Skocz do zawartości

mistew

Forumowicze
  • Zawartość

    2234
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez mistew

  1. mistew
    Dzisiaj chyba jedyny wpis w ramach "mistew poleca" o filmach czy publicystyce w tym tygodniu w telewizji. Aczkolwiek nie wiem jeszcze jaką to ma przyszłość. No to zaczynamy:

    Piątek
    20:00 Polsat - Garfield
    Kolejny film familijny z teki Polsatu w piątkowy wieczór (to chyba jakiś nowy zwyczaj).. Co prawda zbierający dosyć mizerne noty, aczkolwiek dość dobre na obejrzenie z całą rodziną. Z tym, że niestety mało tu... klasycznego Garfielda. Gdyby było to coś w stylu "Gdzie jest (N)emo) byłoby dobrze, ale jednak samo imię Garfield do czegoś zobowiązuje, no nie? (hehe)
    Sobota
    20:20 TVP 1 - Król Artur
    Już po samym tytule zdaje się, że to kolejna bajka dla dzieci. Otóż nie, jest to dobra, klimatyczna epopeja dziejąca się w V wieku naszej ery, wyprodukowana przez Jerry'ego Bruckheimera, znanego chociażby z produkcji "Piratów z Karaibów", mówiąca o przygodach tytułowego Artura oraz innych rycerzy okrągłego stołu. Dobrze swoje postaci wykreowali Stellan Skarsgaard i Keira Knightley. Tylko Clive Owen w głównej roli wypada dośc blado...
    Niedziela
    12:00 TVP 2 - Ucieczka na Atenę
    Chyba najlepszy film w tym tygodniu (a na pewno w publicznej telewizji) - gatunek? komedia wojenna. Doborowa obsada - Roger Moore, Telly Savalas i David Niven gwarantują znakomity seans. Bardzo dobra realizacja oraz humor sprawia, że ten film bardzo dobrze ogląda się nie jeden raz. Naprawdę polecam!
    Hmm... it's very embarassing, ale na razie nie mam czasu kontynuować zaczynu. Część "tygodniową" dopiszę zapewne jutro rano.
    Tak więc na razie...
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  2. mistew
    Poniedziałek, więc wszyscy, którym zdarza się odwiedzać mego bloga wiedzą, że czas na podsumowanie 13 (już!) kolejki Ekstraklasy.
    Odra Wodzisław - KGHM Zagłębie 1:2
    Na dosyć "piknikowym" stadionie Odry rozegrany został pierwszy mecz tej kolejki. Zagłębiu należą się gratulacje, bo znowu rozegrali dobry mecz. Ale niepokoi mnie dosyć sytuacja w Odrze, bowiem oni nagle stali się jednymi z pewniaków do spadku. A co dalej? tego nie wie nikt...
    Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
    Ten tzw. "mecz sezonu", rozegrany na stadionie w Sosnowcu, przy zabójczej liczbie widzów równej... 3000! Ale na więcej chyba nie jest przystosowany tamten stadion. A sam mecz... no cóż zawiódł mnie troszkę: obie drużyny grały dość słabo i moim zdaniem taki Lech-Wisła był jednak ciekawszy.
    Lechia Gdańsk - Korona Kielce 1:1
    Po jednak dość dobrym meczu padł remis satysfakcjonujący na pewno Koronę, a Lechia zapewne ma świadomość, że stać ich było jednak na więcej. Aczkolwiek nie można zapominać, że Korona bodaj od 8 kolejki nie wygrała meczu, a teraz Cezary Wilk swym golem trochę zapewne podbudował fanów Korony
    Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 2:1
    No cóż, to jest jeden z tych dość "niesprawiedliwych" meczy. Ponieważ to jednak Piast ładnie grał, a Śląsk zdobył jednak szczęśliwie dwie bramki (strzelone przez Sotirovicia, się chłopak rozstrzelał...). Aczkolwiek jednak Śląsk miał tą przewagę.
    GKS Bełchatów - Arka Gdynia 1:0
    Jedyną bramkę strzelił Nowak i tym samym przedłużył passę zwycięstw do sześciu. Co prawda niejaki Sakalijew z Arki miał "stuprocentówkę" w pierwszej połowie, lecz jej nie wykorzystał. Mądra gra GKS, gra niezła, a wynik sprawiedliwy. No i gratulacje dla Arki bo jedynie 0:1 przegrana to chyba mały sukces (o ironio...)

    Polonia Bytom - Lech Poznań 1:1
    Lech zagrał niezwykle słabo. Polonia dzięki temu zwycięstwu utrzymała się w pierwszej szóstce tabeli. Choć tak właściwie Polonia mogłaby wywalczyć i trzy punkty Zaś Lech mimo, że jest nad Polonią to jednak chyba powoli żegna się z mistrzem. A, no i ciekawe jak wynik meczu wpłynie na plotki o Szatałowie w Lechu
    Polonia Warszawa - Cracovia 0:1
    O masz, to już jest żenada. W krótkim czasie z fajnej drużyny zrobiła się taka do bani. Brawo dla Craxy, ale jeśli Poloniści z nimi przegrywają to już chyba tylko Odra jest gorsza. I w takim tempie Polonia naprawdę spadnie... Choć cały czas liczę, że w następnych kolejkach coś się zmieni.
    Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 5:2
    No cóż, przynajmniej nie tylko fani Polonii poczuli się zażenowani... Chociaż tak właściwie prócz wybitnie niekorzystnego wyniku, tak naprawdę Jagiellonia też miała swoje sytuacje, bowiem mecz toczył się w zabójczym tempie. Ruch był jednak dużo lepszy, a prawdziwy popis umiejętności dał Niedzielan. Cóż, mecz był naprawdę fantastyczny.
    I to już koniec na dzisiaj, tradycyjne na górze ankietka...
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  3. mistew
    Dnia 30 marca 2006 roku rozpoczęła się nowa era w historii Polonii Warszawa, bo oto została ona przejęta przez J.W.Construction. Po tych prawie czterech latach Polonia kojarzy się wielu z jednym: częstymi zmianami trenera. Dziś postanowiłem przybliżyć wam tych "jedenastu wspaniałych"! Dżingielek proszę! Co? Nie ma? Ano tak kryzys...

    Jan Żurek
    Człowiek od którego wszystko się zaczęło. Spokojny, raczej nie lubiący być w blasku fleszy. No i należy wspomnieć, że przyszedł do będącej w bardzo dużym kryzysie Polonii, która wtedy naprawdę odstawała od reszty. Aktualnie będący bez klubu.

    Andrzej W

    Cóż, mistew lubi wąsaczy. Ten tutaj trenerem był raptem 4 miesiące, następnie został dyrektorem sportowym Polonii (a wcześniej był asystentem Dariusza W
    w mistrzowskim 1999/2000. Następnie został trenerem Unii Janikowo, gdzie zasłynął z takich wypowiedzi:
    http://www.youtube.com/watch?v=o_sVLU09j8U
    Następnie został trenerem KSZO, a 27 stycznia br. został zatrzymany i odwieziony przez CBA do Wrocławia.
    Ach, zapomniałem dodać: w roku 2002 był trenerem Palestyny.
    Jerzy E
    jr
    Ostatecznie w sezonie 05/06 Polonia spadła. Przed następnym sezonem został zatrudniony ten właśnie pan, który wcześniej grał jako zawodnik w Polonii, a potem jako trener awansował z ŁKS Łomża do II ligi. Cóż nie ukrywajmy, że tego pana jednak kojarzymy głównie z jego ojcem, znanym skądinąd no nie? Wyniki osiągał mierne więc odszedł do Radomiaka Radom. W 2007 roku chodziły słuchy że "junior" ma być asystentem Beenhakkera. Nie został, a 4 czerwca 2008 roku zgarnęło go CBA.

    Waldemar Fornalik
    Ten gość to jest ktoś! Pracował w Polonii cały okrągły rok i sześć dni! Od października 2006 do października 2007. Cichy i spokojny spec od ratowania klubów z opresji. Aktualnie w Ruchu Chorzów gdzie osiąga znakomite wyniki.
    Dariusz W

    Elegancki, szarmancki, obyty, niegdyś gracz Celticu, trener zwycięskiej drużyny 99/00. W Polonii aspirował także do funkcji dyrektora sportowego. Lecz jak wiadomo po meczu z Lechią Gdańsk w marcu 2008 oficjalnie wywalono go z funkcji trenera za korupcję. O co chodziło chyba nie muszę mówić bo to jeden z najgłośniejszych tematów ostatnich miesięcy.
    Tomasz Strejlau
    Wywalenie W
    oznaczało, że kogoś trza zatrudnić. Na początku jako stan przejściowy wzięto trenera, który także ma sławnego tatę, a wcześniej był asystentem poprzedniego trenera. Nie zagrzał za długo miejsca na ławce trenerskiej.
    Jerzy Kowalik
    Ostatni trener przed fuzją z Groclinem. Pracował raptem 2 i pół miesiąca i niczym specjalnym się nie wsławił. Teraz trenuje Nide Pińczów.

