Skocz do zawartości

nerv0we zapiski

  • wpisy
    23
  • komentarzy
    617
  • wyświetleń
    43423

Po co, skoro jest Morrowind?


nerf0

1998 wyświetleń

wallpaper-3010695.png

No i masz, człowiek napisze jakiś komentarz w temacie Gothic vs Morrowind, a tu natychmiast otwiera się brama, zza której wyłaniają się spragnione krwi hordy fanbojów/hejterów jednego albo drugiego. Wiecie, pamiętam jak jeszcze w gimbazie dwóch kolegów dyskutowało sobie nad fabularnymi niuansami któregoś Gothic?a, a ja dla zgrywy powiedziałem coś w stylu ?Gothic jest głupi!? Ich miny (jakby chcieli mnie zasztyletować, albo chociaż wyrzucić przez okno) bezcenne.

W tym wpisie chciałem jednak na szybko skreślić kilka zdań o tym czemu Morrowind jest taki fajny, a ludzie, którzy go nie lubią nie mają racji. I nie będę się tu rozwodził na kwestiami fabuły (która była fajna), oprawą graficzną (która jest piękna), czy ścianami tekstu (które może były mało ciekawe, ale tworzyły nadzwyczaj spójny, i dokładny opis świata, który właśnie dzięki nim nabierał życia). Chciałbym się skupić na czymś zupełnie innym, dla niektórych może zupełnie błahym. Na pełnej swobodzie olania wszystkiego co umyślili sobie twórcy i możliwości życia i grania tak jak się człowiekowi podoba.

Bo nie po to są TESy, żeby zawracać sobie tyłek fabułą. Możecie uwierzyć lub nie, ale sam zmarnowałem raz dobrą godzinę chodząc sobie po bagnach i zbierając grzybki oraz inne mchy. A po wykonaniu zlecenia na pewną zamieszkałą w Balmorze orczycę postanowiłem przejąc zajmowany przez nią dom. A raz znalazłem książkę, która wspominała o różnych legendarnych przedmiotach. Postanowiłem znaleźć je na własną rękę. Nie ze wszystkimi się udało, ale część owszem zdołałem zdobyć. I czułem się przy tym jak Indiana Jones. Nie wspominam tu już nawet o swoich kolekcjonerskich zapędach i zbrojowni skrupulatnie urządzonej w podziemiach mojego zamku. Tudzież o dziesiątkach ksiąg i zwojów zawalających bibliotekę. Albo o stosach złota piętrzących się w skarbcu.

Nie neguję tutaj fajności Gothica, w obie części (tak, wiem, że było jeszcze coś takiego jak trójka tongue_prosty.gif) grało mi się fantastycznie i wracałem do nich nie raz, ale ani ich fabuła, dialogi, ani zapadające w pamięć postaci, czy miejsca nie sprawiły, że choćby przez chwilę uznałem Morrowinda za słabą grę. Przeciwnie, rzeczy, któych nie mam w Gothicu tylko umocniły moją sympatię do Morka. I na odwrót, bo obie serie w jakiś pokrętny sposób po prostu się dla mnie uzupełniają i reprezentują fragment pewnej złotej ery, do której zawsze chce się powrócić.

I z tego też względu na wszelkie wojenki staram się patrzeć z boku, zadowolony, że bez kompleksów potrafię się cieszyć obydwoma tytułami.

Dziękuję.

44 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Jak rany Smaug, chyba właśnie rozwiązałeś 99% internetowych konfliktów. "To głupie, po co się o to kłócić?" Jak to się stało, że jeszcze nikt na to nie wpadł? :trollface:

  • Upvote 2
Link do komentarza

Kto patrzy na walkę w TESach? To tylko dodatek.

Jasne w końcu w TESach w ogóle nie trzeba walczyć jak się niechcę.

Jasne, a czysto zręcznościowa - strasznie ułomna swoją drogą - walka tylko mi się przyśniła.

Ale jednak statystyki mają w walce większe znaczenie niż w Gothicu, gdzie wystarczyło odpowiednio blokować, czy biegać wokół elementów otoczenia, żeby w wygrać walkę (przynajmniej z ludźmi).

Jak rany Smaug, chyba właśnie rozwiązałeś 99% internetowych konfliktów. "To głupie, po co się o to kłócić?" Jak to się stało, że jeszcze nikt na to nie wpadł? trollface.gif

Gdyby wszyscy byli mną świat byłby lepszy wink_prosty.gif. Wiem że to wpis-troll i nie burze się na jego widok, tyle że już w pierwszym akapicie napisał jacy to obrońcy Gothica to furiaci, bo wyszła mniej więcej taka wymiana zdań:

Ty: gothic jest głupi, Morrowind jest lepszy

Ktoś tam: Nie.

Ci straszni fani Gothica :)

Link do komentarza

@Smaug

Troll-wpis? TO? No błagam, niby, w którym miejscu? XD To jest bardzo zrównoważona wypowiedź, która wcale nie stawia Morrowinda nad Gothiciem, ani na odwrót, tylko ukazuje czemu uważam, że hejterzy Morka z lekka błądzą patrząc na niego pod złym kątem. Zresztą, jak słusznie zauważył komisarz t3t, wpis ten miał na celu wyrażenie opinii na temat walki Gothic vs Morrowind w sposób możliwie mało kontrowersyjny i zachowawczy. Chyba tylko tytuł może zostać uznany za trolling, ale to był celowy zabieg mający na celu podbicie liczby wyświetleń. W innym wypadku proszę o wypunktowanie mi flejmogennych fragmentów w celu szybkiej edycji. :)

  • Upvote 2
Link do komentarza

Bethesda robi wielkie, wypełnione contentem gry, których nie chce się kończyć... W Morrowindzie spędziłem całkiem sporo czasu, przeszedłem Bloodmoona i odłożyłem grę na czas nieokreślony. Podobnie było z ichnim Falloutem. Napisów końcowych Skyrima(gdy już go kupię) pewnie też nie ujrzę.

Gothici natomiast(nie licząc słabawej trójki) przeszedłem po kilka razy. Widać wolę niemiecką toporność od amerykańskiego rozmachu:)

Link do komentarza

Ale, ale Skyrim nie ma napisów końcowych. :| W niego się gra do oporu, tak jak i winne TESy. Przechodzisz wątek główny, przechodzisz dodatki, przechodzisz tony misji pobocznych i robisz to tak długo jak masz na to ochotę, a nie do czasu aż gra stwierdzi, że przeszedłeś wszystko co było do przejścia. Ja wątki główne w grach Bethesdy zaliczam dla czystej formalności, a to i tak dopiero wtedy gdy najdzie mnie na to ochota. :) Pisałem to już nie raz, ale powtórzę: te gry są do grania, nie do przechodzenia. :)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...