Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Mam pytanie do graczy wcielających się w "czystych" magów. Nie wydaje wam się że pomimo ładowania masy perków w umiejętności magiczne, i rozwijania magii po każdym awansie czary (w szczególności bojowe) zawsze wydają się za słabe?. Chodzi mi o to, że tak na dobrą sprawę nie da się skutecznie walczyć bez sięgania po rozmaite żelastwo lub łuki. Może to ja coś źle robię, ale odnoszę nieustanne wrażenie że magia od samego początku potraktowana została przez twórców jako "przydatny dodatek", a nie pełnoprawna droga rozwoju...Trochę mnie to boli, bo jakoś zawsze miałem słabość do gości w spiczastych kapeluszach, spopielających jednym gestem watahy wrogów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xanatos

Tak, Ucznia gdzieś tak w połowie drogi między Morthal a Samotnią i Rumaka na zachód od Samotni. Ogólnie szukaj w okolicach miast, kompas z dużej odległości wskazuje kierunek.

A teraz poruszę pewien temat: Legion czy buntownicy? Piszemy swoje opinie, za i przeciw ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do graczy wcielających się w "czystych" magów. Nie wydaje wam się że pomimo ładowania masy perków w umiejętności magiczne, i rozwijania magii po każdym awansie czary (w szczególności bojowe) zawsze wydają się za słabe?. Chodzi mi o to, że tak na dobrą sprawę nie da się skutecznie walczyć bez sięgania po rozmaite żelastwo lub łuki. Może to ja coś źle robię, ale odnoszę nieustanne wrażenie że magia od samego początku potraktowana została przez twórców jako "przydatny dodatek", a nie pełnoprawna droga rozwoju...Trochę mnie to boli, bo jakoś zawsze miałem słabość do gości w spiczastych kapeluszach, spopielających jednym gestem watahy wrogów.

Nie chce tu uchodzić za alfę i omegę, ale widocznie grałeś za mało i nie rozwinąłeś jeszcze swojej postaci.

Nawet double fireball robi spore obrażenia, a to przecież jeden z początkowych czarów. Weź pod uwagę, że są jeszcze czary z poziomu expert i master, których jeszcze nie odkryłem (widocznie zależą od poziomu danej odnogi w magii, bo mam 62lvl i "tylko" 60~ destruction).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Misje

Gildii Złodziei

(spojler, bo może ktoś woli sam odkryć każdy element gry) warto było robić nawet jedynie dla samego zestawu Słowika(Nightdale). Może i nie jest to najmocniejszy lekki pancerz w grze, tego nie wiem, bo nie psuje sobie gry kowalstwem w innej formie niż ulepszanie znajdowanych rzeczy, a lepszego dotąd w grze w znalazłem, ale jak dla mnie- jest zdecydowanie najbardziej klimatyczny. A akurat myślałem że przydałoby się coś mrocznego,mocnego z fajnym kapturem i płaszczem... I bonusy w sumie też daje całkiem mocne...

I ostatnio kupiłem sobie psa- jak dla mnie najlepszy z towarzyszy(z tym minusem, że nie robi za tragarza). I nie taki głupi- jak zaatakował smok to przez jakiś czas nie mogłem go znaleźć w okolicy :laugh:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze na świeżo niczym cieplutkie bułeczki spisuje swoje wrażenia po przejściu SKYRIM. Jest bardzo dobrze, po kiepskim Oblivionie Howardowi i ekipie udało się gra ma niesamowity klimat już sam wstęp zaczarował mnie. Piękna surowa kraina, krajobrazy na które nieraz zdarza mi się zawiesić oko. Bardzo ciekawe i zróżnicowane misję i jak najbardziej zgadzam się z oceną 10/10 w pełni na to zasługuje a ja wracam do SKYRIM, zostało mi mnóstwo zadań do zrobienia narazie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pewker

Już zwykły szklany pancerz jest lepszy (jeśli chodzi o czystą ochronę) niż zbroja Słowików, (lekki smoczy chyba też - ale mimo, że mógłbym sobie od jakiegoś czasu wykuć taki, jeszcze nie sprawdzałem) - ale ma rewelacyjne enchanty - i to po dwa na element pancerza - coś co wymaga 100 pkt i perka w Zaklinaniu...