    Jacek Zieliński I
    Jak fuzja to i dawny trener Groclinu przybył. Wykonał wspaniałą robotę i zdobył "tytuł" mistrza jesieni. Mimo takich zasług w marcu 2009 go wyrzucono. Nie stracił na tym zbyt wiele, bo parę miesięcy później został trenerem Lecha.
    Bogusław Kaczmarek
    Jedna z barwniejszych postaci w świecie polskiej piłki. Polonię trenował trochę ponad miesiąc. Został zwolniony pomimo bilansu 3 zwycięstwa - 1 remis - 0 porażek. Obrażony na Wojciechowskiego (nie dziwie mu się) odrzucił posadę dyrektora sportowego (czy kogoś w tym stylu). A wcześniej był współpracownikiem Leo...
    Jacek Grembocki
    Nerwowy, lubiący sobie pokrzyczeć i ponarzekać, znany z ciekawych wypowiedzi, a jednocześnie dość dobry motywator. Od niemalże początku tego sezonu miał nóż na gardle, z powodu niecierpliwości prezia.
    Dusan Radolsky
    Miał być Smuda, a przybył Radolsky. Wydawało się, że poprowadzi Polonię do zwycięstw, a tu lipa... I też już go nie ma.
    Jutro Polonię ma poprowadzić Libich, aczkolwiek jest ponoć jedynie tymczasowym.
    Jedno wiem na pewno: "To Be Continued"...
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  4. mistew
    Gdyby nie wbił do ankiety wczoraj jakiś fan - zapewne - Jagiellonii znowu byłoby 100% na jakże inteligentną odpowiedź "żaden"...
    Ale do rzeczy: dzisiaj czas na polecenie filmu - powitajmy brawami - Obywatel Kane !
    Film ten jest z roku '41, czasów II wojny, w większości dosyć prostych filmów i sporej naiwności ludzi. Żeby udowodnić to ostatnie przypomnę tylko "incydent" z roku '38 kiedy to podczas słuchowiska "Wojna Światów" prowadzonego przez Orsona Wellesa ludzie uwierzyli w inwazję marsjan...
    I oto kilka lat później ten sam Welles razem z Hermanem J. Mankiewiczem robią film absolutnie niezwykły i przełomowy.
    O co chodzi? Już tłumaczę.
    Film zaczyna się tak, jak teoretycznie powinien się kończyć - śmiercią tytułowego Charlesa Fostera Kane'a - magnata prasowego, ważną osobistość, którą znali chyba wszyscy. Umiera on w samotności, w swym wielkim pałacu Xanadu wypowiadając swe ostatnie słowo brzmiące "różyczka!". Nie muszę chyba dodawać, że nikt nie wie o co tak właściwie mu chodziło... Sprawy wyjaśnienia podjął się pewien reporter. I tu następuje jedna, wielka retrospekcja: obserwujemy razem z tym reporterem życie Kane'a od właściwie jego dzieciństwa, aż do śmierci, poprzez wypowiedzi związanych z nim osób. Co ciekawe sam reporter nie odkrywa tajemnicy tego słowa, odkrywamy ją sami w ostatniej, swoją drogą, dość subtelnej scenie i dopiero potem zauważamy że "różyczka" to także pewna metafora...
    Pod względem technicznym trudno filmowi cokolwiek zarzucić: wiele elementów było wtedy bez mała przełomowych! Muzyka także daje radę.
    Warto zauważyć, że prócz samego Wellesa w obsadzie nie było jakichś wielkich aktorów - ja właściwie nikogo chyba nie kojarzyłem.
    Oczywiście nie muszę dodawać, że nie każdemu ten film się spodoba: akcja jest stosunkowo powolna, humoru jako takiego też za dużo nie ma.
    Co nie zmienia faktu, że dla mnie oczywiste 10/10
    I jeszcze raz zobaczmy tą jedną z najsłynniejszych scen w historii kina (prawdziwa legenda!)
    http://www.youtube.com/watch?v=jipboWI9uiE
    Skądś kojarzymy no nie? Powstało do tego wiele odwołań, nawet jeden odcinek Columbo był tego pełen...
    PS polecam poczytać o tym słuchowisku w 1938 roku bo to naprawdę niesamowita sprawa...
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  5. mistew
    Wiecie co , wasza zgodność w ostatniej ankiecie mnie poruszyła - 100% głosów na Franka Smudę przekonało mnie troszkę do tego, iż był to dobry wybór. A dzisiaj tradycyjnie zobaczymy co się działo w naszej Ekstraklasie. Zaczynamy!
    KGHM Zagłębie - Polonia Bytom 2:0
    Akurat tamtego dnia Franek Smuda został mianowany selekcjonerem, tak więc piłkarze Zagłębia zrobili miłą niespodziankę swemu trenerowi oraz kibicom. A Polonia spada na 6 miejsce w tabeli...
    Cracovia - GKS Bełchatów 0:1
    Jeżeli któryś mecz w tej kolejce był naprawdę nędzny, to ten może spokojnie pretendować do tegoż tytułu. Kibiców przyszła garstka (pono ze 100, tak słownie: sto). Bełchatów spokojnie kontynuuje serię zwycięstw. A Cracovia z Orestem jako trenerem gra beznadziejnie.

    Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 0:2
    Poprzedni mecz obu drużyn miał posmaczek kontrowersji, teraz nie mogło być o nich mowy, albowiem obie drużyny walczą jednak o dobre miejsce przed zimą. Znowu wygrała Lechia i jest na 7 miejscu w tabeli, zaś Piast pozycję niżej.
    Korona Kielce - Wisła Kraków 2:3
    To był mecz proszę państwa! Dwie czerwone kartki dla zawodników z Korony nie podłamało ich i zdołali wyciągnąć na podany wyżej rezultat. Brawo! Niestety jednak z negatywnej strony pokazał się (znowu!) Mijajlović
    Arka Gdynia - Odra Wodzisław 2:0
    Pojedynek dwóch słabszych drużyn, które w poprzedniej kolejce zaliczyły niezłe rezultaty. Tym razem wygrała jednak pewnie Arka i to chyba jej pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie.
    Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:0
    Po meczach tych obu drużyn wiele można się było spodziewać. Padł jednak tylko jeden gol w dodatku z kontrowersyjnie podyktowanego karnego. No cóż....
    Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa 1:0
    ŻAL - z całym szacunkiem, ale to co wyprawiały Warszawskie Polonie na swych meczach to głowa mała. Polonia 2011 przegrała sromotnie ze Zniczem Jarosław (chodzi o koszykówkę, panowie) zaś ta tutaj przegrała (znowu!) z Jagiellonią, po golu Tomka Frankowskiego.
    Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:0
    Spotkanie kolejki? He, he dobre sobie ponoć mecz wynudził za wszystkie czasy, a akcji Ruchu było jak na lekarstwo. A i w końcu cieszy, że odblokował się Mięciel.
    I to tyle na dziś, miłego wieczoru
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  6. mistew
    No i stało się to co miało się stać: Smuda został trenerem kadry! Nie wiem czy PZPN ugięło się pod presją tzw. opinii publicznej, czy czegokolwiek innego, ale faktem jest, że większość osób się cieszy. Mnie dziwi jednak fakt, że trenerzy zagraniczni spotkali się z pewnego rodzaju "olaniem", ze strony władz PZPN, ponieważ już przed głosowaniem mówiono "trener nie będzie z zagranicy". Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli - nie sądzę, że wszyscy trenerzy z zagranicy są super-hiper, a z Polski "do bani", ale pewien niesmak jednak pozostał.
    Co teraz? No cóż mam nadzieję, że Smuda dobierze sobie dobrych asystentów, bowiem nie ma co się oszukiwać, sam bardziej bazuje na: "więcej fuksa niż techniki". Sporo osób się przewija jako potencjalni asystenci....
    Nie wiem co zrobi Smuda dla Polskiej piłki? Czy reprezentacja będzie super zmotywowana, czy też jak w 2 połowie meczu z Udinese nędznie?
    Swoją drogą to jakaś ironia, że wszyscy cieszą się z wyboru trenera ostatniej drużyny z Ekstraklasy.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  7. mistew
    I oto minęło parę dni od sławnego "Polsat Boxing Night" prowadzonego przez Krzysztofa Ibisza (wiem, mogłem to pominąć). Wnioski? Walki Zegana oraz "Cygana" (taki rym, rym cym cym) były pasjonujące, a "walka stulecia" taka sobie.... Oglądaliśmy teatr jednego aktora tj. Adamka. Gołota coś tam próbował i bez wątpienia jeden "lovely" cios i byłoby po Krzysiu Adamie. Z tym, że tak mi się coś wydaje, że Adamek nigdy nie osiągnie tego, co osiągnął Gołota: budzenia się całego społeczeństwa, tylko po to, aby obejrzeć jego walkę. Gołotę kojarzą wszyscy: od najmłodszych, do najstarszych. I naprawdę większość osób go niezwykle szanuje (także słynni pięściarze). Czy Adamek tego dokona? No nie wiem. Jednak co, jak co, ale nie jest to także najmłodszy bokser, a prócz niesamowitej szybkości jak na tą kategorię wagową to raczej nic innego nie ma szczególnego w atutach.
    Inna sprawa to to czy Gołota powinien nadal walczyć. Cóż prawdziwy bokser wie kiedy skończyć. Gołota niestety chyba przegapił ten moment I w tej chwili to jest chyba największy problem...
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  8. mistew
    I aby tradycji stało się zadość jak zwykle patrzymy kolejną kolejkę Ekstraklasy mym zezowatym okiem. Tak więc bez ceregieli zaczynamy!
    Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 0:0
    Na początek uraczono nas pojedynkiem dwóch gorszych drużyn (wg. miejsca w tabeli). Remis chiba najsprawiedliwszym rozwiązaniem.
    Polonia Bytom - Ruch Chorzów 0:1
    O! To jest atrakcja jakich mało, moi złoci: najstarsze derby Śląska, z udziałem dwóch drużyn będących zaskakująco wysoko w tabeli. Wygrał Ruch i umocnił się na 2 miejscu po golu Grzyba z Chorzowa.
    GKS Bełchatów - Polonia Warszawa 3:0
    Parę miesięcy temu mógłby to być mecz kolejki, teraz jednak transmitowali o 14.45 na niszowym Orange Sport. A Bełchatów równo sterał Polonię.

