi dosyć mocno (jak ja) to wcale nie jest takie łatwe.

    Rodzice zwracają uwagę, sam też nie holuje gier nie wiadomo ile (w nocy każda sesja kończy się przed 2 w nocy, w wakacje ew. do 3), gram też tylko tyle, na ile pozwala liceum (dzisiaj 2,5 godziny w DE, wczoraj 3, przedwczoraj 3) i nigdy nie zaczynam grać nie odrobiwszy wszystkich prac domowych na dzień następny - gry są tak wciągające, że odpalisz i zorientujesz się o upływie czasu po 3h.

    Kiedyś grałem dużo więcej - nawet 10h dziennie, codziennie. Czasem, pomimo tego, że nie było w co grać, ja i tak siedziałem przed kompem zamiast poczytać fantasy, pogłówkować z matmą czy robić cokolwiek innego. No ale musiałem się opamiętać - liceum to już nie zabawa dla pierwszego lepszego, i jeśli nie będzie się uważało, to czeka nas szybkie "bye bye".

    Choć oczywiście gry mogą być też pouczające. Nie mówię tutaj o prostych grach dla kilkulatków, ale o poważnych produkcjach, często i +16 - Deus Ex'a przechodzę po raz czwarty dlatego, że nie mogę wyjść z podziwu nad wizją świata w roku 2052. Ponadto, zawsze zdarzają się jakieś wypowiedzi uderzające do głowy - kto mógłby pomyśleć o stanie wojennym w USA, zatopieniu północnej Karoliny, zamieszkach w Paryżu (połączonych ze stanem wojennym), zniszczeniu Statuy Wolności i masowej produkcji wirusa, tylko po to żeby wywołać panikę i zdobyć forsę za szczepionkę (wirusa i szczepionkę produkuje ta sama firma [sic!]) ? Sposób w jaki to jest przedstawiony każe się zastanowić, do czego zmierza ludzkość, a uczucie to pogłębia jeszcze kapitalna muzyka.

    Gry mogą być także przedmiotem "koneserstwa" - zupełnie tak jak znaczki, podróże, samochody czy cokolwiek co można wybierać z pośród wielu tandet.

    Przydługawo i nudnawo - no ale co mi tam, i tak nikt tego nie przeczyta (poza bloggerem, który dodał wpis ;d)

  4. to dlatego wczoraj zostałem uraczony komunikatem "404 not found" ;]

    Nie ma systemu nie do złamania, powinniście się do tego przyzwyczaić. Każda ochrona została przez człowieka stworzona, więc przez niego może też zostać złamana - to nawet nie musi być ta sama osoba :P

    Dobrze że mieli tyle przyzwoitości że nie raczyli niczego uszkodzić - po prostu pokazali niewystarczające zabezpieczenia, w sposób w jaki potrafią najlepiej. Dobrze że jeszcze tacy hackerzy istnieją - robią to co robią, ale kulturalnie, bo nie niszczą baz danych ani nic w ten deseń, tylko uwypuklają słabe punkty :P

  5. rozwijając myśl uncleSam'a - jak nie potrafią grać w multi, to niech się za to nie zabierają, a nie że włączą hacki i och, jacy to my "zarombiści" jesteśmy. A co do angoli czy USAńczyków - nie przejmujcie sie nimi, niektórzy z nich nie wiedzą nawet, że istnieje coś takiego jak Polska...

    Sam używam cheatów - ale tylko na singlu, na dodatek wtedy kiedy narzekam na nudę. Pozatym moje gry mają poblokowane konsole i nie można haxić :devil:

  6. czemu sądzisz że Chelsea nikt nie lubi ?

    W samej klasie mam kilka osób które są za The Blues, w szkole też możesz poszukać. A to że wydają kasę na transfery - Real Madryt, Barcelona, MU także wydają kupę kasy i jakoś jest w porządku -,-

    Gdyby sponsorem Barcy został np. Gazprom od razu by było "Ale porąbana ta drużyna, ruski jest sponsorem, niech idzie gorzołe pędzić a nie futbolem się zajmować" ;]

×
×
  • Utwórz nowe...