Skocz do zawartości

Santus Faustus I

Forumowicze
  • Zawartość

    1602
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Santus Faustus I

  1. Mniejsza o to co ja. Co ty sądzisz? Na przykład o tym

    , o tym, albo o tym, no i nie zapominajmy o tym.

    Porno? Sztuka?

    Właśnie, że nie mniejsza o ciebie. Odpowiedz na pytanie. A co do twoich przykładów to są chybione. Jest bardzo duża przepaść między namalowanym obrazem na którym znajduje się trochę nagości, a wprost pokazaniem aktu kopulowania na żywo na scenie. Pornol zawsze będzie pornolem niezależnie od tego czy chodzi o gazetkę, filmik na stronach +18 czy pokazanie tego na deskach teatru i jako pornol zawsze po katolicku będzie czymś złym.

    Jak już coś, to najprawdopodobniej nie jest to nic kontrowersyjnego właśnie dlatego, że "znienawidzeni "czarni", "klechy" i "katole" mają z tym porblem". Borąc pod uwagę katalog rzeczy, na które pieni się wspomniane środowisko, można to traktować wręcz jako rekomendację wink_prosty.gif

    Rekomendację? Nie przypominam sobie nic faktycznie wartościowego na co by wyżej wymienione środowiska klęły. Ani jednej rzeczy! Na pewno nie w czasach współczesnych. Dzisiejsza wielce-mi-tam-zaraz-sztuka nowoczesna to głównie śmieci. Bo jak tu porównywać krzyż zanurzony w moczu (rzecz zrobiona żeby panie Nieznalska stała się panią Znalską) bądź sztucznego konia z tabliczką INRI lub lalki papieża przygniecionej głazem choćby do podlinkowanego przez ciebie fresku Michała Anioła. Przecież te "dzieła" przy nim leżą i nie mogą się podnieść. Leżą również przy dziełach zupełnie niereligijnych jak choćby inny z podlinkowanych obrazów z tą panią na koniu ("Szał uniesień" bodaj).

    • Upvote 1
  2. A propos katoaktywizmu. Oto jego wkład, dla odmiany pozytywny*, w promocję kultury i sztuki w RP

    www.gazetawroclawska.pl/artykul/9108630,seks-na-zywo-w-teatrze-protestujacy-chcieli-zablokowac-spektakl-zdjecia-i-film,id,t.html

    *Naturalnie chodzi o nagłośnienie premiery sztuki teatralnej wink_prosty.gif

    Zwykły pornol na scenie to dla ciebie sztuka? Bo nie czarujmy się czemu tak dobrze sprzedały się na to bilety. Czy wypróżnianie się jeśli jest robione na deskach teatru zamiast w WC też urasta w twoich oczach do rangi sztuki? Czy może jest to sztuką bo znienawidzeni "czarni", "klechy" i "katole" mają z tym problem?

  3. Ale do tematu: jak w każdej organizacji, także w KRK występują ortodoksi, elita, aktywiści KRK, których działalności jest nie po drodze z aktualnym PR-em organizacji - dlatego zwykle nie wychylają się, działają w cieniu oficjalnej polityki. Oni nie plotą ekumenicznych głupot tylko realizują prawdziwy cel organizacji - ekspansję wpływów KRK. Dlatego zamiast być "świetnymi ludźmi" nawołują do "walki w obronie wiary" i werbują nowych członków. To jest oblicze twojej relgii, którego najwyraźniej wcześniej nie zaznałeś.

    I właśnie za to ją lubię. I za posiadanie jednego ogólnego papieża od którego są zależne episkopaty krajowe, a nie robienia czegoś jak w Szwecji. Dzięki temu JEST. Nie tak dawno temu szwedzka biskupka-lesbijka (!) postulowała zdjęcie krzyży ze zborów (!!) gdyż mogą urażać muzułmanów (!!!). Mało tego zaproponowała - w miejsce krzyży na dachach umieszczać islamski półksiężyc (!!!!) wskazujący na Mekkę (!!!!!) - degeneracja totalna!

