Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

P_aul

Sesja polityczna - dyskusje [temat roboczy]

Polecane posty

Od początku (albo wcześniej nawet ^^) chętny do udziału, zgłaszam się na służbę. Miałem, co prawda, chrapkę na robienie settingu, ale miejscem gościa od kontaktów z graczami też się zadowolę ;) Małe co nieco w stylu 'Ojej, dachówka spadła ci na głowę!' od czasu do czasu.

Jeszcze mały apel do dyskutujących w tym temacie - opowiadać co sobie zrobicie będziecie przez gońców na sesji. Tutaj tylko sensowne wpisy się mają pojawiać ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się... W Riegelfranzu wszystko toczy się powoli, znajdziesz czas...

Jako admin do spraw fabularnych dużej gry Vallheru i student wracający późno do domu stwierdzam - nie. Chyba, że dalej chcę spać po cztery godziny na dzień.

Dobra, jest jeden chętny MG. Znajdzie się ewentualnie drugi? Jak nie, to w dwójkę chyba damy radę zrobić, co trza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze z taką drobną sugestią. Powiedzmy, że mamy bitwę pod Białymstokiem (tak, rozpoczynam wojnę podjazdową o Polskę ^_^). MG mówi kto wygrał, kto jakie straty poniósł, jak przemieszczały się wojska, czy schwytano jakichś ważnych dowódców (mogli by posłużyć do negocjacji lub zaostrzenia relacji między lordami) i w oparciu o te dane zwycięski gracz jeśli chce może opisać przebieg bitwy z perspektywy żołnierzy(nie mogliby tego robić obaj, bo mogłaby zachodzić niezgodność). A dlaczego miałaby to być nagroda. Załóżmy, że niejaki Babnicz wykazał się wielką odwagą w bitwie i tchną ducha walki w oddział, co przechyliło szalę zwycięstwa. Efekt? Lord może nagrodzić młodziana awansem i w ten sposób zyskał wartościowego dowódcę. Jest tylko jeden szkopuł. Bo ile razy można nagradzać wojaków? Jest na to pewien sposób. Ustalamy wcześniej spis takich bonusów i gdy przychodzi co do czego MG losuje go i to może opisać gracz. Ale! Jeden warunek: niech opis będzie porządny, a nie tylko kilka zdań, bo trzeba sobie jakoś zasłużyć na nagrodę niż tylko machaniem mieczem.

@Goloman

To ja "będę tańczył na Babilonu zgliszczach" xP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Miejsce akcji ustalone. Co prawda Valdi trochę skrzeczy, ale jak się go zapcha watą to przestanie. :P Teraz powiadacie panowie, że trzeba się zająć czasem? Kwestia faktycznie istotna. Wcześniej podrzuciłem przykład strategii Lords of the Realm. Tam jedna tura trwała kwartał. Można dzięki temu w opisać uzyskać piękny przekrój przez wszystkie pory roku. Może wydaje się, że to dość długo, ale przy takiej sesji powinien liczyć się przede wszystkim względny realizm. Ostatecznie można by też zastosować upływ zmienny. Robię tak w mojej Balladzie (wybaczcie gracze kolejny obsów z odpisami, ale mam kolejny atak braku weny, i tak jakoś wyszło :P), gdzie tura trwa tyle ile uznam za stosowne w danej chwili. Najczęściej ustalam to tak, że tura kończy się wtedy, gdy końca dobiegną wszystkie, albo przynajmniej większość akcji podjętych przez graczy. Ustalam sobie przybliżony czas potrzebny na przeprowadzenie każdej akcji składam to w pewien harmonogram. Jeśli więc Belutek zdecyduje się na wysłanie zamachowca samobójcy aby ten w ciężarówce wyładowanej materiałami wybuchowymi wjechał w Kensington, to można powiedzieć, że będzie to finał danej sceny. Akcje pozostałych graczy zostaną ustawione tak aby rozegrały się przed tym finałem, a jeśli to nie możliwe, to będą musiały poczekać do następnej kolejki.

Sesja strategiczna powinna mieć jednak o wiele konkretniejsze ramy tury. Im dłuższy czas kolejki tym większy nacisk będzie położony właśnie na aspekt strategiczny, planowanie, i takie rzeczy. Im kolejka krótsza tym większy nacisk na rzeczy takie jak spotkanie z radnymi, omówienie planów inwazji nad mapą, tudzież zawiązywanie spisków mających obalić pozostałych graczy. Innymi słowy ciężar przenosi się bardziej na postać gracza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nacisk powinien się znajdywać pomiędzy obciążeniem gracza a MG. Czyli tura powinna trwać tak średnio. System eventowy ma jedną wadę, mianowicie gracz może chcieć coś zrobić w połowie okresu od eventu do eventu. Tura ustalana przez MG jest natomiast dla graczy nieprzewidywalna i występuje ten sam problem co wyżej... Zacznie się "Ale pomiędzy tym a tym ja robię jeszcze to, więc trzeba cofnąć czas...", a to zmieni grę w istny chaos...

