Skocz do zawartości

Stefanowi się nudzi

  • wpisy
    11
  • komentarzy
    149
  • wyświetleń
    16701

Jak dobrze być złym - recenzja Dungeon Keeper 2


mateusz(stefan)

4493 wyświetleń

No to jedziem

image.jpg

Jakbym spytał z kim kojarzy się Wam Peter Molyneux to prawdopodobnie usłyszałbym takie tytuły jak ?Black & White? czy ?Fable?. Niewątpliwie są to jego wybitne twory, choć nie jedyne. Nim założył Lionhead Studios (które było odpowiedzialne za powstanie powyższych gier), pracował w Bullfrog Productions.

Starsi gracze powinni kojarzyć Syndicate, a już na pewno ?Theme Hospital? czy serię ?Populous?. Ta nieistniejąca już firma wypuściła jeszcze jeden, bardzo dobry produkt ? grę ?Dungeon Keeper? i jej squel ?Dungeon Keeper 2?. Dzisiaj skupimy się na tej nowszej części, która nie ukrywam, jest jedną z najlepszych gier tego typu, choć ma już 15 lat .

gry.jpg

Z czym się to je

image.jpg

Dungeon Keeper 2 to strategia czasu rzeczywistego, w której wcielamy się w rolę złego Strażnika Lochu, przemierzającego podziemie, by uzyskać Klejnoty Przejścia. Kampania zawiera 20 misji oraz 5 ukrytych mini poziomów + loszek pieszczoszek. Na naszej drodze stają nam mężni władcy krain oraz inni strażnicy, którzy nie poddadzą się bez walki.

Na szczęście w tym boju nie jesteśmy sami. Na początku do dyspozycji mamy pracowite Chochliki, które są naszą główną siłą roboczą. Kopią, ulepszają mury, transformują podłogę, pozyskują złoto, zanoszą gotowe pułapki, a gdy trzeba, nie zawahają się oddać życia w obronie Serca Lochu ? źródła naszej many i centrum naszej bazy. Gdy zostanie ono zniszczone, ponosimy porażkę. Surowców za wiele nie ma (bo i zresztą po co?), główną walutą jest złoto, które można pozyskać z kopców złota, niewyczerpanego złoża klejnotów oraz za pomocą czarów (o tym później). Nie samą kasą człowiek żyje, więc mamy również do dyspozycji manę, którą możemy wydać na różne przyjemności. Należą do nich: rzucanie rozmaitych czarów czy powołanie do naszej armii Rogatego Rozpruwacza, siejącego prawdziwe spustoszenie w szeregach wroga.

Wesoła gromadka

image.jpg

Na ładne oczy wroga nie pokonamy, potrzeba nam stworów, które przebiją się przez oddziały przeciwnika i wydrą, z martwych rąk ich dowódcy, Klejnot Przejścia. Nim się za to zabierzemy, warto przygotować naszym nowym gościom chociaż podstawowe warunki do życia. Muszą mieć gdzie spać, co jeść i warto się pokusić o powiększenie zapasów złota, gdyż pobierany żołd będzie uszczuplał nasz skarbiec. Gdy pierwsze komnaty powstaną, możemy przejść do rekrutacji i zajęcia portalu przywołującego jednostki. Tu mamy spore pole do popisu, gdyż to w znaczniej mierze od nas zależy kto zawita do naszego loszku. Rodzaj zbudowanych komnat wpływa na rodzaj nowych lokatorów. Miernego Goblina przyciągnie już samo Leże i Kurnik, ale by zwabić do nas walecznego Czarnego Rycerza trzeba się już pokusić o Arenę. Autorzy nie zbijali bąków i mamy do dyspozycji 13 rodzajów stworów + ich dobre odpowiedniki, o ile uda nam się je przeciągnąć na swoją stronę. W naszych szeregach mogą pojawić się między innymi: chodzące po lawie Salamandry, studiujący w pocie czoła i opracowujący nowe zaklęcia pilni Czarnoksiężnicy, produkujący w warsztacie śmiercionośne drzwi i pułapki Demony Żółciowe czy Czarne Damy, które bezlitośnie szlachtują o wiele większych wrogów swoimi ostrymi jak brzytwa pazurami.

