Skocz do zawartości

opti's corner

  • wpisy
    60
  • komentarzy
    630
  • wyświetleń
    81200

Granie - co ja z tego mam?


opti

825 wyświetleń

Mówią, że szkodzą, niszczą naszą psychikę oraz zdrowie, a mimo to wciąż to robimy - gramy na komputerze/konsoli. Gramy i grać będziemy, ponieważ jest to źródło rozrywki, wiedzy, uczy nas logicznego myślenia, rozwija nasze zainteresowania. Nierealne? Glupio brzmi? A jednak! Zapraszam do przeczytania poniższego tekstu.

Zainteresowania

Zaczniemy więc od zainteresowań. Z pewnością każdy z Was grał w jakąś część Medal of Honor albo Call of Duty (mówię tutaj tylko o pierwszych odsłonach). Z autopsji mogę powiedzieć, iż moje małe zainteresowanie 2 wojną światową zostało zapoczątkowane własnie przez wyżej wymienione gry. Z czystej ciekawości sięgałem po materiały popularno-naukowe (serie historyczne dodawane niegdyś do "Rzeczypospolitej", pamięta ktoś tak w ogóle?), z bananem na twarzy oglądałem takie filmy jak Szeregowiec Ryan, czy Wróg u Bram.

medalofhonor.jpg

A gry to nie tylko historia. To także ogólne obycie się z komputerem, którego - nie oszukujmy się - nie zdobędziemy w szkole. Nauczyciele informatyki (akurat to mój własny przypadek) nie za bardzo wiedzą czego uczą. Gry to także grafika, programowanie, dźwięk, muzyka, społeczności. Gry komputerowe to magiczna brama do innego świata - nie tylko do wirtualnej rozrywki - przede wszystkim do pasji, a być może i źródła dochodu. Przykładem właśnie mogą być redaktorzy nie tylko CD-Action, ale także różnych innych serwisów i magazynów dotyczących tego rodzaju spędzania wolnego czasu. Wreszcie - gry komputerowe to także świetny materiał do nauki języka obcego, a konkretniej - angielskiego. Dziś niestety większość gier jest polonizowana, aczkolwiek kilkanaście lat temu polonizacja gier nie była tak powszechna jak dziś. Nie powiem, ale to właśnie od gier komputerowych - od opisów misji, zwrotów używanych przez jednostki/żołnierzy w grach zaczęła się moja przygoda z angielskim.


morrowind_051502_010_640w.jpg
Gry komputerowe to nie tylko zło i przemoc - można się także poduczyć języka. Tu akurat jest nieco trefny przykład, ponieważ Morrowind wyszedł u nas w wersji kinowej (polskie napisy i oryginale udźwiękowienie)

Umiejętności

Logiczne myślenie i działanie w zespole to także domena gier komputerowych, szczególnie strategii. Zdarzają się jednak takie perełki jak Portal, czy Puzzle Quest. Gry ćwiczą umysł, a jednocześnie są źródłem wspaniałej rozrywki. W przypadku gry Portal dochodzi do tego jeszcze zabawa fizyką oraz aspekt społecznościowy (tryb kooperacji dostępny w drugiej części gry). Spójrzmy na gry strategiczne: czego możemy się w nich nauczyć? Jakie cechy nabyć? Wbrew pozorom, grając w różne RTSy można nabyć dość cenną umiejętność: radzenie sobie z problemami pod presją wroga i w określonym czasie. Ile to misji w RTSach było, gdzie miało się tylko określoną liczbę jednostek, i to za ich pomocą trzeba było wygrać całą grę. Analiza tego, co dzieje się na polu walki, ekonomiczne zarządzanie surowcami, podejmowanie decyzji - dzięki takim zdolnościom możemy mieć większe szanse na załapanie się na odpowiednie stanowisko. Ponadto, każdy kto grywa w jakiegokolwiek Battlefielda wie, że rundy nie da się wygrać w pojedynkę. Liczy się przede wszystkim praca zespołowa i odpowiedni podział obowiązków. Lakoniczna sytuacja: drużyna zakłada bombkę w grze BC2. Jeden plantuje, inny rzuca apteczki, trzeci osłania wszystkich od strony ulicy, czwarty - kapitan - zrzuca moździerz. I ten kapitan ma odpowiednie predyspozycje, by - dzięki "głupiej grze" - stanąć w przyszłości na czele zespołu w pracy na stanowisku kierowniczym.

nogodsorkings1288657410.jpg
Czasem jedna lokacja może zastąpić tysiąc słów i długie minuty filmików - na zdjęciu widoczna pierwsza lokacja z gry BioShock.

