Skocz do zawartości

Forumowicze o Sobie IX


Turambar

Polecane posty

Włosyyyyyyy!

Od niedawna zacząłem zapuszczać, nie ścinam już od około pół roku. Włosy me koloru czarnego są. Daleko nie sięgają - gdzieś do połowy szyi. Jednak jak, już będą dość długie to planuje sobie w kucyk związać gumką, z tym że tragicznie wyglądam z zaczesaną grzywką do tyłu, a wiadomo z grzywką to baby noszą, no i w pewnym okresie Murray i Dickinson. Co do kosmetyków dla włosów to używam Sebarovitu, bodajże, z ekstraktem z czarnej rzepy (tak, tak włosy mi się przetłuszczają jak cholibka) + odżywka o tej samej nazwie. Jednak planuje zakupić w najbliżej przyszłości Nizoral, ponieważ (tak, zgadliście) mam coraz większe problemy z łupieżem. O ile zaraz po myciu jest luz, blues & orzeszki. To już następnego dnia, w czasie headbangu przy dowolnym kawałku na biurku pojawia się biała substancja stanu stałego.

[jestem deistką, ale nie mam serca powiedzieć o tym rodzicom(...)]

Hah, witaj w klubie, z tym, że jestem męskim odpowiednikiem. :D Jednak już mówiłem parę razy mamię, że nie wierzę w interwencję bożą itd., z tym że zawsze zapomina. Ostatnio ze śmiechu nie mogłem, jak skomentowałem to, że mi wiszenie/niewiszenie krzyża w miejscach publicznych jest obojętne, na co moja rodzicielka na to - "Jesteś katolikiem! Powinieneś bronić krzyża!" Jednak jestem dość dziwnym typem deisty, bo nie widzę nic złego w tym, że jestem ministrantem, gdyż tam nie jako dziękuję Bogu za stworzenie świata oraz wierzę w Dżizesa, fakt faktem nie we wszystko co znajdzie się w ewangelii, ale to temat zdecydowanie zbyt obszerny i nie nadający się na ten topic, dlatego zredukowałem go do minimum. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Wchodzę sobie zobaczyć co się dzieje w starej wylęgarni spamu, a tu temat o włosach. Co się dzieje na tym świecie? ;)

Ale skoro już się wypowiadam, to wypadałoby też coś skrobnąć na temat dzierżonej na głowie fryzurze.

Więc pokrótce mówiąc, z góry moja czupryna ma całe 6 milimetrów(no, trochę więcej, 6 było po wizycie u fryzjera), a boki głowy to już całe 3 milimetry(sytuacja analogiczna jak z góry), ale żeby nie było zbyt monotonnie z tył głowy wyrasta mi 10 około 15 centymetrowych dżdżownic potocznie zwanych dredami, lecz na szczęście jeszcze mnie nie zaatakowały ;)

Co do różnego rodzaju maści nakładanej na głowę wraz z wodą, zazwyczaj używam dość znanego specyfiku zwanego "Głowa i ramiona". Używam go, ponieważ jako jedyny pomaga mi na dość irytujący problem łupieżu, który mnie od jakiegoś już czasu mówiąc lekko, irytuję.

Odnośnie gumek, które także się w okolicy głowy pojawiają, przynajmniej jedna, do uwięzienia dredów, lecz często je noszę także na wolności :)

Do tego mogę się pochwalić że mam dość mocne włosy.

Miałem pecha że początkowo trafiłem na osobę która nie była zbyt ogarnięta w tworzeniu dredów, tzn. wyglądały ładnie przez pierwsze 3 dni, potem się rozkręcały, więc musiałem znaleźć inną osobę, a to, biorąc pod uwagę fakt że nie miałem zamiaru wydać 300 zł na fryzurę, trochę trwało. Więc w tym czasie się kilka dredów całkowicie rozplątało, a włosy, pomimo tego że były przypalane(dość ciekawa technika podczas robienia dredów :D ) i praktycznie raz skręcone, a dwa razy dokręcane(tzn. teraz już trzy, ale nie zapowiada się aby się rozpadły) to cały czas były zdrowe :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O "włosiwach" rozmawiamy tak? A wiecie, że właśnie się przymierzałem do rozpoczęcia dysputy na ten temat ;).

