Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mimizu

Metal Ogólnie

Polecane posty

gdyby nie glupawy tekst, moim ulubionym bylaby "Lza Dla Cieniow Minionych", szczegolnie za gitary na poczatku... ale i wspanialy tytul. Ogolnie mowiac to Kata raczej nie trawie...

ten kawałemk niezły ale ja oponuje za oczy słońc, chciaż płaszcz skrytobójcy nie jest zły....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chess_Board

Plaszcz Skrytobojcy to to z "praciem trzy na metr"? Oblesna piosenka...

ja mam jednak inny temat... co sadzicie o sciaganiu muzyki z sieci? Wedlug mnie, jesli robisz to w celach poznawczych (jedna dwie, nawet trzy mp3 jakiegos zespolu) to ok. Okej tez jest, gdy np. jakiejs plyty nie mozna dostac w Polsce, ale bezczelne sciaganie np. takich Kredek wedlug mnie jest maksymalnym piraceniem - bo to cos dostaniesz w kazdym beznadziejnym Empiku... a wiec jak wedlug was?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, teoretycznie "w celach poznawczych" mazna sciagnac piosenke, posluchac i (chyba) po 2 dniach nalezy ja skasowac... Ja osobiscie ciagne z netu mp3 wlasnie "w celach poznawczych" (co nie znaczy ze je pozniej wywalam, ale SZA ;)) badz tez jezeli interesuje mnie z calej plyty tylko jedna piosenka (bo wtedy zwyczajnie szkoda mi kasy na pyte). Jezeli zalezy mi na wiecej, niz jednym kawalku, to staram sie kupic plyte. No chyba ze nie mozna plytki nigdzie dostac, ale to juz inna kategoria ;)

edit:

Plaszcz Skrytobojcy to to z "praciem trzy na metr"? Oblesna piosenka...

nie, to nie to... pomieszaly ci sie piosenki... "plaszcz skrytobojcy" to taka spokojna (momentami ;)) ballada, jeden z moich ulubionych ich kawalkow :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plaszcz Skrytobojcy to to z "praciem trzy na metr"?

"Czarnym jak w habicie ksiądz". :) Nie, to były Purpurowe Gody. Uwielbiam tą piosenkę, choć tekst faktycznie debilny (ale przez częste słuchanie tego utworu jest to jedyny tekst Kata, który znam na pamięć :D)

Ulubionego ich utworu chyba nie mam. Zależy od nastroju itd. Ogólnie najbardziej lubię Puropurowe Gody, Odi Profanum Vulgus, Łza Dla Cieniów Minionych, W Bezkształtnej Bryle Uwięziony i Morderca. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam jednak inny temat... co sadzicie o sciaganiu muzyki z sieci?
Oho, o tym były już dyskusje za czasów Eldowskich :) W sumie Eldzina był za, CormaC przeciw, ja gdzieś pośrodku ;] Przyznaję, że ściągam sobie mp3 (w celach poznawczych... tja, każdy tak mówi. Pierdoły.), i to co sobie zażyczę, bez różnicy, czy płytka jest wydana w Polsce czy też nie. Ale za to, jeżeli zobaczę, że z jakiegoś krążka podobają mi się utwory, to kupuję oryginał - tak jest najlepiej. A co do innych utworów, które niekoniecznie mi przypadły do gustu - co za różnica, czy je ściągam, czy nie? Płytki w ciemno żadnej nie kupiłem, nie kupię też takiej, z której muzyka mi nie odpowiada. Clear as it is :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chess_Board

a ja... dziwnie, bo przyznam, że mam parę albumów w mp3, ale jednak są to rzeczy niedostępne w naszym pięknym kraju... a nie będę płacić za przesyłkę z ameryki, bo mi się płyta podoba... dlatego takie rzeczy ściągam, i akceptuje tego typu "piractwo". Mam parę luźnych mp3, ale większość albumów, któe posiadam jest oryginalna... Na pochwale zasluguje tez chyba to, ze majac dostep do internetu non-stop, nadal kupuje oryginalne plyty, a nie sciagam wszystko co chce... ale to tez jest lojalnosc wobec muzyki, ktorej sie slucha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o takim układzie: macie orginalną KASETĘ jakiegoś zespołu i dochodzicie do wniosku , że możnaby sobie ściągnąć ten sam album z neta i nagrać na CD... Teoretycznie - za prawa autorskie zapłaciliście... Ale nie jestem pewien jak klasyfikuje takie działanie polskie prawo.

Pytanie do Was: sądzicie że to w porządku czy raczej nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chess_Board
A co sądzicie o takim układzie: macie orginalną KASETĘ jakiegoś zespołu i dochodzicie do wniosku , że możnaby sobie ściągnąć ten sam album z neta i nagrać na CD... Teoretycznie - za prawa autorskie zapłaciliście... Ale nie jestem pewien jak klasyfikuje takie działanie polskie prawo.

Pytanie do Was: sądzicie że to w porządku czy raczej nie?

