Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

to przecież nierealne!

Bo, np. smoki są realne :trollface:?

Iście bezsensowna dyskusja, imo. Już w zasadzie wszystko było powiedziane w temacie respiących się zasobów, więc od siebie dodam tylko, że rację mają ci, którym to nie przeszkadza. Podczas budowy domu dzięki Hearthfire, ilość zasobów (również rudy) potrzebna, jest ogromna. Więc niespecjalnie mi się by uśmiechała podróż po zakątkach mapy w poszukiwaniu np. żelaza, by wykuć zawias.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No troche masz rację, bezsensowna. Ale widziałem że już tutaj się kilka osób niemal kłóciło z tego powodu więc postanowiłem wyrazić swoje zdanie w tej sprawie. Zgadzam się, że rację mają ci, którym to nie przeszkadza. Przecież Skyrim z realizmem nie ma wiele wspólnego(bez modów) i co z tego? Mimo tego jest grą świetną(jak dla mnie najlepszą w którą grałem). A dla zwolenników realizmu w grach powstały mody, np. Frostfall Adventures, czy Realistic Needs and Diseases(przepraszam jeśli źle napisałem nazwy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o odnawianie złóż w kopalniach - w prawdziwym świecie zawsze można się wkopać głębiej, czy zrobić nowy szyb w kopalni, natomiast w skyrimie takiej opcji nie ma. Głupio by było, by wszystkie surowce się wyczerpały, zatem opcja wydaje się całkiem sensowna.

BTW jaki jest wasz ulubiony czar ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulubiony czar? W "czystym" Skyrimie bez modów, jak sądzę. Ja grałem magiem parę razy. Dwa podstawowe czary zniszczenia(płomienie i porażenie) są dobre tylko na początku, z czasem stają się słabe. Gdy później mamy więcej many i odpowiednie perki jak dla mnie bardzo przydatny jest ognisty pocisk. A co do innych szkół to grając magiem oprócz zniszczenia używałem właściwie tylko przywracania(leczenie) i z tego co pamiętam z przemiany czar zwiększający współczynnik zbroi. Jakoś wogóle nie używałem szkoły iluzji. Nieprzydatna. Jak dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre jest też granie postacią władającą magią przywołującą z łukiem/kuszą. Zawsze można przywołać sobie mięcho armatnie i na spokojnie powybijać niemilców na nim skupione. Szczególnie z ukrycia :]. Ogólnie, każdy kto gra z pomocą magii, będzie miał swój "złoty środek" na granie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o vanillowego Skyrima, to z pewnością będą czary ofensywne, czary przywołania, niektóre czary przemiany oraz iluzji wraz z przywracaniem.

Z ofensywnych najbardziej do gustu przypadły mi czary elektryczne oraz lodowe. Przywołania to atronachy żeby mnie wspomóc w walce oraz łuk. Przemiana? Niewidzialność oraz (jeśli do tej szkoły należy), ten który zwiększa umiejętność skradania wraz z przemienianiem rud żelaza w srebro, a tych w złoto :trollface:. Iluzja to odwaga.

A nievanillowe, to zatrzymanie czasu (na dłużej niż pozwala Krzyk), ładowanie we wroga pierdylium strzał wraz z kilkoma Krzykami, wtedy dezaktywuję zatrzymanie czasu i podziwiam Ragdoll cheesy.gif

Szkoda tylko, że nie ma czaru odpychającego który np. był we Fable: Zapomniane Opowieści (Nieugięta Siła to taki substytut). Ale ważne że coś jest, spychanie Lydii z Gardła Świata to było coś :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "fabrycznej" grze, magia była żałośnie słaba, więc w gruncie rzeczy tylko leczenia, Soul Trap, z rzadka okrzyki. Ognisty pocisk nadawał się do stagger-lock'u, i właściwie tyle.

Magię Zniszczenia zmodyfikowałem tylko minimalnie (perki dają teraz +20% DMG, -20% koszt / level) i gra mi się teraz magiem świetnie, choć niespecjalnie łatwo. Nawet na 30 levelu magowie potrafili skosić mnie jedną salwą, strach Nordów przed magami, wreszcie ma uzasadnienie :D. Mod LFox'a na okrzyki (lepszy DMG i mocno zredukowana regeneracja) z kolei sprawił, że używam je często gęsto, za to walka ze zmumifikowanymi "władcami głosu" w kryptach to walka o życie, kiedy zaczynają spamować FusRoDah. Ward'y nagle stają się narzędziem przetrwania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TESV: Skyrim - Bardzo dobra gra, z wielkim, cudownym światem, wypełnionym questami. W gruncie rzeczy jedyne co w tej grze (jak dla mnie ) szwankuje, to marne dialogi. Żadnych wyborów, nic. To boli, gdyż można by zrobić z tego jeszcze ciekawszą grę. A tak, jeżeli przechodzimy po raz kolejny tę grę i dołączymy na przykład znowu do tych samych gildii, to nie unikniemy powtórki z rozgrywki. Tak czy inaczej polecam, bo nawet jeżeli mamy przechodzić TESV tylko raz to i tak zajmie nam wieeeelee godzin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skyrim dobra gra, ale nuży, niedawno grałem, dobiłem około 20 lvl, nie pamiętam dokladnie i mi się znudziła, przerzuciłem się na grę gdzie się dużo dzieje, czyli na GTA IV. Ale na pewno dokończę grę, bo dopiero ledwo co wątek główny ruszyem.

