Skocz do zawartości

Dla prawdziwków - black/death/speed/thrash


Cardinal

Polecane posty

No to ja polece cos z naszych rodzimych stron mianowicie Acid Drinkers i Virgin Snatch. Bardzo dobry ( w wiekszosci, ale nie w calosci) thrash metal, no a do tego polski ;) Jest jeszcze swietny krakowski Sceptic (albo byl, bo nie wiem czy nadal istnieje), ale to juz troszke inne klimaty.

I cos co moze Ci sie spodoba i czym pewnie naraze sie wielu "tru" metalowcom czyli Trivium.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
A podrzuciliście by mi jakieś nazwy dobrych zespołów thrashowych? Te wszystkie Metalliki i Megadethy zaczynają mi się troszkę nudzic :wink:

Ależ proszę bardzo: Forbidden, Dark Angel, Laaz Rockit, Exodus, Vio-lence, Heathen, Hallows Eve, Death Angel, Coroner, Believer, Nuclear Assault, Razor, Overkill, Tankard, Mekong Delta, Sacred Reich. Na razie powinno Ci wystarczyć, a to tylko wierzchołek góry lodowej :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A podrzuciliście by mi jakieś nazwy dobrych zespołów thrashowych? Te wszystkie Metalliki i Megadethy zaczynają mi się troszkę nudzic :wink:

Ależ proszę bardzo: Forbidden, Dark Angel, Laaz Rockit, Exodus, Vio-lence, Heathen, Hallows Eve, Death Angel, Coroner, Believer, Nuclear Assault, Razor, Overkill, Tankard, Mekong Delta, Sacred Reich. Na razie powinno Ci wystarczyć, a to tylko wierzchołek góry lodowej :smile:

..., Sodom, Kreator, Majster Kat, Toxic Holocaust, Stos, Wilczy Pająk (Wolfspider), Kreon, Dragon, Gilotyna, Anthrax, Monastery,...

Dużo tego jest :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..., Sodom, Kreator, Majster Kat, Toxic Holocaust, Stos, Wilczy Pająk (Wolfspider), Kreon, Dragon, Gilotyna, Anthrax, Monastery,...

... Nevermore, Sadus, Sepultura (4 pierwsze albumy), Toxik, Blind Illusion (tylko jedna płyta ale IMO warto), Deströyer 666, Flotsam & Jetsam, Exhorder, Exumer, Forced Entry, Voivod, Annihilator, Mastery...

Osobiście głownie polecam zespoły z USA i Kanady - IMO tam powstaje/powstawał najlepszy thrash.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ pipcycie kumie, ależ pipcycie. Kwestionujecie jakość, dajmy na to, takiego Royal Blood Heresy?

Ymm.. nie kwestionuje ale twierdzę, że kurcze jakoś nie mam ochoty słuchać tego gardłowego:P (ale na pocieszenie mogę powiedzieć, że kiedyś browar mi nie smakował. Za to teraz podchodzi jak najbardziej :happy: [chociaż od sierpnia nie miałem w ryju...i jakoś nie ciągnie:D])

A chłopaki jak tam wrażenia po seansie video raportu Vadera? Co jak co ale trochę mniej luzacko im to wychodzi niż ziomkom z Behemotha. Ale widać Nuclear Blast to nie przeszkadza :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteśmy już przy "polecaniu sobie" to przepraszam, że się wetnę ; ) Ostatnio sporo znajomych poleca mi skandynawski black metal, ja natomiast siedzę przeważnie w klimatach metalu gotyckiego, melodic death metalu no i thrashu, więc nie wiem od czego mam zacząć, żeby się nie zrazić i tak sobie pomyślałam, czy tutaj ktoś nie mógłby mi podać pomocnej dłoni:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteśmy już przy "polecaniu sobie" to przepraszam, że się wetnę ; ) Ostatnio sporo znajomych poleca mi skandynawski black metal, ja natomiast siedzę przeważnie w klimatach metalu gotyckiego, melodic death metalu no i thrashu, więc nie wiem od czego mam zacząć, żeby się nie zrazić i tak sobie pomyślałam, czy tutaj ktoś nie mógłby mi podać pomocnej dłoni:)

Jak chcesz melodyjnie, to zacznij od "Bergtatt" Ulvera, albo "Dark Medieval Times" Satyricona - chociaż to nie jest charakterystyczny skandynawski black. Dissection też jest melodyjne (oczywista o pierwsze dwie płyty się rozchodzi).