  4. W każdym razie: Skyrimowe gildie są dość słabe, np. tytuł arcymaga dostawało się po zrobieniu kilku questów. Tak raczej nie powinno być.

    A właśnie, że powinno. Masz konkretne zadania do wykonania i jak je wykonasz to awansujesz. A jak to zrobisz, to już twoja działka. W Morku była bezsensowna akcja z Morag Tong: jedną z umiejętności rozwijanych do awansu jest tam skradanie się. Po co? To raczej gildia katów. Działają zupełnie legalnie i można po prostu podbiec do ofiary i dać w łeb, a jak strażnicy zaczną się o coś pultać, to wystarczy pokazać wyrok. Co innego gildia zabójców ze Skyrima: Mroczne Bractwo jest przynajmniej nielegalne i ciche podchodzenie do ofiary, staranie się żeby pozostać niewykrytym ma jakiś sens. Morrowind był i jest świetny, ale jak widzę ludzie pamiętają go lepszym niż był w rzeczywistości. Jeszcze porównują do tego "straaasznie badziewnego", takiego na 0/10 Skyrima. Obu tym grom dałbym 10/10 uwzględniając oczywiście czasy w jakich powstawały. Pamiętam jak w Morrowindzie będąc arcymagiem w gildii magów lobbowałem u Redoran za tym, żeby złamać monopol mojej własnej gildii na magię i nie stała mi się od tego żadna krzywda. Bo takie dostałem zlecenie u Telvanich. Nie jest to niespójne lub bezsensowne? Koniec końców byłem jednocześnie arcymagiem gildii i profesorem nauk magicznych Telvani. I jeszcze jedno: jako arcykapłan Świątyni nie miałem żadnego problemu z dołączeniem do kultu Tamriel w Ebonheart.

  5. Przestańcie mi przypominać, jak bardzo brakowało mi w Skyrimie tego, że gildie/rody w Morku się wzajemnie wykluczały i trzeba było coś wybrać, i choć trochę napracować przy awansowaniu w danej organizacji.

    Jakieś konkretne przykłady oprócz możliwości wyboru tylko 1 wielkiego rodu na postać? Bo widzisz maksymalnie awansowałem w rodzie Telvani i gildii magów i jakoś nie było z tym problemu. Tak samo byłem zarówno szefem gildii wojowników jak i złodziei. Są 2 możliwości ukończenia wątku tej pierwszej co jest bardzo dobre. Do kradzieży polecam wpierw kupić pierścień wstrętu dający niewidzialność. Dostępny u kupca w Calderze, możemy tam przejść teleportem z gildii magów.

  6. Dobrze, że nie jestem demokratą. Przynajmniej takie rozterki czy jak rządzi PiS to mamy jeszcze demokrację czy nie są mi obce. Po mojemu to facet może trzymać za mordę cała klasę polityczną byle tylko trzymał się z dala od mojego prywatnego życia. Niestety Kaczyński to raczej taki pobożny socjalista. Ułaskawieniem Kamińskiego aż tak bym się nie przejmował, w końcu Aleksander Kwaśniewski ułaskawił regularnego gangstera "Słowika" i jakoś nikt nie płakał jak to kończy nam się demokracja. Na PiS nie głosowałem, nie mam wielkich oczekiwań odnośnie tej partii, jej prezesa ani obecnego prezydenta. Śmieszy mnie tylko ból w tylnej części ciała redaktorów "Newsweeka" i innych tego typu mediów na wyniki wyborów, tak samo jak ryczałem ze śmiechu za czasów poprzedniej władzy na określenia "wolne", "niezależne" media na określenie mediów wyraźnie propisowskich. Teraz inna grupa dziennikarzy i mediów będzie się kreować na otoczoną twierdzę pośrodku morza "reżimowej" propagandy jak to było za poprzednim razem gdy PiS doszedł do władzy.