Fabuła

Fabuła to bardzo istotny element wszystkich gier. Dialogi w których możemy brać czynny udział, cutscenki, zwiedzanie świata - czy to zupełnie otwartego, jak w serii Gothic, czy złożonego z wielu "klocków" jak w Dungeon Siege - wszystko to daje sporą przewagę nad książką i filmem. To w grze sam wcielasz się bohatera, sam nim jesteś - i dzięki temu odkrywanie historii jest ciekawsze. Możesz ją zmienić, możesz na nią wpłynąć - a nie tylko ją czytać.

1236661102_planescape-torment.328312.jpg
Planescape Torment to przykład, w którym fabuła odgrywa bardzo ważną rolę. Tutaj śmierć bohatera nie musi oznaczać końca zabawy. Może to być po prostu sposób na ominięcie przeszkody w grze.

Historia podana w grze - co ją powinno cechować? Przede wszystkim musi być prosta. Weźmy sobie takiego Wiedźmina: o, mamy sobie bohatera Geralta, który dostaje w łeb, ale traci pamięć, z labolatorium zostają wykradzione receptury, więc trzeba je odzyskać. Proste, prawda? Grając jednak w Wiesia odkryjemy liczne intrygi, poznamy różne postaci, które albo nam pomogą, albo spróbują przeszkodzić nam w tym queście. Proste, a jednak - złożone. Ważne są także emocje: do dziś pamiętamy (i pamiętać będziemy) wielki wybuch atomówki, zdrady naszych najbardziej lojalnych towarzyszy, czy może po prostu odkrycie, że kierowana przez nas postać okazuje się kimś naprawdę innym. Ważne są także wybory. Za przykład niech posłuży gra Kane & Lynch, gdzie pod koniec rozgrywki musimy stanąć naprawdę przed poważnym wyborem... A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo prawdziwe wybory czekają na nas właśnie w grach RPG: czy pomóc wieśniakowi, spłacając jego długi, czy może jeszcze bardziej go pogrążyć?

Aspekt społecznościowy

Nie oszukujmy się - dzięki grom by mnie tu nie było. Gram, więc czytam CD-Action, a więc jestem na forum. A skoro na forum jesteśmy, to można parę słów o tym i tamtym napisać, prawda? To również dzięki grom jadę na zjazd do Wrocławia. W czasie mojej przygody z FPSami online, a także udzielaniem się na tym forum, spotkałem naprawdę wiele fajnych osób.

xfire-1_s.png

Tutaj warto zwrócić uwagę na takie programy jak xfire. Innowacyjny komunikator i zarazem pełen serwis, oferujący mnóstwo możliwości: kolega gra na fajnym serwerze w Call of Duty 4? Dołącz do niego za pomocą jednego kliknięcia, a następnie pochwal się swoimi statami, pokazując screenshota ludziom z całego świata.

Jak widać, gry komputerowe to nie tylko strata czasu. Starałem się Wam pokazać i udowodnić, (choć dla niektórych psorków i pseudo-specjalistów i tak ten tekst będzie potraktowany jako nic nie warta gadka gracza-nałogowca) że gry video to coś więcej niż myślą Wasi rodzice/znajomi/dziewczyna. Już w USA gry zostały uznany za formę sztuki, a polonistka nawet pozwoliła mi wziąć grę jako przykład na maturę ustną - to się zmienia. Gry potrafią dać naprawdę bardzo dużo. Korzystajmy więc z tego jak najlepiej. Ja próbuję, i robię to z satysfakcją od ponad 10 lat. A Wy? Czemu gracie w te "gupie gry"? Co one Wam dają, i jak reagują na nie Wasi rodzice/żony/dziewczyny? Zachęcam do dyskusji w komentarzach!


8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja się zainteresowałem II wojną w wieku bardzo małoletnim. Prułem w Wolfensteina, a mama dopytywała się, czy wiem, kto to jest ten gościu z wąsem na plakatach :P.

Poza tym, gdyby nie gry nie poznałbym Diuny :(.

Link do komentarza

Ja jestem z siebie dumny,bo wkręciłem swoją diewczynę w granie i aż miło popatrzeć jak gra w Hitmana czy Call of Duty :D, zaś sam temat gier nie jest już abstrakcją i można o nim spokojnie z nią dyskutować ;)

Link do komentarza

Słusznie na przedzie umieściłeś zainteresowania. Z tym, że gry to nie tylko historia (a jeśli już to tylko EU!), ale również sport. Wystarczy spojrzeć na niesamowitą wielkość bazy danych w Football Managerze żeby zrozumieć o co chodzi.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...