No chyba, że chcesz od razu na głęboką wodę, prosto z norweskiego fiordu - no to Mayhem (w każdym razie ja tak zaczynałem) lub... stary Behemoth :wink: W Burzum, Marduka itp. najlepiej wkręcić się nieco później.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto się brać za te melodyjne bleki. Chyba najlepsze na początek będą ostatnie albumy Emperora. Sporo chórków i podniosłej atmosfery. jedyny symfoniczny black metal, który trawię. A zresztą, jak się odbijesz od tego, co zaproponował Żniw, to podaruj sobie ten gatunek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
To, ze ludziom black metal nijak nie pasuje do chrzescijanow nie przeszkadza wcale niektorym chrzescijanom grac muzyki jakiej chca i cos w ten sposob pokazywac.

Problem lezy troszke gdzie indziej niz w samej muzyce. BM od samego poczatku (a juz na pewno od momentu, w ktorym pojawily sie norweskie hordy bmowe) byl zwiazany z konkretna ideologia, ktora nie byla tylko dodatkiem do muzyki albo czescia rownorzedna dla muzyki. Black metal to przede wszystkim forma popularyzacja albo ekspresji ideologii, ktora jest w calkowtiej opozycji do ideologii chrzescijanskiej. "Nie mozna jednoczesnie sluzyc Bogu i mamonie" i dlatego ciezko uznac, ze zespoly chrzescijanskie to zespoly rzeczywiscie black metalowe i - jesli muzycznie nie odstaja od reszty bmowych grup - to okresla sie je mianem unblack.

W ogóle teksty w takiej muzyce są ihmo mało ważne, powinny być takie, żeby wokalista miał co robić, powinny dobrze brzmieć etc. ale nie oczekuję od nich jakiegoś wyższego przesłania.

Nie powinien być o bzdurach, ale też uważam, że ktoś, kto analizuje te teksty, wzrusza się nimi, przejmuje, bierze za jakieś światopoglądowe punkty odniesienia, jest niepoważny.

Twoja opinia w takim razie dosc mocno uderza w definicje muzyki wokalno-instrumentalnej (<- liryki) jako takiej. Teksty czesto pelnia co najmniej rownorzedna role w stosunku do muzyki i moga (i powinny) przekazywac tresci, ktore notacja muzyczna sa niewyrazalne. Oczywiscie, jest znaczne grono spiewajace o "piwie, dragach i tanich szmatach", ale jest tez pokazne grono, ktore w swoich lirykach wyraza ideologie czy mistyke sui generis. Analiza wiec tego nie jest niepowazna. Masz caly gatunek poezji spiewanej, masz wielu bardow (The Doors ze starszych zespolow, Tiamat z nowszych), ktorzy nie po to pisali warstwe tekstowa, by jako taka wpadala jednym, a wypadala drugim uchem. Spojrz na teksty Rotting Christ, gdzie masz sentencje starogreckie, lacinskie pomieszane z angielskimi, gdzie masz odwolania do terminow filozofii europejskiej, a takze do koncepcji teologii chrzescijanskiej (oczywiscie, z rozsadna recepcja). I to jest wlasnie glebsze przeslanie, ktore mozna i czesto warto analizowac czy poddawac krytyce literackiej i jezykowej.

