Skocz do zawartości

Szkoła


Gość Qn`ik

Polecane posty

Bueh, a ja dziś po raz pierwszy od 1 gim. miałem normalny wf czyli biegaliśmy na czas! A coż to był za szok jak zobaczyliśmy gościa ze stoperem. Cała klasa jednogłośnie:

"My biegać??? Chyba go poj****o" :P

A ja oczywiście lansowałem się w nowych trampkach (powiedziałem teraz jak Daro z Vivy -_-') i miałem palec obtarty i sobie z takim biegałem. I pewnie się okaże, że teraz tak będzie co wf. No masakra, powiadam wam :D

Ty, my też dzisiaj biegaliśmy. Sprinta na 100 m facet kazał nam zaliczyć. Było to niestety utrudnione masakryczną rozgrzewką, która niby miała pomóc :/

PANTERA -> Pochwal się swoimi wynikami.

Moje to:

800m. -> 3min 12s ;d

100m -> 13,40 s ;p

Może ktoś jeszcze pamięta swoje czasy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Ty, my też dzisiaj biegaliśmy. Sprinta na 100 m facet kazał nam zaliczyć. Było to niestety utrudnione masakryczną rozgrzewką, która niby miała pomóc :/

PANTERA -> Pochwal się swoimi wynikami.

Moje to:

800m. -> 3min 12s ;d

100m -> 13,40 s ;p

Może ktoś jeszcze pamięta swoje czasy?

Ja nie biegałem ale za to rzucałem piłką lekarską (12,1 m.) a tydzień temu miałem skok w dal.

Ale mam za to dobrego nauczyciela który naprawdę potrafi pomóc jak coś np. nie wychodzi (Paweł! k**** wybij się nogą tutaj !!! :wink::wink::wink: ) i prowadzi zawsze przed grą albo jakimiś tam ćwiczeniami rozgrzewkę (bo ten poprzedni to na zasadzie: rzuć piłkę i grajcie :) ) - ale nie jest ona tak bardzo wykańczająca jak pisze Mar_S.

Co do biegów to pamiętam że czas na 1000 mam coś koło 4 minut :) ale lepiej wychodzi mi przynajmniej bieg na krótki dystans....

A u mnie w szkole nawet teraz nie mam dużo nauki (ale mam mieć już kilka testów w przyszłym tygodniu, musze uczyć się pytań na bierzmowanie i jakigoś kodeksu drogowego bo nauczyciel wymyślił sobie że pójde na jakiś konkurs o ruchu drogowym :) ) - więcej mam śmiechu niż prawdziwej nauki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..My właśnie od jutra zaczynamy przerabianie Świńt...znaczy 'Świętoszka' Moiliera :D

Lektur się nie przerabia tylko się je omawia (no bo jak można przerobić jakąś książkę po tylu latach?) :P

Zastanawiam się...czy u was też szkoła jest tak pokręcona na punkcie bezpieczeństwa? [...] ostatnio nam nawet popodłączali kamery, wszędzie, nawet przed drzwiami łazienki(bo zdarzało się, że drzwi...znikały!)...a do tego wszystkiego nie wpuszczają nikogo z poza uczniów i rodziców, ew. zapisują dokładne daty wyjścia, wejścia i zamiarów...czy to nie jest już przesada? Jak jest z bezpieczeństwem u was?

To masz przerąbaną szkołę jakąś z deczka.

U mnie w gimnazjum w sumie też było w miarę sprawdzane ale obywało się bez kamer i ochrony (ginęło coś sporadycznie, czasem kogoś bito - tak z raz w miesiącu jakiś incydent).

Za to teraz chodzę do naprawdę super-ekstra-mega-hiper-cool szkoły (:D), w której wszyscy się znamy (mała buda - 6 klas zaledwie), nie zginęło tam nic od 10 lat - szatnie nie mają drzwi, o ochronie nikt nawet nie ma po co myśleć, ludzie jak przyjeżdżają rowerami nawet ich nie zamykają - o pobiciach nie wspomnę bo cała szkoła tworzy zgraną paczkę.

Sam sobie zazdroszczę mojej budy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś jeszcze pamięta swoje czasy?

1000 w parku - 3,32s czyli jak na bieganie raz w roku bardzo dobrze (rok temu było 3,40s więc i są postępy :) ), ale trafiłem na grupę, którą dobrze pociągnął jeden koleś 3,17s, więc było kogo gonić 8)

Swoją drogą znów mamy starą nauczycielkę od wf-u i lekcje wyglądają identycznie jak rok temu - tzn. nic nie robimy, jeśli nie wbijemy się do dziewczyn. I mi taki układ się podoba, bo bez dziewczyn nigdy nie było dość osób do grania :twisted:

niziołka wy naprawdę macie ciekawą szkołę :wink: - u nas na szczęście żadnego rygoru nie ma, choć przepis, że szkoła nie odpowiada za skradzione rzeczy też mamy :?

