Jednak będą bogiem jednocześnie myślę ludzkimi kategoriami. Jak wysoko NAPRAWDĘ musiałby zajść, na poziomie pojęciowo-umysłowym, żeby stać się bogiem? I jak wtedy by działał i myślał? Może myśli boga są tak inne, że wręcz obce i niezrozumiałe? Stając się bogiem nie jesteś już człowiekiem. Konsekwencje podobnej przemiany, przy założeniu, że coś takiego jest w ogóle możliwe, są trudne do opisania. Ludzie, tutaj, na Ziemi, opisują boga po swojemu. Próbują nadać pewnym rzeczom znaczenie patrząc ze swojej perspektywy. Patrzą na siebie jako na istotne składowe, podczas gdy mogą być... nieistotni.
Był nawet swego rodzaju komiks "Szninkiel", który opowiadał o wysłanniku pewnego boga, ONa. W skrócie kończy się tym, że bóg niszczy cały doczesny świat, są dinozaury, które też giną i z małpoludów powstają pierwsi małpo-ludzie, którzy znajdują monolit ONa. Sęk w tym, że ON nie tyle zniszczył świat, co zapomniał o nim. Taka miała być jego kara. Interesująca koncepcja boga. I fajniejsze zakończenie od standardowego "bóg na nas patrzy". Może patrzy, może nie. Osobiście wątpię, żeby ludzie zaglądali mrówkom do mrowiska - za wyjątkiem dzieci rozgrzebujących je patykiem lub zalewających wodą (ichni Potop? I co potem robią mrówki? Tłumaczą to grzechami pewnych mrówek? Nie sądzę).
A co wy byście zrobili, gdybyście byli bogami?
- Czytaj dalej...
- 4 komentarze
- 283 wyświetleń