Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226915

Dink Smallwood, czyli darmowa przygoda dla wszystkich


Lord Nargogh

1167 wyświetleń

Ostatnio nie wiedzieć czemu, przypomniała mi się dość stara gra. Nabrałem ochoty by zagrać w nią po raz kolejny. Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że twórcy wydali ją w 'unowocześnionej' wersji HD - jest to o tyle ciekawe, że nie czerpali zysków z tej gry od lat - była dostępna za darmo do ściągnięcia z ich strony od bardzo dawna. Nowa wersja również jest do ściągnięcia za darmo. Czy warto? Moim zdaniem jak najbardziej, co za chwilę postaram się uargumentować.

Ta gra jest swoistą parodią typowych gier cRPG. Mamy tu wszystko - wieśniak, który nagle zostaje bohaterem, potężną organizację zła, tragedię głównego bohatera - trudno mi tu wszystko wymienić, ale zapewniam Was, że większość schematów z tego typu gier zostało bezczelnie wykorzystanych i wyśmianych.

beggining.jpg

Skromna chatka staruszki opłakującej kaczuszkę.

Zaczynamy kompletnie od zera - naszym pierwszym wyzwaniem jest... nakarmienie świń w chlewie. Ku nieopisanej radości naszego bohatera, zostaje on przyłapany na tej czynności przez jego miejscowego rywala, który został rycerzem i który nie szczędzi mu kąśliwych uwag na temat jego pracy.

pierwszamisja.jpg

Nie wszyscy zaczynają ratowanie świata od walki ze smokiem...

Pierwszą misję kończymy z powodzeniem bez trudu. W międzyczasie możemy pomóc staruszce odnaleźć jej ukochaną kaczuszkę (która gdy ją zagadniemy okazuje się całkiem wygadana) Słowem - epickość na całego. Następnym zadaniem, jakie otrzymamy od swojej mamy jest zebranie kilku orzechów z drzewa rosnącego w pobliżu wioski. Na swojej drodze napotykamy Wielkiego Maga (jak sam siebie raczył nazwać), który później nauczy nas podstawowego zaklęcia magicznego.

wielkimag.jpg

"Jestem Wielkim Magiem!"

"Pracujesz w cyrku?"

"..."

Przelewamy też pierwszą krew, walcząc z morderczymi robalami.

pierwszakrew.jpg

Pierwsze zwycięskie starcie. Ale bez obaw, smoki też będą!

Gdy wykonujemy niesamowicie trudne zadanie zebrania kilku orzechów, zastajemy w domu...

tragediaa.jpg

...tragedię. Nasza matka nie żyje, a dom spłonął. Cóż więc nam innego pozostaje, jak rozpocząć życie pełne przygód?

Gra jest niezwykle zabawna i wciągająca. Dialogi są bardzo humorystyczne, a nieraz nawet perwersyjne. Możemy kupić nieco uzbrojenia, nauczyć się paru czarów a także rozwijać trzy cechy - atak, obronę i magię. Słowem - najprościej, jak można zrobić by móc nadal grę nazywać cRPGiem.

Grze towarzyszy przyjemna muzyczka w formacie .midi i dość ubogi zakres możliwych odgłosów, ale jak pisałem - to nie o złożoność tu chodzi.

Do gry dołączony jest wypaśny edytor umożliwiający tworzenie własnych przygód, możemy także ściągnąć kilka przykładowych (polecam Wyspę Tajemnic) wykonanych przez innych graczy z poziomu gry.

Ale pomimo całej tej prostoty gra się znakomicie. Wbrew pozorom możemy wykonać wiele interesujących zadań (dla przykładu o sekcie czczącej kaczki). Jeśli nigdy do tej pory nie mieliście przyjemności wcielić się w Dinka, zachęcam gorąco by zrobić to teraz, zwłaszcza że gra jest całkowicie za darmo do ściągnięcia ze strony producenta. O, tu.

A, żeby nie było niedomówień - ta gra tuż po premierze wiele lat temu była sprzedawana komercyjnie- sam pamiętam trzymanie pudełka z nią w pewnym sklepie. Jest to zatem produkt pełnowartościowy, jeśli ktoś ma uraz do darmówek.

15 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Dink Smallwood to klasyka.

Był chyba w Gamblerze na płycie jako pełniak sto lat temu.

Pamiętam, że można było karmić świnki, poruszać się w pionie i poziomie i nawet fireballe puszczać.

Zacna muzyka też była.

Link do komentarza

Pamiętam że zawsze się zacinałem w wiosce w której był wielki posąg kaczki i nie wiedziałem co tam zrobić ;p. Pierwszy raz w to grałem gdy był w Gamblerze, jedna z gier w której przygody stworzone przez fanów podobały mi się bardziej niż te orginalne.

Link do komentarza

Fearoth - jeśli dobrze pamiętam, to trzeba tam zabić wszystkie kaczki. Wtedy głodujący mieszkańcy zaczynają je jeść i w ten sposób rozwiążemy problem głodu. Właśnie piękne w tej grze jest to, że rozwiązania są nieraz nietypowe :P

Link do komentarza

Eony temu widziałem to u kolegi, wieki później z przyjemnością przeszedłem (chyba dorwałem od kogoś wersję od IO). Po czym ze zdziwieniem stwierdziłem, że niektórzy uważają grę za niemiłosierny crap.

Co do Wyspy Tajemnic - da się do niej w ogóle dopłynąć? Z tego co pamiętam, to albo wszyscy dostawali choroby morskiej albo atakowało nas COŚ i nie można było myśleć... o kaczce? (i naturalnie o kaczce się myślało). W każdym razie podchodziłem sto razy do tej przygody i nigdy nie dopłynąłem nawet do wyspy.

Link do komentarza

Sergi - da się. Jest to trochę losowe. Z wymiotami trzeba nadążyć, a z kaczką jedna odpowiedź jest losowo poprawna. Jeśli zdołasz dopłynąć, to w pewnym momencie popełnisz wręcz... kaczorodztwo :P

Link do komentarza

Sam nie wiem. Dinka przeszedłem w całości, gdy został dołączony do CDA... Ale zrobiłem to bardziej z rozpędu, niż z sympatii. Humor momentami może i jest, ale i wtedy nie była to gra zbyt wysokich lotów.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...