Ja się w tym tygodniu strasznie rozleniwiłem, od czwartku nie miałem w ręce podręcznika. Wcale nie mam ochoty na naukę - muszę przetrwać do piątku i liczyć, na poprawę nastawienia w przyszłym tygodniu. Oby było lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WF... Początkowo moja zmora, a potem tylko mała zmorka 8) Po tym jak zacząłem trenować to już nie była taka męczarnia, ale facet był do kitu. Dla uczniów, bo tak to był ok. Dlaczego tak? Bo przez cały rok tylko ze 2-3 razy normalnie w coś graliśmy. A tak biegi, gimnastyka, pchnięcie kula. A jak kosz to ćwiczenie dwutaktu, a siatka to ćwiczenie zagrywek, rzucania się do piłki - najwyżej na koniec lekcji 10min normalnej gry. Trochę może podłapałem techniki, ale wolałbym normalnie pograć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> Z WFu to ma sie u mnie tak: 1000m - 2,54; 100m - 11,78; skok w dal - 5,9m, ale tu bylem bez formy i z kontuzja. :) Prawde mowiac to na WFie za bardzo mi sie cwiczyc nie chce (nie daj Boze jakas kontuzja by sie przydarzyla albo co) i dlatego zalatwiam sobie zwolnienia od lekarza. :) W koncu byle WF nie bedzie wazniejszy od klubu, ot co.

Zajecia na WFie monotonne, tzn. nauczycielka byla siatkarka i tylko w to sie gra na zajeciach, chlopaki nawet pilki od kosza czy noznej nie widzieli od dwoch lat. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz tam biegi... U mnie z tym nierewelacyjnie, ale jak mam wyrobioną formę to jestem w stanie zejść poniżej 3:30 na 1000 :P Też średnio przepadam za dablju-efem, bo ileż to można robić lekkiej atletyki, zwłaszcza przy mojej posturze ;] Ale za to inne sporty, zwłaszcza siata - gut, gut ;] No i pływanie - kraulem na 50 rekord 32.86 . Może nie jest to jakiś nieziemski wynik, ale wydaje mi się, że całkiem całkiem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLY >> Hueh, to bardzo dobre wyniki. A w jakim klubie jesteś jeśli wolno spytać?

No w sumie moimi wynikami nie ma się co chwalić. Bo na te śmieszne nawet nie wiem ile (w każdym razie coś koło 1100, bo nie wiem tam dokładnie) miałem 4,02 . No, ale to jakieś podknięcie chyba było, bo normalnie dałbym radę tak koło 3,50. Ogólnie biegaczem to ja nie zostane :D . Ale lubie np. biegać na orientacje (a że jestem harcerzem to mi się często zdarza tak właśnie biegać :D ). Dużo ciekawiej jest niż w koło stadionu pop*****. Właśnie dzięki tym biegom na orientacje mi się kondycja bardzo poprawiła, bo jeszcze ze 2,3 lata temu nie mogłem przebiec całego kilometra (kawałek szedłem^^).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynikami się chwalimy? :D To i ja :P :

Na 1000 to w 3 gimnazjum miałem około 3,50[czypieńdzieśiąt :wink: ] a na 300[na 100 nie biegalismy] - nie pamiętam dokładnie alecos między 0,50-055 :D . A i wszystko po paskudnym złamaniu nogi [trza się bronic jakos^^ ] :P

A tak poza tym to powiem, ze w przyszłym tygodniu mam w budzie otrzęsiny^^ . Jeżeli wszystko pójdzie tak jak trzeba to dam z nich zdjęcie jakies na FoSie :D . Się zdziwicie nieziemsko :wink: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLY >> Hueh, to bardzo dobre wyniki. A w jakim klubie jesteś jeśli wolno spytać?

