Skocz do zawartości

Left 4 Dead 2


BlasterLancher

Polecane posty

Nie wiem, jak komunikował się lagor, ale nie wmawiaj tutaj, że przegraliście tylko przez niego. Porażka na pierwszej mapie spowodowała, że byliśmy bardziej zmotywowani i cały czas odrabialiśmy straty. A że Hodaki mistrzem też nie jest, to zwalanie winy za waszą przegraną na lagora jest mocno nie na miejscu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Dziwne. Zwykle jak grałem z Lagorem (a parę gier się zdarzyło), to prezentował się całkiem nieźle, a tutaj mówicie, że jakaś straszna bieda w jego wykonaniu. Być może miał gorszy dzień. Optymistycznym akcentem była dobra postawa Pejdzejro w ostatnim meczu :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lagor miał dość duży ping, ale jak go sie pytaliśmy czy mu się scina czy coś to odpowiadał że gra działa mu OK. To że akcje mu nie wychodziły to jedno, ale skoro nie wykazuje minimum współpracy no to sorry.

Co do Steama tu jest odpowiedni link z informacją "oco kaman": http://www.gamezilla.pl/content/steam-zatr...-w-poniedzialek

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FaceDancer: Ta forma z wczorajszego versusa powiedziałbym, że jest moją optymalną. Oczywiście Sobotnie No Mercy mi nie wyszło z powodu szalejącego pingu przy chordzie, co skutkowało strasznymi teleportami(stop klatki), a na Parish, po prostu się załamywałem, że drużyna przeciwna jest bardzo zgrana i nam się udaje przeciętnie zadać przeciwnikowi na mapie 150 DMG.

Nie chwaląc się, na wczorajszej kontrze udało mi się zainicjować parę ładnych akcji, a w finale doradziłem drużynie żeby iść na górę po kanistry puki jest dużo hp i w miare szybko można się do nich dostać. No w końcu to doświadczenie wyniosłem z poprzedniego klanu jakim był ROTF :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż...przegraliśmy troszkę z winy Bimbra bo miał lagi aczkolwiek i tak grał nieźle natomiast Lagor był tragiczny....nie słuchał się wcale, mówię mu stań tu tym spitterem po czym i tak zostaje na swoim miejscu....najgorsze było jednak to, że gdy mówiłem, że bierzemy 2 kanistry i schodzimy po rusztowaniu, my we 3 zeszliśmy a on.....poszedł sobie w objęcie smokera zamiast zejść...szczerze wam powiem, że to iż nie dałem votekicka to chyba coś dziwnego...ale już nie miałem ochoty nikogo szukać....

Generalnie można powiedzieć, że zrobiliście sabotaż i sprowadziliście do nas Lagora xD to jest żart. Mam takie pytanie większość z nas będzie miała czwartek wolny, więc może w środę zagramy versusa forumowego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że Lagor potrafi czasem niezajażyć co się do niego mówi, ale jakoś nie zauważyłem jakiś wesoło wyskakujących i zaraz ginących boomerów, spitterów plujących samemu, czy jakichkolwiek samotnych ataków. Wszedł przed nim Maziak, więc nie możecie narzekać. Z nim to by dopiero mogło być...

Tak czy siak, trzech dobrych graczy nie może zwalać winy tylko na jednego nieco słabszego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się piszę jakoś na czwartek, ale tym razem może na bardziej zrównoważonych teamach. W piątek planowałem przechodzenie kampanii w jedynce, więc nie koliduje z podanym tutaj terminem. Prawdopodobnie w czwartek pogram ja, a w piątek zagra Holy. Będziemy się tak wymieniali, żeby każdy mógł sobie trochę pograć. Uroki posiadania jednego kompa na dwie osoby (z tatą to nawet na trzy :tongue: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak, trzech dobrych graczy nie może zwalać winy tylko na jednego nieco słabszego...

Trzech? Dwóch.

Co do zwalania winy to zależy. Left 4 Dead 2 jest grą zespołową i kiepskie współdziałanie jednego gracza może być katastrofalne w skutkach dla całej drużyny. Grałem z Lagorem w kampanie na ekspercie swego czasu i zrobił na mnie raczej pozytywne wrażenie. Może na verus brakowało mu po prostu zgrania? Nie zapominaj także o waszym pędzie. Przecież my was prawie położyliśmy na schodach w połowie drugiej mapy, bo ktoś tam rushował byle do przodu i skończyło się to zgonem jednego z was, a wtedy nie było Lagora, który was osłabiał. Mieliście dodatkowo reptę, który nadawał wam nasze pozycje z zaświatów, a mimo to położyliśmy waszą trójkę przy sklepiku i raczej nie była to wina nikogo poza wami samymi. Wy także jesteście "winni" tej porażki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępna propozycja - nowa kampania - o 17. Kto reflektuje?
Panie, teraz taki problem jest, że we wtorek i środę kończę wykłady o 17:00 i jak dobrze pójdzie to o 18:30 jestem w domu :P Zakładając, że nigdzie nie wyskakuję z ludźmi ze swojej grupy na miasto, bo wtedy wracam jeszcze później. Czwartek wieczór i cały piątek mam wolny ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...