  7. Tak ogólnie to dołącz do Świątyni i jednego z wielikich rodów: Redoran, Telvani lub Hlaao, skończ cały ich wątek, awansuj ile się tylko da, a dopiero potem bierz się za główny quest. Inaczej może cię ominąć sporo rzeczy. Taka mala rada od kogoś, kto siedział przy Morrowindzie wiele godzin i jakkolwiek zna tą grę. Na zadaniu z kostką zakończ na razie wątek główny. Do Redoran dołącz jak grasz wojownikiem, do Telvani jak grasz magiem, a do Hlaao jak grasz złodziejem, kupcem czy inną postacią bazującą na umiejętnościach z kategorii spryt.

    • Upvote 1
  8. Punkty akcji niemal zmuszają nas do wpakowania maxa w zręczność.

    Od czegoś muszą zależeć. A jeśli walka jest turowa, to zawsze im więcej punktów akcji (czy jak to się może nazywać w innej grze) tym lepiej. Ale nie trzeba od razu wszystkiego wpakować w zręczność jak się pozna grę.

    Towarzysze bardziej irytują, niż faktycznie pomagają. Po pierwsze, trzeba zapisywać grę przed wbiciem poziomu, bo mają losową szansę, by awansować z nami, więc najlepszą taktyką jest przeładowywanie gry, aż "zaskoczy" im poziom.

    No to akurat jest głupie. Mogliby dać im jakieś liczniki punktów doświadczenia jak naszej postaci.

    Vic daje radę. Wrzucić mu snipę i coś tam pomoże, Cassidy podobnie.

    Vic specjalizuje się właśnie w karabinach, dawałem mu też pistolety od 10 mm poczynając i też coś tam robił, ale lepiej dać karabin. Cassidy dostawał shotguny z pancorem jackhammerem na końcu i nawet coś tam robił.

    Sulik albo dostaje broń do walki w zwarciu i szarżuje, jak samobójca albo dostaje coś pokroju P90 i seriami wali w plecy nam lub Marcusowi.

    Przecież można mu ustawić w opcjach żeby nie strzelał seriami, przynajmniej żeby uważał na nas gdyby przyszło mu do głowy strzelić serią. W przypadku uważania na innych towarzyszy to już kwestia naszego pomyślunku i ustawienia się żeby musiał uważać również na nas. Albo dać mu porządny pancerz i rippera.

    Sam Marcus z początku lata z Minigunem, bo na energetyki jest jeszcze za słaby. Minigunem rozwala głównie naszą drużynę, a nie przeciwników.

    Wut? Ja tam mu od początku dawałem dużego energetyka, choćby karabin laserowy, potem plazmę gdy odwiedziłem już SAD i poulepszałem sprzęt w New Reno u tego gościa w piwnicy w Commercial Row. Koniecznie wyjmujcie wcześniej amunicję! Na koniec dostawał pulse rifle. Analogicznie Myron - on z kolei dostaje pistolety energetyczne: laserowy, plazmowy i pulsacyjny. A jak nie masz dużego energetyka, to się wstrzymujesz z braniem Marcusa lub zostawiasz go w swojej bazie. Tą ostatnią zwykle robiłem w SAD. Tam trzymałem sprzęt, wszystkich towarzyszy i mogłem sobie ich dobierać wedle uznania. Z Marcusem można też chodzić samemu: dać mu jakiegoś wielkiego gnata walącego seriami, a samemu trzymać się z tyłu z jakąś snajperką. Ta gra ma więcej możliwości niż ludzie jej przypisują. Trzeba tylko pomyśleć.

    Lubię raz na rok/dwa lata wrócić np. do Might and Magic 6, ale jeśli chodzi o Fallout, to co najwyżej New Vegas. Tactics też nie jest tragiczny, bo ma całkiem niezłą walkę.