>>> Nieistotne, poza tym nie chcę się chwalić. :) W ogole WF jakos mi nie lezy (to pewnie przez te jedze^^), dlatego jak sobie chodze po sali, gdy inni zapieprzaja ile sil w plucach (stan przedzawalowy), i nauczycielka mnie sie pyta "czego nie biegasz!?", to grzecznie jej odpowiadam,ze "mi sie nie chce", po czym przeczlapuje na druga strone boiska, byle jak najdalej od niej. Wtedy zas obserwuje jej grymas twarzy, bardzo zreszta specyficzny, kiedy sie na mnie zlosci. A zlosci sie zawsze. Sesesesese. :)

Walcz z systemem, moze wygrasz! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heheh a ja z powody lekkiej otyłości nie mam jakiś wysokich wyników w sporcie :P

1000 - Coś około 3:50

400 - ee 1:15 ^^

100 - 14,9 sekundy :D

(ja tam jestem bardziej wytrzymalszy niż szybszy :D)

skok w dal - 4,40 metra ^^

pchnięcie kulą 3 kg to byo 11,90 metra :D

A tam wogóle wu-efistkę mamy bardzo fajną , lecz chłopaki jej się nie słuchają :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku poszedłem do gimnazjum. I muszę powiedzieć, że całkiem nieźle jest. Samo gimnazjum cieszy się dużą sławą w Warszawie (nr. 50 na Bema, jakby kto pytał), a w klasie jestem z 3 (trzema!) starymi qumplami z postawówki.

Kilka minusów- nasza klasa szczyci się profilem mat-fiz-info, więc... matematyk mamy 4 w tygodniu, info 2, a fizykę- 1. Dla porównania- mamy jeszcze 5 polskich, 3 w-f (czyli co najmniej o 4 za dużo) i 2 historie.

Next. Nie wiem, czy jest to wszechobecne, ale nauczycielka chemii sprawia wrażenie, jakby zbyt dużo się nawdychała oparów chemicznych. Jest nieco... nienormalna (baardzo lekko powiedziane).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyniki, wyniki... Żebym to ja to pamiętał. Mógłbym pewnie gdzieś poszukać moich czasów na 3500m, bo trener pewnie gdzieś ma. Na mierzony tysiąc to nie biegałem, ale chętnie bym się sprawdził. Poza tym i tak zawsze biegałem na dłuższe dystanse. Do wiosłowania to raczej kondycyjnie trzeba biegać. Co powiecie na 2x50 minut biegu z pięcio minutową przerwą? :)

Mogę za to Wam podać moje życiówki z ergometru :P

2000m --> 6:42,8

500m --> 1:28,1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka minusów- nasza klasa szczyci się profilem mat-fiz-info, więc... matematyk mamy 4 w tygodniu, info 2, a fizykę- 1. Dla porównania- mamy jeszcze 5 polskich, 3 w-f (czyli co najmniej o 4 za dużo) i 2 historie.

OOOO ja chodzę do gimnazjum ogólniakowego :P... mam 4 matmy , jedną fizykę 2 historie , 5 polskich , 3 w-fy i jedną infę.... Kto zrobi porównanie różnic pomiędzy tymi profilami w gimnazjum ?? :P...

Poza tym i tak zawsze biegałem na dłuższe dystanse.

JA zawsze wolę dłuższe dystanse , ponieważ mogę siętroszeczkę zemścic na kumplach , którzy są tylko szybcy :D. Za to ja bardziej wytrzymuję tą długą trasę :D

2 x 50 minut?? z 5 minutową przerwą?? Truchtem może bym wytrzymał :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się...czy u was też szkoła jest tak pokręcona na punkcie bezpieczeństwa? Bo u nas dwa lata temu byli ochroniarze(teraz są tylko woźni, ale i tak są nawet groźniejsi), a do tego mamy 'identyfikatory'-plakietki z wypisanym imieniem, nazwiskiem, klasą i zdjęciem(każdy rocznik ma inny kolor plakietki)...sprawdzają je przy wejściach, na korytarzach, na lekcjach...a jeśli nie ma, to jest notatka w dzienniku- w ciągu semestru można zapomnieć najwyżej 2 razy, inaczej baniaczek z zachowania...

Miałam to przez całe gimnazjum i teraz w liceum też. Tyle tylko, że obecnie traktowane jest to bardziej ulgowo (dziś przez cały polski rysowałam siebie w miejsce zdjęcia :)). Co nie zmienia faktu, że przypięte identyfikatory mamy mieć cały czas. Po to, aby nauczyciele wiedzieli jak sie nazywamy (to dla 1 klas...).

O WF za wiele Wam nie powiem, gdyż z problemów zdrowotnych jestem z niego w tym roku zwolniona. W gimnazjum miałam opinię "zdolna, ale leniwa". Tzn. same piątki w dzienniku, ale jeśli trzeba było robić coś nie-na-ocenę, to mnie się nie chciało zwyczajnie. :D Jedyna wiekszą aktywność zauważyć można było wtedy, gdy graliśmy w piłkę nożną (niestety, nie za często :() i podczas gimnastyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się...czy u was też szkoła jest tak pokręcona na punkcie bezpieczeństwa? Bo u nas dwa lata temu byli ochroniarze(teraz są tylko woźni, ale i tak są nawet groźniejsi), a do tego mamy 'identyfikatory'-plakietki z wypisanym imieniem, nazwiskiem, klasą i zdjęciem(każdy rocznik ma inny kolor plakietki)...sprawdzają je przy wejściach, na korytarzach, na lekcjach...a jeśli nie ma, to jest notatka w dzienniku- w ciągu semestru można zapomnieć najwyżej 2 razy, inaczej baniaczek z zachowania...

