I think it's Kagexable!

Jak CS będzie na konsole, wtedy się przerzucę. ;]

To się przerzucaj. Został wydany na pierwszego Xbox'a

O w morde Ciekawe jak się na tym gra xD

Wynika z tego, że konsole pragną naśladować w pewnej mierze PC-ty.

Szczerze mówiąc ciekaw jestem co z tego wyniknie.

Dostaniemy PC bez możliwości upgrade'u (pomijając dyski o ile się orientuj), ale za to z potężniejszym procesorem oraz z grami, które zawsze będą śmigały idealnie.

Tu mnie też zastanawia jak to jest: czy konsola jest tak potężna, że radzi sobie z każdą gierką, choćby najbardziej wypasioną graficznie, czy może jakość gier jest dostosowywana do sprzętu? Pytam, bo wszyscy wiemy jak to jest z pc - im nowszy tytuł tym zwykle grafika coraz bardziej przypakowana i coraz gorzej chodzi na tym samym sprzęcie.

Wracając jeszcze do tematu konsol przyszłości. Czy nie będzie tak, że skoro konsole dążą do rozszerzania swoich możliwości, to jednocześnie zwiększy się skala piractwa (bo mając normalny system operacyjny, będzie sobie można cracka wrzucić)? Co za tym idzie, czy nie skłoni to producentów gier do podążenia drogą deweloperów pecetowych i inwestowania w starforce4konsole, drm4konsole itd?

--[edytka]--

Po rozmowie z Kagexem wnioskuję, że ostatnie parę zdań jest błędnych ze względu na sposób rozszerzania możliwości konsol. Ale niech będzie tak, jak jest, nie będę modyfikował treści, natomiast jestem świadom swojego błędu.

--[/edytka]--

Jestem pc-towcem od lat i jakoś nie czuję obaw przed konsolami. Mogę sobie pracować na pc, mogę zagrać na pc. Na konsolach ofkoz można świetnie pograć i z tego co Kagex piszesz, również częściowo popracować. Zastanawiam się, czego miałbym się bać. Tego, że konsola wyprze całkowicie pc? Nie rusza mnie to, bo jeśli tak się stanie, będzie to oznaczać, że stała się ona pecetem, albo czymś nawet lepszym od konsol i pecetów. Oczywiście pod warunkiem, że będzie można na tym postawić windows 3000 i zainstalować visual studio

Auć! zabolało Kagex, choć masz rację. Ja jestem PCtowcem od ponad 10 lat, ale powoli mi to zaczyna wyłazić bokiem, szukam odmiany, nowości, a konsole mogą mi to zagwarantować. Prawda jest taka że możliwości konsol i PC wzajemnie się uzupełniają. Pc jest lepszy w czym innym, a konsole są lepsze też w czymś innym. Można podłączyć myszkę i klawiaturę tylko poco? (nie wspominając o tym że myszki i klawiatury dla konsol są zapewne trudno dostępne) A aby zrobić to o czym napisałeś trzeba by przerobić konsolę (homebrew) Przenośny PC z PSP? Jak?

Ja jestem zbyt leniwy, żeby bawić się w linuksy, a skoro sam piszesz Kage, że Windows na konsole to hardkor, to widać, że póki co PC jest w tej dziedzinie niezagrożone. Zresztą na rynku konsol zrobił sie teraz taki ścisk, że trudno będzie im coś sobie wyrwać z tego tortu. Rynek PC wydaje się wciąż łakomym kąskiem dla wydawców i w tej nadziei pozostanę

Ciekawe plusy konsol. Szkoda ze autor uznaje za zalety to, co mozna robic na PC.

Wiec konsola nie oferuje nic wiecej niz PC i jest lepsza? Szkoda ze autor nie napisal czego nie mozna robic na PC a mozna tylko na konsolach.

Poza tym - jakos mi sie nie widzi, zeby kupowac tv tylko z powodu zakupu konsoli. A nie mam takiego urzadzenia w domu - smiejcie sie .

Piractwo? - to wada platformy czy ludzi ktorzy z niej korzystaja?

Starforce'y, steam'y itp.? - to kazda gra juz takie cos ma? A jezeli ma, to zawsze to okropnie przeszkadza?

Sterowniki? - a kto musi wgrywac zawsze najnowsze? Ja do mojego GF 9600 GT sterowniki w ciagu 2 lat zmienialem moze 4 razy. Nawet nie pamietam ile dokladnie, to znaczy ze zbyt uciazliwe to nie jest (wywalic poprzednie, pare razy kliknac "next" i zrobic reboot. Takie to wkurzajace i uciazliwe?).