    Legia Warszawa - Korona Kielce 5:2
    Fajny wynik, co nie? Korona udowodniła, że nie jest jeszcze w miarę dobrym rywalem i troszku jej brakuje. A Legia ciągle na trzecim miejscu.

    Wisła Kraków - Piast Gliwice 2:1
    Powiem szczerze, że liczyłem na sensację, a tu patrzcie - do bani cytując imć CormaCa. Wisła cały czas prowadzi w tabeli i raczej się to szybko nie zmieni.
    Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie 2:0
    Śląsk w końcu odbił się od dna (jak w Anglii Liverpool) i może teraz będzie im coraz lepiej szło. A Zagłębie wyjątkowo marne i Smuda nie czyni cudów.
    Odra Wodzisław - Cracovia 1:0
    Tym razem większość osób stawiało na Cracovię i wyszło na tym... jak ci stawiający na Gołotę. Odra po raz pierwszy od dawien, dawna wygrała.

    Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:0
    Ten mecz był drugim hitowym w tej serii spotkań. I nawet się nie zawiodłem, aczkolwiek bezbramkowy remis pewien niedosyt zostawia, nie?
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  9. mistew
    Ha, postanowiłem, że nie będę pisał nic o dzisiejszej nadchodzącej wielkimi krokami "walce stulecia". Zamiast tego moi kochani polecam wam wspaniały western 3:10 do Yumy.

    - Co? Ja to znam dawali to w kinie przed dwoma laty.
    No właśnie nie chodzi mi o ów remake tylko o wersję z 1957 roku. Fabuła na pierwszy rzut oka nie jest zbyt skomplikowana - przyjeżdża złodziejaszek do miasta, łapią go i muszą odwieźć do więzienia, przy okazji stosując pewien podstęp. Nieszczęsną rolę pilnowania więźnia przyjmuje farmer Dan Evans. Nie kierują nim żadne patetyczne przesłanki. Chodzi mu tylko i wyłącznie o pieniądze. Nie wspomniałem wcześniej o jeszcze jednym aspekcie, można by rzec kłopotliwym: otóż ów złodziejaszek zwany Ben Wade ma całą swoją bandę, która nie zawaha się odbić szefa.
    Za co pokochałem ten film? No cóż, otóż genialnie buduje się w nim napięcie: szczególnie gdy po dojechaniu do miasteczka, skąd mają wyruszyć tytułowym pociągiem 3:10 do Yumy by tam zostawić Wade'a, muszą na kilka godzin zostać w hoteliku. Atmosfera gęstnieje...
    Zakończenie jest hmm... dość niespodziewane i dobre dla "jak film, to tylko z happy endem". I wiecie co? Ten film może się spodobać od samego początku od obrazu z napisem "Columbia" i muzyczki początkowej.
    Do filmu zaangażowano świetnego Glenna Forda w roli złoczyńcy, a także Vana Heflina jako farmera - obydwoje wykonali świetną robotę! Aktorzy grające role drugoplanowe także spisali się znakomicie, że wspomnę tylko o Richardzie Jaeckelu grającym potem w "Parszywej Dwunastce".
    A na koniec - muzyka z filmu:
    http://www.youtube.com/watch?v=nkXDLNRVMxY
    I za tę muzykę gotów jestem dać najwyższe noty temu filmowi!
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  10. mistew
    Jako, że ostatnio pisałem o samych smutnych rzeczach tj. polskiej piłce. Dziś zmieniamy kierunek i kierujemy się na Japonię! Po co? Żeby zobaczyć do czego mogą zniżyć się co poniektórzy aktorzy (aczkolwiek niektóre reklamy są niezłe).
    Wpierw Arnold:
    http://www.youtube.com/watch?v=skBlEbsM0jM
    O matko śmiech Arnolda jest zabójczy.... Nie wiem kto wymyślił tą reklamę ale nie był chyba zbyt zdrowy na umyśle.
    A oto kolejna reklama z jego udziałem:
    http://www.youtube.com/watch?v=oi-FA6cDqYU
    Ech... Nie ma to jak pociągnąć łyk jakiejś kawy, powiedzieć dwa słowa (w dodatku chyba zdubbingowane) i potem mieć z tego niezłą kasę...
    Teraz niejaki Keanu Reeves:
    http://www.youtube.com/watch?v=32tuv4aE0j8
    Dziwna reklama z ładnym kotem (tym fajnym czarnym, nie tą kobitą w którą się potem "transformuje"). Ogólnie rzecz biorąc producenci tej whiskey Suntory zatrudnili chyba najwięcej Amerykańskich aktorów do swych spotów.
    Tera chwila przerwy na reklamy dwóch mych ulubionych aktorów:
    http://www.youtube.com/watch?v=oau5tCZ9fAU
    Mówiłem, że Suntory się jeszcze pojawi? Aczkolwiek reklama z Peterem taka króciuchna
    http://www.youtube.com/watch?v=2_C3vYEg9WQ
    No cóż Roger nie dał się wrobić w jakieś whiskey tylko użyczył facjaty dla Toyoty.
    http://www.youtube.com/watch?v=1bW_cHfnOXM
    Nie ma to jak cheerleaderki i... Ben Stiller? No cóż nawet nieźle...
    A teraz wracamy do Suntory i odwiedzimy Seana Connery'ego
    http://www.youtube.com/watch?v=amnpKeRivMI
    Ładna reklama no nie? Wpierw rysuje po psa, a potem sięga po ulubiony trunek. I co myślicie że Sean występuje tylko w normalnych reklamach? Cóż przechodzimy do gwiazdy dzisiejszego resume:
    http://www.youtube.com/watch?v=SU6X6ohNM3w
    Brr... ta reklama opanuje ci cały świat i będziesz chciał tylko śpiewać i sławić chwałę wielkiego Biogurta.
    Jeśli chcecie więcej to poczytajcie mój wpis z 30 czerwca o Gaylordzie i innych reklamach z Ameryki.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  11. mistew
    GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław 2:0
    Tradycyjnym tekstem w rubrykach z meczami Bełchatowa, było "powoli się rozkręcają" teraz po 10 kolejkach można w końcu przyznać, że znowu grają jak za starych dobrych lat. Zaś Śląsk coś słabiutko w ostatnim czasie
    Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk 1:0
    Rewelacja całej jesieni grała, z rewelacją lata (bez skojarzeń...) w naszej Ekstraklasie, wygrali ci pierwsi, aczkolwiek mimo wszystko nie sądzę, ażeby utrzymali formę do końca sezonu.
    Cracovia - Polonia Bytom 1:2
    Jak już nieraz pisałem od bardzo dawna darzę pewną taką sympatią Polonię Bytom, która dziwnym trafem w tym sezonie gra wyjątkowo dobrze, a teraz pokonała nie lubianą przez większość kibiców Cracovię. Zaś decydującego gola strzelił nie kto inny jak... Piotr Polczak. Chyba pewien Stefan uczył naszych zawodników jak strzelać samobóje.
    Piast Gliwice - Legia Warszawa 1:1
    Legia znowu gra beznadziejnie z teoretycznie słabszą od siebie drużyną... Nie wiem co się dzieje w głowach ów piłkarzy, ale jest to coś dziwnego.
    Polonia Warszawa - Odra Wodzisław 2:1
    Mój ukochany klub grał w tej kolejce z Wodzisławianami, których darzę podobną sympatią, co Polonię z Bytomia, ale w takich meczach, sorry sympatie schodzą na drugi plan. I oto w końcu Polonia wygrała mecz i odblokował się Chałbiński. Sędziowanie zaś było... mierne. Szczególne pretensje mam za podyktowanie karnego pod koniec drugiej połowy przez co posypały się bluzgi jakich zazwyczaj na Polonii nie ma.

