Skocz do zawartości

Globtroter

  • wpisy
    2
  • komentarzy
    44
  • wyświetleń
    1978

Start!


jokerq

1328 wyświetleń

Powszechnie wiadomym jest, że znajomość języka angielskiego w naszych czasach jest niemal niezbędna. Po dodaniu do tego chęci pracy w branży informatycznej odjąć można słowo "niemal". Z tegoż względu wpadłem na przewspaniały pomysł - dlaczego by nie uczyć się i języka, i informatyki w tym samym momencie?

Tak więc po godzinach rozmyślań* wymyśliłem plan: będę codziennie czytać przynajmniej jeden artykuł Smashing Magazine, tłumacząc słówka, których nie rozumiem. Isn't that brilliant?

Ogółem wygląda to tak: http://img27.imageshack.us/img27/7267/angtj.jpg.

I jestem z siebie dumny. Nie będzie mnie już męczyło sumienie (że prokrastynacja to główna część mojego dnia), nauczę się języka, nauczę się dużo z dziedziny webdesignu (i nie tylko). A do tego będę słuchał mojej ulubionej muzyki. Czego chcieć więcej?

*okej, po kilku sekundach rozmyślań.

PS Jeśli dobrnąłeś lub dobrnęłaś do tego momentu jestem ci bardzo wdzięczny. Przepraszam za chaos w tym wpisie, pisanie dopiero ćwiczę - to jest jedno z ćwiczeń. Serdecznie pozdrawiam, i do... przeczytania. :)

35 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Tylko nie poprzestań na Smashing Magazine. Sam dwa lata temu myślałem, że codzienne czytanie anglojęzycznych newsów to będzie mordęga, ale wręcz po paru dniach dodałem już pierwszy stały kanał niepolskojęzyczny do mojego czytnika RSS i od tamtej pory nie ma dnia, żebym nie przeczytał przynajmniej paru newsów po angielsku [13 subskrybowanych stron i jakieś 200 nowych artykułów dziennie]. Inna sprawa, że zauważalnych efektów to mi nie dało tongue_prosty.gif Więcej zdziałałem filmami, serialami etc.

Tak nawiasem. Nie dokonuj zbyt wielu zmian w swoich nawykach naraz, bo jak widzę, to są przynajmniej dwie. Jeden artykuł dziennie i blog. Niepotrzebnie. Człowiekowi o wiele łatwiej jest się do czegoś przyzwyczaić jeśli jest to jedna rzecz naraz.

Link do komentarza

Czytaj codziennie nie jeden artykuł, ale najwięcej po angielsku jak tylko się da, nawet teksty, które pozornie wydają się być kompletnie nie do zrozumienia, oglądaj filmy z napisami etc. Tak się nauczysz najwięcej.

Link do komentarza

@Kiicek - Tłumaczę każde słowo, którego nie rozumiem w stu procentach - to musi coś dać. Na SM na pewno nie poprzestanę, jednak myślę, że to dobry serwis na początek.

Dzięki za feedback i pozdrawiam. smile_prosty.gif

Link do komentarza

lol, przecież żeby cokolwiek wiedzieć, trzeba czytać te zagraniczne newsy :D. Wchodzisz na takie polskie CD-Action, a tam nic - mało rozbudowane informacje, spóźnione o parę dni. Nic nowego.

Link do komentarza

@Abyss - oglądam dużo filmów i seriali po angielsku, zawsze z napisami. Czytać mam zamiar jak najwięcej, ale, jak już mówiłem, zacznę od Smashing. :)

Link do komentarza

@jokerq

To zacznij bez napisów. tongue_prosty.gif Albo przynajmniej z angielskimi.

A z takich okołotechnologicznych/geekowskich stron to polecam Ci Engadget, Gizmodo, Lifehacker, The Verge, The Next Web. Gaming śledzę tylko poprzez Rock Paper Shotgun, ale i tak często jest tam dużo ciekawych wyrażonek :D

Link do komentarza

@Kiicek - propo napisów: często zapominam, że w ogóle są. Po prostu słucham tego co mówią i tłumaczę sobie sam. Ale te angielskie napisy to dobry pomysł - miałem zacząć tak oglądać, ale jakoś o tym zapomniałem. Zaczynam od dzisiaj. :P

Link do komentarza

Same słówka to jedno, co zrobisz jednak z phrasalami i wyrażeniami bezpośrednio nieprzetłumaczalnymi? Ich translator gugla nie przetłumaczy tak ładnie.

