Skocz do zawartości

Fairy Tail


Felessan

Polecane posty

  • Odpowiedzi 613
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
:laugh: Trzeba przyznać że autor ma poczucie humoru.

Zamiast oklepanego i spodziewanego "3 miesiące treningu później" bohaterowie zostali zabrani do świata pomocników Lucy żeby świętować powrót po 7 latach. A że po wszystkim okazuje się że 1 dzień w tamtym świecie to akurat 3 miesiące w świecie bohaterów...To sobie potrenowali...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, muszę powiedzieć, że dosyć szybko wróciłem do stanu gdzie mangę czyta mi się bardzo fajnie a autor ciekawie i z jajem prowadzi obecny arc, który, jak już wiadomo, skupi się na

wielkim turnieju magicznym oraz pewnie czymś więcej co podpowiada spotkanie z Crime Sorciere

(wielki plusik za obecny wygląd

Ultear oraz Meldy

i character development ^_^) a także mignięcie ostatniej z trzech głównych

mrocznych gildii czyli Raven Tail

- tak coś czułem, że niedługo się pokażą ;D Zresztą sam Mashima w jednym z ostatnich chapterów z boku napisał drobnym druczkiem, że planowany arc będzie chyba największym z racji uwzględnienia wszystkiego i wszystkich, którzy do tej pory pokazali się w mandze. Cóż, mogę mu tylko życzyć szczęścia, żeby się udało, bo tytuł zasługuje na uwagę oraz podniesienie się z dołka po tym co nastąpiło w finale

arca turniejowego i ten trochę dziwny time skip bez konsekwencji

;p Humor już wrócił i to w ilościach naprawdę zacnych (

wspomniana reakcja Makarova, hot bath i tekst Erzy, która pasuje tą scenką pod troop

Covert Pervert i to nie raz, totalny pokerglass face kiedy ekipa wróciła ze świata Celestial Spiritów

... było to absolutne mistrzostwo w strollowaniu postaci ^_^ albo nawet reakcja na

pomoc Ultear przez Natsu i mina Grey'a

;p). Teraz tylko szykuję się na powrót dużej dawki akcji oraz tego, że Mashima potrafi robić cholernie dynamiczne pojedynki bez problemów w power levelu, który kończą się maksymalnie w dwa albo trzy chaptery :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Oho, arc chyba rzeczywiście będzie wielki.

Tylu magów, do tego szykuje się sporo akcji.

Muszę przyznać że o ile we wcześniejszych chapterach pomysłałem "łee, nie będzie największych koksów Fairy Tail", to Team B baaardzo pozytywnie mnie zaskoczył(Ciekawy pomysł z "Mystoganem 2.0", chyba tylko Erzy w miejscu Juvii tam brakuje, no ale Team A też potrzebuje kogoś silniejszego. Ewentualnie Fried byłby dobry). Ogólnie sporo nowych/zmienionych i ciekawych postaci (rozwalający człowiek-królik z Blue Pegasus

:laugh:, a i chyba w końcu wiem kim tak naprawdę jest Tobi z Naruto! To ta sama osoba co Toby, nic dziwnego że twarz zakrywa maską). Ciekawe czy autor sprosta oczekiwaniom, bo po takim "wstępie" są one wysokie.

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Popieram stwierdzenie szanownego przedmówcy ^_^ Mashima w żadnym wypadku nie przesadził mówiąc, że będzie to jednej z największych arców w całej mandze a w każdym razie w płaszczyźnie występujących postaci IMO przebija wszystkie poprzednie ;] Ostatni raz taki wysyp nowych twarzy, zdaje mi się, był przy

arcu z Nirvaną, finałowa walka na pajęczym golemie (robocie?) i w efekcie przyjęcie Wendy do Fairy Tail

jeśli pamięć mi nie szwankuje a nie powinna ;p Teraz autor musi udowodnić, że wszystko będzie masywne także pod względem akcji i fabuły a tutaj jeszcze wszystko się rozstrzyga (BTW. patrząc na pierwszą konkurencję mam wrażenie, że mangaka grał po multi w któregoś Assassins Creeda) choć combo

wielkiego turnieju magicznego plus tajemnicze źródło magiczne plus obecność Raven Tail