image.jpg

Każdego stwora można szkolić na siłowni, gdzie za złoto będzie mógł osiągnąć maksymalnie 4 poziom doświadczenia. Wyższe stopnie można uzyskać tylko walce z przeciwnikiem (do 10 ) lub w bratobójczym boju na arenie (do 8 ). Warto szkolić stwory, bo właśnie na 4 i 8 poziomie otrzymują one specjalne umiejętności. Nastrój naszych podopiecznych jest również bardzo ważny, gdyż od niego zależy czy zostaną pod naszą kontrolą. Pomoc w jego podreperowaniu może nieść nam np. Kasyno, gdzie potwory polepszają humor za naszą kasę.

Kolejną z komnat, która potrafi sporo wnieść, jest Biblioteka. Przebywający w niej Czarnoksiężnicy i Wampiry zgłębiają mroczną wiedzę i opracowują dla nas zaklęcia, a te mogą okazać się niezastąpione w dalszej grze. W arsenale znajdują się zaklęcia destrukcyjne (Piorun, Piekło), wspomagające (Leczenie, Oko Zła, Do broni), przywołujące (tworzenie Chochlika, tworzenie złota) i inne.

image.jpg

Na szczególną uwagę zasługuje jedno - Opętanie. Zaklęcie to potrafi wywrócić całą grę do góry nogami, gdyż zastosowane na stworze sprawia, że ?wchodzimy w jego skórę? i sterujemy nim jak w grze akcji. Pozwala nam to chociażby na przeprowadzenie bardzo skutecznego ataku czy zwiadu wybraną jednostką. W rękach sprawnego gracza jest to zabójcza broń.

Co nowego

image.jpg

To, czym ten tytuł wyróżnia się przede wszystkim na tle wielu podobnych, jest fakt, że to my jesteśmy tymi złymi. Ile razy można ratować świat, pomagać innym czy być po prostu dobrym. Tutaj to naszym zadaniem jest skopanie tyłków zamkniętych w swoich fortecach reprezentantów dobra. Co więcej, możemy prawdziwie przejawiać swoje nikczemne zachowania poprzez rozdawanie klapsów czy np. zamykanie Trolli w warsztacie, by mogły tam pracować bez wytchnienia.

W oczy nie szczypie

image.jpg

Oprawa graficzna, mimo swojego wieku, trzyma się bardzo dobrze. Animacje postaci są wykonane płynnie, wszystko hula w najlepszym porządku. Wydane rok później Diablo 2 nie wygląda wcale lepiej, więc jeśli ktoś nie miał oporów w spędzaniu setek godzin przy tytule od Blizzarda, to na pewno nie zniechęci go i ta gra pod względem graficznym.

Kali mówić po polski

Polonizacja gry stoi na wysokim poziomie. Grałem w obie wersje i bez zastanowienia wybieram naszą lokalizację. Kwestie wypowiadane przez nieżyjącego już Andrzeja Butruka idealnie wpasowują się w klimat gry i jej mroczność. Co więcej, potrafią niejednokrotnie rozbawić celnym komentarzem czy podsumowaniem. Muzyka nie irytuje, jest przyjemna i uzupełnia całość, co sprawia, że gra jest jeszcze bardziej miodna.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Brałbym jak chytra baba 3 cytryny

image.jpg

Gra wygląda bardzo solidnie pod każdym względem i w swoim klimacie nie ma sobie równych. Dla starego wyjadacza jest to tytuł warty kilkukrotnego odświeżenia, a dla świeżaka istna perełka. Grę polecam każdemu, a przede wszystkim tym, którym granie dobrem się znudziło. Oceny nie wystawiam, zagrajcie i zróbcie to sami. Warto!