Duza ilosc mych zbiorow jest wlasnie na kasetach... ktore teraz sa niezwykle pozdzierane. A ze wreszcie doczekalem sie neta - to moge posciagac to, co na owych kasetach mam... Lepiej slucha sie z plyty, to wiadomoe, a jesli zaplaciles za prawa autorskie raz - to teoretycznie ten sam nosnik do uzytku wlasnego mozesz powielac ile tylko chcesz... ja przynajmniej sciagam to, co mialem na kasetach... bo ich sie sluchac nie da ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprawdę ja niemam kasy aby kupować to co mi się podoba... cociaż zdarzaja się przypadki żę kupie album aby jakoś odwdzieczyć się muzykom i żeby mieli co żreć aby dalej nagrywać, ale ciągne mp3 z netu, przyznaje się bez bicia, nie jest to powód do dumy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja na ostatnim Woddstocku prawie całą kasę (za dużo tego nie było ;)) wydałem na płytki... Koleś sprzedawał za 15-20 zł orginalne płytki, i w dodatku takie z dostaniem których miałem wcześniej problem ^^

A normalnie też ciągnę z neta (nie zawsze ale często)... Powód ten sam co Feo: brak kasy... a poza tym nawet jak mam kasę to często nie mogę nigdzie znaleźć tego albumu na którym mi zależy :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście nie mam zbytniego problemu z kupnem płyt. Mam kumpla w Kanadzie który mi przysyła płytki których szukam. Jednak muszę czekać co najmniej 3 tygodnie za nim to dojdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja też ściągam/załatwiam mp3. :/ Mam nawet sporą kolekcję płyt z nagranymi w tej formie albumami. Co oczywiście powodem do dumy nie jest. Gdy jednak jakiś krążek spodoba mi się szczególnie - powstrzymuję się od słuchania jego pirackiej wersji i kupuję oryginał. Mimo wszystko jakoś fajniej słucha mi się muzyki, gdy wiem, że jest legalna (jak to się mówi - kradzione nie tuczy :D). Aha - i nigdy nie wypalam płyt jako audio, żeby zmotywować się do kupna oryginału. Takie autoograniczenie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Chess_Board
Ja na szczęście nie mam zbytniego problemu z kupnem płyt. Mam kumpla w Kanadzie który mi przysyła płytki których szukam. Jednak muszę czekać co najmniej 3 tygodnie za nim to dojdzie.

to masz niezle nadzianego kumpla... na moich gustach i pozadaniu plyt koles by zbankrutowal ;). Zreszta, kanada, ameryka i reszta tego szajsu... tam nic nie maja. Przeciez zabronili nawet rozprowadzania plyt Burzum... ciecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście nie mam zbytniego problemu z kupnem płyt. Mam kumpla w Kanadzie który mi przysyła płytki których szukam. Jednak muszę czekać co najmniej 3 tygodnie za nim to dojdzie.

to masz niezle nadzianego kumpla... na moich gustach i pozadaniu plyt koles by zbankrutowal ;). Zreszta, kanada, ameryka i reszta tego szajsu... tam nic nie maja. Przeciez zabronili nawet rozprowadzania plyt Burzum... ciecie.

Koleś jest naprawdę nadziany, a co do rozprowadzania płyt są sklepy metalowe oczywiście nielegalne :D , ale posiadające spore arsenały orginalnej muzy metalowej jak do tej pory jeszcze te sklepy istnieją bo

kumpel cały czas mi przysyła płyty a ceny podobno nie są aż tak straszne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem że wczoraj widziałem panią Martę Eldową w TV :) Leciał sobie z nią teledysk na Vivie w programie Hell Kitchen (or something like that). Jednak nie ze składem Enter Chaos a jakimś zupełnie innym - Kayzen to to się zwie... Gra tam pięć pań i niejaki Kay - gitarzysta z Neolithic. Sam utwór całkiem udany - mi się podobał :) Ale nieco odbiega od stylu EC. Ciekawe czy to stała współpraca czy jakiś krótki "wyskok"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoooo! Kayzen! Meine liebe! Który kawałek? Irremediable przypdakiem? Taki prawie czarno-biały? O której leci ten program? Viva zwykła czy polska? :)

Widziałem teledysk 'Nie Było' Sweet Noise' a i Edyty Górniak. :) Sweet Noise to to już nie jest, ale nagranie nawet przyjemne - napewno lepsze od SN z Peją. IMO

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoooo! Kayzen! Meine liebe! Który kawałek? Irremediable przypdakiem? Taki prawie czarno-biały? O której leci ten program? Viva zwykła czy polska? :)

Tja, właśnie ten utwór leciał :) Taki prawie czarno-biały, choć wizualnie całkiem ładny ;) O której jest ten program normalnie to nie wiem - ot włączyłem TV ok. 22.40 i był teledysk TSA to zostawiłem. Kayzen(a?) puścili na sam koniec, tuż przed 23. Ofkoz mam na myśli Vivę polską. Nawet wysłałem odpowiedź na pytanie konkursowe (można wygrać singielek :) )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam teraz katuje do upadłego Within Temptation :D... bo Ironów Tak zjechałęm że jusz mnie w kiblu nawed Nomad męczy...... siedze sobie na kolpie a w głowie "noooooooooooooooooooooooommmmmad..... nanana nana nanana...."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...