Z punktu widzenia człowieka, który niejedno już w życiu przetłumaczył radziłbym ci też zacząć od czegoś łatwiejszego. Znajdź jakiś serial, w którym używają dużo mowy potocznej i tłumacz. Na początek da to najlepszy efekt.

Link do komentarza

Sądząc po screenie: tak nie nauczysz się tak języka korzystając z barbarzyńskiego google tłumacza pełnego byków, sorry, po prostu się nie da. Co zyskasz ucząc się gołych słówek bez kolokacji? Polecam po pierwsze porządny słownik, który uwzględnia też kontekst użycia, zaimki no i przede wszystkim z angielskimi definicjami (też forma ćwiczenia).

Link do komentarza

Seriali oglądam naprawdę dużo od naprawdę dawna: HIMYM, Przyjaciele, Dwóch i pół, Californication, czy Big Band Theory to tylko wierzchołek góry lodowej.

Czytając mój wpis mogłeś odnieś wrażenie, że, jeśli chodzi o język angielski, jestem totalnym laikiem - a tak nie jest. Znam, wydaje mi się, dużo wyrażeń, o których mówisz, a jeśli chodzi np. o wspomniane przeze mnie we wpisy artykuły ze Smashing Magazine - rozumiem z nich dużo. Jeśli nie znam jakiegoś słowa, tłumaczę - i potem staram się zrozumieć zdanie w całości. Nie przechodzę dalej, jeśli mi się nie uda.

Link do komentarza

Otton - to nie jest tak, że angielskiego uczę się w ten sposób. Myślę, jednak, że w połączeniu z innymi sposobami, dużo się z tego nauczę.

@edit: ptf, tak wiem, masło maślane.

Link do komentarza
Znam, wydaje mi się, dużo wyrażeń, o których mówisz

Mi też kiedyś tak się wydawało, ale w miarę tłumaczenia kolejnych rzeczy zauważałem jak błędne jest myślenie w taki sposób.

J. angielski jest z zewnątrz prosty, ale im bardziej go znasz tym paradoksalnie bardziej się gubisz. Nie jest to oczywiście poziom niszczenia umysłu jak w przypadku j. Japońskiego, gdzie zapisanie tego samego zdania przy użyciu innych znaków Kanji może całkowicie zmienić jego znaczenie, ale wciąż, pułapek jest naprawdę dużo.

Nie raz oglądając film w kinie zauważyłem jak autor napisów (który powinien być profesjonalistą) źle przetłumaczył, wydawało by się prostego phrasala.

@EDIT

I tak jak powiedział Otton - zapomnij o guglu. Tu masz jedyny słownik, jaki powinieneś znać - http://dictionary.cambridge.org/dictionary/british/

Link do komentarza

Tak się garną do angielskiego, a polskiego nie mają opanowanego.

Haha, tak przy okazji to ciekawe jaki nasz domorosły tłumacz używający googletranslatora poradzi sobie z idiomami. Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że idiomów nie tłumaczy się słowo w słowo. :) I co wtedy zrobisz? :P :P :P

Link do komentarza

@SilentBob - właśnie w takich chwilach powinien pomóc zalinkowany przeze mnie słownik Cambridge. Ma on opcję wyszukiwania idiomów związanych z danym słowem, co powinno być bardzo pomocne.

Link do komentarza

Ja to tam miałem najlepiej jeśli chodzi o angielski w klasie, gdyż miałem dobrego, zawodowego nauczyciela w domu w postaci ojca i nie wypadało mi na przykład nie być z tego dobrym czy też co roku nie brać udziału w konkursie przedmiotowym.

Z drugiej strony sam z siebie dużo oglądam seriali anglojęzycznych i czytam parę anglojęzycznych stron, m.in. cracked.com i tvtropes.org (choć ta druga jest współtworzona na zasadzie wiki i zdarzają się błędy). Staram się też czytać książki anglojęzyczne, szczególnie zbiory felietonów Clarksona.

Na koniec, celem znalezienia naprawdę wymagających tytułów polecam pewną stronę ze strasznymi historiami, SCP Foundation. Jej członkowie dbają o wysoki poziom artykułów poprzez usuwanie najgorszych oraz poważny proces selekcji nowych, potencjalnych autorów. Powstające w ten sposób opowieści cechuje spory zasób słownictwa (w tym naukowego żargonu), ciekawe fabuły i przerażające pomysły. Jak dotąd te teksty są najbardziej dla mnie wymagające. Polecam.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...