Pytanie dla czytelników:

W grze jest dostępna komnata Skarbiec magazynująca złoto i nie przyciągająca żadnych istot. Jeśli to Wy bylibyście programistami BP, to jakiego stwora związalibyście z nią?

Najciekawsze odpowiedzi dostaną najwięcej lajków.

+_2acc5a8841f8752904d37f90a8014829.png

Bonus 1: Z krasnoludem za pan brat

image.jpg

Od pewnego czasu szukam gry, która choć przypomina dość stare, dobre DK2. Aktualnie na warsztat wziąłem ?A Game of Dwarves". W grze wcielamy się w księcia krasnali, a naszym zadaniem się odzyskanie królestwa. Zamiast stworów mamy krasnoludy, których można przekształcać w różne klasy. Wykonując swoją pracę, nasi dzielni brodacze awansują, dzięki czemu lepiej się spisują ze swoimi zadaniami. Istotną różnicą z produktem BP jest fakt, że świat jest warstwowy i możemy kopać nie tylko obok siebie, ale również nad i pod naszą startową lokacją. Jest dużo więcej surowców, za które możemy kupować różne udogodnienia i sprawiać, by nasza siedziba była bardziej przytulna.

Bonus 2: Dungeon Keeper mobile

image.jpg

Bardzo chciałem przetestować tę cześć, ale w sklepie Google'a dowiedziałem się, że ?Aplikacja jest niezgodna z Twoim urządzeniem?. Udałem się zatem na YouTube, gdzie można szybko odnaleźć recenzje gry. Po zapoznaniu się z nimi, z przykrością stwierdzam, że twórcy gry poszli za głosem sakiewek, bo gra pod względem graficznym dużo bardziej przypomina wspominany wyżej ?A Game of Dwarves? niż DK. Pomijając ten skromny fakt, gra i tak jest niegrywana ze względu na mikrotransakcje. Nikt nie lubi czekać, a już płacenie za czas w tak prostej grze nie jest adekwatne do jakości.

PS. Udało mi się w końcu zainstalować grę i zagrać u siebie, ale moje zdanie w tej sprawie nie uległo zmianie confused.gif .

17 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Mimo wszystko wolałem zawsze część pierwszą. Nawet mam oryginał ze starego EA Classics smile_prosty.gif. Niemniej wpis ciekawy, aż mnie naszła ochota żeby sobie w to zagrać ponownie.

Co do komórkowego DK to dla mnie profanacja. Uproszczone zasady, mikrotransakcje na każdym kroku, konieczność połączenia z netem do grania i dziecinny setting. Szkoda transferu na download.

Link do komentarza
W grze jest dostępna komnata Skarbiec magazynująca złoto i nie przyciągająca żadnych istot. Jeśli to Wy bylibyście programistami BP, to jakiego stwora związalibyście z nią?

Nie wiem, jak wy, ale ja postawiłbym hydrę. :P

Ewentualnie gigantycznego golema. ;)

Link do komentarza

A ja złą i szponiastą lewitującą rękę kapitalizmu, która zawsze lubiła buszować po skarbcu, podnosić złoto i upuszczać je na posadzkę, rozkoszując się dźwiękiem brzęczących monet. :]

  • Upvote 1
Link do komentarza

W grze jest dostępna komnata Skarbiec magazynująca złoto i nie przyciągająca żadnych istot.

Tak ci się tylko wydaje. Skarbiec przyciąga niewidzialną rękę rynku, która dba o rozwój twojego królestwa jak masz wyłączony komputer. Jak masz odpalone DK to jej nie widzisz, w końcu jest niewidzialna. Jak uzbierasz dużo złota to pojawia się Krul Korwin i wygrywasz życie.