Plus faktycznie - bardziej klimatycznych klamotów chyba jeszcze nie znalazłem :P Zwłaszcza fioletowe oczy Drowa w tym nieźle wyglądają :D

---

No właśnie - walka magiem lub w lekkiej zbroi - mikstur nie ma z kolei tak wiele, a lecznicze i odzyskiwania many znikają w strasznym tempie - nawet w ciężkiej zbroi. Nawalanie czarami z jednej ręki oznacza tylko jedno - mały damage, który da wrogom mnóstwo czasu na dobiegnięcie i zaszlachtowanie magika. Nawalanie z obu - kilka strzałów i po manie...

Coś lepszego niż magowe szmaty - i mana prawie się nie regeneruje... jakoś tego nie widzę...

Edytowano przez LiOx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do graczy wcielających się w "czystych" magów. Nie wydaje wam się że pomimo ładowania masy perków w umiejętności magiczne, i rozwijania magii po każdym awansie czary (w szczególności bojowe) zawsze wydają się za słabe?. Chodzi mi o to, że tak na dobrą sprawę nie da się skutecznie walczyć bez sięgania po rozmaite żelastwo lub łuki. Może to ja coś źle robię, ale odnoszę nieustanne wrażenie że magia od samego początku potraktowana została przez twórców jako "przydatny dodatek", a nie pełnoprawna droga rozwoju...Trochę mnie to boli, bo jakoś zawsze miałem słabość do gości w spiczastych kapeluszach, spopielających jednym gestem watahy wrogów.

Ja nie wiem, na mistrzu gram i czysty mag daje radę (podwójna kula ognia :D).. Chociaż na wszelki wypadek noszę jeden mieczyk, bo miałem jedną niemiłą sytuację gdzie koleś zmniejszał brzydko manę... Ale generalnie mało co daje taką satysfakcję jak fruwający koło uszu bandyci po celnym zaklęciu. Należy dodatkowo pamiętać, że mag jest bardzo uniwersalną postacią, wojownik mający zaklęty miecz lodem, trafiający na śnieżnego smoka lub trolla ma gorzej (na mistrzu, bo na niższych to i tak kaszka i mleczko:D) niż mag który z lodowego kolca przerzuca się na ogniste pociski. Uniwersalność potwierdza szkoła iluzji i zaklęcie niewidzialności - można się przekradać, oraz przemiana (premia do pancerza) i przywołanie (miecze, tarcze...). Mając jeszcze trochę rozwiniętą szkołę przywracania (ochrona) spokojnie można się obronić przed wszystkim - jak mag z ochroną to ochrona na samego siebie i wio wręcz dziada, jak wojownik to po prostu ładujemy go aż zdechnie, jak łucznik, przywołujemy istoty i wykańczamy go jak tylko się odwróci w ich stronę. A najbardziej przydatna jest jednak ochrona... smoki z zianiem się chowają:D. Żeby nie było, że maga faworyzuje to gram jeszcze wojem i złodziejem/mordercą (przy czym nord zabijaka jest najbardziej podlevelowaną postacią:D).

Edytowano przez MareW
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - walka magiem lub w lekkiej zbroi - mikstur nie ma z kolei tak wiele, a lecznicze i odzyskiwania many znikają w strasznym tempie - nawet w ciężkiej zbroi. Nawalanie czarami z jednej ręki oznacza tylko jedno - mały damage, który da wrogom mnóstwo czasu na dobiegnięcie i zaszlachtowanie magika. Nawalanie z obu - kilka strzałów i po manie...

Coś lepszego niż magowe szmaty - i mana prawie się nie regeneruje... jakoś tego nie widzę...

Enchanty Panie, Enchanty.

Można zrobić sobie zrobić secik, który da 300~ regeneracji many (z pancerza wyciągnąłem 70~. Gdyby wstawić w to miejsce szatę z regeneracją na poziomie 150%, to łącznie mamy jakieś 400~ %.

Dodaj do tego bonus z kamienia (tutaj już ciężka matma, nie wiem czy bonus podwaja pierwotne tempo, czy łączne tzn. z itemami).

Niech jeszcze dojdą enchanty na mniejszy koszt destruction i masz maszynę do zabijania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce tu uchodzić za alfę i omegę, ale widocznie grałeś za mało i nie rozwinąłeś jeszcze swojej postaci.

