Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

No przecież podałem linka, tam wszystko jest napisane. Tak ciężko kliknąć?

Można grać z dodatkami a nawet trzeba, powiem więcej udaje się nawet gra z niektórymi modami, oczywiście dwie osoby muszą mieć dokładnie to samo!

Co do wersji to z tego co pamiętam musi to być 1.6.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TES III: Morrowind jest najlepszą grą w jaką grałem. ;] Ta gra po prostu ZAMIATA klimatem i grywalnością... Razem wtym siedziałem jakieś 1,5 roku, a potem stała się rzecz straszna. :( To zaczynało mnie wtedy nudzić, a po miesiącu siedzenia na necie ( nie miałem w co grać ) znalalem takie cudeńko jak... Silkroad Online... xD Ale i tak Morrowind zapisze się w mej pamięci baaaardzo ciepło i na całe życie. Na prawdę miło wspominam tę grę. ^^

A w TES IV: Oblivion grałem i to też jest twór Besthesdy godny najprawdziwszego podziwu, lecz... nie wciągnął mnie tak jak Morrowind. Owszem, wątek główny jest super zrobiony i w ogóle, ale... coś mi w tej grze przeszkadzało. Mianowicie, chodzi o brak tej złożoności, która była w Morrowindzie. Gildie złodziejskie, Rody... W Oblivionie tego nie ma, a przecież grafika i system walki to nie wszystko. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie mogę pojąć, jak tyle ludzi uważa tę banalną historyjkę o inwazji bardzo złego diabła/daedry do spokojnej krainy, bardzo dobrze uknuty "spisek" oraz seryjne zamykanie bram otchłani za "świetną". To kpina z fabuły.

Już Quake 2 miał większą głębię fabularną.

Edytowano przez Risin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie mogę pojąć, jak tyle ludzi uważa tę banalną historyjkę o inwazji bardzo złego diabła/daedry do spokojnej krainy, bardzo dobrze uknuty "spisek" oraz seryjne zamykanie bram otchłani za "świetną". To kpina z fabuły.

Już Quake 2 miał większą głębię fabularną.

Wbrew pozorom, to może się podobać. ^^ Mi się podoba. A Quake'a nigdy nie grałem więc nie wiem, ale wydaje mi się, że to całkiem fajne. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tja,ten motyw wymiatał,wymiata i będzie wymiatał.

Teraz do Morrowinda wróciłem z jednego powodu-Tamriel Rebuilt.Usłyszałem raz i "krzyknąłem WUT?CAŁE?" by po chwili się okazało,że na razie są dwie mapy do Morka i jedna do Obliviona.Ale gra się za******.Możliwe,że mapa 3 będzie szybciej niż się spodziewałem.Taki link po którym BARDZO chce mi się zwiedzić Święte Ziemie

http://tamriel-rebuilt.org/blog/index.php?...e.html#extended

A Oblivion?Gra się fajnie,ale od Morka jest nudniejszy.

Edytowano przez Szweider
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie mogę pojąć, jak tyle ludzi uważa tę banalną historyjkę o inwazji bardzo złego diabła/daedry do spokojnej krainy, bardzo dobrze uknuty "spisek" oraz seryjne zamykanie bram otchłani za "świetną". To kpina z fabuły.

Prawda. Oblivion pod względem fabuły był po prostu kulawy. Co prawda ogólny pomysł z Morrowinda też nie był jakoś niebywale oryginalny, ale bez porównania ciekawszy i o wiele lepiej zrealizowany niż ten z Obliviona. Po prostu fajnie było zagłębić się w poznawanie przeszłości aby zrozumieć to co dzieje się w teraźniejszości. Te wszystkie wersje wydarzeń z przed lat, prawdy i półprawdy gładko przeplatające się kłamstwami Świątyni i wreszcie wyjaśnienie wszystkiego z ust samego Viveca (a później jak pamiętam ta sama wersja tylko w innym świetle podana przez Dagoth Ura). To po prostu robiło wrażenie. No i w morrowindzie byłeś Nerveryjczykiem. A kim jesteś w Oblivionie? Przypadkowym cieciem, który z bliżej nieokreślonych powodów został wybrany przez gwiazdy do dostarczenia amuletu, zaś resztę przygody zaliczasz w zasadzie jako konsekwencję tego działania.