Poza tym można by pomyśleć o jakiejś mapie, najlepiej umieszczonej w pierwszym poście. Taką mapę każdy mógłby ściągnąć, dorobić w Paincie czy czymś takim strzałki, i pokazać w prosty sposób ruchy armii. Znając z mapy dokładne odległości MG mógłby ustalić dokładny czas przemarszu wojsk i wymienić wszystkie napotkane przeszkody (rzeka, dziurawa droga etc.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pflu, pflu... *wyciąga z między zębów ostatki waty* Nigdy nie zamkniecie ust patriotom! (nie, nie chodzi o ten amerykański złom) Pamiętaj: "brat, nikt nie zabroni mi..."

No ale do tematu. Niech ktoś wypowie się na temat mojego pomysłu z bonusami. Myślę, że to zachęciłoby graczy do bardziej twórczego myślenia.

@Goloman

Myślę, że skakanie od wydarzenia ("event"! tfu! a cóż to za niepolska paskuda?) do wydarzenia, nie wprowadzi chaosu. Dlaczego? A no nasze działania są powodowane zwykle jakąś przyczyną, a tą przyczyną byłyby właśnie te wydarzenia. A jak będzie chciał coś między tym i tym? Trudno się mówi, przepadło. Gracze powinni planować rozsądnie i z odpowiedzialnością swoje działania, a potem pisać posty. W końcu w tej sesji nie będziesz musiał pisać posta w tydzień. Będzie na to odpowiednio dużo czasu. Natomiast jeśli dalekosiężne myślenie nie jest twoją mocną stroną, to zrobienie z twojej czaszki naczynia na oleje wonne nie będzie dla mnie większą trudnością xP

@Tur

A może okażesz się dobrym strategiem w tym "eRPeGu"? Jeśli nie spróbujesz, nie dowiesz się. Pamiętaj. Na marzenia nigdy nie jest za późno!*

*Patrz mój pierwszy demot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomaga wstać Valdiemu, po czym bierze koncerz i zdradziecko w wbija w czaszkę.

- Ja opconuję za Anglię, gdyź wg. mnie łatwiej jest zaginać historię czegoś, co mało znamy. A co do paru modków- piszę się i proponuję, ażeby GM wybierali jednego, co będzie wrzucał wszystkie potrzebne info w jednym poście, żeby było przejrzyście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ValdiCieć

Jeśli chodzi o bonusy, to mogą się pojawić problemy z wprowadzaniem ich, bo nie ma statystyk...

Anglia jest już natomiast pewna <idzie do apteki po więcej waty>

(A ja ładnie pachnę i bez olejków)

Kolejną zaletą prostej mapki, o której wspomniałem, byłaby możliwość modyfikowania granic na bieżąco przez MG (zgadzam się z brylantem odnośnie ilości Mistrzów)

A z tym planowaniem to martwiłem się o innych, ja planować umiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brylant, czy ty się wczoraj urodziłeś? Chciałeś zabić wampira w tak banalny sposób? *ostrożnie wyciąga granat' z głowy* No dalej, "zabij mnie, tylko na tyle stać cię, mój głos i tak zostanie na taśmie..." Ale wracając do tematu.

Goloman, skoro umiesz planować, to w czym problem? Raczej nie zgłoszą się gracze nieposiadający tej umiejętności, a jeśli już, to nie twój kłopot - nalejemy mu oleju do głowy.

Te bonusy... Może i bez systemu będzie trochę trudniej, ale myślę, że jest do zrobienia. Powiedzmy, że spotyka się oddział o mniej więcej tej samej liczebności, tego samego typu i podobnie przeszkolony, jednak jeden ma wspomnianego już Babinicza i wtedy MG może się zdecydować, iż jego obecność zadecydowała o zdobywcy victorii lub sprawiła dotkliwsze straty u przeciwnika choć przegrali. Innym bonusem może być artefakt w postaci... chociażby magicznego pierścienia św. Jakiegoś, który sprawia, że ludzie mają więcej entuzjazmu i pracują efektywniej. Skutek? Budowa katedry skrócona o miesiąc. W końcu mamy low fantasy, tak?