Nawet double fireball robi spore obrażenia, a to przecież jeden z początkowych czarów. Weź pod uwagę, że są jeszcze czary z poziomu expert i master, których jeszcze nie odkryłem (widocznie zależą od poziomu danej odnogi w magii, bo mam 62lvl i "tylko" 60~ destruction).

Aktualnie mam 54 poziom, i jak dotąd przy prawie każdym awansie inwestowałem w magię. Umiejętności magiczne również mam bardzo rozwinięte, ponieważ w walce korzystałem niemal wyłącznie z czarów i doraźnie sztyletu (co było prawdziwą drogą przez mękę). Może trochę źle się wyraziłem w poprzednim poście, bo wcale nie twierdzę że poszczególne zaklęcia nie mają "godnych" właściwości ofensywnych. Chodzi mi o to, że archetypowy mag sprawdza się w grze znacznie gorzej, niż czysty wojownik czy łotr/łucznik. Przynajmniej takie jest moje własne odczucie. Pomimo stałego powiększania zapasu many rośnie też wytrzymałość i siła przeciwników, a więc również zapotrzebowanie na energię magiczną potrzebną do ich zabicia. Level scalling sprawia co prawda, że za równo wojownik jaki i łotrzyk do pewnego momentu nie mają lekko, ale odnoszę wrażenie że w przypadku postaci skupiającej się przede wszystkim na magii jest to szczególnie mocno odczuwalne. Zwłaszcza że walka dystansowa mocno spowalnia rozwijanie "pancerzy", a ciągłe ulepszanie magii wiąże się z niższą ilością hp...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie mam 54 poziom, i jak dotąd przy prawie każdym awansie inwestowałem w magię. Umiejętności magiczne również mam bardzo rozwinięte, ponieważ w walce korzystałem niemal wyłącznie z czarów i doraźnie sztyletu (co było prawdziwą drogą przez mękę). Może trochę źle się wyraziłem w poprzednim poście, bo wcale nie twierdzę że poszczególne zaklęcia nie mają "godnych" właściwości ofensywnych. Chodzi mi o to, że archetypowy mag sprawdza się w grze znacznie gorzej, niż czysty wojownik czy łotr/łucznik. Przynajmniej takie jest moje własne odczucie. Pomimo stałego powiększania zapasu many rośnie też wytrzymałość i siła przeciwników, a więc również zapotrzebowanie na energię magiczną potrzebną do ich zabicia. Level scalling sprawia co prawda, że za równo wojownik jaki i łotrzyk do pewnego momentu nie mają lekko, ale odnoszę wrażenie że w przypadku postaci skupiającej się przede wszystkim na magii jest to szczególnie mocno odczuwalne. Zwłaszcza że walka dystansowa mocno spowalnia rozwijanie "pancerzy", a ciągłe ulepszanie magii wiąże się z niższą ilością hp...

Tu się zgodzę. Broń biała po osiągnięciu pewnego poziomu jest przegięta, zwłaszcza gdy dodamy ulepszenia.

Czy to jest złe? Ciężko powiedzieć. Na 100% większą satysfakcję będziecie mieli z przejścia gry magiem. Moja walka ogranicza się teraz do kilku ciachnięć, a na smoka reaguję ze znudzeniem "eh... następny?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie zdecydowałem, ale mam zamiar stanąć po stronie Gromowładnych, głównie dlatego, że gram Nordem : ) ( kobietą jeśli chodzi o szczegóły ). Nie wiem czy ktoś na tym forum pisał, ale muszę zupełnie nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że granie dualami nie ma sensu. Ja tak gram i gra mi się świetnie - oburęczny silny cios = totalny rozpiernicz ^^. Póki co dużo gry przede mną, mimo już około 30h gry, co bardzo mi się podoba. Z pobocznych zadań na pewno do gustu przypadło mi zadanie z

bogiem dominacji z Markart

do którego to, o dziwo, dostałem się przez libacje w karczmie w Whiterun : D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja walka ogranicza się teraz do kilku ciachnięć, a na smoka reaguję ze znudzeniem "eh... następny?"

to na jakim ty grasz poziomie trudności?!:D

Przedostatnim. Obecnie używam dwóch mieczy. Każdy z nich ma 190~ dmg.