    Korona Kielce - Arka Gdynia 1:2
    Ło Jezu, chyba najmniej interesujący pojedynek w tej kolejce. Korona chyba zsolidaryzowała się z Vive Kielce, którzy także przegrali, z tym, że na Węgrzech (lecz wiąże mnie z tym ciekawa historia o czym w którymś z kolejnych wpisów!) Zaś Arka powoli wraca do środka tabeli.
    KGHM Zagłębie - Jagiellonia Białystok 0:0
    Znowu remis i ostatnie miejsce w tabeli nie nastraja pozytywnie na następne dni. Jagiellonia cały czas nie może się wyrwać gdzieś wyżej po odrobieniu tych minusowych punktów.
    Lech Poznań - Wisła Kraków 1:0
    No i hit tej kolejki czyli spotkanie dwóch dobrych klubów, jak na polskie realia. I o dziwo Lech potrafił zmotywować się na tak ważne spotkanie i zasłużenie wygrał.
    A GKP Targówek przegrał 1:2 z Legionovią II i spadł na trzecie miejsce w tabeli okręgówki
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  12. mistew
    To już jest koniec/nie ma już nic/jesteśmy wolni/możemy iść

    I znowu przegraliśmy, super... Nawet w meczu o nic (bo honor tośmy dawno stracili), się kompromitujemy. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale faktem jest, że większość trybików tej przysłowiowej machiny. Nie wiem czy to wina kochanego PZPN, tudzież psychiki czy innej mentalności.

    Wiecie, ja zawsze szukam pozytywów danej sytuacji - i proszę: mieliśmy 6 kornerów czyli o całe dwa więcej niż ta żałosna Słowacja. (kocham ten Castrol Index.) O! I panie strzeliliśmy gola! No i co z tego, że do własnej bramki, przynajmniej umiemy strzelać ot, co!

    No cóż, pewnie dzisiaj znowu się zacznie festiwal pocieszania, szukania pozytywów (phi, też mi pozytywy) danej sytuacji, że miieliśmy więcej rożnych... Cóż Leo, PZPN nigdy tak nie pocieszał... Choć z drugiej strony on miał inną mentalność, zwaną "fuckin' bullshit" jak zwykł odpowiadać na pytania dziennikarzy.

    Co by nie mówić wiem, że to za kadencji Leo straciliśmy te najważniejsze punkty, ale naprawdę co podkusiło, żeby dawać Majewskiego na te dwa ostatnie mecze....

    Pozostaje pytanie co dalej ? - tego nie wie nikt, ani Zbyszko, ani Maćko, ani Ania, ani Cycu, ani Rurek i Wolan. W perspektywie mamy EURO 2012, a wcześniej mecze towarzyskie. Z kim? Znając pana Piechniczka i resztę, zaserwują nam kraje dawnego bloku wschodniego, jeśłi oczywiście któryś się odważy.

    I wiecie co? szkoda mi tej straconej szansy naprawdę, choć okażmy serce dla tych facetów (tj. piłkarzy) zewrzyjmy dłonie, mimo że ostatnio wszyscy grali dokumentnie beznadziejnie.

    I tak oto kończy się trylogia "pieprzenia" - zapoczątkowana po meczu ze Słowenią. Mnie zaś teraz przez parę dni nie będzie w Polsce, jako że wylatuję (do diaska, wraca moja ukochana aerofobia) do Budapesztu!


    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  13. mistew
    -Jaki jest szczyt bezczelności? -napisać reckę nowego numeru Playa na blogu CDA hehe lol rotfl lmao
    Dobra, ale ja tu nie jestem od takich, wątpliwej jakości żartów, tylko dziś biorę na temat (kolejną...) reaktywację Gamestara.
    Wpierw mała sympatyczna zagadka, wymień kultowe dla ciebie pisemko o grach komputerowych (także z tych już od hen dawna nieistniejących).
    ....
    Już? Mam dziwne przeczucie, że większość wybrałaby CDA , a zapewne ci pamiętający stare dobre czasy wybiorą Gamblera, Top Secret lub nawet Świat Atari.
    Pozostaje pytanie po co do diaska się o to pytam? Otóż na stronie Gamestara w zapowiedzi pisemka stwierdzili, że to pismo było kultowe. Powiem wprost, iż dla mnie to guzik prawda, raczej wzbudzało śmiech, bo ileż można to samo reaktywować. Owszem jednocześnie Gamestar był chwalony za profesjonalne recenzje.
    Ale koniec tych pogaduszek, otwieramy numer i przechodzimy do recenzji i kolejna zagadka: Ile może być ów recenzji?
    ...
    Pewnie podalibyście sporą liczbę, a wiecie ile ich jest? cztery, całe okrągłe cztery. Co prawda recenzja Divinity 2: Ego Draconis jest jedną z pierwszych w Polsce, jeśli nie pierwszą, to prócz tego jest jeszcze sporawa recenzja NFS: Shift ( z niemieckim podpisem obsługiwanych kart graficznych), ale dwie kolejne to jedno stronicowe Battleforga i Quake live'a.
    No dobra, przechodzimy do zapowiedzi: Tematem numeru jest Assassin's Creed 2 i nawet fajnie, bo zapowiedź jest dość duża i choć przedstawia oczywistości, to jeśli ktoś regularnie nie czytuje prasy o grach, to mu się spodoba i to samo dotyczy zapowiedzi Mafii 2.
    Inna sprawa już zakrawa na śmieszność, a mianowicie zapowiedź i dumny tekst "już graliśmy"w FIFĘ 10... Litości, mogli by sobie chociaż darować ten tekst o "już graniu"
    W tekstach okołogrowych ciekawy nawet artykuł o przerabianiu konsol i konsekwencjach, lecz prócz tego bida z nędzą.
    No i przechodzimy do najważniejszego dla większości: płytki!
    Na płycie mamy okrągłe cztery pełne wersje choć trzy są na tym samym silniku graficznym Blitzkriega.
    Trzy wspomniane przed chwilą gry to I Wojna Światowa, Kryzys Kubański i Stalingrad, z pewnością kupujący CDA co najmniej od 2007 roku skojarzą, że wszystkie te gry były w CDA w różnych numerach.
    Czwartą grą jest Battleforge, oczywiście ta wersja darmowa, ale z dodanym kodem promocyjnym, choć stronka mająca dawać ów kody na razie nie działa.
    I to tyle jako pointę dodam, że to wszystko kosztuje 14,90, tak jest, tyle co CDA, a jakość zupełnie inna, gorsza.
    I jako końcowy werdykt powiem iż gdyby nie ten kod promocyjny do Battleforga, pierwsza w Polsce recenzja Divinity 2: Ego Draconis oraz ciekawy tekst o konsolach dałbym order crapu by mistew, a tak daję im czwóreczkę (z malutkim plusikiem na zachętę) na dziesięć.
    Mam tylko wrażenie, że Gamestar znowu się długo nie utrzyma, bo pierwszy numer miast zachęcić, zniechęcił.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  14. mistew
    Uff, minął cały jeden dzień od tego piekielnego wieczoru pełnego danse macabre oraz zgrozy, wstydu i hańby.
    Szczere gratulacje dla tych, którzy postanowili nie oglądać meczu tylko na przykład ulubiony serial, nawet jeśli byłaby to "moda na sukces" po arabsku.
    Z całym szacunkiem, wolałem Leo, wolałbym nawet Szatałowa (szaleję, co?) niż Stefanka & his orchestra. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem za inicjatywami typu bojkot meczu (a nawet szczerze potępiam) czy koniecpzpn.pl, ale nieraz nóż (modelarski) się w kieszeni otwiera gdy widzę te głupoty.
    Patrzę sobie na powołania - brak Żewłakowa - myślę sobie spox pewnie selekcjoner ma kogo na jego miejsce. A tu patrzcie wystarczyło, że Jodłowiec dostał kontuzji, a od razu cały plan się sypnął niczym łupież z włosów mej wychowawczyni.
    A może to było celowe? Może od początku, był plan żeby zagrał Polczak? Może mamy do czynienia z relacjami typu wujek Paweł - Grzesiu Drewno . Są rzeczy na niebie i ziemi, które nie śniły się Football Managerowi...
    Filozofie życiowe zostawmy na boku, a wracamy do sedna. Powiedzmy sobie szczerze drużyny na razie ni ma. Najgorsze, że nie mogła się sprężyć na ważne momenty jak to nieraz bywało. Metoda nowej miotły, lub chociażby szufelki nie zadziałała, nic, zero, null.
    Jakieś pozytywy panie dzieju? Som, som panku, co najmniej jeden: grał Kowalewski,a nie proszę ja kogo ten Dudek. Czyli jednak stała się rzecz dziwna nie ławkowicz, tylko sam Kowalewski!
    I to na tyle sorry za bulwers płynący z tej wypowiedzi, ale tak jakoś wyszło. Ach, jest jeszcze jeden pozytyw w najbliższych dniach nie będę pisał o piłce, a raczej skupię się na czym innym.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  15. mistew
    Wczoraj świat żywych Marek Edelman - ostatni z przywódców powstania w getcie warszawskim. Człowiek ten był niewątpliwie wielkim patriotą, dla którego najważniejszy był człowiek. Nie bez przesady, chyba, mogę powiedzieć, że do końca życia był jak ten przysłowiowy żołnierz, stojący na straży najważniejszych ideałów.
    Ostatnimi laty było głośno o jego biografiach w którym przedstawiał swe życie oraz zwyczajny żywot w getcie. Edelman prócz tego był bardzo aktywny politycznie i społecznie. W swoich tekstach nie raz krytykował też państwo Izrael, mimo że jak wiadomo sam miał Żydowskie pochodzenie.
    Odeszła wybitna - moim zdaniem - postać polskiej historii.