Jeszcze cos o rozrywce - nigdy, ale to nigdy nie bede gral na konsoli w strzelanki padem. Nie wiem tez jak ludzie moga tym grac. Tak jak niemal od poczatkow motoryzacji samochodem kieruje sie kierownica a biegi zmienia drazkiem, tak w strzelankach kieruje sie postacia za pomoca klawy a strzela i celuje myszka. Po co zmieniac cos, co jest niemal idealne i daje najwiecej frajdy i satysfakcji?

wszystko fajnie, ale przyznaj, jak podłączysz klawiaturę, myszkę, zainstalujesz system operacyjny, to już będzie PC

na moje konsola, to rzecz do zabawy, do grania, jak chce sie bawic grafiką, netem, to mam PC, a do gier jest konsola,

ta wojna jest bardzo bez sensu, bo i tak każdy woli to co ma, albo uznaje za lepsze, na PC gry są tańsze, ale za to trzeba się bawić z instalacjami, sterami, PC i konsole to zupełnie inne żywoty, każde mają swoje światy i swoje kredki mają swoją specyfikę i co kto woli, rozpoczęcie tej ''wojny'' było bez sensu, artykuł w CDA? Już to widzę, porażka na całej linii, to jak porównywać mikrofale z piecem (nomen, omen ), każdy ma to co chce i jeden bawi sie z obiadem i szuka tempetratury, drugi ma w 10 min gotowe i obaj są usatysfakcjonowani,

następnie: szacun dla ciebie, że jako jedyny starasz się zachować spokój i rozsądek, bronisz mądrze konsol, dajesz świetne argumenty, nie bijesz rywala, tylko podajesz zalety swoje

denerwuje mnie stwierdzenie, że np. PS3 ma inFAMOUS i Uncharted, przecież to są tytuły robione na zlecenie Sony, podobnie jak Halo 3 dla X360

Właśnie się mylisz Wiesiu z tym 'śmiganiem idealnie' bo jak ostatnio rozmawiam z ludźmi posiadającymi konsolki to generalnie narzekają na optymalizacje i framerate niektórych gierek. Taki lajf.

No cóż, to piękna wizja, ale co z tego? Do czasu wydania Red Dead Redemption zostaję na PC i to nie tylko dlatego, że nie nie mam telewizora a od pada pocą mi się ręce

Ja dążę do posiadanie wszystkich platform by móc porównać ich wady i zalety. W niektóre gry gra się lepiej na konsoli(n.p. wyścigi ze względu na analogowe spusty), a w niektóre lepiej na PC (n.p. RTSy ze względu na myszkę) Grając na konsoli można się wygodnie na kanapie wyciągnąć i grać, (a pecetowiec musi się garbić) na PC lepiej się pisze w potyczkach przez sieć itp. A więc powtórze: Ja dążę do posiadanie wszystkich platform by móc porównać ich wady i zalety. Dla mnie platformy są jak żywioły: Wii jako powietrze (bo wymachujemy Wiilotem i nunchakiem w powietrzu) PS2 i 3 jako ogień (bo mi się z god of Warem kojarzą, a ta gra była ostra jak ogień) XboX360 jako woda (bo ma biały kolor) i PC jako ziemia (bo jest ciężki i stoi z reguły twardo na ziemi) Tak że ja staram się łączyć ogień z wodą za pomocą powietrza na ziemi (wszystkie żywioły wymieniłem? Wszystkie!) Ja doceniam moc wszystkich konsol i widze w nich godnego przeciwnika ale i wsparcie dla PC. Howgh! PS. W pełni zgadzam się z Blaskovicem

Kratos: To teraz dołączymy do ciebie GameCube i wyjdzie Kapitan Planeta.

DOWN: ja się non-stop garbię przy kompie

Pecetowiec musi się garbić? @_@

Na konsoli profesjonalnie muzyki nie zrobisz. Dlatego jest mi niezbędny PC - mogę robić to na czym zarabiam i czym się pasjonuje + pograć. Mogę obrobić zdjęcia, zmontować film z wakacji, wymienić dysk twardy jeśli okaże się za mały. A to przecież nie wszystkie możliwości PeCetów. Spróbuj tych akcji na konsoli. Powodzenia.

PS. Ktoś gdzies zainstalował windowsa, ktoś gdzies podłączył tablet. Po pierwsze kto i gdzie? A po drugie po co mu ten tablet przy konsoli? Konsola to zabawka, PC to narzędzie do pracy z możliwością zabawy.