Tak, tak. Zgadzam się na Anglię, ale będę dalej wam jęczał o Polsce mając nadzieję, że o ile powstanie druga edycja tej sesji (to możliwe? nadzieja matką głupich, ale matka kocha swoje dzieci...), wtedy przystaniecie na moje żądania.

*zamienia się w nietoperza, zabiera Golomanowi dodatkową watę, wtyka mu ją w... usta i odlatuje do swojego zamku*

EDIT

Zapomniałem spytać o najważniejsze. Jest już jakiś szablon postaci gotowy, jedyny, zatwierdzony i oficjalny?

'w Polsce koncerz nazywany był granatem ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artefakty mogą być dobrym pomysłem, ale teraz kolejny problem: robimy listę dostępnych artefaktów na początku, czy wymyślamy w trakcie? Z góry zdefiniowane artefakty mogą wprowadzić ciekawy element (poszukiwania), ale trzeba się liczyć z tym, że się kiedyś skończą.

Poza tym, oprócz artefaktów powinna jeszcze występować magia bezpośrednia, znaczy Merlin i spółka.

Jest jeszcze kwestia inteligentnych (niekoniecznie) ras nieludzkich... Gobliny, wróżki, trolle, smok... to chyba podstawa wyspiarskiej mitologii, ale coś jeszcze można dodać.

<Nabija krócićę poświęconymi srebrnymi siekańcami i idzie szukać krwiopijcy, regularnie spluwając watą>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valdi -> Wprowadzenie jeszcze nie gotowe (ba, nawet nie zaczęte :P), więc i karta nie istnieje. Jednak nie martw się. Prędzej czy później sesja ruszy.

W sumie ciekawy byłby taki motyw rodem z Majesty - troll blokuje most i trzeba się z nim uporać, najlepiej wynajmując jakiegoś bohatera w tawernie :D

Co do artefaktów - ja obstaję za spontanem. No, chyba, że znajdzie się jakiś chętny do zrobienia listy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do artefaktów - ja obstaję za spontanem. No, chyba, że znajdzie się jakiś chętny do zrobienia listy.
Wybaczcie, mości lordowie, że się wtrącam, ale jeśli przykład Valdiego miałby znaleźć odzwierciedlenie w rzeczywistości robienie artefaktów metodą na doskok (a nauczony powiedzeniem, z niego to najwyżej łbem można w krawężnik [beeep]) może doprowadzić do nieciekawych sytuacji... Artefaktów nie musi być dużo, ale za to mogą być lepiej opracowane - mają własną historię, oddziaływanie i w bardziej literacki sposób opisać metody jego poszukiwania. To tylko swobodna propozycja dla was, ale pomyślcie czy nie lepiej by było aby artefakty pełnili rolę czegoś więcej niż kosztownych świecidełek działających jak sterydy połączone z LSD dla wojaków. Na szybko pomyślałem sobie jakie można by wprowadzić... Święty Grall (może za mocne)? Księgi Merlina? Arka Przymierza? Skarb Templariuszy?

I odpowiadam Salantorowi na całkiem niedawno zadane mi pytanie... zastanawiam się nad tym. Zgłaszać się jako gracz na pewno nie mam zamiaru, ale... zobaczę - kiedy sesja w końcu wystartuje - jak to wygląda w praniu i obgadamy ew. rolę dla pomocnika głównego władcy :happy:

Na koniec, totalnie przy okazji, to chyba pierwsza sesja gdzie w dyskusji jest tyle postów przed początkiem gry... A właśnie, wpadł ktoś z was na tytuł może? :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby mógłbym posiedzieć nad tymi artefaktami, ale co to za zabawa, jakbym wszystkie znał? Podoba mi się pomysł Shadowa o tych "prawdziwych" artefaktach i Św. Graal wcale nie byłby przesadą, a nawet świetnie by się wpasował w Anglię i legendy arturiańskie.

Co do nazwy jeszcze. Może Session of Strategists? Niby nic ambitnego, ale jaki skrót - SoS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Czyta, czyta i czyta* Hm... Nie. Wzoru na postać i kraj jeszcze zatwierdzonych nie ma, ale będą. Aktualnie przyzwyczajam się znów do studiowania, co jest i trudne i łatwe zarazem i kombinuję to tu, to tam.

Czytam też was i staram się wyciągać odpowiednie wnioski. Pewne podstawy już są, na nich można będzie pracować dalej, jest już grono chętnych do gry i pomocy, znaczy można patrzeć optymistycznie w przyszłość.

Ale tak jak w Kle teraz nie odpisuję ( bo mi coś gracze milczą ), tak i tutaj szybko nie zacznę. Bycie AdFabem zżera sporo czasu.