    Tactics to głównie walka. Nie widzę w nim sensu pakować w charyzmę i retorykę. I tak masz 5 (lub 6 - nie pamiętam) towarzyszy których w pełni kontrolujesz.

  9. Czy mógłbyś mi, drogi Papkinie, wyjaśnić jedną rzecz? Otóż w najnowszym CDA raczyłeś opublikować tekst "Hejt nasz powszedni". Można się z nim zgadzać albo nie, nieważne. W każdym razie jest w nim taki fragment "Trwa właśnie ogólnopolska akcja HejtStop, której uczestnicy (w tym ludzie z naszego podwórka, vide Krzysiek Gonciarz) starają się wyrugować z przestrzeni publicznej mowę nienawiści". I właśnie chodzi mi o to co jest nawiasie. Kim są ci "my"? Co to za "podwórko"? Opublikowałem jeden film na YT, niedługo leci drugi, więc bardzo naciągając można uznać Krzysztofa Gonciarza za kogoś z mojego podwórka (chociaż go nie lubię). Ale co ty masz na myśli? Na którym podwórku byłeś z Krzysztofem Gonciarzem przed rozpoczęciem tej akcji?

  10. Chociaż trzeba pochwalić członków komisji, którzy tłumaczyli by nie głosować na spis treści oraz jak poprawnie wygląda znak x.

    A to bardzo źle. Jeśli ktoś jest na tyle głupi żeby zagłosować na spis treści to jego głos powinien być nieważny. Żadnych instrukcji! Najwyżej tylko tyle żeby postawić X przy jednej pozycji z jednej listy. Ale jeśli ktoś nie odróżni spisu treści od właściwych pozycji do głosowania to o czym my mówimy? Niech już lepiej nie głosuje wcale albo odda głos nieważny. W swoim okręgu miałem do wyboru PiS, PO, PSL, KORWiN i Razem. Metodą eliminacji wypadło mi zagłosować na Korwina.

    • Upvote 1
  11. Dziś zacząłem się zastanawiać (nawet wcześno) czy jest jakaś inna strona, do pobierania modów do Skyrima oprócz Steam Workshop i Nexusa?

    Kiedy tak po prawdzie tam jest wszystko czego będziesz kiedykolwiek potrzebował. Do wyboru, do koloru: mody na magię, pancerze, bronie, narzędzia i niezbędne oprogramowanie do nich, nawet mody likwidujące bieliznę na kobiecych postaciach (na męskich chyba też).

    masz efekty porządnego zmodowania gry.
  12. Podobno ma być możliwość grania w F3 albo NV również po zakończeniu głównego wątku fabularnego jak w serię TES. Wie ktoś coś na ten temat? To by była świetna sprawa, może skusiłbym się zagrać znowu w którąś z tych gier. Raz przeszedłem główny wątek NV, bez żadnych modów. Gdyby można było grać po zakończeniu fabuły to i mody nabrałyby większego sensu. Mógłbym sobie je lepiej testować. Wyszedłby taki Skyrim postapo.

  13. Natomiast spójrz choćby na kradzież napisu 'Arbeit Macht Frei' z obozu w Auschwitz. Parę kilo złomu żelaznego, którego cena nawet nie powinna by pozwolić na wszczęcie dochodzenia, tylko na postępowanie o wykroczenie. A tu halo na cały kraj.

    Trochę siara była bo to jednak z zabytku. I nie ma tu nic do rzeczy co to za zabytek. Choć zgadzam się częściowo z zadymkiem, nie znam nikogo, kto jarałby się aż tak jak media. Owszem, poklęli na złodziei, ale nie były to aż tak silne emocje jak w mediach.

