Moja racja jest najmojsza!

Arabowie nie pierwszy raz zawstydzają Zachód, tworząc przyszłościowe projekty. Dziś to ciekawostka za 20 mld dolarów, za 100 lat wzorcowy model większości osiedli na świecie.

dla porównania budżet Polski na rok 2011 wyniósł ok. 260 mln zł

Miliardów, nie milionów.

Art. 1.

1. Ustala się, zgodnie z załącznikiem nr 1, łączną kwotę podatkowych i niepodatkowych dochodów budżetu państwa w wysokości 273.144.394 tys. zł.

2. Ustala się, zgodnie z załącznikiem nr 2, łączną kwotę wydatków budżetu państwa w wysokości 313.344.394 tys. zł.

3. Deficyt budżetu państwa ustala się na dzień 31 grudnia 2011 r. na kwotę nie większą niż 40.200.000 tys. zł.

Jakby nam dali kasę, to by starczyło ledwo na 2 deficyty, pomijając dług.

Oczywiście chodziło mi o miliardy nie miliony, ale że chochliki nie śpią, wkradł się błąd . Już poprawione.

Co nie zmienia faktu ,że ja chcę latający samochód

Arabowie nie pierwszy raz zawstydzają Zachód, tworząc przyszłościowe projekty. Dziś to ciekawostka za 20 mld dolarów, za 100 lat wzorcowy model większości osiedli na świecie.

Według mnie za 100 lat to miasto nadal będzie ciekawostką. Jest bardzo wiele koncepcji miast przyszłości. Kiedyś widziałem animację miasta na planie kilku okręgów które się obracały. Człowiek w ten sposób mógł dotrzeć na drugi koniec miasta siedząc na ławeczce i czekając aż docelowy punkt podróży do niego dotrze. Podobają mi się zazwyczaj takie koncepcje, ale jakoś nikt się nie zastanawia jak rozwijać dzisiejsze miasta. Przecież ich nie zburzymy i nie postawimy na ich miejsce tych piękny i nowoczesnych miast. Chyba, że się mylę. O wiele łatwiej jest przecież projektować takie nowe miasta, nie mając żadnych ograniczeń. Prawdziwym wyzwaniem jest koncepcja która będzie polegała na modernizacji i rozbudowie dzisiejszych aglomeracji. Osoba która by się tego podjęła miałaby nie lada problem. Przecież w stare, kilku czy kilkunasto wieczne, miasta trzeba wprojektować biurowce, metro, komunikację naziemną. A to czasem duży problem dla planistów.

Zapominasz, że ludność Ziemi ciągle się powiększa. Nowe miasta będą budowane tak czy inaczej. Podobnie jak duże miasta ciągle się rozrastają. Być może centra dzisiejszych dużych miast staną się zabytkowymi "starymi miastami", a obrzeża będą nowoczesne, korzystające ze źródeł odnawialnych i innych tego typu dobrodziejstw.

A ja mówię, że powinniśmy budować miasta nie w górę, tylko w dół.

@...AAA... O niczym nie zapominam. Według mnie miasta będą się po prostu rozrastać. Duże miasta będą wchłaniać wsie i małe miasteczka. Ludzie będą uciekali z miast zamiast się do nich wprowadzać. Już dzisiaj to zauważam, że coraz częściej ludzie budują się na wsi niż w mieście. O wiele łatwiej rozbudować miasto niż wybudować nowe. Dzisiejsze miast już są uzbrojone. Często wyprzedza się rozbudowę i zbroi się teren który zostanie zabudowany dopiera za jakiś czas. Zupełnie nie opłacalne jest zbroić teren pod nowe miasto. Myślisz, że dlaczego na wsiach często nie ma dostępu do kanalizacji i gazu? Bo koszty doprowadzenia tego jest nie opłacalny.

A ja mówię, że powinniśmy budować miasta nie w górę, tylko w dół.

księżyc/kosmos to tez kolejna rzecz mogą ludzie X narodowości osiedlić poza bawieniem się w kreta jak planują gdzieś w USA/Rosji.

A dlaczego ludzie budują się na wsi? Ponieważ często ziemia jest tam o wiele tańsza.

A dlaczego ludzie budują się na wsi? Ponieważ często ziemia jest tam o wiele tańsza.

Masz rację, to jeden z powodów. Innym jest spokój, brak samochodów za oknem, miłe sąsiedztwo, brak osiedli zamkniętych, większe przestrzenie.

Wszystko to bardzo istotne czynniki, ale najważniejszym z nich zawsze jest cena. Różnica między ziemią w mieście/blisko miasta (często jest tej ziemi dużo mniej) potrafi być dwu- lub trzykrotna w stosunku do tej na wsi. Dlatego na wsi działkę kupisz i jednocześnie dom sobie zbudujesz za pieniądze, które w innym miejscu poszłyby tylko na działkę. Po prostu jest ona mniej atrakcyjna, bo do miasta/pracy/sklepu/szkoły trzeba często dojeżdzać i tracić godziny na samą jazdę w jedną stronę. Sam tak mieszkam. Świeżo po kupnie ziemi zmieniłem się nawet w budowlańca (wraz z całą rodziną), bo ktoś sobie zrobił na tej działce składowisko wszelkiego rodzaju złomu i trzeba było to wszystko uprzątnąć, a stos był pod samo niebo.

Spokój i brak samochodów? Jeśli rzeczywiście jest tanio i atrakcyjnie, to za rok/dwa wszędzie dookoła będzie mnóstwo podobnych domków i wielkie korki w drodze do miasta. Co nie znaczy, że nie chciałbym się gdzieś pod miastem wybudować

@Holy.Death Oczywiście cena jest bardzo ważna, ale wbrew pozorom różnica czasem nie jest tak znaczna. Wszystko zależy z czym się porównujesz. Jeżeli będziesz porównywał Wrocław i jakieś 20 tysięczne miasto to rzeczywiście różnica będzie duża. Jednak jak byś porównywał 20 i 60 tysięczne miasto to nagle się okaże, że mieszkania są tańsze w 60 tysięcznym mieście. Ludzie coraz chętniej kupują ziemie na wsi co musi spowodować wzrost jej ceny. Niedługo to może być rarytas. Okaże się, że na wsi stoi 200 domów, a tylko 20 to są gospodarstwa. Wieś zacznie się zmieniać w "sypialnie" dla ludzi pracujących w miastach. Poza tym każdy chyba chce mieć nawet mały domek. W mieście możesz liczyć co najwyżej na mieszkanie i to niezbyt duże. Poza miastem za te same pieniądze wybudujesz sobie ładny, przestronny dom. Ludzie przecież nie są idiotami i kalkulują co im się bardziej opłaca, dlatego wybierają wieś.