Mimo to podjąłem się zadania i nie odpuszczę, taki mientki nie jestem.

Artefakty - lista nie. Prędzej coś na kształt krótkiej legendy zamieszczonej w widocznym miejscu. A jak się znajdzie, to zaczniemy kombinowanie.

Bohaterowie - tak, da rade. Kilku już na start dla każdego ( dowódcy, duchowni, uczeni, dyplomaci ), reszta w trakcie by dochodziła ( a tu awans, a tu łapówka, a tu pielgrzymka et cetera ).

Nazwa - dunno. To najmniejszy problem.

Czy jakieś jeszcze sprawy tak na przyszłość... Chyba nie. Może inaczej - kto ma pytania i wątpliwości?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli raczej niewiele artefaktów... OK.

Proponuję zacząć grę zaraz po obsadzeniu nowego króla... Wiadomo, zmiana głowy państwa oznacza zmianę wszystkich ważniejszych urzędników, a więc każdy zacznie z czystą tablicą... Nie będzie żadnych bonusów na starcie.

Trzeba by też pomyśleć nad wspomnianą przeze mnie mapą. W końcu MG powinien móc odwzorować spory graniczne etc.

@Salantor

W Kle rzeczywiście nudno... 2-3 rzay dziennie sprawdzam, czy coś się nie dzieje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że musiałbym się w tej sprawie ruszyć i rzucić nieco świeżego mięska na żer dyskutantom. Znaczy się tak podejrzewam, więc nie musi być to prawda.

Niemniej skoro tak, to muszę się zobowiązać. A zobowiązanie jest takie - do końca tygodnia krótki tekst na temat realiów ( jak tam z magią, potworkami, co tam panie w polityce et cetera ) oraz wzór karty postaci i hrabstwa. I wtedy ruszymy dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ruszymy ruszymy... Będzie się działo. Pytanko (potem zadam pewnie w tamtym temacie):

Hrabstwa prawdziwe czy fikcyjne? Jak prawdziwe, to co z "wolnymi"? Czy będą one aktywnie uczestniczyć w polityce kierowane przez MG?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez jakiś czas byłem bardziej niż mniej nieobecny, a chciałem to napisać zanim Sal zajmie się przygotowywaniem świata, bo to może być dość istotne na starcie. Chodzi jeszcze o sprawę tych tajemniczych artefaktów, tudzież jakichś interesujących miejsc. Dobrze by było już w opisie świata zawrzeć jakąś legendę na temat wierzy, w której przed laty mieszkała pewna wiedźma i coś tam, coś tam, Święty Graal... która wg. bajań starych bab leży w Kent. Jeśli więc Kent było by hrabstwem pod wodzą MG, to kilku graczy wiedząc o tym, że jest tam wieża, mogło by się zdecydować na najazd. Zapewne zechcieli by to zrobić też dosyć szybko, aby ubiec ew. sąsiadów. W ten sposób gracze ustalali by sobie strategiczne cele, do których by dążyli. Oczywiście część z takich legend może być niepotwierdzona i należało by uprzednio zgromadzić jakieś konkretniejsze informacje, żeby się w pewnej chwili nie okazało, że cała wyprawa na hrabstwo byłą stratą czasu i pieniędzy. Takich ciekawych legend powinno być już na starcie kilka, ale nie za wiele. W razie konieczności można by jakąś dorzucić w trakcie gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon, że jeszcze ja się wtrącę, ale chciałem coś dodać jako drobną sugestię do tych celów strategicznych. Pomijając już planowanie nad rozwojem terenów należących do gracza oraz ruchów armii to Mistrz Gry mógłby wprowadzić inne obiekty, które mają znaczenie dla rozwoju sytuacji w regionie. Na przykład utrzymanie kontroli nad mostem po obu jego stronach wzmacnia mobilność danej armii oraz usprawnia szlaki handlowe. Chyba, że będzie możliwość aby jakimiś kosztami go wybudować (a pomysł, że stopień zaangażowania surowców = stan budynku jest IMHO wyśmienity)... Albo na przykład kawałek terenu służący za punkt obserwacyjny, który pozwala na lepsze zaplanowanie ruchu armii i przewidzenia planu przeciwnika albo jeszcze kopalnie "specjalnych" albo "rzadkich" surowców :] Na koniec jeszcze dodam swoje zdanie co do tych artefaktów - część z nich mogłaby znajdować się w pewnych ruinach a na pewno w miejscach mało albo wcale nieznanych przez człowieka... Ale jak mówiłem, to wszystko swobodne propozycje dla Salantora & spółki ;) - może część z nich wykorzystacie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...