Skocz do zawartości

opti's corner

  • wpisy
    60
  • komentarzy
    630
  • wyświetleń
    81211

Gry Wiecznie Żywe - seria Worms


opti

1415 wyświetleń

Z perspektywy tylu lat to wszystko wydaje się niedorzeczne: robaczki, drobne bezkręgowce, dzierżące śmiercionośne bazooki, moździerze, rzucające granatami? To może być tylko jedno: seria Worms, znana chyba wszystkim czytelnikom CD-Action, a także osobom nawet nie znającym się na grach komputerowych. Jedna z serii-legend. Zapraszam do odświeżenia sobie wspomnień

Mimo iż cała seria składa się już aż z 23 tytułów nie tylko na komputery osobiste, ale również na konsole przenośne (ostatnio wydana część to Worms: Reloaded na PeCety, która dumnie porwaca do ukochanej przez wszystkich grafiki 2D), w tym wpisie zajmę się głównie trzema, najbardziej znanymi i chyba najlepszymi ze wszystkich części: Worms Armageddon oraz World Party, a także Worms 3D.

WA3.png

Ale czym właściwie jest seria Worms?

Właściwie trudno zdefiniować sam gatunek gry. Wiki definiuje Wormsy jako gry strategiczne, na Gry OnLine możemy przeczytać, iż jest to gra familijno-zręcznościowa. I chyba ta druga formułka lepiej będzie oddawać realia gry. Zasady rozgrywki są proste: mamy drużynę robaczków, i za ich pomocą mamy zniszczyć drugą drużynę robaczków. Jak to zrobimy? Bardzo prosto - używając wszelkiego dostępnego nam arsenału: bazooki, moździerza, granatów, nalotów bombowych, skunksa, latających owiec, ataków wręcz (kamikaze rlz!), a także superbroni: spadającego z nieba osła, świętego granatu?, a także znanej i lubianej bananabomb. Całość działa w systemie turowym. Wszystko może wydawać się proste, ale gdy zostaje nam tylko bazooka, a drugi robal znajduje się na drugim końcu planszy, wtedy zaczynają się obliczenia. Obliczenia trajektorii lotu pocisku: siłę wybuchu, siłę wiatru (zawsze podziwiałem AI za to, jak potrafi skierować rakietę/rzucić granat tak, aby trafiło mojego ostatniego robaka właśnie na tym drugim, odległym końcu wyspy...).

Worms Armageddon i World Party

Zasadniczo obie te gry nie różnią się od siebie. Armageddon wydany został w 1999 roku, i stanowił po prostu rozbudowaną wersję dwójki, podobnie jak World Party - ten ukazał się dwa lata później, w 2001. Dlaczego wspominam akurat o tych tytułach, skoro jest jeszcze tyle innych części (np. jedynka z dodatkiem, a także niesławne Worms Blast)?

worms_blast-168741-1.jpeg
Worms Blast to największy zawód w serii

Odpowiedź jest nieco osobista - te gry stanowią sporą część mojego growego dzieciństwa, ale także - co rzadko jest spotykane w dzisiejszych grach - grę ze znajomymi. Zaraz, zaraz - z kolegami to ja mogę pograć w LoL, Battlefielda, WoWa... Najlepszy w tych grach jest system hot-seat (z ang. gorące krzesło), gdzie przy jednym komputerze, przy jednym monitorze zagrać mogło kilku kolegów. A te teksty w stylu "No szybciej wykonuj swój ruch", "zrzucić Ci bananabomb czy chcesz z bejsbola?" przeszły do legendy. Multiplayer jest prosty, a zarazem złożony. Doświadczeni gracze mogą przecież ustawiać różne opcje, takie jak ilość zrzucanych paczek z amunicją i apteczek, ilość broni dostępnej na początku, itp. A inni? Po prostu odpalić grę, i doskonale się bawić - nawet dzisiaj, po tylu latach od premiery. Zaproście znajomych, i powspominajcie stare dobre czasy. Czy to przy hiszpańskim, czy chińskim (robaki wszak to światowce, mogą mówić prawie każdym językiem świata).

worms-turret.jpg

Worms 3D

Trzecia odsłona wprowadziła w serii grafikę trójwymiarową. I w sumie ta grafika jest początkiem końca serii. Pomimo zmiany grafiki nadal jednak możemy dowolnie niszczyć teren, a gdy przeciwnik znajduje się w zbyt odległym miejscu dla zasięgu bazooki - wtedy wystarczy się przebić przez planszę. Zostały dodane także zmienne warunki pogodowe, takie jak śnieg czy deszcz. Dzięki kampanii możemy sprawdzić swoje umiejętności nie tylko w walce, ale także umiejętności logicznego myślenia, bowiem w niektórych misjach broni nie użyjemy ani razu. Nie zmieniło się nic - na szczęście - w kwestii multiplayera, który potrafi dać tyle frajdy, co poprzednie odsłony serii. Niestety, wielu osobom nie spodobał się model sterowania, rozgrywka straciła nieco na szybkości na rzecz dokładniejszego planowania i celowania. Również kamera nie była zbyt dobra. Wszystko to wpłynęło na malejącą popularność serii, i coraz słabsze oceny coraz to nowych odsłon - m. in. Worms Forts (znane jako Worms: Oblężenie), a także Worms 4: Mayhem (Totalna Rozwałka).