A tak - w Skyrimie nic się nie dzieje. Jak nie ma cały czas nawalania mieczem albo szycia z łuku lub czarami to nic się nie dzieje. Weź wypełniaj minikampanie gildii, eksploruj jaskinie, zaangażuj się trochę w grę, w fabułę. Dzieje się bardzo dużo tylko trzeba wiedzieć gdzie. Polecam np. kampanię Towarzyszy. A jak nie potrafisz się zaangażować w cRPG to chyba faktycznie graj w GTA IV. A jak chcesz dokończyć główny wątek to może zrób minikamanie Legionu albo Gromowładnych. Ominiesz jeden nudny z twojego punktu widzenia moment a akcji będziesz miał w międzyczasie dość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TESV: Skyrim - Bardzo dobra gra, z wielkim, cudownym światem, wypełnionym questami. W gruncie rzeczy jedyne co w tej grze (jak dla mnie ) szwankuje, to marne dialogi. Żadnych wyborów, nic. To boli, gdyż można by zrobić z tego jeszcze ciekawszą grę.

Co z tego, że wypełniony questami, skoro każdy sprowadza się do tego samego, czyli mordobicia? Oczywiście pewnie ktoś mógłby mi zarzucić, że on napotkał odmienne zadanie i ma rację. Ale to jak ze Star Wars: The Old Republic -- ileż można się bić?

A co do dialogów to się zgadzam. Jak na Role Play Game, mało tu jest tego Role Play :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że nie mieliście wcześniej do czynienia z serią TES i nie jesteście fanami RPGów (Mass Effecta do tego grona nie zaliczam). Zagrajcie sobie w klasyki gatunku i wtedy powiedzcie, że Skyrim jest nudny biggrin_prosty.gif

Grałem w Obliviona, jeśli mówimy o serii TES.

A jeśli mówimy klasyce RPG to żeby dalego nie szukać: Baldur's Gate, Naverwinter Night, Planescape Torment, Icewind Dale.

Coś nowszego: Dragon Age: Origins, Drakensang (choć tutaj dialogi leżą równie mocno co w Skyrim).

To mi chyba jakiś punkt zaczepienie daje, hm? :P

Bardzo dobrym porównaniem do Skyrim pod względem dialogów wydaje mi się Fallout: New Vegas, gdzie Role Play stoi na dużo wyższym poziomie. Nasza postać kimś jest i jakiś charakter ma. Skyrim tego nie daje.

Żeby nie było wątpliwości -- nie czepiam się Skyrim za to, że źle się w to gra, bo gra się dobrze, a przy pierwszym odpaleniu wręcz świetnie. Ale gdy początkowy zachwyt opadnie, zaczyna się dostrzegać mankamenty. A Gdy gram w RPGa, szalenie ważny jest dla mnie ten element odgrywania roli. Jeśli gra RPG mi tego nie daje, ma u mnie olbrzymi minus, Skyrim jest właśnie taką grą.

Tu nie da się być nikczemnikiem. Ktoś powie, że można zabijać niewinnych, okradać domy, napadać na podróżnych, przyłączyć się do gildii złodziei lub zabójców. Można. Ale nasza postać powinna być wykreowana również przez to, co mówi lub myśli, a nie jedynie przez to, co robi.

Mój ideał RPG to nie świetny system walki, czy nawet rozwój postaci, a właśnie możliwość stworzenia postaci, która ma jakiś charakter i jakieś spojrzenie na otaczający ją świat (czy to otwarty, czy też liniowy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Santus, ledwo co ruszyłem główny wątek, bo robiłem misje dla towarzyszy, postawiłem swój domek, zabijałem kupę smoków, robiłem misje dla Deadr, zacząłem robić misje dla Gildii Złodziei. Łatwo było się domyślić, że dużo zrobiłem, bo na 20 lvl'u niektórzy kończą grę przechodząc główne misje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Ja przy pierwszym przejściu Skyrim'a skupiając się wyłącznie na wątku głównym i rozwijaniu magi zniszczenia ukończyłem grę na 11 poziomie. Było ciężko, ale dało radę.