(a jeżeli nie to obstawiam, że

wątek z radą

będzie następny, bo ich decyzja o przemianowaniu mrocznej gildii jest co najmniej dziwna...) zapowiada się naprawdę mocno ;D Mam tylko nadzieję, że Hiro nie zaliczy kolejnej wtopy jak z poprzednim finałem arca i nie sięgnie po najbardziej tanie rozwiązania walk czyli Power of..., zwłaszcza w przypadku

Sabertooth

, bo jednak mają design na bossów nie mówiąc o tym, że co najmniej

dwóch jej członków to Dragon Slayerzy

^_^ Mangę znów czyta się dobrze i liczę na to, że Mashima nie zawiedzie pokładanych w nim nadziei :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Długo nikt tu nie pisał, ale po dzisiejszym chapterze muszę :wink:.

IMO, obecnie manga stoi na naprawde wysokim poziomie. Tyle ciekawych walk i innych wydarzeń. Zaczynając od początku- szkoda że walka tak sie skończyła, ale level up Lucy naprawdę cieszy, według mnie jest teraz na poziomie dawnych (przed 7 letnim zniknięciem) magów klasy S. Elfman to samo. Jedynie nieco zawiódł mnie chapter z wyścigiem (pozwolić Natsu iść na konkurencje zwiazaną z transportem? Z jego choroba lokomocyjną i np. możliwością wysłania Erzy, która pewnie ma jakąś zbroje zwiekszającą prędkość? Ale z drugiej strony- ciekawa sprawa z ta chorobą u wszystkich Dragon Slayerów, może ujawnia się dopiero gdy Dragon Slayer osiągnie pewien poziom mocy?), ale reszta jest świetna. Jak zawsze dużo humoru (np. zakończenie walki "Mystogana", Toby z Lamia Scale, walka Mirajane), dużo nowych, interesujących postaci. Do tego brutalność w Sabretooth(naprawdę dziwnie było zobaczyć taką scenę w tej mandze) i reakcja Natsu. Nie sądzę że wygra, ale kto wie, skoro nawet Lucy dostała taki power-up... A i jeszcze do wszystkiego dochodzi kolejna wizja Charle i możliwe ponowne pojawienie się Zerefa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę że wygra, ale kto wie, skoro nawet Lucy dostała taki power-up...

Również nie wydaje mi się żeby Natsu wygrał, byłoby to trochę bez sensu. Nie wydaje mi się też żeby dostał łomot i przegrał. Podejrzewam, że o ile walka w ogóle się odbędzie (na co wskazuje tytuł kolejnego rozdziału), to Natsu zacznie dostawać baty i walka zostanie w pewnym momencie przez kogoś przerwana. Zważywszy na przedostatni rozdział, to nie zdziwiłbym się jakby w którymś momencie Rouge przerwał walkę, w końcu jego też zabolało wydalenie koleżanki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolić Natsu iść na konkurencje zwiazaną z transportem? Z jego choroba lokomocyjną i np. możliwością wysłania Erzy, która pewnie ma jakąś zbroje zwiekszającą prędkość?

Raczej nie zależy to od nich. Sądzę, że to "organizatorzy"( czyt. król) dobierają zawody i zawodników. Zgłosiło się kilku DS'ów? Dajemy wyścig. Ktoś z Raven Tail bądź Sabertooth? Dajmy konkurencję by mieli przewagę ze swoją magią itp...

Ostatnie chaptery pokazują, że ten Arc szykuje się na najlepszy w całej serii. Mnóstwo bohaterów, walki, intryga i wspaniała kreska... no i

Mavis

:D

Podoba mi się jak rozwinęli się bohaterowie i postaci poboczne. Może w końcu zobaczymy o co chodzi z przepowiedniami Charle( bo ta z Tenrou się nie spełni - w połowie akcji Mashima zmienił plany na fabułę, oryginalne plany były ponoć wydrukowane pod okładką tomu z tym arciem w Japonii) i dlaczego

cała historia była stylizowana na opowieść Lucy, a teraz okazuje się być wspomnieniami Levy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie zależy to od nich. Sądzę, że to "organizatorzy"( czyt. król) dobierają zawody i zawodników. Zgłosiło się kilku DS'ów? Dajemy wyścig. Ktoś z Raven Tail bądź Sabertooth? Dajmy konkurencję by mieli przewagę ze swoją magią itp...