  14. Obczajcie tego moda: http://www.nexusmods...im/mods/16394/? Jak dla mnie rzecz obowiązkowa jeśli mam grać umagicznioną postacią. Dla grających jako wampir są nowe perki w drzewku przywołania (a w zasadzie nekromancji jak się to nazywa z tym modem). Obczajcie pełnię jego możliwości.

    Mod łączymy z tym: http://www.nexusmods.com/skyrim/mods/12094/?

  15. @UP - sprawdzałeś ENBoost i poprawki zarządzania pamięcią z SKSE?

    Jak to zrobić?

    Nie chodzi może o tamtejsze drzewa, a konkretnie spadające z nich "listki"?

    Pomyślałem o tych "listkach" na ziemii, ale nie wszędzie gdzie występują mam z tym problem. Głównie w najbliższym sąsiedztwie miasta.

    Sprawdź coś takiego jak Skyrim project optimization, tam chyba była poprawka tego i kilku innych drobiazgów, które mogły zarzynać sprzęt.

    Nie wiem czy on mi tak "zarzyna sprzęt". Gra mi nie zwalnia tylko po prostu wywala.

  16. Co jest z tą okolicą Riften? Czemu tam najbardziej crash'uje mi gra? I to obojętne czy z modami czy bez. Bardziej w okolicy niż samym mieście. W takiej najbliższej okolicy jak stajnie, doki, posiadłość Złotoblask czy ta farma niedaleko miasta. To jest coś okropnego. Co tam takiego jest czego nie ma w innych okolicach? Tego bym się chciał dowiedzieć. Może jeszcze przy tych farmach obok Białej Grani i koło tej jaskini ze ślepym bandytą przy wejściu (zapomniałem jego imienia, ale chyba Ulfr).

    Z innej beczki to szukam modów takich bardziej NIE pasujących klimatem do gry jak ten: http://www.nexusmods.com/skyrim/mods/67524/?

    Jeśli ktoś by obczaił jak zdobyć te czary to byłbym wdzięczny. Na razie mam miniguna jako laskę, ale czar nie pojawia mi się w księdze zaklęć.

  17. Parada Równości - zbiegowisko pedałów i sodomitów. Przepraszam, ale wg. mnie to brzmi strasznie.

    Że pedał może (ale nie musi) być obraźliwe, to jeszcze rozumiem. Ale określenie sodomita jest tak samo obraźliwe jak określenie lesbijka. Oba słowa pochodzą od nazw geograficznych miejsc w których takie praktyki były powszechne. Czemu nazwa pochodząca od miasta miałaby być bardziej obraźliwa od nazwy pochodzącej od wyspy?