Nie wiem czemu ale twój blog coraz bardziej zaczyna mi pachnąć jakąś zagorzałą krucjatą w imię jedynej dobrej formy rozgrywki czyli konsol.

Wielu takich krzykaczy forum to nosiło i kolejny taki by mnie nie zdziwił. Tutaj jednak nadchodzi mały zonk, jesteś moderatorem a zachowujesz się jak jakiś fanboy...

Nazywasz pecetowców tępakami i przy okazji twierdzisz, że na padzie gra się dynamiczniej niż na myszce i klawiaturze, pominę już litościwie twoje obliczenia jakoby "3/4 PCtowców, to wredna i głupia dzieciarnia." Byłoby to śmieszne gdyby nie było żałosne. Zrozumiałbym gdybyś najechał na poszczególne osobniki godne potępienia, ale nie, wolisz atakować całą grupę pecetowców, tym samym bardzo ich krzywdzisz.

A mnie łapią skurcze w łydkach podczas gierzenia w Soul Calibur 2

Ja może sie kiedys przezuce na konsole , narazie mam pierwszego xboxa i play station 2 ale czesciej pykan na pc.Teraz zbieram na x-bokxa 360 moze cos z tego wyniknie ;d

Konsola rzecz świetna, nie zaprzeczam. Niestety na tym świecie jest grupa osób (do której niestety należę), które nigdy nie będą czerpać takiej samej satysfakcji z grania na padzie, aniżeli grania myszką i klawiaturą (oczywiście mówię o fps-ach). Wiem, wiem są gadżety które starają się imitować pc-tową myszkę... (i nie mówię tu o dmuchanych lalach, choć z drugiej strony - można by próbować stworzyć nowy kontroler do Wii...) Więc.. może Xbox 720? W nim moja nadzieja...

(i nie mówię tu o dmuchanych lalach, choć z drugiej strony - można by próbować stworzyć nowy kontroler do Wii...)

(NIELETNI ZAMKNĄĆ OCZY, ALE JUŻ)

Japończycy już coś takiego wymyślili i zbudowali. Co prawda nie do Wii, ale jest arcade cabinet z pełnowymiarowym kontrolerem imitującym... pewną część ciała. Ze względów oczywistych nie podam więcej szczegółów.

Ci Japończycy to rzeczywiście perwersi...

Nie wiem czemu ale twój blog coraz bardziej zaczyna mi pachnąć jakąś zagorzałą krucjatą w imię jedynej dobrej formy rozgrywki czyli konsol.

Wielu takich krzykaczy forum to nosiło i kolejny taki by mnie nie zdziwił. Tutaj jednak nadchodzi mały zonk, jesteś moderatorem a zachowujesz się jak jakiś fanboy...

Nazywasz pecetowców tępakami i przy okazji twierdzisz, że na padzie gra się dynamiczniej niż na myszce i klawiaturze, pominę już litościwie twoje obliczenia jakoby "3/4 PCtowców, to wredna i głupia dzieciarnia." Byłoby to śmieszne gdyby nie było żałosne. Zrozumiałbym gdybyś najechał na poszczególne osobniki godne potępienia, ale nie, wolisz atakować całą grupę pecetowców, tym samym bardzo ich krzywdzisz.

Oj, wiadomo, że Kagex uogólnił rzecz mocno. Z drugiej storny - krzywa Gaussa, krzywa Gaussa... A już szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę usieciowionych i aktywnych trolli dzieci neo internautów. I co? I samo się takie uogólnienie narzuca. Jak dla mnie to jeśłi jakimś fanbojstwem się Kagex wykazał, to fanbojstwem racjonalnych argumentów i rzeczowej dyskusji ;].

Jestem pecetowcem, konsoli w życiu nie miałem, a jakoś się skrzywdzony nie czuję. Czuję natomiast, nikły bo nikły (moja znieczulica i egotyzm są zbyt silne, bym się przejmował bardziej), ale jednak wstyd, że 'bracia współPeCetowcy" nie potrafią się zachować. Acz sam wytknąłem w komentarzu do innego posta - konsolowcy to w takim samym z grubsza stopniu 'wredna i głupia dzieciarnia' (krzywa Gaussa, krzywa Gaussa). Tylko że na FA ich zauważalnie mniej.

Widzisz, ty się jarasz, że można podłączyć klawę, albo zainstalować linuxa. A na kompie mam to od razu. To jest natywne. :]

A moim zdaniem, konsole wygrywają z pc tylko pod względem gier. Chociaż, żeby zagrać we wszystko, co najlepsze trzeba by mieć ikspudło, pstrójkę i peceta. :]

Paulie: ja na przykład to tego właśnie dążę;P