    Cześć jego pamięci!
    Dzisiaj krótko, ale jakoś nie wiem co więcej napisać o tym wybitnym człowieku, odznaczonym najwyższym odznaczeniem Polskim i Francuskim.
  16. mistew
    I oto po dłuższym czasie powracam z tradycją podsumowań kolejek Ekstraklasy. Bez zbędnych wstępów przejdźmy do sedna sprawy:
    Legia Warszawa - Lech Poznań 2:0
    To miał być hit tej kolejki... i w rzeczywistości takim był. Drużyny chyba zapomniały, że grają u nas w Ekstraklasie .
    Tak czy inaczej warto było mecz obejrzeć jeśli kogoś nie interesował mecz Polek z Hiszpankami.
    Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie 1:0
    Wiecie, że już zapomniałem, iż po pierwszych kolejkach Lechia była sensacją Ekstraklasy? Tym razem jednak dopisało im szczęście, po pono niewłaściwie uznanej bramce. A Franek Smuda tym razem nie uczynił cuda.

    Odra Wodzisław - GKS Bełchatów 0:1
    O! Nasz BOT Bełchatów (wybaczcie przyzwyczajenia) powoli się rozkręca. Jako, że jedno wygrało, to drugie musiało przegrać. Choć jak mniemam Odra Wodzisław w tym roku znowu nie spadnie do I ligi.
    Korona Kielce - Piast Gliwice 3:2
    Taki troszkę niszowy pojedynek, który szczęśliwie wygrała Korona, a Piast powoli wraca do miernych wyników.

    Wisła Kraków - Polonia Warszawa 2:1
    Drugi z hitowych pojedynków tej kolejki, który oczywiście wygrała Wisła, mimo że i Polonia bardzo ładnie grała, w przeciwieństwie do tego co działo się wcześniej. Choć może to tylko motywacja na ważnego rywala.
    Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0
    Pojedynek dwóch takich-sobie drużyn i remis był chyba najlepszym rozstrzygnięciem. Swoją drogą Jadze rekordowo szybko udało się zniwelować te -10 punktów, a potem coś jakby się zacięło.
    Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 0:0
    Spotkanie rewelacji poprzedniego sezonu z tą z tego sezonu. I mimo iż Ruch winien wygrać był jednak remis.
    Polonia Bytom - Arka Gdynia 3:1
    Jeszcze niedawno powiedzielibyśmy sobie, że to pojedynek dwóch crapowych drużyn. Z tym, że w Polonii Bytom teraz zaczyna się zmieniać na lepsze, czego potwierdzeniem jest właśnie to zwycięstwo.
    Sorry, że dzisiaj tak krótko, ale ja cosik wykończony. Swoją drogą nie milkną echa w sprawie zatrzymania Polańskiego, ale ja chyba jednak o tym u siebie nie napiszę.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  17. mistew
    Powiem szczerze, że zastanawiałem się szczerze, czy cokolwiek napisać o tych powołaniach. Mamy akurat ME w siatkówce, po co sobie psuć humor tymi psubratami. A jednak, taka moja natura, że męczę się z tymi bezsensownościami.
    Otóż jak każdy wie, w piątek, nasz wódz Stefan Majewski ukonstytuował Wojskową Radę skład naszej ukochanej reprezentacji. Jak zwykle od razu narosło od kontrowersji (hurra, kontrowersje!), ja nie ukrywam jestem trochę zdziwiony co poniektórym wyborami, więc od razu bezczelnie zaczynam:
    - Po co, na Boga, reprezentacji zawodnik taki jak Jarosław Bieniuk (fani Widzewa nie kastrujcie mnie, proszę!)? Leo zapewne w ogóle człeka nie znał, bowiem kopał piłkę w Tureckiej I lidze, a następnie w polskiej II lidze (wybaczcie starą nomenklaturę, ale tak łatwiej). Co by nie było Bieniuk grał hen dawno za Janasa w polskiej reprezentacji, ale nawet wtedy nie odgrywał szczególnej roli ( o ile dobrze pamiętam grywał głownie w sparingach.)
    -Pewna taka, achem, niekonsekwencja. Bardzo dobrze, że trener powołał tych co grają w swych klubach, ale co w takim razie robią w tym gronie tacy ludzie jak Dudek? Trenuje w Realu Madryt. Dygresja: Bardzo fajnie ja trenuję na Bródnie w towarzystwie takich graczy jak Łysy, Cycu czy Turecki Sweter. Koniec dygresji. Szczerze gratuluję Dudkowi obecności w bądź co bądź znakomitym klubie, ale czy naprawdę jeszcze gra na "international level"? (wybaczcie naleciałości po-Beenhakkerowskie.) Zresztą jak to się ma do szumnie rozpowiadanej teorii "budujemy skład na Euro 2012"?
    - Bramkarze. Czyli najbardziej kontrowersyjny wybór z wyborów. O Dudku było już punkcik wyżej więc teraz o pozostałych. Moim zdaniem bardzo dobrze, że do kadry powrócił Kowalewski, bo to dobry zawodnik (choć i tak nie pasuje do koncepcji "na EURO 2012"). Trzecim bramkarzem został Przyrowski, cóż moim zdaniem, to zły wybór, niestety pokazujący, że wcale nie mamy tylu dobrych bramkarzy. Ale największe kontrowersje budzi brak jednego zawodnika. Tak duże, że postanowiłem mu poświęcić kolejny punkcik.
    -Artur Boruc. Niestety w jego przypadku potwierdziła się okropna przypadłość Polaków do oskarżania tych, którzy akurat spadli z piedestału. Do diabła po MŚ czy EURO, wszyscy nosiliście go na rękach i byliście z niego dumni (kolejna dygresja. Po zakończeniu MŚ w 2006, w szkole językowej z ludźmi z całego świata w Anglii, gdy powiedziało się, że jest się z Polski, a do tego u nas bramki broni Boruc, to od razu sypał się grad komplementów o nim, szczególnie z ust Włochów), teraz każdy z nas najchętniej zmieszał go z błotem co pokazał pewien pan we wczorajszym wydaniu "Polska The Times". Nie wiem jaki cel miało wyrzucenie Boruca, mówi się coś o jakiejś grupie imprezowej, której Majewski powiedział STOP!
    I tak można było by jeszcze bez końca na przykład czemu nie powołał Michała Żewłakowa, a Smolarka już tak. Ale zbytnio mi się nie chce przeciągać tego tematu w nieskończoność, szczególnie, że w dobrym humorze jestem.
    Swoją drogą amerykańce po 30 latach dopadli Polańskiego. W takim tempie to Bin Ladena nigdy nie znajdą....
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  18. mistew
    Ostatnio pomyślałem, że wielu rzeczy, które niegdyś się działy brakuje. Brakuje mi kilku osób z którymi utraciłem kontakt, braknie zwycięstw polskiej reprezentacji w piłce nożnej, (już) brakuje Leo, ni ma już kilku dobrych filmów w TV co piątek (albo ja zrobiłem się starym tetrykiem), nie ma też Clicka. Na szczęście pan prezydent przypomniał nam o jednej rzeczy. O co chodzi? Oczywiście o żałobie narodowej.
    Bardzo to wzniosłe słowa "Żałoba narodowa", niestety ostatnio w Polskim społeczeństwie jest to termin płytki.
    Dlaczego? Ano przez pana K. ostatnio, wszystko gdzie ginie więcej niż 10 osób jednocześnie, ma automatyczny tryb "czas żałoby" wlepmy tym Polakom dwa czy trzy dni żałoby, sami pokażmy się w telewizji jako biedni i współczujący mężowie stanu. Niedługo wybory niech elektorat zobaczy nas w dobrym świetle.
    Ok, teraz szczerze kto znał te osoby? Właściwie nikt spoza otoczenia kopalni czy własnych rodzin. Oczywiście szczere współczucie dla rodzin ofiar, ale żeby od razu żałoba?
    Wspomnę tylko, że po śmierci ogólnie znanych Żwirka i Wigury nikt nie chciał wprowadzać żałoby. Oczywiście dwóch pilotów znali wszyscy.
    Najgorzej mają chyba jednak rodziny ofiar. Teraz wszyscy politycy stają z nimi do wspólnych zdjęć, uściski dłoni, zapewnienia etc.
    Z tym, że po zakończeniu żałoby wszyscy dokumentnie oleją tych ludzi , nikt o nich nie wspomni bo i po co? Przecież to zwykły mały człowieczek, nieważny w wielkiej machinie polityki (uuu, zaszalałem z tym stwierdzeniem)
    No i ostatnia sprawa. Dlaczego dopiero od poniedziałku? Tym bardziej wychodzi na to, że jest to działanie w pewnym sensie na siłę. Czy dlatego, że w weekend było sporo imprez, które organizowali rozmaici lokalni "byznesmeni"? (w tym na Targówku Rockolecja 2009, ale o tym nie teraz). Ja rozumiem, że przez żałobę nie można by wyemitować ulubionych programów, ale jeśli już coś się robi, aby wspomnieć tych górników, to trza się poświęcić. (a tak swoją drogą order głupoty mistewa trafia za poprzedni tydzień trafia do twórców "Mam Talent" za zajawkę o Śląsku w sobotnim programie. Gratulacje za wyczucie naprawdę.)
    No cóż, naprawdę nie wiem co ma zrobić taki frajer jak ja, ale że robię swoje to nie ma co się martwić.
    I przy okazji polecam swój poprzedni wpis, który mało kto czytał, ale może komu się spodoba.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  19. mistew
    I oto pierwszy wpis z nowej serii czyli mistew poleca rozmaite rzeczy dotyczące, jednej konkretnej osoby. Dziś tą jakże zaszczytną osobistością jest sir Roger Moore. Zapraszam serdecznie do lektury! Do każdej osoby będą mniej więcej te same tematy. A teraz dla przypomnienia jak w najlepszych czasach swej kariery wyglądał Rog