    @Sprawa gimnazjalisty Dominika wieszającego się na sznurówkach

    Tego dzieciaka nie zabiła żadna "homofobia", bo nie wiem czy faktycznie był homo. Obstawiałbym, że nie skoro ogólnie lubił towarzystwo dziewczyn, one lubiły jego i tylko chłopacy mu dokuczali. Temu dziecku różne media "młodzieżowe" zrobiły pranie mózgu. On wyglądał jak jakaś gwiazdka MTV (w sensie bardziej symbolu takich mediów niż tej konkretnej stacji). Tylko problem w tym, że nie był gwiazdką MTV. Nie miał ze sobą grupy ochroniarzy powalających każdego, kto chciałbym rzucać w gwiazdę kamieniami. Był nieznanym szerzej miśkiem z gimnazjum. O tych gwiazdkach możemy poczytać i posłuchać opinii - cioty, pedały, itd. to ich powszechne określenia w internecie. Co pozwala sądzić, że ktoś upodobniający się do nich będzie określany inaczej? Dzieciak zetknął się ze światem realnym, w którym ludzie oceniają innych po wyglądzie, po stylu jaki sami przyjmują. Można się na ten fakt obrażać, tupać nóżką, ale tak jest. To na co może pozwolić sobie gwiazda popu niekoniecznie jest tym samym, na co może pozwolić sobie bez konsekwencji jakiś szary fan. Musiałby mieć grubą skórę i olewać krytyków. Dominik nie miał grubej skóry. Roberta Biedronia nie zaczną obrzucać kamieniami na posiedzeniu rady miasta Słupska bo to dorosły facet pośród innych dorosłych. To był dzieciak pośród innych dzieciaków. Czemu nikt z samym Dominikiem na czele nie brał tego pod uwagę? Dzieciaki są okrutne, nie znają litości ani umiaru jeśli postanowią kogoś zgnoić. Do tego był w gimnazjum - wiek w którym chłopaki dostają największej mały na umyśle. To nie mogło skończyć się inaczej niż gnębieniem. Dominik miał wmówione z ekranu i gazetek typu Bravo, że taki styl bycia jest cool, gwiazdy też takie są, to teraz taka moda, nowy wzór męskości i inne bzdury. Daję sobie uciąć obie ręce, nogi i głowę, że chłopaczyna miał styczność z takimi mediami. Nikomu kto nie miał z nimi styczności nie przyszłoby do głowy zrobić z siebie takiego wydelikaconego, trochę zniewieściałego (właściwie to nawet bardzo) chłopca jak Dominik. Widziałem jego zdjęcia - on tak wyglądał na własne życzenie. To nie jest usprawiedliwienie dla takiego takiego traktowania go tylko wyjaśnienie. Szkoda, że się powiesił bo chętnie zapytałbym go co nim kierowało gdy przyjmował taki styl. Jeśli ktoś zna kogoś podobnego typu osobnika mającego przez to problemy w szkole, to niech da namiary. Chętnie bym z takim pogadał żeby zrozumieć motywy nimi kierujące. Nie zamierzam ich wyzywać ani wyśmiewać tylko podpytać od strony psychologicznej.

  18. Niby jaki, że tak zapytam? Bo nijak nie mogę tego "niebezpiecznego precedensu" dostrzec.

    Spróbuję ostatni raz. Jeśli teraz nie załapiesz, to już nie załapiesz nigdy. Ale to już nie mój problem. Otóż chodzi o to w jaki sposób te "małżeństwa" (u nas nazywa się to związkami partnerskimi - jakiś koszmarek z nowomowy, ale i tak jest lepszym określeniem na coś takiego) zostały wprowadzone. SN najwyższy po prostu zinterpretował obie po swojemu konstytucję. Zinterpretował tak, a nie inaczej gdyż sędziowie mają najwidoczniej takie poglądy. Konstytucja z natury musi zawierać więcej ogólnikowych haseł (chociaż szczegóły też się zdarzają). Przy innym składzie sędziowskim mogłoby być mniej wesoło ("gejowo"). Czasem trzeba zdecydować które z przepisów konstytucyjnych są ważniejsze. Przykładowo u nas jest zapis, że prezydent stoi na straży suwerenności Rzeczpospolitej. Czyli jeśli według innego przepisu musiałby podpisać np. traktat dający UE więcej władzy w Polsce, to mielibyśmy do czynienia z dwoma sprzecznymi zapisami i trzeba byłoby wybrać który jest ważniejszy choćby to był taki niby ozdobnik. Podstawy doktryny decyzjonizmu. Dalej nie widzisz żadnego niebezpieczeństwa w takich praktykach? Owszem, może to być ryzyko konieczne, uzasadnione, ale ono dalej jest.

  19. Zaczna plakac bo co? Bo przed ta decyzja Sadu Najwyzszego w USA nie bylo par i malzenstw homoseksualnych, a teraz beda?

    Znowu ten sam błąd, znowu ktoś się skupia na takich osobach. To konkretne prawo im się podoba, ale tworzy ono niebezpieczny precedens. O to mi chodzi. Ja w ogóle nie mam zamiaru pisać o jakiś gejach-"wesołkach" (to nie jest neutralne słowo tylko politpoprawny koszmarek i lizusostwo, neutralny to może być homoseksualista).