Krótko mówiąc od ponad pół roku oszczędzam na fryzjerze "zachwaszczam" głowę. Póki co efekty marne, lecz jescze jakieś 1,5-2lata i ja będę nosił wiedźmiński kucyk :P. Koloru ciemny blond, dosyć gęste, a do tego strasznie się przetłuszczające :/. Używam specjalnego szamponu podkradanej mamie odżywki. Ostatnio kumpela z klasy zachwyciła się zajedwabistością :icon_mrgreen: moich włosów , także nie jest znowu tak źle. A tak ogólnie <teraz kieruję pytanie do płci pięknej>, co sądzicie o facetach w długich włosach? Oraz jakie fryzury preferujecie? :P

PS

Długie włosy mają tylko jedną perfidną właściwość-"rozczochrana baba jaga o poranku"... :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: Gdy rano wstaję, czasem tracę orientację, bo jestem zaplątany we własne włosy. Ostatnio nawet spadłem z łóżka :laugh:

W porównaniu z CriXem (a tym bardziej kobietami) mam krótkie włosy! Więc ciekawe jak on/one sobie z tym radzą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie problemy... Polecam się ogolić do łysego. Ja w wakacje kiedyś tak zrobiłem, choć szkoła niestety zabrania takich czynów. Ale z pewnością jak skończę ogólniaka, to ogolę się na zero ponownie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kruczek11 - To w jakiej Ty szkole jesteś?

Zdziwiło to mnie trochę, ponieważ sam jestem w szkole o dość restrykcyjnych zasadach odnośnie wyglądu(koszula, krawat + spodnie na kant), ale włosów się nie czepiają. Ostatnio nawet jedna dziewczyna się pojawiła z tęczą na głowie, więc dość ciekawa sprawa :)

@matrix - Po prostu jeśli ma się taki nieład na głowie, to trzeba rano trochę wcześniej wstać i ten nieład ogarnąć ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio próbowałem zapuścić swoje włosie (przecież metalowiec musi mieć długie włosy), ale nie wytrzymałem z jednego prostego powodu: jestem okropnym leniem, któremu nie chce się uczesać. Na szczęście włosy mam wyjątkowo gęste i mocne, przez co mimo iż mam krótkie włosy to wyglądam dosyć porządnie (kogo ja oszukuję :dry: ). Ja się po prostu do wyszukanych fryzur nie nadaję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BigDaddy, a co ty kto nie miał takiego problemu z włosami, którą nazywasz "rozczochrana baba jaga o poranku".

A przy okazji ile zapuszczacie włosy? Ja gdzieś będę miał te "hery" (jak je określa moja siostra) będę miał z 9-10 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam długie włosy bo laski na to lecą ^^ A poza tym, jakoś nie wyobrażam sobie siebie w krótkich. A długie są przydatne, można czasem słuchać muzyki na lekcjach, tak żeby nikt nie zauważył. Można się nimi bawić, a ja sam lubię je czasem wąchać... Może to dziwne ale uwielbiam zapach swoich włosów! Długość to gdzieś do połowy pleców. A tak poza tym to są brązowe i falowane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matrix - Zawsze możesz też rano lekko zmoczyć, ułożyć i wysuszyć. Jak się postarasz 10 min bez problemu wystarczy :)

@FollF - Pomijając kilka prób zapuszczania całości, co skończyło się zazwyczaj spojrzeniem w lustro i stwierdzeniem że to jednak przesada, co oczywiście się kończyło wizytą u fryzjera, aktualną fryzurę zapuszczam mniej więcej 1,5 roku.

Akurat się tak zbiegło że tuż po tym jak skończyłem gimnazjum zacząłem sobie tył zapuszczać, od razu z planem skręcenia tylnych kudłów na dredy. I na szczęście się udało i nie mam zamiaru na takiej długości poprzestawać ;)

@Marcin - Racja, zabawa włosami to świetny sposób na nudy na lekcjach :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, widzę, że temat włosów powrócił raz kolejny :D Mam krótkie i zazwyczaj lubię utrzymywać taki stan rzeczy, bo przy dłuższej czuprynie robi mi się zwyczajna szopa albo afro na głowie co wraz z moją posturą i ogólnym wyglądem tworzy kosmiczny obraz... Poza tym jakbym miał myć włosy codziennie z rana, bo po pobudce tworzyły by artystyczny nieład to bym się chyba pociął ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co za problem - umyć włosy przynajmniej raz na 2-3 dni i codziennie je ze 2 razy rozczesać. To naprawdę nic trudnego a przynajmniej włosy są ładne. Znam takich co nie myją chyba nawet z tydzień. Chyba nie muszę pisać jak to wygląda. W lecie oczywiście myje się je w zależności od ich stanu. Jak trzeba codziennie to nie ma zmiłuj się. Osobą piękną nie jestem ale o wygląd staram się dbać - nie to co niektórzy...

Nie rozumiem jak można nie umyć np. zębów... Znam osoby co tego niemal nie robią i mało nie raz trupem przy nich nie padłem. To samo uszy. W szkole miałem kilku co nie można było obok nich stać. Jak nie daj boże człowiek trafił wzrokiem na ich uszy to mało się nie wymiotowało... Co się dzieje z ludźmi w tych czasach? Czystość zabija?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CriX - ano też zauważyłem ten problem u młodszego kuzyna. Tydzień u nas był i szczoteczki sobie nie zabrał, więc nie mył zębów, ani nie chciał skorzystać z szczoteczki zakupionej dla mnie. Rezultat - cały tydzień musiałem, żyć z niemiłym zapachem niemytych zębów... Fuj, aż mnie cofa jak sobie przypomnę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu czyste lenistwo. Mam koleżankę w klasie, która myje swoje włosy raz na tydzień. Ochyda!