Miałam to przez całe gimnazjum i teraz w liceum też. Tyle tylko, że obecnie traktowane jest to bardziej ulgowo (dziś przez cały polski rysowałam siebie w miejsce zdjęcia :)). Co nie zmienia faktu, że przypięte identyfikatory mamy mieć cały czas. Po to, aby nauczyciele wiedzieli jak sie nazywamy (to dla 1 klas...).

Chryste gdzie Wy chodzicie do szkoly?! U mnie czegos takiego zwyczajnie nie MA! (Dla niewtajemniczonych mam szkole na przeciwko Klifa) A mogloby byc... Bo u nas to jest tyle zuli ze ni wiem... A to dlatego bo wynajmujemy szkole u Konarskiego a tam sporo drecholi i zuli... Dzis dwa razy mnie chcieli okrasc i uszedlem z komorka... Fart...:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shadow, niziołka - wyrazy współczucia. Ja bym tak nie wytrzymał. Nie wiem do jakich szkół chodzicie, ale wiem jedno - ja za nic tam bym nie poszedł.

Nie dobijajcie mnie W-Fem. Ja na razie mam dwie dwóje. :( Biegaliśmy na 1000 m (miałem 4,10 - mój życiowy rekord) i na 60 (9,7 s - 0,1 s zabrakło mi do trói). Jak ja nie lubię W-Fu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dobijajcie mnie W-Fem. Ja na razie mam dwie dwóje. :( Biegaliśmy na 1000 m (miałem 4,10 - mój życiowy rekord) i na 60 (9,7 s - 0,1 s zabrakło mi do trói). Jak ja nie lubię W-Fu.

Ja w podstawówce też cierpiałem przez taki system progowy. Ale tylko u jednego nauczyciela. Potem mieliśmy już oceny według poziomu klasowego. Pierwsza osoba dostawała 6, następna 5+ i tak dalej. Dla mnie taki system jest idealny. Jakoś na 4-5 udawało mi się ciągnąć. W LO już ciut inaczej, ale dzięki wioślarstwu problemów nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W LO już ciut inaczej, ale dzięki wioślarstwu problemów nie było.

Oooo kiedyśchciał powisłować na jeziorku lub rzece ^^... a należysz do jakiegoś klubu?? :wink:

Nie dobijajcie mnie W-Fem. Ja na razie mam dwie dwóje. Biegaliśmy na 1000 m (miałem 4,10 - mój życiowy rekord) i na 60 (9,7 s - 0,1 s zabrakło mi do trói). Jak ja nie lubię W-Fu.

Gdy tak to czytam to zaczynam się bać liceum... czyzby poziom w-fu był aż tak wysoki?? Bosh z ulubionego przedmiotu to horror się zrobi :/ :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość laos(krzychu231)
Shadow, niziołka - wyrazy współczucia. Ja bym tak nie wytrzymał. Nie wiem do jakich szkół chodzicie, ale wiem jedno - ja za nic tam bym nie poszedł.

A to dlaczego? U mnie w gim. rowniez tego nie ma ale moim zdaniem przydalo by sie. Jednak nie u tej dyrektorki ktora siedzi na d**ie zbija bąki w gabinecie, wszystko karze robic zastepcom i ciagle narzeka na budzet szkolny :x Po prostu na moim osiedlu w moim miescie jest sporo "wykwalifikowanych i wyksztalconych ludzi"[zwanych przez Jasiur'a żuli]...A najlepiej to jest z poprzednim rocznikiem czyli z absolwentami gim. Przychodza sobie odwiedzic "kochaną" szkole [po drodze wszystko demoluja i kazdemu ublizają]. A niedawno to wogule byl LOL [moze nie calkiem :? ]. Jacys goscie, z zawodowy czy skads tam, przyszli do naszej szkoly bo "spodobal" im sie pewnien czlowiek ktorego chcieli zwyczajnie "pogłaskac". Afera byla straszna [ale tylko wsrod uczniow, pani dyrektor oraz nauczycieli takie sprawy wogule nie intersują...].

