Ale dzisiaj pozwolę sobie rozwinąć, jak napisałem w tytule, myśli Gregoriusa dotyczące KDT.
Po pierwsze:
Widać było, że akcja tych "demonstrantów" była fatalnie skonstruowana i po pewnym czasie rządził chaos, nie wiem może oni rzeczywiście myśleli o tej setce wódki.
Po drugie:
" Tam są moje małe dzieci!!!" - Idealny zabieg marketingowy nieprawdaż? Pozwala pokazać, że ochrona jest zła. No właśnie, ale -ja się pytam- na cholerę tyś te dzieci tam wpuszczał? Czy dlatego, żeby pokazać jakim jesteś hardkorem? Nie wiem ale teza o setce robi się prawdopodobna.
Po trzecie:
Nie wiem, nie mnie oceniać czy ochrona miała prawo używać tego gazu łzawiącego, ale na Boga, gdybyście moi mali "demonstranci" opuścili KDT ze swoim towarem wtedy kiedy Was o to proszono nie zrobiliście tego, a potem wielkie zdziwienie "ale jak to?" i po pewnym czasie zaczynające się robić śmieszne komunikaty "demonstranci odparli kolejny atak policji.
Po czwarte:
"Gorzej niż Gestapo" - tu właściwie się powtórzę no ale cóż... Niby w którym kształcie gorzej niż Gestapo? Oni mordowali brutalnie ludzi, a was potraktowali gazem łzawiącym, w dodatku w większości z waszej winy, no ale gdy przeciętny Polak usłyszy takie słowa to zaraz poczuje się zsolidaryzowany z "demonstrantami"
Po piąte:
Greg pisze słusznie, że jesteście nieudacznikami. Naprawdę cały czas myśleliście, że przeniosą was w inne miejsce? Trzeba było się w porę zabezpieczyć...
A co do innej lokacji to byliście w Warszawie tak długo, że wiedzieliście że obietnice prezydenta Warszawy trzeba przyjmować z dużym przymrużeniem oka.
I oto koniec dzisiejszego wpisu, teraz możecie wydać słowa poparcia, swoje uwagi, lub zwyczajnie mnie zbluzgać w komentarzach.
- Czytaj dalej...
- 0 komentarzy
- 184 wyświetleń