Macie może jakieś fajne mody do Skyrim'a? Najlepiej na jakieś pancerze i rasy (które byłyby grywalne, ale jednocześnie nie OP jak jakieś tam elfy 9k udźwih odpornośc na obrażenia z upadku czy Demony +100 do magi zniszczenia...).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Santus Faustus

W dawnguard można rozwijać umiejętności wampirzego lorda i (podobno) wilkołaka (osobiście dopiero zaliczyłem wampira). Umiejętności te rozwijasz poprzez używanie zdolności w formie lorda wampirów/wilkołaka. Co do obszaru to tutaj wymagane jest drugie DLC Dragonborn (tak mi się przynajmniej wydaje z tego co wyczytałem).

@zombik

Z nexusmods ściągnąłem już troszkę (jak np. better females CBBE- tak to się chyba nazywało- sky UI, SKSE i rase Syren i Succubus). Przeglądałem tak jak piszesz, ale wszystko wydawało mi się takie troszkę przegięte, a jak już było OK to znowóż wykonanie mnie odstraszało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, w Dawnguardzie są nowe drzewka, dla Wilkołaka i Wampirzego Lorda, z czego podobno ten pierwszy lepszy, o ile nie jesteś magiem, a obszar powiększa 3 DLC Dragonborn, dodatkowa wyspa.

Ja wiem, czy taki lepszy? Imo, gdy się zdobędzie kilka umiejętności wilkołaka (szczególnie zwiększy się zadawane obrażenia w tej formie), gra robi się za łatwa. Wilkołak to prawdziwa maszyna do zabijania. Wpadasz do kryjówki bandytów, z rozpędu (mocnymi atakami) rozwalasz wszystkich (fajnie latają, jak dostaną) w ciągu dwóch/trzech minut a potem już tylko pożerasz ich serca. I tak za każdym razem. Nuuuuuda. Na szczęście można dopakować na max. wilkołaka bardzo szybko, wtedy wystarczy zarazić się wampiryzmem (np. od Serany) i już robi się nieco ciekawiej.

Oczywiście, piszę tutaj o "czystej", nie zmodowanej grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno lepszy bo wojownik nei ma many na magie Lorda :)

Na szczęście można dopakować na max. wilkołaka bardzo szybko, wtedy wystarczy zarazić się wampiryzmem (np. od Serany) i już robi się nieco ciekawiej.

I co się niby potem dzieje? Szczerze mówiąc nawet nie doszedłem do rozpoczęcia tego DLC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic. Po prostu jesteś wilkołak-niszczyciel-bandytów :]. I tyle. Po tym, cała przyjemność z wilkołaczenia (i tak średniawa) ulatuje precz. Jedyne, co bawi, to odzywki strażników pod adresem zawilkołaczonego w ludzkiej postaci:

"Coś ci wystaje z uszu... Futro?!"

"Ale masz oddech! Co jadłeś?"

Cytaty z pamięci i po translacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę nad zrobieniem nowej postaci. Tym razem będzie to Nord wojownik. Grałem Bretonką czarodziejką, Khajitem zabójcą i złodziejem to teraz kolej na to. Oczywiście zamierzam dołączyć nim do Towarzyszy. Inna opcja nie przechodzi mi przez klawiaturę. Strasznie ich polubiłem - równe chłopy (i kobitki). Szczególnie jedna rzecz mi się spodobała, ale nie chcę spoilerować tym, którzy jeszcze w to nie grali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem? Mam Khajiita (płci żeńskiej, co jest dla mnie obowiązkiem, jeśli chodzi o serię TES :D) posługującego się biegle łucznictwem i niezgorzej dwoma broniami. Mana 100, czyli podstawa. A jednak granie wampirem nie nastręcza mi specjalnych problemów. Raz, że jako wampir mamy i tak większą maną, to na dodatek szybko się ona odnawia (chyba, że w dzień pod gołym niebem - to już są problemy).

Nie będąc w postaci lorda ubrany jestem w zbroję wampirzego lorda i noszę na sobie kilka artefaktów zwiększających manę (m.in. maska). Oczywiście, taka postać i tak jest gorsza od "normalnego" maga, ale mogę się za to w miarę bezproblemowo pobawić czarami bez zaczynania od nowa z inną klasą postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grajac w Skyrima gdy podrozujemy mamy mozliwosc spotkania losowych npctow?Jesli tak to sie jednak skusze,poniewaz watek glowny mnie meczy i dlatego mam zamiar wyruszyc w podroz jako lowca polujacy na potwory smile_prosty.gif

Przyznam ze sam poczatek za pierwszym razem wywolal u mnie opad szczeki,za to później wkurzalo próbowanie wejsc na gory tongue_prosty.gif

Chyba sciagne ten mod zmieniajacy caly teren na tropikalny raj,fajnie to wygladalo

Edytowano przez Maniutek7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...