  • Upvote 4
Link do komentarza

Nie sądziłam, że ujrzę kiedyś wpis na temat Dungeon Keeper 2, czy też 1 :) To dla mnie klasyka, tak samo jak reszta wymienionych gier: Syndicate, Theme Hospital, Populous, Black & White... Na nich się wychowałam i obojętnie, jak bardzo grafika miałaby być kwadratowa, to zawsze będą to dla mnie gry nie do przebicia, bo wiąże się z nimi sentyment :)

  • Upvote 3
Link do komentarza

@Darth - spotkałam się z opinią, że wszystkie gry usiłujące czerpać bezpośrednio z DK (Dungeons, Impire) są w najlepszym razie mocno przeciętne. Sama mogę też potwierdzić, że "duchowi spadkobiercy" w postaci Overlord i Overlord 2 - choć nawet niezłe - nie zasługują na więcej, niż solidne 6-7/10.

Jedna z tych gier, o których tyle się nasłuchałam... a w które boję się zagrać. Nie przez grafikę czy zgodność z Win7 (nie patrzę na technikalia, a na styl i czytelność grafiki - dlatego odbiłam się np. od Baldur's Gate, a kocham HoMM2 i 3... a jeśli chodzi o zgodność - od czego jest GOG.com?), a przez oldskulowość mechanik. Coś jak z Falloutem, który może i jest świetną grą, ale tłumaczy bardzo mało lub wręcz nic - musiałam np. sama rozkminić, jak posługiwać się interfejsem, co jest od czego i jak poruszać się na mapie tak, aby mojej pierwszopoziomowej postaci nie zabiły spotkane przypadkiem radskorpiony. No i dalej nie wiem, co i jak.

Link do komentarza

Bullfrog robiło same dobre gry;) Choć DK2 to jedna z tych mniej dobrych niestety.

Największą wadą DK2 jest to, że wywalono masę świetnych... stworowych stworów, a na ich miejsce dano praktycznie 100% humanoidów - złodzieje, elfy, upadli rycerze i anioły - słabo! Jedynym nowym potworowatym potworem była chyba beznadziejna salamandra. Oddawać pająki, pączkujące demony, orki, macki, duchy, ogary i smoki (które zresztą właśnie w jedynce przyciągał skarbiec). Ogólnie czar i klimat, który był jedną z największych zalet DK1, tutaj niestety kuleje.

Polonizacja zresztą też już nie ta. Zawsze powtarzam, że DK1 to najlepsza polonizacja gry w historii.

PS najlepszą grą "typu Dungeon Keeper" jest chyba pierwsze Majesty.

Link do komentarza

Jesli skarbiec to tylko nanoprosiaki. Szukalem ich za kazdym razem kiedy lektor wspominal ze sie zagnkezdzily ale widocznie byly za bardzo "nano" ;-)

Poza tym DK2 to jedna z moich ulubionych gier, ktora w symulacji krolestwa przewyzsza tylko wspomniane wyzej Majesty. Jednak to wciąż Keeper jest krolem klimatu.

Link do komentarza

A jam mam gdzieś jeszcze fizyczną, działającą, oryginalną płytkę z jedynką! biggrin_prosty.gif

EDIT

Z dwójką zresztą też, ale to jedynka jest tą naj. :]

Link do komentarza

Ehhh...jedna z gier przez które człowiek tygodniami chodził niewyspany. Pamiętam że kiedy grałem w pierwszego DK, wyglądałem jak zombi :P. A swoją drogą "Rogaty" chyba do gry uciekł prosto z planu pewnego filmu Ridleya Scotta...oglądał ktoś "Legendę" ? :D

Link do komentarza

Pffff, odpowiedź na pytanie jest oczywista. Skarbiec przyciąga ministra finansów - zabiera od zgromadzone tam złoto, by wrzucić je do dziury budżetowej, gdzie ginie bez wieści i szans na powrót.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...