Zależy od nich, patrz chociażby na pierwszą konkurencję(Juvia idąca bo Gray też będzie, lol). Organizatorzy wybierają jedynie do walk, do konkurencji idą ochotnicy, dlatego to było głupie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tego właśnie oczekiwałem, sygnału jaki sprawi, że temat odżyje ponownie i proszę - wystarczył jeden post aby posypało się kilka następnych jak w efekcie domina ^_^ Ta, skoro komentowanie sytuacji w dziale jest za nami można co nie co wspomnieć o obecnych wydarzeniach a dzieje się całkiem sporo i - jak już rzekłem wcześniej - Mashima robi absolutnie wszystko aby zatrzeć złe wrażenie po finale ostatniego arca, nie można nie wspomnieć, że IMO udaje mu się to w całej rozciągłości ;D Poza sporą gamą bohaterów już znanych doszły tutaj przynajmniej trzy całkowicie nowe gildie z czego mam wrażenie, że z Mermaid Heel jest

foreshadowane coś poważniejszego

. Mam tutaj na myśli oczywiście scenę z przedostatniego chaptera, rozmowę

Mili-Anny z Erzą

. Liczę na to, że wyjdzie z tego poważna sprawa, która zapewne znajdzie finał w konkluzji tego arca jaka - patrząc na

wizję Charlie

- będzie na pewno epicka... a zapewne także niosąca daleko idące konsekwencje. Zastanawiam się zwłaszcza co się stanie z

Lucy

, czy czeka ją nieciekawy los skoro nagle zmienia się point of view opowiadanej historii czy też zwyczajnie mangaka nas trolluje i

nikt z dobrych nie zginie

=) Na razie jednak cieszę się, że wreszcie przestała być underpowered postacią i

klucze otrzymały pewien rodzaj backgroundu w postaci legendy jaka pewnie ładnie splecie się z Eclipse

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, MEN!

Czytając to forum jakoś mnie naszła ochota na przeczytanie tego. Mimo iż nie jestem fanem "Dragon Ballowatych" (DB, Bleach itp.) mang, to jak na razie ta mi najlepiej odpowiada. MEN!

Manga ma trochę taką huśtawkę jakości. Raz genialne, raz tandeta. Początek tego testu na wyspie był ciekawy, ale skończyła się tandetą. O ile sam timeskip fajny, o tyle sposób timeskipa kiepski (może po prostu trochę za dużo było tego Power of Friendship). No i samo dogonienie innych w sile po 7 latach też niezbyt dobre. Zamiast treningu jakieś nowe odkrycie amerykańskich naukowców. MEN!

Postacie nawet ciekawe. Zdarzają się kiepskie, ale często nawet takie mają coś co przyciąga uwagę, jak np. taki Ichiya. MEN!

Mira jest COOL! Meredy już nie. MEN!

A ogólnie, to za dużo fanservice w tym czymś! MEEEEEEN!

A anime przestałem oglądać na pierwszym dłuższym fillecie. Miałem wrócić jak się skończy, ale w międzyczasie przeczytałem mangę i już mi się nie chce oglądać. Czyli standard. MEN!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do anime. Jest jedna rzecz o której muszę napisać. Fillery w większości omijam, ale dalej lubię oglądać, mimo że wiem co się wydarzy. A to głównie za sprawą muzyki, która IMO niesamowicie buduje klimat(epickie momenty są jeszcze bardziej epickie, nawet słabe walki zaczynają mieć "to coś" a gadki o "power of friendship" stają się wzruszające) i jest po prostu świetna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie nuta "zwycięstwa" po pokonaniu każdego głównego złego to ścieżka dźwiękowa w FT dostałaby 10/10. A tak "tylko" 9+/10. Anime muszę sporo nadrobić, opuściłem na zakończeniu walki z Sedesem. Bądź Hadesem. W każdym razie przed atakiem Acnologii.

Manga daje czadu teraz. Tyle postaci, tajemnic, intryg. Tu osoby chcą zabić kogoś, tu ktoś został wydalony za "nic" i praktycznie każdy panel to dawka akcji równa chapterowi Bleacha/Naruciaka. Kurde fajnie by było jakby FT wychodziło w Polsce. Jak HotD wychodzi( a teraz jest na gigantycznym hiatusie i nie wiadomo czy będzie kontynuowany) to i może FT też się wciśnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ciąg dalszy nastąpił.

