Skocz do zawartości

TimeX

Forumowicze
  • Zawartość

    1526
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez TimeX

  1. Cóż. Ja również nie uczyłem się do tej matury w sposób uznawany jako "wkuwanie". 6 razy przeczytałem to co sobie napisałem plus 3 próby mówienia bez zapamiętania, improwizując. Zdałem na 100% samemu się przy tym lekko dziwiąc. Temat? "Analizując podane przykłady, scharakteryzuj język SMSa, e-maila oraz Gadu-Gadu".

  2. Co do mimowolnego oddziaływania na odbiór gry, to się zgodzę. Sam przed zakupem ME 2 naczytałem sporo tekstu o tym, jaki to Jacob jest zły itepe. No i ma ocena stała się taka sama. Choć jest troszku czynników odkrytych przeze mnie na ocenę tak jego postaci.

    Co do zakończenia: uważam, że część fanów jest zbulwersowana tym, że Bioware narobiło medialnego szumu hasłami "Zdecyduj jak to się skończy" i tym podobne bzdety. Obiecali pokazanie twarzy Tali. Twarzy, a nie zdjęcia jej twarzy. Decyzje, które powinny mieć olbrzymi wpływ, a mają mniej do powiedzenia niż pocisk lecący w stronę Sheparda (to sobie dopowiedzcie, dla mnie koronnym przykładem jest uratowanie pewnej Królowej z Noverii). Brak pełnej wersji PL. Dwie części były full dubbing, a trzecia nie. Czemu? Ach no tak. Kasa ...

    Uogólniając: zrobili hype na swoją produkcję, która nie spełniła oczekiwań części fanów. DICE zrobiło hype, a co dostali gracze BF 3? Chłam, płacz, problemy i pieprzące grę patche.

    Ot cała magia.

    I ja nie gram w ME 3. I nie boję się czytać o zakończeniu. Bo najpewniej nie kupię. I tyle.

  3. Sprawdź, czy plik hosts znajdujący się w: Windows\system32\drivers\etc zawiera wpis o takiej treści: <dowolne ip> google.pl

    Wygląda np. tak: 127.0.0.2 google.pl

    Co to spowoduje? Ano to, że każda próba wbicia na google.pl skończy się niepowodzeniem, bo twoja przeglądarka przekierowuje Cię na adres IP 127.0.0.2 a takiego adresu w Internecie nie ma.

    Mod Skończony

    @etotoja

    Każdy człowiek jest tak samo zmapowany, to fakt. Uznałem za zbędne sztuczne mieszanie, by różniło się to kilkoma pikselami, w tę czy w tę. Co zajęło dwa miesiące? Zrobienie 100 plików (głowa, tułów, ręce) pod ten mod. Plus zrobienie samej tekstury. A brzydkie? Kwestia gustu. Mi się podoba.

    Mod Skończony

    @Lord Nargogh

    Ten mod jest swoistego rodzaju obrazem tego, co wg. mnie mogło się stać z człowiekiem po wojnie atomowej. I wnosi świeżość do Fallout'a, tak samo jak mody na termowizję, prostytucję lub nude mody. Fallout jest grą, która żyje dzięki modom, które wnoszą coś świeżego do serii. A ja wrzucam swoje trzy grosze.

  4. Cóż. Ja mam lat 18, a doświadczyłem "miłości". Pozytywna i negatywna. Ta pozytywna, cóż: braciak złamał rękę, a koleżanka w zamian postanowiła się z nim zaprzyjaźnić. I mi również się trafiło. Cóż. Miłość jak miłość. Lat niespełna 10. Ale to wtedy nie były czasy "słoneczek, lokomotyw i innego badziewia". Ot, wspólne przesiadywanki, jakieś całuski też były. Ale młode to było, więc się skończyło. Teraz nie spotkałem tej jedynej, a póki co, moją miłością jest muzyka. I póki co, jestem istotą dość impresywną. Niezbyt okazuje uczucia pozytywne, ale negatywne jak najbardziej, co prowadzi chyba do tego, że chce jeszcze bardziej być uznawany za "aliena". I nie, nie przeszkadza mi to. I jestem typem, którzy woli przesiadywanki przed komputerem, niż wyjść na 18-stkę. Raz byłem, ale nie spodobało mi się, z powodu mojego dziwnego podejścia do życia.

  5. Patrzyłem w okresie dorastania, jak ojciec palił. Śmierdziało niemiłosiernie. Zawsze, jak mi się dla żartu pytał, czy wezmę, odpowiadałem, że nigdy nie będę palić. Braciak też. Poszliśmy na osobne kierunki do technikum. On wpadł w nałóg, bo "był ciekawy". A mi jak czasem zdarza się z jednym palaczem z klasy siadać to z ust mu tak cuchnie, że mało się powstrzymuje, by twarzy nie odwrócić. Więc mam wystarczająco dowodów, że palenie uzależnia mocno, więc "tego" nigdy nie tknę i już. Poza tym, 10 paczek fajek to około 100 złoty. A 100 złoty to jakaś gierka. Nieco bardziej interaktywna forma rozgrywki, jaką preferuję ja :).

  6. Podzielam Twoje zdanie. W języku polskim mam lektury. Dość sporo. Za jedną próbowałem się wziąć. "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego. Odpadłem po 15 stronie. Za dużo opisów, Czyli książki wielogłosowe są dla mnie be. A "Potopu" nie przeczytałem, bo również (dla mnie) sporo opisów. Po prostu nie lubię czytać książek takich, gdzie jest naprawdę sporo opisów. No i te lektury nie wydają się ciekawe. I wiem, że mogę zostać storpedowany słowami krytyki, ale swojego zdania twardo się trzymam.

    Język niemiecki. Dla mnie jakaś "paplanina", a nie język. Tyle wyjątków, trudne słowa, ogólnie język ten nie jest dla mnie. Pamiętam swoje początki z angielskiego, jak nie umiałem policzyć do dziesięciu w szkole podstawowej. A teraz potrafię jako-tako (co prawda za pomocą takiego niby-slangu) się porozumieć z graczami po angielsku. Angielski jeszcze się przydaje, a niemiecki nieco mniej (mam nadzieję, że takiego statusu jaki ma obecnie angielski, niemiecki się NIGDY nie doczeka).

    A sprawa nauczycielek. Cóż, nie mam takiej jak Ty, aczkolwiek potrafi również wnerwić. Po prostu przez podejście do ucznia, któremu może coś nie odpowiadać (inna sprawa, czy uczeń ma rację).

×
×
  • Utwórz nowe...