Wiem, ostatnio mało jest msm-ów, ale trafiłem na całkiem niezły materiał o „chińskich bajkach”, więc żal mi było go nie użyć :).
Jedyny kłopot polega na tym, że tym razem tekst nie pochodzi ze strony, gdzie zamieściła go Autorka, lecz znalazłem go na pewnym blogu, więc to adres do wpisu z niego znajdziecie na końcu tekstu. Sam wpis pochodzi z lipca 2013 roku, ale, niestety, nie znam tytułu publikacji, ani daty jego oryginalnego opublikowania (już wiecie czemu to robię :)), ale Małgorzata Więczkowska już kilka razy pojawiła się na moim blogu, więc jestem skłonny uwierzyć, że to jej dzieło :). Podejrzewam, że chodzi o tekst „Niewinne buzie i rozmarzone oczy. Manga i anime na polskim rynku” z czasopisma „Wychowawca” z czerwca 2013 roku, ale nie wiem. Sprawdziłbym, ale żal mi tych 3 złotych, by wykupić sobie ten numer na 30 dni :P.
Zaczynajmy:
CytatObecność TV w życiu dzieci i młodzieży jest faktem o dużym znaczeniu. Przekaz płynący z telewizyjnego ekranu jest w stanie oddziaływać na myśli, wolę, uczucia i wyobraźnię odbiorcy, przekształca do głębi zakres ludzkich doświadczeń. (…) Telewizja oddziałuje również w wymiarze społecznym, co wiąże się bezpośrednio z problemem tzw. kultury masowej. Dlatego warto przyjrzeć się, z jakimi treściami obcują dzieci oglądające telewizję. W ciągu kilku ostatnich lat ogromną popularność zdobyły japońskie kreskówki i komiksy, które określa się zwrotami anime i manga. Bardzo często rodzice, wychowawcy i nauczyciele podchodzą do tych filmów i komiksów bezkrytycznie, nie zdając sobie sprawy, jakie są wartości i wzorce w nich preferowane.
Ten fragment jest całkiem mądry… w porównaniu z resztą tekstu, rzecz jasna.
CytatZa twórcę współczesnej mangi uważa się Osamu Tezuka, pracownika wytwórni Walta Disneya w latach 60. XX wieku.(…) To Osamu Tezuka wprowadził bardzo charakterystyczny sposób przedstawiania postaci. Jego pomysłem była drobna twarz, wielkie oczy, zadarte noski oraz wyeksponowane atrybuty płci pięknej. Dziewczęta ubrane są bardzo często w wyzywające kostiumy, kontrastujące z dziecięcymi rysami twarzy.
Pogrubienie oryginalne. Spojrzałem z ciekawości na twórczość Osamu Tezuki… i srodze się zawiodłem. Spodziewałem się jakiegoś porządnego hentaja a dostałem Astroboya i Princess Knight – smutek :(. Jedyne co okazało się prawdą to jego pomysł z wielkimi oczami bohaterów (nie tylko żeńskich!).
No, chyba, że Betty Boop też jest zbyt wyuzdana dla Autorki :P.
Źródło: pl.wikipedia.org
CytatNiestety, wszystkie filmy i komiksy zawierają sporą dozę emocji negatywnych. Treścią większości jest rywalizacja, podstęp i walka. Wiele z nich preferuje głupotę i agresję.
Japońskie kreskówki są tak brutalne, że nie można ich nawet porównywać z pełnymi przemocy kreskówkami amerykańskimi. A rzekomo głębokie treści, ciekawe scenariusze czy "sztuka" animacji to spotkanie z okultyzmem, demonologią i New Age.
Dla dziewcząt zostały także przygotowane filmy i komiksy w bardziej kwiecistym, "romantycznym stylu" i najczęściej przedstawiają miłosne historie. Nie stroni się tam od ukazywania niemoralnych relacji między bohaterami, są więc "trójkąty" i "czworokąty rodzinne", jak również opowieści dotyczące zakochanych w sobie młodzieńców.
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć o co chodzi z tym New Age? To taki religijny odpowiednik lewactwa/prawactwa? Pomijam już, oczywiście, wrzucanie wszystkich anime i mang do jednego wora (ciekawe czy Autorka uważa South Park za anime? :P).
CytatW komiksach i filmach przedstawia się zniekształcony ideał miłości i seksualności, kształtuje się fałszywy i zniekształcony obraz małżeństwa i rodziny, a związki homoseksualne ukazuje się jako coś normalnego i pożądanego.
Ach te homoseksualne związki Goku i Chi-Chi… wróć! Ten Brock to był niezły homo… wróć! Eee… Muminek… a nie, on też hetero… Eee… Kazuya i Erika? Nie, to też facet i kobieta… Hmmm… ktoś-coś? Może Pszczółka Maja?