Myję zęby codziennie, ale od kilku dni one a szczególnie tylne mnie tak na[beeep] że nie mogę wytrzymać. Chyba czas jechać do dentysty :/ .

Czy wam też ciężko przychodzą zmiany w sobie? Ja trenuję od września trening siłowy i rozciąganie (improwizorka najlepsza!) i pomimo tego że tak bardzo nie widać zmian (ale coś widać), to samopoczucie poprawiło mi się fantastycznie. Zauważyłem tylko jedną wadę - przeciążyłem kolana i teraz ciągle mnie bolą (podobnież żelatyna dobra jest na tkankę łączną, która znajduje się m.in w stanie kolanowym, ale efektu nie widzę).

Od jutra zaczynam też ćwiczonka kondycyjne. Tak dobrze jak teraz nie czułem się nigdy :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam włosy myję codziennie, nawet szampon kładę 2 razy (nakładam - wcieram - spłukuję | nakładam - wcieram - spłukuję). Nie mogę sobie wyobrazić, co by było, gdybym nie mył włosów więcej niż przez 3 dni. Co do mycia zębów, to specjalnym czyściochem nie jestem - ,,podstawowe'' 2 razy dziennie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od dłuższych pier**lca mogę dostać

Co masz konkretnie na myśli?

Pocenie się, rozczesywanie, gumka na wf, dłuższe suszenie, trudniej ułożyć fryzurę, latają na wietrze itp. itd. Ogólnie etap z dłuższymi włosami (do łopatek) już mam za sobą i raczej do tego nie wrócę. Ale co kto lubi :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam włosy myję zawszę jak biorę prysznic, a więc w zasadzie codziennie. No chyba, że jestem wybitnie zmęczony, to czasem zdarza mi się już sobie darować.

I mam dość krótkie, choć nie na jeża. Nie chciał bym mieć długich włosów, bo raczej więcej przy nich roboty, przeszkadzają i jakoś tak.

Poza tym co to się porobiło. Chłopaki gadają o odżywkach do włosów. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie wrażenie, że marudzicie, bo w modzie jest marudzenie na serwisy społecznościowe. Jeśli nie lubię joggingu, to raz, że sam nie biegam, a dwa nie chodzę i nie marudzę, że ten sport jest do "de" nawet pomimo tego, że codziennie się z n-liczbą biegaczy na ulicy mijam.

Po 1: Uważam, że to Ty marudzisz ulegając modzie na marudzenie, że ktoś marudzi. Modne jest ostatnio narzekanie, że Polacy narzekają

Po 2: Żeś przykład dał z joggingiem, gdzie ja napisałem że nie lubię facebooka?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włosy? Cóż, jak pewnie nietrudno się domyślić po avatarkach, jestem posiadaczką włosów jaskraworudych. Długość - do pasa, dość gęste. Staram się o nie dbać, np. nigdy nie stosuję żadnych prostownic, karbownic, ani nawet suszarek - po prostu na 1-2 godziny przed snem je myję (zamiast rano - schłyby zbyt długo, żeby dało się wyjść z domu o sensownej godzinie, natomiast spanie z mokrymi włosami też jest szkodliwe). Prawie nigdy też nie związuję włosów.

Do tego dochodzi blada cera i oczy zwykle szare, aczkolwiek niektórzy twierdzą, że zielone lub niebieskie. Do tego ubrania czarne lub czarno-białe.

Jako współzałożycielka i członkini mHrocznej Grupy Szerzącej zUo oznajmiam, że mHrok jest trv i fajny. Ale Szatan jest be.
No już macie iść przeprosić mojego synka! Bo wam obetnę fundusze :P

Swoją drogą fajnie wiedzieć, że większość aktywnych forumowiczów jest długowłosa. Każdy facet powinien mieć długie włosy :happy:

Nie rozumiem jak można nie umyć np. zębów... Znam osoby co tego niemal nie robią i mało nie raz trupem przy nich nie padłem. To samo uszy. W szkole miałem kilku co nie można było obok nich stać. Jak nie daj boże człowiek trafił wzrokiem na ich uszy to mało się nie wymiotowało... Co się dzieje z ludźmi w tych czasach? Czystość zabija?
Również tego nie rozumiem. Kiedyś wydawało mi się, że każdy jest jakoś w domu wychowany do pilnowania higieny. Ale potem od podstawówki po studia widziałam, w jak obrzydliwym stanie dziewczyny potrafią zostawiać łazienki - więc wydawało mi się, że może to jakieś takie pokolenie, że się wiele takich dziewcząt trafia - i to niezależne od aspiracji i tak dalej. Ale po tym, jak niedawno wizytowałam szpital, doszłam do wniosku, że ludzie potrafią być obleśni i brudni niezależnie od jakichkolwiek 'szufladek'. Brrr.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...