Myślałem, że Natsu zostanie skopany, a tutaj... Robi kompletną rozróbę, w sekundę pokonuje jednego z silniejszych członków Sabretooth a do tego wyżywa się na ich mistrzu(mniejsza, że chyba nic mu sie nie stało, no ale...) pokazując że łączenie ognia i elektryczności to juz dla niego coś normalego(swoją drogą ciekawe że Laxus przekazał mu w walce z Hadesem nie tylko chwilowego boosta do mocy, ale "zaszczepił" w nim stałą możliwość używania elektryczności, szkoda że nie zostało to jakoś wyjasnione). Zostaje podstępem zmuszony do odwrotu, ale zyskuje pewne uznanie w oczach przeciwników. Nieźle. Skoro on i Lucy tak zyskali na tym wzmocnieniu od Ultear, to ciekawe jaki poziom prezentuje teraz taka Erza, Gray czy Wendy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się takiego obrotu wydarzeń, które jednocześnie dało nam trochę zadymy - przy okazji wprowadziło we własnej osobie

członkinię Sabertooth

;], ale też nieźle foreshadowuje chyba jedną rzecz jeśli nie ponosi mnie ułańska fantazja. Żeby nie przedłużać to chodzi mi o

zachowanie Rogue'a, bo o ile Sting nic sobie z gadki Natsu nie zrobił

będąc "zadowolonym" i podnieconym chyba pokazem jego mocy tak drugi z

Dragon Slayerów

chyba zaczyna mieć pewne wyrzuty sumienia nt. gildii oraz braku więzi między jej poszczególnymi członkami. Tym samym zaczynam się zastanawiać czy tradycja

nowego członka dla Fairy Tail

po każdym arcu będzie kontynuowana i np. nie będzie nim

Yukino albo właśnie Rgoue

? ^_^ Z drugiej strony, pierwsza osóbka może w jakiś sposób

poświęcić się za Lucy

jeżeli - jak rzekłem wcześniej - Mashima nas nie trolluje i tak naprawdę

nikt z dobrych

nie zginie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, fajna była ta mała rozróbka choć szkoda że [spoier] mistrzowi się nie chciało

. Co do poświęceń to sądzę że to właśnie

Yukino

będzie chciała ocalić

Lucy przed złymi podwładnymi<?> Zerefa

, ale jak zwykle coś nie pójdzie i pomoże im to w otworzeniu "bramy".

Rogue pewnie dołączy bo wpisywałoby się to w tą "tradycję", że każdy nowy członek jest DS'em lub był z nim związany( np. Kinono była wężem tego sztucznego DS'a trucizny)[/spioler]. Ciekawe tylko czym są ich "żywioły". W sumie to oni mogą mieć po 2 jako że

nauczyli się jednego od smoków a potem jakiś inny mogli zaabsorbować z Lacrimy

Co do Laxusa i Natsu - myślę, że wcześniej Natsu nie był na tyle "rozwiniętym" DS'em by zaabsorbować konkretną moc( odkrył jak połykać moce dzięki god slayerowi). Do tego dodać jeszcze jakąś kompatybilność dusz/miłości do gildii i to że Laxus to sztuczny DS. Więc wystarczyłoby wyciągnąć z niego Lacrymę i każdy może być DS'em błyskawic - coś z tym związane. W sumie to wyglądało jakby on przez "magiczne wifi" wysłał "obraz iso" bądź inny schemat działania jego mocy oprócz samej energii i dlatego teraz może je łączyć Natsu. Najbliższe temu o co mi chodzi to "tracing" Shirou z F/SN. Tyle że zamiast samemu zanalizować moc, dostał gotowe plany. Kurde sam się pogubiłem w moich myślach. Dobra. Jestem zbyt szalony.

