Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Forumowicze o Sobie VIII

Polecane posty

Witamy w Polsce! Swoją drogą czytaliście felieton Mac Abry dotyczący jego wizyty w sądzie i załatwiania różnorakich papierkowych robót? No właśnie... Żyć się odechciewa w tym państwie, urzędnicy to potęgą z którą nie ma nawet jak walczyć, a w ich rękach leży wiele codziennych, ludzkich spraw. Kilka miesięcy temu oglądałem wiadomości, gdzie mówili, iż urzędnicy kazali rolnikom sadzić truskawki (w listopadzie, czy tam październiku, gratulacje...), ponieważ były jakieś dyrektywy z UE....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała sprawa z biurokracją powoduje taki fakt, że większość chce uciekać gdzieś, gdzie nie ma tylu problemów z biurokracją jak u nas. Co gorsza nawet prokuratorzy są bez serca. ! Po czym tak twierdzę. ? Ile to razy w telewizji mówią, że jak ktoś ma alibi NP. 25 lutego, nie było gościa w kraju bo pracował w Anglii, to prokurator go oskarża o napaść na starą kobietę. ?! Ludzie organom ścigania coraz bardziej woda sodowa uderza do głowy. ! Jeśli ktoś kto miał dokonać niby napadu, jest w innym kraju i pracuje jako kelner, to jak może być w Polsce. ? To wręcz nie możliwe. !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem sobie ostatnio ,,Sprawę dla reportera" na jedynce (mam nogę w gipsie, więc wolnego czasu trochę więcej...), mówili tam o napadach w jakiejś miejscowości - młodzi mężczyźni złapani, siedzieli w areszcie, a napady trwały nadal... Nie dość, że chłopak, rzekomy napadacz, miał w dniu napadu nogę w gipsie, i siedział w domu... Sąd jednak tego nie przyjął do wiadomości i podczas rozprawy żartował nawet, iż tamten chłopak mógł na gips założyć adidasy i brać udział w napadzie. Czysta komedia, polski system prawny to jedna wielka BZDURA. Jak ktoś powie o równości prawa wobec wszystkich to zamorduję!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przecież wszyscy wszyscy wiedzą, że polskie prawo to jedna wielka bzdura. Napisałeś oczywistość ;) W ogóle polskie absurdy prawne w sumie można wyliczać, w setkach. Nie. W tysiącach, nawet!

2. Chłopak miał nogę w gipsie. Ty masz nogę w gipsie. To trochę dziwnie brzmi :) Życzę powrotu do zdrowia!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie absurdy prawne - racja wiele ich jest, ale chyba najgorzej pod tym względem jest za oceanem, u Amerykanów. O poparzeniu kawą w McDonaldzie(250 tys. dolarów!) już chyba wszyscy wiedzą. Ostatnio podczas rozmowy ze znajomym poznałem kolejną taką sprawę, a mianowicie, że pewna kobieta z Filadelfii, bodajże 2 lata temu potknęła się w restauracji o własną(!) butelkę i złamała kość ogonową. Odszkodowanie: 114 tys. zielonych...

W całych Stanach codziennie jest składanych ponad 45 tys. pozwów. Cóż w porównaniu z tym w Polsce chyba nie jest tak źle...a może się mylę, jest gorzej?

Sam na szczęście jeszcze większych problemów z polskim sądownictwem nie miałem, i niech tak pozostanie(marzenia...) :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak miał nogę w gipsie. Ty masz nogę w gipsie. To trochę dziwnie brzmi

Tylko co ja z tą kasą zrobię... Znaczy się: napady były w styczniu, ja mam gips od 5 lutego ;)

Może i w USA jest składanych tyle pozwów, ale jak to szybko działa. U nas sprawa zabójców M. Papały rozpoczęła się dokładnie 12 lat od jego śmierci. Aż zadziwiające jest, jak nasze sądy są sprawne i szybkie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość luq92

Co tu tak cicho? :)

Skoro to już koniec tegorocznych WalęTynek, to ja się Was zapytuję jak przeżyliście ten dzień? :P Bo jak co rok jest dużo narzekania na ten dzień, a nikt nie robi by zmienić tą złą renomę. Kochajcie się ludziska :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh? Gdyby nie to, że dwa razy GG musiało mi przypomnieć, że niby dzisiaj mamy to święto to w ogóle nie zauważyłbym, że coś jest w temacie... A więc - kompletnie zignorowałem to "święto" czy jak to nazwać... Radośnie leniwiłem się w ciepłej chałupie z włączonym TV, muzyką w głośnikach & serfowaniem po sieci :-] Cicho się zrobiło pewnie, bo wyszedł już kolejny temat do nie dyskutowania na FoSie i forumowicze dokonują teraz jakieś tajnej narady :=)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość luq92

Narada beze mnie? O nie :)