PS. A główny motyw muzyczny rządzi. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kim jesteś w Oblivionie? Przypadkowym cieciem

Ooo, szkoda. Obliviona mam kupionego, niestety - chodzi mi tak wolno, że grać się nie da, a Oldblivion zawiesza się bardzo często. Mam pytanie: czy w Arenie i Daggerfallu również nasz bohater jest standardowym Wybrańcem, czy jednak wiąże się z tym nieco ciekawsza historia, jak w Morrowindzie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Arenie bohater jest zaufanym poplecznikiem cesarza. Kiedy Uriel Septim Siódmy (czy ósmy?... W każdym razie to jeden i ten sam co zawsze; pechowiec) zostaje uwięziony przez Jagara Tharna, gracz zostaje wpakowany do lochu, skąd pomaga mu się wydostać inna, zmarła agentka cesarza.

W Daggerfallu różnie jest, zależnie od postaci (umiejętności, rasy, etc.), ale ogólnie to postać gracza przysłużyła się w jakiś sposób Cesarzowi gdy ten był uwięziony przez Tharna (czy to uratowali życie jego syna czy kuzynostwa, czy wspierali go skutecznie lecz potajemnie...). W nagrodę postać zostaje wezwana do pałacu cesarskiego. Tam spędza jakiś czas na imprezach, po czym zostaje wezwana na tajemną audiencję, ukazaną w intrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, czyli jeśli dobrze rozumiem, w pierwszych dwóch częściach chodzi o politykę (jesteśmy agentami/zaufanymi), w Morku jesteśmy agentem

i inkarnacją Nerevara

, a w Obku przypadkowym fajfusem, który akurat wtedy był w więzieniu? Jeśli tak, to narzekania na Obliviona stają się dla mnie coraz bardziej zrozumiałe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem w Oblivionie wszystkie możliwe questy zaraz po premierze i uważam go do dziś za jednego z lepszych cRPG w historii (tak, grałem w Morrowinda i to dużo). Fakt faktem do TES III nieco mu brakuje aczkolwiek fabule czy wątkom pobocznym niczego ująć nie można. Są świetne a "przypadkowy cieć" jest równie przypadkowy jak ten w Morrowindzie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to nigdy nie patrzyłem na swoją postać, jak na ciecia z wielkim szczęściem. Cytując komentarz z PES6 "znalazł się tam gdzie należało być".

W morku co do wybrańcowości bohatera to muszę się nie zgodzić. Jakaś postać w grze, czy to w jakiejś książce było... w każdym razie wydaje mi się, że

cesarz uwalniał wszystkich więźniów którzy spełniali jakieś kryteria. Coś było, że nieznani rodzice, jakaś data urodzenia. Więc w końcu musiał trafić na TEGO. Poza tym jak jakaś wróżka(?) od popielnych powiedziała, że nie jestem Nerevajczykiem, tylko jakimś tam zwykłym wybrańcem, to był dla mnie cios.

*

Mam jeszcze pytanko. Miał już ktoś moda do Obliviona Qarl's Texture Pack? Naprawdę daje kopa grafice?

*Gdyby były jakieś błędy to proszę poprawcie mnie. W Morka ciut dawno grałem, ale coś mi tam świtało, więc podzieliłem się tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to nigdy nie patrzyłem na swoją postać, jak na ciecia z wielkim szczęściem. Cytując komentarz z PES6 "znalazł się tam gdzie należało być".

W morku co do wybrańcowości bohatera to muszę się nie zgodzić. Jakaś postać w grze, czy to w jakiejś książce było... w każdym razie wydaje mi się, że

cesarz uwalniał wszystkich więźniów którzy spełniali jakieś kryteria. Coś było, że nieznani rodzice, jakaś data urodzenia. Więc w końcu musiał trafić na TEGO. Poza tym jak jakaś wróżka(?) od popielnych powiedziała, że nie jestem Nerevajczykiem, tylko jakimś tam zwykłym wybrańcem, to był dla mnie cios.