    Książka

    Czyli po polsku "Nazywam się Moore. Roger Moore". Serdecznie polecam wam tą autobografię, jest to znakomita opowieść o życiu Moore'a, z wieloma wspaniałymi anegdotami pośród których przewija się większość znanych skądinąd osobistości takich jak Sean Connery, Michael Caine czy David Niven. Jest nawet króciuchny akapit w którym wspomniany jest Elvis Presley. I choć jak sam autor zapewnia we wstępie, że nie jest to "podchmielona historyjka dla śmiechu", to można tę książkę traktować również w takich kategoriach .
    film

    So live and let die! Pierwszy film z siedmiu w których Roger Moore występuje jako agent 007. Bardzo dobry film, zupełnie inny od poprzednich Bondów, bowiem wprowadza sporo humoru i ogólnie zdaje się być bardziej sympatyczny.
    Prócz tego sporo dobrego aktorstwa, popisy kaskaderskie, szeryf J.W. Pepper, ciekawa intryga i oczywiście muzyka tytułowa:
    http://www.youtube.com/watch?v=uaqcGat1WUI
    Do dzisiaj utwór ten jest wykonywany przez McCartneya na rozmaitych koncertach. Można było też usłyszeć go w Shreku 3.
    seriale

    Czyli sławny "Święty". Film, który właściwie rozsławił nazwisko Moore'a na świecie. Nawet w Polsce był już dawno temu puszczany w telewizji. Teraz wychodzą także płyty dvd Amercomu właśnie z tym serialem.
    A co rzec o samym serialu? Sympatyczny Simon Templar, rozwiązuje rozmaite zagadki. Zazwyczaj chodzi o duże pieniądze. Simon podróżuje po całym świecie (mimo, że wszystkie te lokacje kręcono w studio filmowym), często w towarzystwie pięknych kobiet, jeździ ładnym volvo z kultową rejestracją ST1. Nie zapominajmy także o dużej ilości humoru angielskiego . No i przede wszystkim słynny początek każdego odcinka czyli to słynny Simon Templar! lub coś w tym stylu po czym "tv theme"
    http://www.youtube.com/watch?v=CDpqYWy4fb0
    Za drugi serial niech przemówi ten filmik
    http://www.youtube.com/watch?v=SIvY47CrIxg
    Czyli "The Persuaders" w tym serialu Roger wcielił się w postać lorda Bretta Sinclaira. Prócz niego główną rolę zagrał Tony Curtis. Jednym słowem znakomity serial sensacyjny z lat 70.
    muzyka
    http://www.youtube.com/watch?v=eohhtwKcG-4
    Drugą żoną Moore'a była Dot Squires. Powyżej jeden z jej utworów.
    Nasz bohater zaś wystąpił w tym teledysku:
    http://www.youtube.com/watch?v=JDiFLkJLzM8
    ciekawy filmik na YT
    http://www.youtube.com/watch?v=2f8QUXj7p7k
    Powiem tylko, że jest o tym wspomniane w jego autobiografii.
    kompletnie o czym innym rzecz
    Czyli ulubiona piosenka w tym tygodniu to:
    http://www.youtube.com/watch?v=4LRWq5kXmV4 .
    Czyli Madness powrócił w wielkim stylu.
    I to już koniec dzisiejszego wpisu. Chcielibyście polecić coś innego od Rogera Moore'a? proszę bardzo komentarze są do waszej dyspozycji.
    ? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
  20. mistew
    O Naszej-Klasie z pewnością będę pisał jeszcze nie raz. Dzisiaj o czymś czego nie rozumiem.
    Otóż jak każdy wie, a nawet o tym powstał przedwczoraj wpis w którymś blogu jest nowa rzecz na naszej-klasie, zwana - pardon my french -śledzik.
    Nazwa powiem szczerze, dla mnie przynajmniej idiotyczna. Miało to być chyba od słowa śledzić. Pozwólmy sobie kochani odwiedzić hipotetycznego użytkownika N-K.
    -Cześć Mariola!
    - No, HeJ PaCz JeSt TaKa NoWa OpCjA Na N-K ZwAnA ŚlEdZik. JuŻ Ją LoFFciam :********.
    Tak jest, Mariola już od pierwszych chwil zaczęła spamować pisząc, że Agatka kocha tego, a Ania tamtego, że dzisiaj nowy odcinek Hannah Montana, że Polacy przegrali z - no - tymi Słoweńcami czy jakoś tak. Że mimo to Artuśśś Boruc był "sexi".
    Że Smuggler tak naprawdę to.... No dobra to ostatnie sobie odpuśćmy.
    Ale nagle na śledziku pojawił się wpis imć Dorotki, która napisała te słowa:
    "UWAGA! USUNĄĆ ŚLEDZIKA!Wklejcie to na swojego śledzika! Jeżeli uzbieramy 70% użytkowników nk...to usuną śledzika !"
    I od teraz Mariola już nie chce mieć śledzika, ale że ma Internet Explorer... ale, że nie wie jak to uczynić, to już któryś raz z kolei pisze Usunąć śledzika!
    Cóż, nie mam jasności w temacie Marioli, więc lepiej ją zostawmy w spokoju.
    Nie wiem czym miał być Śledzik. Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakaś polska odpowiedź na Twittera. Jak wiadomo polskie odpowiedzi, szczególnie na zagraniczne filmy, są takie że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.
    Wracając do tematu Twittera: Tamten to portal dla tych, którzy naprawdę mają coś do przekazania. Gromadzi polityków, sportowców, piosenkarzy etc. A także zwykłych ludzi. Cóż mimo to ja nie mam tam konta i szybko mieć nie zamierzam.
    A tutaj co? Wow Krzysztof Ibisz LoL 1111! Prócz tego jeszcze kilka osób. Jak się spodziewałem szybko nagromadził się SPAM i - powitajmy gromkimi brawami - różnorakie łańcuszki.
    Przede wszystkim moje ulubione drzewo : Jeśli wkleisz cośtam do swojego śledzika to w ciągu 20 minut dotaniesz ileśtam eurogąbek. Super! Eurogąbki - o niczym innym zaiste nie marzyłem. A to jak zawiedzeni muszą być ci którzy dowiedzą się, że tych eurogąbek jednak ni ma sprawia we mnie jakąś dziwną przyjemność .
    Tak czy inaczej prócz podanego przykładu: USUNĄĆ... jest jeszcze kilka typu:
    "Od Piotrka Głowny Założyciel N-k : Widze ze nasz komunikator Śledzik jest totalnym Nie Wypałem , niestety jego usunięcie potrwa kilka dni w zamian za przeprosiny Dostajecie 300 eurogąbek jedynie co musicie zrobic to dodać to na sledzika".
    "KONIEC ŚLEDZIKA!! Informujemy wszystkich użytkowników, że należy w ciągu 20 minut wkleić ten tekst na swojego Śledzika, aby się go pozbyć, w innym wypadku Śledzik pozostanie w Waszych profilach"
    "Administrator: Jeśli nie chcesz mieć śledzika wklej to do swojego śledzia a po 15 min śledzik zostanie automatycznie wyłączony. Pozdrawiam"
    I tak dalej i tak podobnie. Napisali to już chyba wszyscy moi (ech...) znajomi. Oprócz znajomego księdza oraz Klary CDA . Napisała to nawet siostra od religii z podstawówki. Cóż mój światopogląd runął.
    A cytat dzisiejszego dnia to: "Do pracy z reprezentacją Polski zgłosił się jeden z brazylijskich trenerów, ale nie jest nim Luiz Felipe Scolari". Pocieszę was, że ja także nie zgłosiłem się do pracy z Polską reprezentacją. Toż to news dnia! Idę umieścić go na Śledziku! Pa !
    ? "Mistew" spółka - z tym, no - z ograniczeniem umysłowym 2009
  21. mistew
    I oto powróciłem do was serdeńka po dłuższej nieobecności spowodowanej emh... sam nie wiem czym.
    Dzisiaj pochylimy się nad leżącym tj. polską reprezentacją w piłce futbolowej.
    Najsmutniejsze jest chyba to, że mimo eurobasketu oraz ME Siatkarzy najwięcej mówiło się (i dalej się mówi) o żałosnym meczu w Mariborze (uuu, teraz ta mieścina będzie odstraszać polskich turystów), choć z drugiej strony i ja dokładam swoją cegiełkę do tego, choć jeśli przeanalizować moje wpisy to zazwyczaj włażę tam gdzie nie trzeba vide: KDT czy MJ.
    Ale, wracając do głównej myśli, to tylko pokazuje jak popularna jest piłka nożna w naszym kraju. I nie może być tak, że JW pan Lato, zwalnia trenera w wywiadzie telewizyjnym. Mój Boże tak się nie robi nawet w okręgówce w Zimbabwe.
    I pomyśleć, że narzekałem na rządy Listkiewicza. W porównaniu z tym co się dzieje teraz tamte rządy zdają się być rajem utraconym.
    Nie będę tu bynajmniej szedł za popularnym nurtem: "nigdy nie lubiłem benhauera, myślę że tszeba było go zwolnić po Euro 2008 <LoL 5>" NIE: ja Leo mimo wszystko lubiłem i wy też to robiliście, ach żesz wy kasztany, nie mówcie mi teraz moi drodzy, że nie wrzeszczeliście Leeeeeoooo czy takie tam.
    Teraz cała masa "spencjalistów",( sygnet złoty, spodnie chlory, but zamszowy, ) rzuca się , pastwi, miota się nad biednym Holendrem wołając: Holender do wywózki jest kochani!
    Jak zwykle tylko Jan Tomaszewski atakuje PZPN, niejako przy okazji broniąc Beenhakkera.
    Kto zostanie trenem reprezentacji? Na przykład Majews.... Ekhm... Na pewno Majewski, przynajmniej na razie.
    Jeśli ogólnie chodzi o wybór selekcjonera, to dziwi tekst: "Przyszły selekcjoner na pewno będzie Polakiem". Do diabła, co to jakieś "Teraz Polska" czy coś ?
    Majewski od Piwnicy pod Baranami podobno z byle g... nie wyskoczy, ten - pardon my french - doktor może.
    Boję się, że to naprawdę się, źle skończy, zaś przyszły selekcjoner to wcale nie będzie Franek Smuda, który czyni cuda, lecz jakiś koleś Laty.
    I na tym kończymy, bym i ja w tym blogu się za pewnie nie poczuł.
    ? "Mistew" 2009
  22. mistew
    Któż z nas nie zna Charliego Browna? Niestety sporo osób, bowiem przez wiele lat "Fistaszki" były zapewne zbyt burżuazyjne.
    Tomik o którym piszę przedstawia nam pierwsze lata twórczości Charlesa M. Schulza. Dla większości były to gorsze lata twórczości, prostsze. Nie wiem ja się nie znam bo bardziej jestem fanem pewnego leniwego i cynicznego kota niźli "Fistaszek". Ale mi podoba się bardziej właśnie ta zwykła historia dzieci, niż późniejszy wielki abstrakcjonizm. (Owszem i tu jest troszku abstrakcji, ale nie aż tyle co potem.) Zresztą Snoopy na tych paskach to zwykły beagle jakich wiele, nie zaś to co stało się z nim później...
    Przede wszystkim trzeba pochwalić Schulza za to jak łatwo da się utożsamić z jego bohaterem. Charlie Brown jest zasadniczo odbiciem każdego z nas. Za to jak Charlie Brown próbuje mężnie stanąć ze świadomością nieuchronnej śmierci za szczerość, prostotę oraz tekst " Wystarczająco trudno jest mi być Charliem Brownem!
    Ja jeszcze dodam tekst "Po prostu ni stąd, ni zowąd takie rzeczy po prostu przychodzą mi do głowy" Ja niemal identycznie mówię gdy jakiś tekst przychodzi mi do głowy
    Po drugie: ten komiks jest właściwie dla wszystkich dzięki swej uniwersalności. Dzieciakom spodobają się bohaterzy, zaś starsi wyłapywać będą aluzje. Zresztą sam Schulz nie ukrywał, że jego komiks głównie adresowany jest do dorosłych odbiorców.
    Warto jeszcze dodać, że w książeczce jest wstęp Kamila M. Śmiałkowskiego, biografia Schulza oraz wywiad z nim.
    Cóż zapewne nieraz przyjdzie pisać mi o komiksach tak więc na dzisiaj to tyle.
  23. mistew
    Hej! Wczoraj ograniczyłem się do stworzenia mego "disklajmera" oraz do pokomentowania na niektórych blogach.
    Ponieważ ostatnio było o wynikach ekstraklasy, to teraz czas na pierwszą ligę, prawda? A potem czas na II ligę i tak dalej, aż do B- klasy . Nie, dobra jutro chyba nie będzie o piłce, aczkolwiek tyle się dzieje, że aż człeka kusi.
    Tak czy inaczej zaczynamy!
    Podbeskidzie - Znicz 1:1
    O! jak miło spotkały się rewelacje ligi z poprzedniego sezonu, którym w tym sezonie słabo idzie i chyba remis jest najsprawiedliwszy ze wszystkich wyników.