A teraz pomyślcie sobie jakby było fajnie gdyby Wendy, Natsu i Gajeel

oraz Rouge jeżeli dołączy

rzucili w siebie mocami. 3

bądź 4

lighting-metal-wind-fire-

żywioł/y Rouga

Dragon Slayerów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rogue pewnie dołączy bo wpisywałoby się to w tą "tradycję", że każdy nowy członek jest DS'em lub był z nim związany( np. Kinono była wężem tego sztucznego DS'a trucizny)

Kinana? Kiedy ona była pokazana w mandze? W anime, owszem, pojawia się podczas pokazywania podupadłej gildii po 7-letnim time-skipie i podczas przybycia Blue Pegasus z wieściami o odnalezieniu zaginionej wyspy. Ale w mandze w tych samych scenach jej zwyczajnie nie ma.

A taki połączony "ryk" wszystkich dragon slayerów musiałby być poteżny. A kto wie co nam jeszcze pokaże autor.

Bardzo prawdopodobne że wróci Zeref, więc dlaczego nie Aknologia? A wtedy np. walka 5 czy 6 Dragon Slayerów z czarnym smokiem byłaby epicka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to chyba dowiedzieliśmy się już jak

power up zafundowany przez Ultear wpłynął na Erzę

, która

wysolowała całe Pandemonium biorąc na siebie sto potworków

;D Zresztą cały chapter to miks epickości oraz pewnego rodzaju humoru - dobrych kilka stron opisu zasad, żeby na koniec wpadła jedna osoba i zrobiła totalną jesień średniowiecza powodując radość u towarzyszy z gildii oraz totalnie niedowierzanie u oponentów a przy okazji widzów ^_^ Tym samym

Fairy Tail A

chyba wypracowało sobie właśnie przewagę punktową nad resztą ekip i pierwszy raz wyszła na prowadzenie jeśli dobrze pamiętam opisywane zasady (jeden potworek = jeden punkt). Niemniej patrząc na to jakie jeszcze wątki się toczą w tle to obstawiam, że ostatecznie nie będzie ważne kto

wygra cały turniej

- chyba, że w wymiarze prestiżowym - jeżeli cały plan związany z

Eclipse, Zerefem

i cholera wie czym jeszcze dojdzie do skutku... Na razie jednak można zakrzyknąć - THIS IS TITANIA :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę te sceny w anime, z tą epicka muzyką w tle :happy:. Rany, epickość z ostatnich chapterów leje się strumieniami.

W sumie to przewagę punktową Fairy Tail A ma teraz bardzo dużą nad innymi- Sabertooth i Raven Tail mogą się chwilowo schować. Szkoda że walka Erzy właściwie nie została pokazana, ale i tak robi wrażenie. Całe założenia konkurencji szlag trafił, coś w stylu:

Dyniowy gość: "Ważna jest ocena sytuacji, a nie kolejność, nikt nie zabije wszystkich potworów, blablabla..."

Erza: "Bitch, please..." - Idzie jako pierwsza i zabija wszystko

I te miny widowni i innych uczestników.

Za tydzień, jeśli na pierwszy plan nie wejdzie to całe Eclipse czy Zeref, to pewnie będzie kolej na nowe walki turniejowe. Ciekawe kto tym razem, może w końcu starcie Dragon Slayerów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Te punkty 1 potwór=1pkt to tylko dotyczyły zadania. Wygrywała ta osoba która miała najwięcej pkt i tej osoby gildia dostawała 10pkt w klasyfikacji ogólnej. Czyli FT A nie ma 112pkt a "jedynie" 22pkt jeżeli dobrze pamiętam.

2)Kinana pojawiła się w mandze jako "tło" i jako bohaterka jednego z bonusowych paneli w japońskiej wersji 21 tomu. Rozmawia tam ona z Makarovem o powracających wspomnieniach i dziękuje mu, że ją ocalił zdejmując z niej klątwę. Wiem jeszcze tylko, że w rozdziale 200 kiedy Lisanna komentuje jak się zmienili ludzie to pod nią jest panel z tańczącymi gildiowiczami. Za ręką Natsu siedzi Kinono na beczkach. Gdzieś jeszcze chyba wystąpiła, ale to też było tylko jako tło. W każdym razie w mandze występuje.