I tak na marginesie, ewolucja poezji europejskiej (liryka <- lira) dobitnie pokazuje, ze zawsze przywiazywano znaczna wage do tekstow spiewanych. U kultur tradycyjnych (Syberia) warstwa spiewana czesto pelni wazniejsza role od muzyki i jest forma, w ktorej swiatopoglad spolecznosci sie wyraza.

nie wiem od czego mam zacząć, żeby się nie zrazić i tak sobie pomyślałam, czy tutaj ktoś nie mógłby mi podać pomocnej dłoni

Ze sceny norweskiej:

Emperor - IX Equilibrium, Prometheus The Discipline of Fire&Demise, Anthems to the Welkin at Dusk i ew. In the Nightside Eclipse (na pewno oblukaj track "Inno a Satana" z tej plytki)

Arcturus - Aspera Hiems Symfonia (potem jest coraz bardziej w strone progresji i eskperymentow,a le tez na pewno warto obsluchac)

A z reszty:

Samael - Ceremony of Opposites i Passage (z tym, ze to drugie to juz nie black)

Rotting Christ - Khronos, Genesis, Sanctus Diavolos (choc duzo tu tez elementy z gotyku, czasem deathu)

Alastis - Revenge

Behemoth - Satanica i Thelema.6 (obie plytki sa na przelamaniu black i death)

Vesania - God the Lux, Distractive Killusions

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle co to ma znaczyć podać jak na dłoni gotowe nazwy? Stary, chcesz black metal, to czytasz o tym, co to jest i sam sprawdzasz, jak ci bedzie siedziec, jak bedzie to twoja muza to sam będziesz ją drążył, słuchał etc. Ja mógłbym ci polecieć Deathspell Omega lub Mgłę, ale trochę te kapele ucierpią na tym, że ściągniesz, posłuchasz, wyrzucisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Black Metal to nie tylko muzyka. To także styl życia. Ja osobiście wolę pogański przekaz niż satanistyczny. Przez Black Metal otworzyły mi się oczy na pogańską kulturę i naszą rodzimą wiarę. Graveland i Lord Wind zna ktoś???????

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mam pytanko.

Czy ze mną coś nie tak?? Chodzi mi o to, że gdy napiernicza mnie głowa i przy klasycznym rocku powinna ona wybuchnąć z bólu to przy black metalu i dodatkowo głośnikach ustawionych na maksimum to po 10 minutach ten ból znika, czy to normalne?? :pytajnik:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe nie wiem czy to normalne, ale mam tak samo. Niekiedy po szkole (przeklete czasy) wracajac autobusem do domu z mocnym bolem glowy specjalnie zapuszczalem najciezsze co mialem na odtwarzaczu (z reguly death, bo blacku nie trawie) i kiedy po jakichs 40 minutach wysiadalem z autobusu, bol ustepowal calkowicie albo choc znacznie. Moze jestesmy nienormalni, ale szczerze mowiac wole stosowac taka terapie niz lykac piguly ;)

Tak btw to wlasnie troche boli mnie glowa, wiec zaraz trza puscic np Amon Amarth :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to normalne?? :pytajnik:

Nie, ale ja na ten przykład też tak mam... Kolega wyżej również, a więc nie jesteś sam. :P

Na mnie działa podobnie. Lecz ja wole zagłuszać to co powoduje ból np. kochaną mamusie jak się tak Cannibal Corpsa puści na full.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze śmieszniejszą rzecz, otóż do snu gdy puszczę jakieś napierniczanie to szybciej zasnę, a balladki pobudzają mnie do życia. Z bólami mam tak samo, jak jestem zdenerwowany również przy mocniejszych klimatach się uspokajam. Wychodzi na to, że ogólnie przez cały rok do każdej okazji słucham ciężkiej muzyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zmieniając temat. Co sądzicie o odwróconych krzyżach, pentagramach i innych kontrowersyjnych symbolach? Jak to, że dajmy na to taki Marduk na okładce swojej płyty daje obrazek z kobietą masturbującą się krzyżem, wpływa na wasz stosunek do zespołów black metalowych? I czy traktujecie to na poważnie, czyli, że np. biegacie z moherami wykrzykując slogany anty-blackowe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paulie

Hm... Do ideologii i trendów black metalowych nigdy nie przywiązywałem większej uwagi. I nie ma do czego, bo IMO blackowy image jest strasznie wieśniacki, oczywiście poza kilkoma wyjątkami. Niech sobie będą, nie przeszkadzają mi.