Ja niby też nie czuję nic szczególnego w tym dniu. Ot dzień jak dzień. Szkoda tylko, że nie mogłem być razem ze swoją drugą połówką. Na szczęście jakiś genialny człowiek wymyślił AQQ :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tylko na chwilkę - zobaczcie licznik postów (wszystkich) na forum... Po prostu - możemy sobie pogratulować tak okrągłej liczby. Oby do następnego! :)

A co do walentynek - to spędziłem je tak, jak każdy dzień w przeciągu ostatniego tygodnia - czyli siedzenie cały dzień na na kanapie/fotelu, z włączonym TV lub kompem... Niestety, nie jestem teraz za bardzo zdolny do ruchu, dlatego spędzam to tak jak spędzam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość luq92
A ja tylko na chwilkę - zobaczcie licznik postów (wszystkich) na forum... Po prostu - możemy sobie pogratulować tak okrągłej liczby. Oby do następnego! :)

No to teraz nie można spoczywać na laurach :) Dwa miliony czekają. Spamujcie bracia (byle z sensem) :P

Niestety, nie jestem teraz za bardzo zdolny do ruchu, dlatego spędzam to tak jak spędzam.

Ja chociaż jestem zdrowy, to mój ruch ogranicza się do odejścia od kompa do kuchni i zrobienia sobie kisielku lub zapiekanki :P Czekam na lato :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad 1 milion postów? Nie no, brawo :)

W sumie jak rejestrowałem się na forum kilka lat temu, to było...eee, nie pamiętam, ale jak ostatnio patrzyłem się na licznik (to było daaawno temu), to widniała liczba z 6 na początku. A tu już jeden okrągły milion ^^

Co do walentynek. Jakoś to przeżyłem. Jakoś. W sumie bycie w stanie wolnym ma te swoje korzyści. Zamiast kupić kwiaty, czekoladki, mogę pójść z kumplem na bilarda i jeszcze na Pepsi starczy :)

A tak poza tym, to znowu Nicek ma problemy ze spaniem. Czyżby to się wiązało z końcem ferii? :(

Ech, znowu będzie 15 godzin snu w tydzień...byle do wiosny. Zresztą, po co spać, skoro w TV są igrzyska? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj we wszelkich popularnych galeriach handlowych można było się przekonać po co promowane są Walentynki... Zawędrowałem wczoraj do bydgoskiego Focus Malla w celu oddania do reklamacji swoich, rozklejonych po niecałym miesiącu (ale to inna historia), butów. Wystarczy powiedzieć, że każde miejsce siedzące było zajęte, a kolejki do kina iście rekordowe. O ile samo obchodzenie tego święta jestem jeszcze jako-tako w stanie zrozumieć i zaakceptować, ale już obchodzenie go w zapchanym centrum handlowym zakrawa na idiotyzm czystej wody.

Prawdziwy romantyzm - wsunąć hamburgera w zatłoczonej galerii...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oebus - GRATULUJĘ ;)

Walentynki, były i minęły, więc mam spokój. Jakie to absurdalne obchodzić "dzień zakochanych" napiszę zapewne niedługo na blogu, ale pokuszę się tu powiedzieć tylko to, że ... zakochani mają swój dzień codziennie! ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milion postów. Spamerskie nasienie. ;x

Co do Walentynek, spędziłam je dosyć oryginalnie, ale przemiło (i w ogóle pozdrawiam w tym miejscu, elo, c'nie ;*). Skłaniam się ku stwierdzeniu, że kochające się pary powinny mieć takie święto codziennie, ale i nie mam nic przeciwko pewnej komercjalizacji 14 lutego - ot, nic nie poradzę, tak jak przed Gwiazdką nie przeszkadzają mi wszechobecne kolędy, choinki, dzwonki, światełka, ostrokrzew i tak dalej, tak i w Walentynki godzę się na różowe konfetti, serduszka i sprośne lizaki. Proszę, jaka pokojowa kobieta ze mnie. A jaka romantyczna. :icon_cool:

Obi/Obeus - no ładnie, dołączam się do gratulacji, nowe pokolenie forumowiczów rośnie w siłę, jak widzę. ; )

A tak w ogóle to śnieżek sobie u mnie prószy, chociaż od początku zimy napadało go już dobrze ponad 70 cm, ale nie, po co przestać, przecież nie wystarczy, trzeba więcej. Najlepiej mnie tu zasyp tak, żeby i czołg nie przejechał, ty biały @#$%&, ty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Congratulations. You have earned title. "Daddy" :)

A na serio, hehe śmiać mnie się chce totalnie. :D Nie wiem jak to możliwe, ale jakaś dziewczyna. Nie wiem ile ma lat i nie interesuje mnie to. :P Pisze z kumpla gadu, obrazy. Zwykle bym coś dosadził ale uznałem że nie mam zamiaru staczać się do jej poziomu intelektualnego. :) Bez urazy dla pań. ;)

A wracając do ojcostwa, ojjj Obeus, czeka cię teraz sporo pracy na wychowanie córy. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obeus, gratulacje. ^^ a słyszałam, że córki bardziej upodabniają się do ojców niż do matek, ciekawe.