Manga nieźle się rozwija i to mnie najbardziej niepokoi. Jeszcze tak niedawno zacgwycałem się nad świetnym tenroujima arciem i wściekałem na jego potwornie kiepską finałową walkę z Hadesem.... A tu znów zaczyna być przekraczana norma zajefajności. Chaptery zawierają

wyśmienite walki, mnóstwo nowych i nowo-starych postaci, wyjaśnia niektóre wątki( np. romans Sherry i Rena), pokazuje nowe zaklęcia, nowe tajemnice, nowe pokłady zajefajności w zajefajności....

I oby tylko finałowa walka udźwignęła ten ciężar "hajpu" jaki się teraz robi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, chyba masz racje co do punktów.

Ale i tak fajnie, bo inne gildie nic nie zdobyły. Jak myślicie, jakich pojedynków można się jeszcze spodziewać? Pewnie Natsu vs. Sting i Gajeel vs. Rogue, ale chyba jeszcze nie teraz, bo sam król w którymś chapterze mówił że ich chce zostawic na później . Idąc dalej, pewnie Erza będzie walczyć z Kagurą, Gray z Rufusem, może nastąpi starcie Laxus vs. Orga(o ile jedna osoba może zostać dwa razy wytypowana do walki), ze względu na to że obaj używają różnych typów elektryczności i wyglądają na podobnie silnych. Będzie się jeszcze działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie najnowszy chapter potwierdził to, że za całość dostaje się standardowe dziesięć punktów co faktycznie ma sens, bo inaczej przewaga punktowa byłaby kosmiczna ;p Z drugiej strony taki wipe out zafundowany przez

Erzę

sprawił, że organizatorzy musieli walnąć inną konkurencję, trywialną w zasadach, ale równie ciekawą do oglądania, zwłaszcza kiedy z działami wyszedł

Jura a zaraz potem Cana

... mina

Makarova

po prostu mnie zmiotła ;D Generalnie akcja na chwilę zwolniła choć nadal mocno trzyma przy sobie czytelników, ale na ostatniej stronie już jest zapowiedź, że zacznie się solidna zadyma a

Raven Tail może wyjawi swoją część uczestnictwa w konspiracji

. Ciekawi mnie czy

współpracują z tym dowódcą rycerzy

(niestety wyleciało mi z głowy jak się nazywa) w ramach planu czy też będą próbowali odwalić tutaj własny numer. Osobiście podejrzewałbym to pierwsze, bo jakoś tak naturalnym wydaje mi się, że wszystkie

mroczne gildie będą podążały za Zerefem

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, tego sie nie spodziewałem.

Czyli jednak Raven Tail nie ma nic wspólnego z Zerefem i planem Eclipse, a chodzi im o zdobycie tego artefaktu(?) który został pokazany Gildartzowi przez Makarova, i o którym Laxus pewnie rzeczywiście nic nie wie. Laxus pewnie łatwo się nie da, ale z pięcioma członkami Raven Tail chyba sobie nie poradzi. A reszta nic nie wie, widzą tylko bezbronnego Laxusa dostającego po gębie i Raven Tail którzy spokojnie to obserwują. Chociaż kto wie? Ciekawe by to było- iluzja przestaje działać i zamiast pobitego Laxusa widać go stojącego przed piątką pobitych przeciwników. Autor ciekawie to wymyślił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Laxus definitywnie pokazał że się zmienił i z badassa typu "tylko spróbuj mi podskoczyć..." zrobił się "tylko spróbuj podskoczyć komukolwiek z mojej gildii...". Dokopał całej ekipie Raven Tail bez żadnego problemu. W przyszłości pewnie dowiemy się czym jest ta zła strona Fairy Tail, Lumen Etoile o którym mówił Ivan. Tymczasem rozpoczęła się walka Wendy z Shelią. Shelia, taka niepozorna mała dziewczynka okazała się być God Slayerem, kolejnym po Zancrowie. Jej umiejętności to w większości potężniejsze wersje magii Wendy, a do tego wystarczy chwila żeby całkowicie się zregenerowała po najmocniejszym ataku Niebiańskiej Zabójczyni Smoków. Niemniej jednak wydaje mi się, że walka może zakończyć się podobnie jak walka Natsu z Zancrowem- Wendy wchłonie czarne powietrze używane przez Shelię, tak jak Natsu wchłonął czarne płomienie Zancrowa, dostanie power-upa i wygra. Czy tak będzie? Zobaczymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...