*

Mam jeszcze pytanko. Miał już ktoś moda do Obliviona Qarl's Texture Pack? Naprawdę daje kopa grafice?

*Gdyby były jakieś błędy to proszę poprawcie mnie. W Morka ciut dawno grałem, ale coś mi tam świtało, więc podzieliłem się tym.

co do pytania o teksturki quarla to daja one duuzego kopa dlla wizualnej strony obliviona ale przygotuj sie na to ze twoja karta dostanie zadzyszki jedyne co moze sie nie podobac to wyglad glazow poza tym gosc naprawde sie postaral osobiscie jeszcze polece uniqued landscape ktore zmieniaja praktycznie calkowicie krajobrazy w obku wejdz na jutjuba i zobacz filmiki ale moim zdaniem warto zainstalowac:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Gdyby były jakieś błędy to proszę poprawcie mnie. W Morka ciut dawno grałem, ale coś mi tam świtało, więc podzieliłem się tym.

Nie, nie mylisz się. Cały cymes w tym, że

w Morrowindzie jednak jesteś tym Nerveryjczykiem. Przepowiednie kręcą się wokół ciebie, chcesz wszystkim udowodnić, że to o tobie mowa i ciągnie się to przez całą grę.

W Oblivionie w zasadzie jedyną rzeczą, którą zapisano w gwiazdach, i która uczyniła cię wielkim było to,

że ktoś się walnął i przez przypadek wsadził cię do celi, w której było wyjście ewakuacyjne dla Uriela Septima, oraz to, że gdy cesarz zmarł to tobie wręczył amulet królów i tobie kazał dostarczyć jego synowi (bo mu się przyśniło).

Tu rozbija się cała twoja wyjątkowość bo później już tylko działasz siłą rozpędu. Nie jesteś nikim więcej ja tym,

który odnalazł syna cesarza i dał mu amulet.

Niby później bierzesz udział w jakichś epickich wydarzeniach, ale w ogóle ni czuć tu tego klimatu. Jak napisałem wcześniej, w morrowindzie mimo, że też na początku jesteś nikim to jednak rozwiązano to o wiele naturalniej niż w Oblivionie. Jak było w Arenie i Daggerfalu nie powiem bo nie mam i nie grałem.

Na Obliviona mógł bym narzekać jeszcze dużo: na cukierkowatą grafikę, na wyprany z klimatu Morrowinda świat, na beznadziejne podziemia i misje, na gildie, na casualowatość i pewnie na coś jeszcze, ale to wszystko zostało już powiedziane i nie ma sensu się powtarzać.

Nie twierdzę, że Oblivion jest zły (sam przeszedłem go ze trzy razy), ale po prostu w moich oczach nie jest w stanie dogonić Morrowinda, który po prostu oferuje znacznie więcej i podaje to w znacznie ciekawszy sposób. Tak to przynajmniej wygląda w moich oczach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można narzekać na wypranie Obliviona z klimatu świata Morrowinda skoro mówimy o zupełnie innej prowincji Cestartwa która wygląda jak wygląda... To jak narzekać, że pierwsza część jakiejś gry rozgrywała się w pięknie odwzorowanym Nowym Jorku a 2gą przeniesiono w okolice równika. Logiczne, że klimat będzie nieco inny co nie znaczy, że gorszy. I tak jest w przypadku Morrowind vs Oblivion.

Narzekasz również na gildie które są akurat najlepiej rozwiązanymi wątkami w grze (gildia złodzieji, zabójców!, reszta na poziomie Morrowinda ale te dwie przebijają to co TESIII pokazał jeśli o ten element gry chodzi).

Zupełnie nie rozumiem narzekań na Obliviona. Jedyny POWAŻNY mankament to skalowanie świata gry do poziomu postaci. Jest to denerwujące i nie-RPG-owe podejście gdyż brak trudniejszych wyzwań. Cała reszta jednak jest skonstruowana idealnie!