@2up

Itemki najlepiej sprzedawać w gildii złodziei, gdy masz ją całkowicie rozwiniętą. Będzie tam 5 kupców, w tym jeden z 4k. Reszta po 1k.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Przedostatnim. Obecnie używam dwóch mieczy. Każdy z nich ma 190~ dmg.

.

czyli innymi słowy postać zrobiona tak by "zadawać maksymalny damage, zabijać smoki w dwa ciosy, gigantom prać portki, a mamuty nabijać żywcem na drzewa"? Osobiście wolę robić coś bardziej zbliżonego do postaci, a nie do Chucka Norrisa :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mojego wcześniejszego posta:

skyyys.th.jpg

Sielanka :wink:. Brakuje tylko smoka gdzieś wysoko nad górami w tle.

Dalej utrzymuje że ta gra jest świetna. Masa questów, ogromny, zróżnicowany teren,zaprawdę żyjący świat i ten klimat... Jeszcze tylko trzeba trochę poczekać na Construction Set i wysyp modów, wtedy będzie idealnie.

Edytowano przez Pewker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Przedostatnim. Obecnie używam dwóch mieczy. Każdy z nich ma 190~ dmg.

.

czyli innymi słowy postać zrobiona tak by "zadawać maksymalny damage, zabijać smoki w dwa ciosy, gigantom prać portki, a mamuty nabijać żywcem na drzewa"? Osobiście wolę robić coś bardziej zbliżonego do postaci, a nie do Chucka Norrisa :D

Owszem, ale to mój pierwszy kontakt z elder scrollsem. W fallouty (nowe) też nie grałem, więc skoro ktoś mi dał możliwość lvlowania, to stwierdziłem, że tak właśnie zrobię.

Porzuciłem questy po 10-15h grania (na tym etapie walka sprawiała mi problemy) i powróciłem do nich na 50lvl.

Był to błąd, ale cóż... Wbiję platynę na pierwszej postaci, a drugie podejście zrobię na maksymalnym poziomie trudności i bez "oszukiwania" w postaci boostowania skilli.

Zastanawiałem się nawet nad full-rpg mode i niekorzystanie z opcji fast travel, codzienne spanie etc.

Chociaż to chyba przerost formy nad treścią ;p

Edytowano przez Lipek90
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młynek rzeczywiście robi rozpierdziel, mam w jednej ręce wpełni zupgradowana buławę Molag Bala a w drugiej Deadryczna buławę i robie praktycznie rzeź każdemu kto się nawinie niezależnie od poziomu trudności, jeśli zechcę skorzystać z młynka. Jeśli chcecie by każdy skupował wszystko i miał na start 1k g musicie zainwestować w retorykę. Teraz bawię się trochę w skrytobójcę na dwa sztylety-brzytwę Mehranusa i deadryczny sztylet-tu młynek trochę słabszy ale wciąż zabójczy. Pytanie do magów: czary typu zamieć i burza ognia są tylko w zwojach czy można się ich nauczyć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lipek90

A gdzie ty w Gildi Złodzieji masz 5 kupców? Ja już jestem ich mistrzem i mam tylko tą jedną paserkę co jest od początku.

Tzn. przywróciłeś już gildii dawny blask?

Ten quest może być pominięty, szczególnie na PC, bo na ps3 zwróciłem na to uwagę dopiero przeglądając dostępne trofea.

Musisz zostać mistrzem, tzn. zostać oficjalnie zaprezentowany jako mistrz.

Najpierw robisz te mini-questy od Vex i Delvina. Jak zrobisz po 5 w każdym z 4 miast [whiterun, Marakath, Solitude, Windhelm], to odblokowujesz zadanie dodatkowe dla każdej z tych lokacji, co z kolei skutkuje odblokowaniem postaci w gildii.

Za każde "przywrócenie" gildii w danym miejsce, dostajesz npc. Kowala, Zielarza i dwóch gości od ekwipunku.

Oni pojawiają się w jamach, które są w tej salce z jeziorkiem.

Dopiero po odblokowaniu tych 4 NPC masz finałowego questa i zostajesz oficjalnie zaprezentowany.

Edytowano przez Lipek90
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CriticalCombo

Wykonując dodatkowe prace od Vex i Delvina dostaniesz także "większe zlecenia". Po ich wykonaniu do Gildii zaczynają schodzić kupcy (dlatego jest achievment by przywrócić Gildii dawną świetność).

demn, za wolno :[

Edytowano przez Cors
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...