A w poprzednim roku szkolnym pewni uczniowie [czego na poczatku nie bylo wiadomo] zadzwonili do dyr. i oswiadczyli ze w szkole jest bomba. Wtedy to dopiero byla afera... A najlepsze ze pani dyrektor, o dziwo, przejela sie tym! Po drugim takim przypadku prowadzono nawet przesluchania.

Sytuacja w mojej szkole jest taka badziewna ze szkoda gadac...Praktycznie brakuje wszystkiego i wszystko nadaje sie do poprawy. Nikomu takiej szkoly nie zycze... Ale wcale ta szkola nie jest najgosza! Obok mojego domu jest rowniez "buda", tam to dopiero sie dzieje...

A na ostatnej kartkowce z fizyki pan nauczyciel oswiadczyl nam ze musimy co 3 lekcje pisac 5 min sprawdziany z ostatnich tematow. Mowil ze jestesmy w unii i musimy zrownac sie z poziomem szkolnictwa w Niemczech [facet po maturze...]. Pytanie tylko jak tu w takich warunkach do jakiegokolwiek poziomu sie zblizyc? Mysle ze jakies ponad 3/4 szkol w Polsce ma takie warunki jak moja, jesli nie gorsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo kiedyśchciał powisłować na jeziorku lub rzece ^^... a należysz do jakiegoś klubu?? :wink:

Należałem ( teoretycznie niby ciągle należę, ale od około 3 lat nie trenuję :wink: ) do BTW ( Bydgoskie Towarzystwo Wioślarskie ) Bydgoszcz. Klub ze sporymi tradycjami - pierwszy medal olimpijski we wioślarstwie zdobył właśnie reprezentant naszego klubu - Teodor Kocerka. Roku niestety nie pomnę. Teraz klub jest dość mały i seniorów prawie nie ma, ale za to młodzież z perspektywami sporymi jest. Ja sam trenowałem ponad 2 lata. Ciężka harówa, ale opłacało się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam to przez całe gimnazjum i teraz w liceum też. Tyle tylko, że obecnie traktowane jest to bardziej ulgowo (dziś przez cały polski rysowałam siebie w miejsce zdjęcia :)). Co nie zmienia faktu, że przypięte identyfikatory mamy mieć cały czas. Po to, aby nauczyciele wiedzieli jak sie nazywamy (to dla 1 klas...).

U mnie w szkole nie ma ani ochrony, ani zadnych legitymacji, co jest o tyle dziwne, ze szkola znajduje sie na Mokotowie, gdzie zageszczenie dresow na metr kwadratowy jest dosc spore :). Jednak rozboje itp. dzieja sie poza szkola - w samym budynku jest bezpiecznie.

Ja osobiscie w drodze ze szkoly tylko raz mialem bezposredni kontakt z miejscowym elementem, ale nic szczegolnego sie nie stalo. Za to czasami zdarzaja sie napady i pobicia, ale ja na szczescie tego nie doswiadczylem.

BTW: wiecie, co u nas sie w szkole stalo? Dresiarze napadli na uczniow grajacych na WF w noge i zabrali im pilke :D. Akurat nauczyciel poszedl cos zalatwic w szkole (mecz byl grany na boisku), wiec nie mogl interweniowac. Potem ganial tych dresow (koles faktycznie wzbudza respert, 2 m. wzrostu), ale chyba nic mu sie nie udalo zrobic. Teraz juz nie wolno zostawiac uczniow samych na boisku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w szkole ( gimnazjum nr2 w Łomży jakby kto pytał) rok temu jedyną ochroną był nauczyciel na dyżurze na holu. Ale w tym roku mają być kamery: na wszystkich piętrach (razem z szatnią) i podwórku. To nawet lepiej. Nie raz dwóch nauczycieli sobie rozmawiało a za ich plecami sie bili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh... Idefinty... Idetnydif... Plakietki to w sumie całkiem fajna rzecz - tez mieliśmy swego czasu manię wkładania jakichś rysunków zamiast zdjęcia :). Mnie osobiście uwierała konieczność ich noszenia jedynie przez pierwszy rok - w drugiej klasie jakoś nikt na to uwagi nie zwracał, że miało się identyfikator za kieszeń w spodniach zapięty (ewentualnie 'wyciągano" przed matmą :)), a teraz, w trzeciej, wcale nie przeszkadza mi to, że mam go cały czas 'na klacie'...

Co do wyników 'szportowych' - w tym tygodniu miałem teścik na 300m - 37,06 s i poprawienie wyniku z zeszłego roku o prawie półtorej sekundy (a więc - piąteczka w dzienniku) - i to z "zadganym nozem" ;). Jestem z siebie dumny ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...