I fakt, Morrowind był lepszy ale akurat zarzuty kierujesz w niewłaściwe miejsca. Bo to co rzeczywiście poprawiono lub uległo zmianie ze względu na budowę świata i LORE gry nie jest jej minusem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można narzekać na wypranie Obliviona z klimatu świata Morrowinda skoro mówimy o zupełnie innej prowincji Cestartwa która wygląda jak wygląda... To jak narzekać, że pierwsza część jakiejś gry rozgrywała się w pięknie odwzorowanym Nowym Jorku a 2gą przeniesiono w okolice równika. Logiczne, że klimat będzie nieco inny co nie znaczy, że gorszy. I tak jest w przypadku Morrowind vs Oblivion.

Prowincja nie ma znaczenia. Faktem jest ze klimat w morrku był mroczny, ciemny, realistyczny i grało sie w niego bardzo dobrze. A oblivion jest cukierkowaty, przeslodzony. Jesli w morku nie bylo widac od razu calej mapy, wszystko skrywal aura tajemniczosci, to obek pokazuje wszytko od razu, jak jakaś dziwka. Nie zastanawiasz się co leży za gorą, gdyż już na poczatku gry wydzusz prawie cala mapę....

Narzekasz również na gildie które są akurat najlepiej rozwiązanymi wątkami w grze (gildia złodzieji, zabójców!, reszta na poziomie Morrowinda ale te dwie przebijają to co TESIII pokazał jeśli o ten element gry chodzi).

Tylko, że to jest RPG! Ja mam prawo odgrywać rolę postaci jakiej chcę. A chcę być rycerzem. I chyba zgodzisz sięze mną ze założenia oblivion jest symulatorem rycerza? Ze probuje być nastawiony najjbardziej na grę rycerzem? To, jak ja ma mgrać rycerzem jak glowna atrakcja gry ejst granie morderca lub zlodziejem? Przykro mi ja nie chcę grac ani morderca ani zlodziejem, wiec przepadaja mi glowne zalety gry...

Zupełnie nie rozumiem narzekań na Obliviona. Jedyny POWAŻNY mankament to skalowanie świata gry do poziomu postaci. Jest to denerwujące i nie-RPG-owe podejście gdyż brak trudniejszych wyzwań. Cała reszta jednak jest skonstruowana idealnie!

Oczywiscie podejscie do fabuły i dialogow jest bardzo rpgowate. Długie skopmplikowane zdania są skontruowanei idelanie! I ta cudowna strzałka co pokazuje Ci gdzie iść! Te uproszczenia! Ach, ach cud!

I fakt, Morrowind był lepszy ale akurat zarzuty kierujesz w niewłaściwe miejsca. Bo to co rzeczywiście poprawiono lub uległo zmianie ze względu na budowę świata i LORE gry nie jest jej minusem.

Wytłumacz mi uzasanienie w budowie świata i w lore w połaczeniu broni obuchowej z toporami. Czybny lore zmianialo prawa fizyki? Albo jakze wielkie uzasanienie w Lore ma prowadzaca nas wszedzie strzałka! Albo brak włoczni. Brak kusz. W koncu prowicncja cesarka jes ttak biedna ze nie mają tam włoczni!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowincja nie ma znaczenia. Faktem jest ze klimat w morrku był mroczny, ciemny, realistyczny i grało sie w niego bardzo dobrze. A oblivion jest cukierkowaty, przeslodzony. Jesli w morku nie bylo widac od razu calej mapy, wszystko skrywal aura tajemniczosci, to obek pokazuje wszytko od razu, jak jakaś dziwka. Nie zastanawiasz się co leży za gorą, gdyż już na poczatku gry wydzusz prawie cala mapę....

