Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tokarief

Najtrudniejszy boss w grach

Polecane posty

Remilia Scarlet z Touhou The Embodiment of Scarlet Devil. Pokonałem ją na poziomie Normal (na Easy nie dało się z nią walczyć, a na Hard i Lunatic była zbyt trudna dla mnie). Ale to i tak z użyciem wszystkich kontynuacji i z ilościami żyć ustawionymi na 5 (3 jest standardowo). Może kiedyś uda mi się pokonać extra bossa gry, czyli jej siostrę Flandre Scarlet (trzeba najpierw pokonać Remilie na Lunaticu bez kontynuacji).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej kłopotów sprawił mi Kościej z pierwszego wieśka(strasznie szybki i wytrzymały). Jeszcze problemy miałem z czołgiem w ostatniej misji kampanii rosyjskiej w Call of Duty 2 na weteranie(szybki, celny, a gdy tylko udało mi się podejść od razu mnie rozjeżdżał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nekromanta na początku Planescape Torment-Zabierałem się za niego kilka(naście) razy, ale w końcu się udało.Byłem wtedy całkowicie zielony w takich grach.

Mayor z Sonny 2-Nie zatłukłem go do dzisiaj (grałem na heroicu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moonlight Butterfly - Dark Souls - dwa dni grania...tyle prób...tyle się nabiegałem(za każdym razem musiałem uciekać przed entami(czy jak tam się zwą te drewniaki) i rycerzami uciekać. Wreszcie gdzieś się dowiedziałem, że mogę kogoś przywołać do pomocy. Po przywołaniu wiedźma sama rozprawiła się z motylkiem.

Barthandelus - Final Fantasy XIII - z nim męczyłem się dłużej niż z motylem w DS. Kiedy wydawało mi się, że dobrze mi idzie zaczął "szczelać kritikalami" i koniec gry. Przez tego dziada nie przeszedłem FFXIII.

Bael - Devil May Cry 4 - nie pamiętam co w nim takiego strasznego było, ale pamiętam że wiele prób było. Tak już mnie walka denerwowała, że nie grałem w DMC przez miesiąc. Po miesiącu raz zagrałem i pokonałem go bez najmniejszych problemów.

Wiele osób narzeka na Ornsteina i Smougha w Dark Souls. Nie rozumiem co w nich takiego trudnego. Ja ich pokonałem za pierwszym razem i cieszę się teraz moją Ornsteinową Zbroją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piter57

Zdecydowanie Tiamat z Darksiders szczególnie ,że gra mi się trochę ścina to pokonanie go było niezłym wyczynem ale po kilkunastu próbach stwór wreszcie padł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnim bossem, z którym miałem problem był Kejran z Wiedźmina 2. Podczas walki jego macki nawet jak uderzyły w znak yrden nie chciały zostać unieruchomione. Dopiero po kilku(nastu) próbach wszystko szło jak należy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shadow Reverer x 3 w Neverwinter Nights 2. Może ktoś powie, że jestem słaby i ci goście nie zasługują na miejsce tutaj, ale ja wiem swoje... po którymś z kolei razie total party killa powiedziałem dosyć :) Outra obejrzałem sobie na YouTubie, bo po prostu nie miałem cierpliwości aby znaleźć na nich sposób albo jak ustawić drużynę. Ew. podobnie wkurzał mnie czerwony smok przy queście z pasem Ironfist'ów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnim bossem, z którym miałem problem był Kejran z Wiedźmina 2. Podczas walki jego macki nawet jak uderzyły w znak yrden nie chciały zostać unieruchomione. Dopiero po kilku(nastu) próbach wszystko szło jak należy.

No i ja także miałem z nim okropnyyyy problem. Jeszcze na moim sprzęcie wiesiek minimalnie się ścinał podczas tej walki, i przejść ją to prawdziwa męczarnia była. Przechodziłem już załamanie podczas kolejnych nastych-setnych podejść ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam że dużo krwi napsuł mi Draug z Wiedźmina 2, kiedy wpadłem na genialny pomysł przejścia gry na Mrocznym. Samo dojście do bossa było trudne (niemożność wykonywania przewrotu), ale po kilkunastu próbach udało mi się go zgładzić.

Poza tym wart wspomnienia jest skorpion z God of War 3 (wysoki poziom trudności). Niby takie nic a dopiero za dwudziestym podejściem udało mi się przez niego przebrnąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misery -> Doctor -> Muscle Doctor -> Undead Doctor + Misery + Sue <SAVE> Sacred Grounds -> Heavy Press -> Ballos

Kto wie o czym mówię, ten NAPRAWDĘ wie co to ból, krew i łzy. Wieśki, Gearsy? Wiesiek? Gothic? Devil May Cry? Phy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie naprawdę masakryczny był Baltazar z Baldur's Gate 2: Tron Baala. Solo magiem na 50 poziomie za nic nie dało się go ubić, jeszcze na którejś umiejętności nie działało na niego zatrzymanie czasu... Nawet wykokszeni na maxa Korgan i Sarevok sobie ledwo radzili. A Demogorgon to już w ogóle miazga, nigdy go nie zabiłem, mimo tylu prób przejścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...