Dla mnie liczy się tylko muzyka, nic więcej. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, image zespolow black metalowych zawsze jest bardzo prowokujacy. Tak sie przyjelo, ze to taka antychrzescijanska muzyka i musi byc nieodzownie zwiazana z symbolami tego typu. Ja blacku w przewazajacej wiekszosci nie slucham ale nie dlatego, ze jest to sprzeczne z moja wiara (jestem katolikiem). Po prostu wiekszosc kawalkow mi nie pasuje. Nie znaczy to jednak, ze nie slucham wogole, sa kawalki (chyba bardziej symphonic black metal) ktore sa calkiem fajne i slucham ich z przyjemnoscia nie patrzac na zadne symbole. Dla mnie, tak jak napisal kolega wyzej, liczy sie tylko muzyka, a prowokujacy image i symbole nie maja zadnego znaczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory nikt nie przebił okładki Mayhem z martwym członkiem zespołu z dziurą po shotgunie... Ale mnie to kompletnie nie interesuje. Nawet teksty mało mnie interesują, skoro większość porządnych zespołów blackowych jest z norwegii, szwecji i finlandii. Interesuje mnie tylko ostre naparzanie po gitarach i mocny growl i scream. To jest kluczowe. Wokal kiepski jak w Immortalu niestety mnie odstrasza, mimo dobrych gitar.... Ale dwuosobowe zespoły tak mają, nie można być dobrym we wszystkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeco Nieśmiertelny ma trzech członków, zaś wokal to klasyczny skrzek, typowy dla black metalu. Martwy człowiek z dziurą po strzale shotguna? To ty chłopie dobrej okładki nie widziałeś - brutal death metal, zespół mi nie znany, okładka: kobieta uprawia seks z obdartym ze skóry psem i świnią. Na prawdę nie będę wymieniał tutaj tych okładek bo jest ich pełno. Wystarczy dobrze poszukać.

Ja blacku w przewazajacej wiekszosci nie slucham ale nie dlatego, ze jest to sprzeczne z moja wiara (jestem katolikiem).

A co ma wiara drogi kolego do muzyki? Że wokalista maluje się w barwy bojowe pogan podczas walk z katolikami to nie znaczy, że w życiu prywatnym nie chodzi do kościoła. Wiara to wiara, muzyka to muzyka. Głupota to myślenie, że jeśli jesteś katolikiem to nie możesz słuchać przekazu satanistycznego. Każdy to inaczej interpretuje.

Cóż zadałem pytanie, jednak sam nie odpowiedziałem. Otóż zarówno image i symbole bardzo mnie fascynują. Z resztą uważam, że dobry blackowy show nie istnieje bez tych elementów. Ja po prostu lubię popatrzeć na ludzi adekwatnych do przekazu muzyki. Bo wszak wyobraźnie sobie Beatelsów grających black metal. Oczywiście ja również uważam, że w tym wszystkim najważniejsza jest muzyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kong, tylko że to był prawdziwy martwy człowiek - jeden z członków zespołu który strzelił sobie w łeb z shotguna - pozostali członkowie uznali to za świetny temat na okładkę i pierwsze co zrobili to strzelili fotkę. 18+ ! http://en.wikipedia.org/wiki/Dawn_of_the_Black_Hearts 18+ !-> oczywiście na zdjęcie nałożono odpowiednie filtry...

Immortal ma obecnie nawet czterech członków, ale przez większość czasu trwania zespołu było ich dwóch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...