Tylko, że to jest RPG! Ja mam prawo odgrywać rolę postaci jakiej chcę. A chcę być rycerzem. I chyba zgodzisz sięze mną ze założenia oblivion jest symulatorem rycerza? Ze probuje być nastawiony najjbardziej na grę rycerzem? To, jak ja ma mgrać rycerzem jak glowna atrakcja gry ejst granie morderca lub zlodziejem? Przykro mi ja nie chcę grac ani morderca ani zlodziejem, wiec przepadaja mi glowne zalety gry...

Oczywiscie podejscie do fabuły i dialogow jest bardzo rpgowate. Długie skopmplikowane zdania są skontruowanei idelanie! I ta cudowna strzałka co pokazuje Ci gdzie iść! Te uproszczenia! Ach, ach cud!

Wytłumacz mi uzasanienie w budowie świata i w lore w połaczeniu broni obuchowej z toporami. Czybny lore zmianialo prawa fizyki? Albo jakze wielkie uzasanienie w Lore ma prowadzaca nas wszedzie strzałka! Albo brak włoczni. Brak kusz. W koncu prowicncja cesarka jes ttak biedna ze nie mają tam włoczni!

1. Heh rozumiem, że grę bazowaną na świecie Tolkiena której pierwsza część rozgrywała by się w Hobbitonie który dla Ciebie powinien wyglądać jak Mordor. Racja pie@#$ć LORE, co mnie to obchodzi cały świat ma być mroczny i zły. Masz przecież odchłań, wiele bardzo mrocznych podziemi. Ale prowincja została tak opisana we wcześniejszych częściach i tak musi się przedstawiać (mianowicie porośnięta lasami).

I nie wiem co to ma wspólnego z odkrytą mapą czy strzałką... Mapa jednak taka odkryta znowu nie jest bo 90% miejsc musimy jednak odkryć sami...

- Co do Aury Tajemniczości podstawka Morrowinda nie miała nawet quest loga co sprawiało, że zacinaliśmy się w wielu miejscach poprzez przeoczenie choćby jednego słówka.

- I to Ty nie zastanawiasz się co leży za górą, ja zbadałem

2. Odgrywanie roli? W którym miejscu Ci się ubzdurało, że nie możesz grać rycerzem? A gildia wojowników? A każe Ci ktoś robić zadania nawet dla gildii magów za pomocą magii jedynie? A Arena? Osobiście Rycerzem również grałem i nie miałem problemu z wczuciem się w rolę. System rozwoju postaci czy podchodzenia do rozwiązania problemów od Morrowinda zmianie nie uległ.

3. Dialogi? Sorki ale to zaczyna robić się śmiesznie bo to jeden z elementów który od Morrowinda się nie zmienił.

4. Heh przyczepiłeś się w tym momencie do nazewnictwa. A brakujące kusze czy włócznie dodają mody więc problemu nie widzę. Jako fanatyk owych nie masz problemu by nimi zagrać wedle woli. Fakt twórcy mogliby o tym pomyśleć ale nie jest to tak wielka wada by przekreślić świetną grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to się narobiło. Pozwoliłem sobie na nie doprecyzowanie gdyż sądziłem, że te dyskusje dawno się już przetarły i nie ma sensu się nad tym rozwodzić. No ale dobra.

Klimat.

Ogólnie grafika to kwestia gustu. Nie marudzę, że nie ma lasów bo tych naprawdę brakowało mi w Morrowindzie. Nie podoba mi się jednak to, że wszystko jest tu takie... czyste. Nawet zacieki na murach wyglądają cudownie, choć nie powinno tak być. Zardzewiałe zbroje nie wyglądają na zardzewiałe. Buźki np są takie czyściutkie, że aż od nich zajączki biją. No, ale grafika to dla mnie najmniejszy problem (jest ładna i dopracowana więc się nie czepiam). Co innego jeśli chodzi o samą konstrukcję świata. Ten z Morrowinda wydawał mi się bardziej konsekwentny i... mniej nachalny? Wiele się tam słyszało o różnych rzeczach, w zasadzie mimochodem zdobywało się wiele interesujących informacji na temat geografii, historii, czy aktualnych stosunków politycznych. No i żadna z tych wiadomości nie musiała być zaraz zaproszeniem do questa. Po prostu zwykła ciekawostka, coś co sprawia, że świat wydaje się być bardziej realny, i dzięki czemu mamy świadomość, że nie kręci się tylko wokół nas. W Oblivionie jakoś nie udało mi się tego poczuć. Oczywiście były tam takie wstawki, ale ze względu na mocno zmniejszoną ilość informacji, którymi raczyli nas NPC było to prawie nie odczuwalne.