Źródło: https://co.pinterest.com/jessicawieser/dragon-ball-z/
Dobra, żarty na bok. Goku bił żonę, Vegeta bił dzieci, Ash nie umiał się zdecydować (i nigdy nie dorósł…). Muminki? Wyglądają jakby byli rodziną - to dopiero patologia!… Wymieniać dalej?
CytatWiele z tych filmów zawiera "okultystyczne i satanistyczne" przesłanie, np. "Wojownicze Żółwie Ninja 4”, "Dragon Baal", "Czarodziejki z księżyca".
Mogę tego nie komentować? Proszę! Autorka znów pokazuje, że jej poziom wiedzy w temacie jest tak niski, że nawet jakby się położyć plackiem na dnie Rowu Mariańskiego, to i tak trzeba by się porządnie wychylić, by gdzieś tam, hen daleko, go ujrzeć…
Uniosłem się, przepraszam :).
CytatJak wielki wpływ na dzieci ma ten rodzaj treści, ukazała projekcja słynnego filmu anime "Kieszonkowy potwór", znanego w Polsce jako "Pokemon", w Tokio, w grudniu 1997 roku. Dzieci, które oglądały ten film w ciemnym pomieszczeniu traciły przytomność, wpadały w histerię, płakały. Przyczyną była seria przeplatanych krótkich niebiesko-czerwonych błysków zawartych w jednym z odcinków. W 800 przypadkach niezbędna była hospitalizacja z powodu utrzymujących się objawów epilepsji.
Nie film, a serial. Nie traciły przytomności, wpadały w histerię czy płakały a miały objawy epileptyczne (nudności, zaburzenia widzenia, bóle głowy) i nie 800 a 685 – z czego „jedynie” 150 wymagało hospitalizacji. Reszta się zgadza :P. (Źródło)
Szkoda też, że Autorka nie zechciała zauważyć, że twórcy szybko wycofali odcinek wypuścili go dopiero po poprawieniu i dostosowaniu do odbiorców. Ale o poziomie wiedzy w temacie już pisałem :).
CytatCzym w takim razie są pokemony? To dziwaczne, wręcz przerażające stworzenia. Pokemony zastępują zwierzęta: jedne są łagodne i przyjacielskie, do innych lepiej nie podchodzić zbyt blisko, gdyż mogą być agresywne, a jeszcze inne owładnięte są myślą o podboju świata i wyniszczeniu całego gatunku ludzkiego.
Okeeeej… Fakt, Pokemony mocno przypominają rzeczywiste zwierzęta (na nich, zresztą, bazują). A jeśli chodzi o podbój świata to chyba tylko Mewtwo miał takie zapędy (a i on nie był do końca Pokemonem. I sam porzucił swe plany). Ale znów Autorka pokazuje swoją niewiedzę :). Bo w tym anime to akurat ludzie bywają źli - i wykorzystują Pokemony do złych celów. Ale tak jest łatwiej napisać.
CytatPokemon to nie tylko serial o młodym chłopcu i jego mistrzu, trenującym dziwne, często bardzo agresywne stworzonka, ale wręcz multimedialna reklama przygotowana specjalnie dla dziecięcych klientów.
Kolejna osoba pisząca o jakimś „mistrzu”. Zapewne Autorka wzięła ten opis od pewnego (świętej pamięci już) kaznodziei…
Źródło: Kwejk
CytatFilmy i komiksy japońskie przekazują polskim odbiorcom wartości, które są zaprzeczeniem dobra, prawdy i bezpieczeństwa. Skutki wychowawcze tych filmów i komiksów nie wymagają komentarza. Specjaliści mówią także o swoistym zjawisku "przedwczesnego zawezwania", czyli nakłanianiu do uczestnictwa w formach aktywności przeznaczonych dla osób dorosłych.
Nie rozumiem tego fragmentu, tak szczerze pisząc… Bo, jak rozumiem, taki Tom i Jerry (tak, nadużywam tego przykładu, ale nic nie poradzę ;)) są „bezpieczne”. I jak anime ma zaprzeczać bezpieczeństwu? Co to znaczy? Że jak się naoglądam DB to wszędzie będę widział Friezę albo innego Buu? Hmm…
Źródło: downloadfeast.com
CytatPrzykładem może być naśladowanie przez młodsze pokolenie ulubionych bohaterów, idoli, o ukształtowanej i niekiedy kontrowersyjnej osobowości, gustach i preferencjach także seksualnych, wdrażając w ten sposób dzieci do niepożądanych wzorów i stylów zachowania
Dooobra, daję sobie spokój. Autorka ma rację. Zabieram Pikachu, wsiadam do Daimosa i odlatuję. A jak spotkam po drodze Gucia to wypróbuję na nim Final Flash.
Ech.. Dobrze, że to już koniec. Obiecany link: http://dzielneniewiasty.blogspot.com/2013/07/manga-i-anime-zagrozenia-cywilizacyjne.html
A za tydzień będzie coś świątecznego :).
15 komentarzy
Rekomendowane komentarze