You have earned title. "Daddy" :)
"Big Daddy"? ;]

A co do "Walentynków" - dostałam kilka miłych smsów (tych niemiłych z ofertami walentynkowych życzeń też...), a rano na szafce leżał lizak-serduszko. Poza tym dzień minął zupełnie normalnie w atmosferze słodkiego nieróbstwa, awww. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawędrowałem wczoraj do bydgoskiego Focus Malla

Eh ten Focus, byłem w sobotę nabyć coś do ubrania. Tłok taki, że po 30 minutach miałem dość chodzenia i rozglądania się za ciuszkami. ;)

Ostatnio był poruszany temat dzieci->lego. To ja akurat jestem w temacie. Dziś o 11.45 urodziła się moja córka smile_prosty.gif Waży 3,6kg i dostała 10/10 smile_prosty.gif

Gratulacje, kolejny tatuś na forum. Jestem ciekawy czy nadejdzie kiedykolwiek taka chwila, że i ja będę mógł pochwalić się w "FoSie" powiększeniem rodziny. ;)

Co do Walentynek, nie obchodzę. Chyba, że któregoś 14 lutego będę miał komu sprawić jakąś niespodziankę. A tak to bardziej z kolegami robimy sobie "jaja" z tego święta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro to już koniec tegorocznych WalęTynek, to ja się Was zapytuję jak przeżyliście ten dzień? :P Bo jak co rok jest dużo narzekania na ten dzień, a nikt nie robi by zmienić tą złą renomę. Kochajcie się ludziska :D

Dzień jak co dzień. Szary, pochmurny, trzeba odśnieżać wciąż nap... napadający (jest takie słowo? Jest, ale oznacza coś innego - napadać: np. na bank :P) śnieg. I tego śniegu jest już tyle, że ja już kompletnie zapominam o wszystkim, bo po raz kolejny się spóźniłem na uczelnię, bo komunikacja miejsca znowu raczyła mnie zaskoczyć. To ktoś jeszcze lubi, jak mu śnieżek na język pada? A, przyznać się? :icon_evil:

Na szczęście jakiś genialny człowiek wymyślił AQQ :D

O tak, o stokroć lepszy komunikator od przereklamowanego "gadulca", jak zwykł zwać GG mój wujek.

Dziś o 11.45 urodziła się moja córka :) Waży 3,6kg i dostała 10/10 :)

Gratulacje i ode mnie, Obi! (no dobra, Obeus)

You have earned title. "Daddy" :)
"Big Daddy"? ;]

Yees, Kath* przypomniałaś mi, że trzeba pomyśleć nad zmarnowaniem zielonych papierków - na Bioshocka 2, jakże.

*Pomyłka w nicku była. :wacko: Sorka. To przez chwilowe zawalenie głowy 1001 sprawami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapomniałem nawet że walentynki były. Parę stron temu marudziłem, że nie przepadam za wszechobecnym kiczem tego "święta" i w tym roku szczęśliwie udało mi się w ten dzień w ogóle nie wychodzić z domu. Dzięki czemu horror owego dnia ominął mnie szczęśliwie :). Prezenty moim "krejzolom" dałem z dużym wyprzedzeniem, aby dać świadectwo swojej alternatywności.

Swoją drogą ostatnio ograniczam wypady z mojego pokoju do minimum, ostatnio wpadłem nawet na pomysł żeby golić się przed kamerką od laptopa. Niestety takie przedsięwzięcie wymagałoby jednego dodatkowego opuszczenia mojego cieplutkiego łóżeczka, więc zaraz przyszedł mi kolejny pomysł, który uskuteczniam od 6 dni - nie będę się golił wcale! Potwierdzam słowa wielkiego myśliciela "Najprostsze pomysły bywają najgenialniejszymi".

Świeżo upieczonemu tacie gratuluję, ja na razie dorobiłem się tylko miana Ojca Chrzestnego (ino pierścienia brak).

Gdy największym problemem jest znalezienie frajera który skoczy do sklepu po czekoladę truskawkową (ewentualnie z orzeszkami nerkowca) i jakąś kolę czy inną fantę - życie nabiera nowych kolorów. Bycie śmierdzącym leniem i akceptowanie tego faktu jest piękne (przynajmniej 2 razy w roku na 2 tygodnie :)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc po WoW'owemu ... Obeus zdobył achivment ;)

Ludzie w TV narzekają potwornie na śnieg zalegający w Warszawie, a na to pani prezydent (zwana mile Panią Hanką :D) odparła bardzo inteligentnie - "Wyrzucanie kolejnych 20 mln zl z budżetu w śnieg to jak wyrzucać pieniądze w błoto" - i jak mam się z nią nie zgodzić? Co jak co ale ten wspaniały puch niebiański tak czy inaczej się rozpuści, więc nie rozumiem czemu mamy go "wywalać"? Tak czy siak sam zniknie, a odśnieżać tylko ulice i chodniki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...