Tu jednak warto wspomnieć Worms Forts, bowiem tutaj mogliśmy budować twierdze i mury, a głównym celem nie stawało się zabicie wrogich robali (choć to też mogło prowadzić do wygranej), a rozwalenie głównej twierdzy przeciwnika. Wielkie działa i katapulty jednak nie naprawiły niesmaków pozostałych po trzeciej części serii.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

A jak WY wspominacię tę wspaniałą serię?



19 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Worms World Party, kocham tę grę w nowych częściach bardzo denerwuje mnie gra przez neta (inni gracze bugują bronie) co prawda ja też ich mogę tak wkurzyć ale wolę uczciwą grę. Nigdy nie zapomnię jak pierwszy raz zesłałem Osła na brata w W:WP, tego się nie zapomina :)

Link do komentarza

Armagedon bardzo miło wspominam! Ile godzin się przesiedziało przed monitorem z kolegami, którzy bacznie obserwowali każdy twój ruch robakiem... ;) Seria godna przypomnienia, chociaż z drugiej strony, kto nie słyszał o słynnych Wormsach?! :D

Link do komentarza

Nie będę ukrywał - kawał historii i długie godziny... Jakby się głębiej zastanowić to w całą serię grałem na multi przy jednym PC dłużej iniż w HoMM3, które kawał życia też zabrało. Ktoś powie, że nic dziwnego bo w całą serię... Ale w 1 i 2 nie grałem zbyt długo a większość czasu zjadły Mi WWP i Armageddon.

Ba... Obecnie dalej zdarza się ciupać w Reloaded u kumpli i bawi jak za dzieciaka. Jednak narzekaczy sporo, bo dla niektórych nie ma już tej magii czy czegoś... I twórcy się sprzedali. Pomijam, że gra się niewiele zmieniła, ale... W obecnych czasach sporo woli narzekać na wszystko w imię zasad "dawniej było lepiej" mimo, że nie było...

PS. Pamięta ktoś ścieżkę audio na płycie z pierwszą częścią?

Link do komentarza

Wormsy są naprawdę fajne, pod warunkiem, że grasz ze znajomymi, a nie sam. A ja zazwyczaj gram sam, więc i w Robaki grałem niewiele i jakoś wracać mi się do nich nie chce.

Link do komentarza

Heh... Ja grałem w Wormsy już wtedy, kiedy był problem z zaprogramowaniem myszki pod DOSa i ras działała w Wormsach, a raz nie. Pamiętam, że młóciłem w to godzinami.

Link do komentarza

A ja nadal mam dyskietki od pierwszej, oryginalnej, amigowej wersji. Jest w niej coś wyjątkowego, czego już nie było w żadnej następnej części (poza wydanym wyłącznie na Amigę Director's Cut)

Link do komentarza

Jeden użytkownik napisał na forum o Doomie 3 (gra z 2004 roku) jakoby była to stara gra. No cóż - dlatego niektórym trzeba tę serię dziś pokazać po raz pierwszy...

Link do komentarza

Ja nie wspominam Wormsów, tylko giercuję w nie do dziś.

Kruczek - Reloaded trudniejsze? To, co mnie od nich na długi czas (wciąż trwający) była właśnie prosta kampania. Poza tym granat odbijający się bardziej jak metal niż kauczuk mocno ułatwił sprawę :P

Link do komentarza

WWP byłoby idealnym tytułem na laptopa, niestety - płyta CD z 2004 roku i Windows 7 się nie lubią...

Nie zmienia to faktu, że trochę dzieciństwa, zarówno Armagedon jak i WWP oraz Worms 2. Zarówno 3D jak i Fortsy mnie nie porwały, to już nie było to samo. A szkoda :/

Link do komentarza

Obok trzeciej części Heroes najlepsza gra dla wielu przy jednym PeCecie - zakładając, że wspominamy Armageddon lub World Party. Z Wormsów w 3D grałem tylko w... Worms 3D :tongue: i choć też świetnie się bawiłem, to gra lepiej sprawdzała się w kampanii dla pojedynczego gracza. Na zabawę ze znajomymi troszkę były przekombinowane.

A na koniec odwołam się do jednego stwierdzenia z wpisu: AI. Mnie nic bardziej nie wkurzało od przeciwnika, który nie wiedząc, jak podłożyć dynamit stojąc w odległości metra, potrafił ustrzelić mnie z bazooki z odległości stu metrów...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...