W morrowindzie można było dowiedzieć się wielu fajnych rzeczy z książek. Były one konsekwentne. Znalazłem jedną książkę i zawsze chodziłem z nią pod pachą bo opisywała różne artefakty, które można było znaleźć w grze. Żaden quest, po prostu własna inicjatywa To miało klimat. W Oblivionie nie przeczytałem żadnej książki bo większość z nich po prostu została przeniesiona z Morrowinda.

Gildie.

Nie czepiam się konstrukcji ich misji, ale o fakt, że w zasadzie... nic mnie nie skłania do tego by przyłączyć się do którejkolwiek z nich. Gildie sobie są i nic z tego nie wynika. W morrowindzie w zasadzie nie można się było ruszyć żeby nie usłyszeć czegoś o tym co robi jakaś gildia. Bazy Telvani, Wojna między gildią złodziei, a gildią wojowników, Camona Tong, Morag Tong, plotki o gildii zrzeszającej ludzi walczących o zniesienie niewolnictwa. To wszystko było naturalne i wkomponowane w świat. Z chęcią zbierało się informacje o nich. Poza tym gildii było całe mnóstwo i każda była potraktowana na równi z pozostałymi. Każda miała swój własny styl. I to było fajne! W Oblivionie mam te swoje kilka gildii, które w zasadzie istnieją tylko po to by gracz mógł wykonać kilka dodatkowych questów i w zasadzie nie wnoszą niczego ciekawego do świata

Odkrywanie świata.

Nie wiem czemu, ale nie jest to tak przyjemne jak w Morrowindzie. Nie jestem w stanie sprecyzować czemu, ale po prostu nie chciało mi się badać różnych zakamarków świata. Może dla tego, że wszystko co mogło by być warte zbadania zostało powiązane z jakimś questem i straciło to ten urok eksploracji dla zabawy? Nie wiem. Po prostu odczuwam w tej kwestii pewien niedosyt. Gdy w Morrowindzie usłyszałeś plotki o Czerwonej Górze wiedziałeś, że jest to ostatnie miejsce, do którego chcesz się zapuścić, a gdy już tam poszedłeś (choćby z czystej ciekawości) od razu chciałeś się jak najszybciej ztamtąd wynieść.

To na razie tyle z tych najbardziej oczywistych rzeczy, które rzucają mi się w oczy. Ktoś mógł by napisać, że to wszystko pierdółki, ale dla mnie miały one na tyle duże znaczenie, że po prostu zniechęciły mnie do gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale prowincja została tak opisana we wcześniejszych częściach i tak musi się przedstawiać (mianowicie porośnięta lasami).

Nie lasami. Dżunglą. To różnica. I cesarscy byli cesarscy a nie średniowieczni. A przed morrowindem to i w ogóle nie istnieli.

Co do Aury Tajemniczości podstawka Morrowinda nie miała nawet quest loga co sprawiało, że zacinaliśmy się w wielu miejscach poprzez przeoczenie choćby jednego słówka.

Racja. Poszukiwania np. wioski popielnych były bardzo... wkurzające biorąc pod uwagę bardzo ogólnie pisane wskazówki co do lokacji.

2. Odgrywanie roli? W którym miejscu Ci się ubzdurało, że nie możesz grać rycerzem? A gildia wojowników? A każe Ci ktoś robić zadania nawet dla gildii magów za pomocą magii jedynie? A Arena? Osobiście Rycerzem również grałem i nie miałem problemu z wczuciem się w rolę. System rozwoju postaci czy podchodzenia do rozwiązania problemów od Morrowinda zmianie nie uległ.

Q.F.T.

Edytowano przez Rankin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...