    Flota - Pogoń 1:1
    No i mamy derby! Co prawda nie wiem czego, ale jak prasa twierdzi, że Pomorza, to się zgodzę. Oczywiście po meczu wszyscy mieli pretensje do wszystkich, ale głównie do sędziego. A Flota cały czas na pierwszym miejscu. Są rzeczy na niebie i na ziemi,o których nie śniło się waszym filozofom ( czyli mnie )

    Motor - Dolcan 0:0

    Dolcan z podwarszawskich Ząbek to sympatyczna drużyna, do której stadionu mam bliżej, niż chyba o Polonii (nie licząc dojazdu komunikacją miejską bo tu zdecydowana przewaga Polonii) ale mimo to nie jeżdżę na ich stadion.
    I myślę sobie, że dobrze bo oto - panie i panowie - zatrzymano zawodnika Dolcanu Marcina W. za czyny z - o zgrozo - 2008 r. A Motor wyciułał pierwszy punkcik.
    Sandecja - Kluczbork 4:0
    Pojedynek dwóch beniaminków. Powiem, że o Kluczborku wiem tyle co ongiś o Heko Czermno (pamiętacie taki klub?)
    czyli prawie nic. Dziwi wysokie zwycięstwo Sandecji.
    GKP Gorzów - Górnik Z. 1:0
    Epicki pojedynek, w którym wszyscy spodziewali się wysokiego zwycięstwa Górnika, a tu proszę sympatyczny GKP Gorzów pokonał rywala. Aczkolwiek dla mnie zawsze samo GKP będzie odnosiło się tylko do GKP Targówek, którzy zremisowali w okręgówce z KS Falenica 3:3, ale chwila, ja nie o tym...

    GKS Katowice - Górnik Ł. 0:0
    Potyczka dwóch słabych drużyn choć pamiętających czasy, gdy grały w I lidze. Przed meczem chłopaki z Katowic zapowiadali rozbicie rywala, ale nic takiego się nie stało, przynajmniej nie w tym meczu, bo bramkarz Górnika sobie rozbił głowę.
    Wisła - Stal 1:0
    Ech, pamiętam jeszcze czasy gdy w Wiśle grał Irek Jeleń, a oni sami grali w ekstraklasie, zaś teraz muszą się szlajać w tabeli w niższej klasie. Zaś Stal chyba znowu szykuje się do twardej obrony przed spadkiem.
    Widzew - Warta 1:0
    Hmm, tym razem Klatt, ani Reiss nic nie strzelili, zaś Widzew powoli się rozkręca i chyba znowu jest jednym z faworytów do awansu.
    KSZO - ŁKS 1:0
    Więcej fuksa niż techniki ! Zakrzyknąłem oglądając na sympatycznej stacji TVP Sport wczorajszą relację z tego meczu ŁKS grał bardzo dobrze i należał mu się chociaż remis, ale taka jest piłka. Swoją drogą spodobało mi się kilka akcji tego Vayera.
    I tak kończymy mój wpis.
    Miłego dnia wszystkim!
    A tak swoją drogą to już (chociaż bardziej dopiero) 10 wpis.
  24. mistew
    Hej! Wróciłem do was po dwutygodniowej absencji, ale za to teraz w Warszawie będę, aż zapewne do ferii zimowych czyli mam dużo czasu .
    Ale do rzeczy:
    Tym razem, jako że to niedzielny wieczór to nie ma nic lepszego do roboty niż pogadać o ekstraklasie jako, że 4 kolejka skończyła się jakieś 3 godziny temu... A więc zaczynamy:
    Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 0:1
    Pierwsze co warto zauważyć to, aż trzy czerwone kartki rozdane przez skądinąd sympatycznego sędziego z Japonii w stosunku 2 do 1 dla Ruchu. Mimo to - o zgrozo- mistrz polski z 2007 roku cały czas pozostaje bez punktu chociaż terminarz swych pierwszych spotkań mieli fatalny...
    Arka Gdynia - Wisła Kraków 0:1
    Stadiony świata... szkoda tylko, że do własnej bramki... zresztą zobaczcie sami:
    http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91668...wiec__0_1_.html
    A Wisła z kompletem zwycięstw spokojnie idzie "na majstra"

    GKS Bełchatów - Piast Gliwice 0:1
    No dobra, ten wynik mnie co najmniej zdziwił, a i pokazuje, że w Bełchatowie nie za dobrze ostatnio z wynikami, chociaż nie wiem czy rezultaty Piasta to bardziej fuks czy technika...

    Polonia Bytom - Korona Kielce 1:0
    Do Polonii B. mam pewien sentyment od czasu, kiedy w poprzednim sezonie tyrała niespodziewanie choćby Legię...
    A i w tym sezonie ładnie jej idzie, a w Koronie Kielce po początkowym zwycięstwie nad Polonią W. 4:0 coś się zawiesiło.

    Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:0
    No i proszę... co jak co, ale Jadze udało się odrobić karne punkty w rekordowym czasie, co pokazuje, że jednak się da...
    Pytanie tylko czy dalej będą kontynuować serię ?
    Warto też odnotować pierwszy gol Marco Reicha w ekstraklasie, a być może i ogólnie pierwszego Niemca, choć tego nie wiem .

    Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 0:1
    No i znowu wracamy do tradycji tj. zdobywania punktów przez Lechię, a niezdobywania przez Polonię.
    Swoją drogą jestem ciekaw czy pan Wojciechowski już dryndnął do pana Smudy .
    Cracovia Kraków - Lech Poznań 1:0
    O pierwsza sensacja. Cracovia pod wodzą imć Oresta Lenczyka po zasileniu dodatkowo Matusiakiem wygrała z faworyzowanym Lechem.
    Sam "RaduMatu" pokazał się z całkiem dobrej strony..
    Odra Wodzisław - Legia Warszawa 1:0
    No i największa sensacja... Jeszcze po Cracovii mogłem się spodziewać remisu z Legią, ale żeby Odra z nimi zwyciężyła, co się, panie, dzieję ?
    A swoją drogą gratulacje dla Odry za sprowadzenie Piechniaka.
    I w takich klimatach żegnam się z wami na dziś. Dobranoc!
  25. mistew
    Hej! Tym razem dwa wpisy w dwa dni, to dobrze... Choć znów po dzisiejszym wpisie wyjeżdżam na dwa tygodnie i nawet mój wpis jest (mało, ale zawsze coś) związany z tym...
    Tak swoją drogą po tym co zobaczyłem na co niektórych blogach przedwczoraj i wczoraj zacząłem powątpiewać w swoje "srogie teksty dla hardkora". Aczkolwiek wierzę, że ci blogowicze to mistrzowie prowokacji i tej wersji się trzymam .
    A teraz do rzeczy:
    Właśnie trwa, jak wiemy Tour de Pologne, znakomita okazja na zapoznanie rodaków z kolarstwem szosowym w Polsce dyscypliny ciut niedocenianej typowa odpowiedź brzmi jak sądzę (czyli wyniki badań by "mistew lab"):
    - Aaa panie to, no wie pan jest ten taki wyścig Tour de France, tam gdzieś jeździ taki kozak Lance Armstrong co wygrał to kilka razy, a no właśnie jest jeszcze taki Polak eee... zapomniałem nazwiska, co to pisali w "Fakcie" co wygrał gdzieś we Francji... Dobra idę stąd bo jutro u mnie w pracy przyjdzie komornik (*).
    W tym roku trasa jest bodaj taka sama jak w poprzednim (jeśli się pomyliłem to powiedzcie), ze startem w Warszawie, którego -zgroza!- nie oglądałem na żywo, ani nawet w telewizji .
    Tak czy inaczej w tym roku jak co roku przyjechało sporo gwiazd jak Ivan Basso czy Danilo Napolitano choć Polaków bardziej cieszy zapewne udział chociażby Sylwestra Szmyda.
    Przyjechała także chyba najbardziej teraz znana grupa kolarska, zwana Astaną, ale oczywiście bez Armstronga czy Contadora..
    Tak czy inaczej zachęcam: jeśli w waszej mieścinie będzie przejeżdżał TdP wyjdźcie na trasę lub chociażby obejrzcie w telewizji transmisję bo warto.
    (*) vide wczorajszy mój wpis
×
×
  • Utwórz nowe...