    Osobiście kibicuję raczej Franciszkowi, gdyż moim zdaniem bliższy jest nauczaniu Chrystusa.

    Bardziej tego hipisa od ptaszków i kwiatków z wyobraźni co niektórych "liberalnych" niż tego opisanego na kartach Biblii: skręcającego bat i tłukącego nim przekupniów w świątyni, wyzywającego faryzeuszy, mówiącego "idź i więcej nie grzesz", o ogniach piekielnych, końcu świata wyobrażonym alegorycznie w niejednej przypowieści itd. To tak jakby na polskim opowiadać, że Onufry Zagłoba był pilotem mechów bojowych z XIII wieku walczącym z inwazją jakiś jaszczurów z kosmosu. Pała murowana (i słusznie)! A to, że Franciszek nie naucza żeby rzucać się z siekierą na każdego napotkanego homosia nie zmienia jego stosunku do takich praktyk. Miałem w poprzedniej pracy jednego takiego. Wspominam go raczej dobrze, nie był jakimś złym współpracownikiem, nie dyskutowaliśmy na takie tematy, On zachowywał dla siebie zachwalanie cudowności homoseksualizmu, a ja nie opowiadałem mu o moim umawianiu się z pannami. Nie miałem ochoty go obić gdy tylko pojawiał się na horyzoncie, ale w życiu nie przytaknąłbym mu, że takie praktyki są całkiem ok. Tak samo jak dwóm znajomym lesbijkom (obie koleżanki z dawnej klasy mojej siostry). Lubię je w sensie towarzyskim i tyle. Trzeba oddzielić trochę prywatny stosunek do osoby od oceny czynu. Czynu i praktyk, co trzeba podkreślić żeby mi ktoś znowu nie trafił jak kulą w płot z tekstami "bo to nie ich wina, że czują pociąg do tej samej płci". W ogóle nie o tym piszę.

  20. Co rozumiesz pod pojęciem tolerancji? Zwykłe cierpliwe znoszenie? W tej sprawie to nic nie trzeba było robić. Chodzi ci o to co się stało w USA? Na razie się cieszą bo akurat są zwolennikami takich "małżeństw, ale kiedyś zaczną płakać. Centrala narzuciła jednolite prawo dla wszystkich państewek (bo tak by należało tłumaczyć tą nazwę). Kwestią drugorzędną jest jakie to prawo i czego dotyczy. Poważnie została naruszona autonomia każdego państwa (czy tam "stanu"). Jak już pisałem kiedyś zwolennicy tego prawa zaczną płakać gdy to będzie akurat takie prawo, jakie byłoby dla nich niewygodne. Wolność i różnorodność poszczególnych "stanów" umiera, a ludzie się cieszą. Kiedyś mogło być sobie tak, że w Nowym Yorku są takie "śluby" (to tylko przykład), a w Arizonie ich nie ma i był jakiś wybór gdzie chce się mieszkać. Teraz muszą być w jednym i drugim. To jest już chore. Regiony średniowiecznej Hiszpanii posiadały więcej autonomii, miały swoje "fuerros", z którymi władza w Madrycie musiała się liczyć. Nawet jakbym był zwolennikiem homoślubów, to bym protestował. Zasadniczą kwestią jest JAK zostały wprowadzone.

  21. http://natemat.pl/142559,wiedzmin-3-oskarzony-o-seksizm-i-mizoginie-kobiety-sa-bite-mordowane - poczytajcie. Ciężko w to uwierzyć, ale on to zapewne pisał serio. Wiedźmin be bo w jego świecie wszystkie duże miasta nie mają czegoś na kształt Harlemu i nie ma w nim organizacji feministycznych. Wiem - nie tak dokładnie brzmiały zarzuty, ale chyba tylko coś takiego jak napisałem zadowoliłoby autora recenzji.
×
×
  • Utwórz nowe...