Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Dla miłośników przygodówek

Polecane posty

Mam zamimar kupić nową gre ... zastanawiam się nad Dreamfall, ale Cenega ma zamiar 22 września wydać Paradise. Czy graliście, w którąś z tych gier? Jeżeli tak, to która jest wedłóg was godna polecenia?

Ja bym brał w ciemno Dreamfalla, piękna to magiczna, cudowna gra, najlepiej jak byś jeszcze zagrał najpierw w The Longest Journey/Najdłóższą Podróż - taki swego rodzaju prequel [aczkolwiek Dreamfall wprowadza tyle nowych wątków ...] dostępny w extraklasyce na allegro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba jednak skusze się na Paradise. W Dreamfall jednak za dużo takich innowacji w świecie przygodówek. Wole rozwiązywać ciężkie zagadki niż nawalać się i kryć (po to kupiłem Thief'a). Paradise będzie swoistym wyzwaniem, a do tego przeciez to gra stworzona przez B. Sokala! Niesamowity świat stworzony przez niego i ta piękna muzyka :D Już sie nie moge doczekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że minęła mnie jakaś mała dyskusja o Post Mortem :]

Otóż muszę przeyznać, że co do portretu to musiałem zajrzeć do solucji. Bo poprostu juz nie mogłem wymyślić... A klimat gry jest faktycznie tak mocny, ze czasem, aż zapominało się o świecie zewnętrznym... Tylko nasz bohater taki trochę nie tego... Ten gest z poprawianiem okularów to już porażka... Ale cóż - grywalność wielka, więc niedopracowanie takich szczegółów nie jest ważne...

Nad Paradisem się zastanowię... Ale tak szczerze mówiąc jedyne przygodówki jakie do tej pory ukończyłem (bo w PM jeszcze gram) to Różowa Pantera: NA kłopoty Pantera i Hokus Pokus xD Serio :] W Syberia jedynka poszła w zapomienie, bo ukazało się coś, co bardziej mnie pocągnęło. A w II utknąłem prawie na samym początku, w takim miejscu, ze w solucji nie mogłęm się doczytać co trzeba zrobić... :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie. Kostniejecie równie imponująco, co większość tytułów, w które obecnie pogrywam xD

A propos owej rozrywki mam pewne pytanie:

Czy potrafi mi ktoś w sposób logiczny i jednoznaczny wyjaśnić jak to jest, że "Alone in the Dark" znajduje się na

liście warezowej, natomiast "Alone in the Dark II", podobnie jak i część trzecia przygód Edwarda tudzież Emilii :P już nie ?

Producentem i wydawcą każdej jest duet Infogrames i Interplay - dlaczego wobec tego najstarsza z grona wymienionych

przeze mnie gier produkcja nie znajduje się wraz z kolejnymi dwiema w wykazach abandonware ?

No chyba mi nie powiecie, że nadal ją sprzedają... o_O Chyba...

A tak zupełnie na marginesie: Grał tu ktoś w "Discworld" ? Właśnie wpadł mi w łapki. Słyszałem, że to gierka pełna

humoru, a zarazem nie pozbawiona interesujących zadań i przygodowego drygu... Prawda to ? Nie mam ostatnimi czasy

zbyt wiele wolnego, a moim zboczeniem jest to, że jak już gierkę zainstaluję to czuję się zobligowany do jej skończenia.

Tyczy się to nawet żałośnie słabych produkcji - warto zasmakować "Discworld", czy zmarnuję przy nim życie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--->free_frag

Co do Alonów to się niewypowiem bo sam się nie orientuję ale jeśli chodzi o "Discworld" to wręcz przeciwnie :)

Moim zdanie ta gra jest obowiązkiem każdego miłośnika przygodówek, warto pograć choćby dla ciekawych rozwiązań fabularnych-których oczywiście nie zdradze. Ale jeśli chodzi o zagadki to trzeba się przygotować na najgorsze. Rozwiązania niektórych(WIĘKSZOŚCI :))problemów są naprawdę "orginalne", a przedmiotów czasem tak wiele, że można się pogubić. Radzę od razu wyłączyć zdrowy rozsądek. Humor wysokich lotów pod warunkiem, że odpowiada nam twórczośc Pratchetta i znamy naprawdę dobrze język angielski, choć troche realia fantasy i obejrzeliśmy przynajmniej raz Indiane Jonsa :).

Co do wad to musze stwierdzić, że ostatnie akty gry odstają nieco poziomem od wcześniejszych, jak również wspomnieć o dialogach: są bardzo rozbudowane i bardzo długie... nie daj się na początka a potem będzie już lepiej :) (a warto ich słuchać bo są naprawdę zabawne ale wiadomo co za dużo...). Zdarzają się tez błędy natury techniczej ale trzeba je przeboleć, bo potrafią wkurzyć.

Tak więć POLECAM, POLECAM, POLECAM (chociaż jestem pewnien, że nie obędzie się bez paru soczystych przekleństw podczas gry ;) )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hic, ostatnio kupiłem sobie dwie Syberie ale jako, że na weekend wróciłem do domu to postanowiłem sprawdzić tym razem pecetową spolonizowaną wersję Dreamfalla na mocarnym pececie :pig: Wrażenia bardzo pozytywne, bonus w postaci OSTa i książkowe wydanie gry warte jest tych 80 zł. które dałem z tą magiczną grę ^^

Poza tym graliście może w Paradise i Still Life ? Obie gry są autorstwa twórcy dylogii Syberii - Sokala (?) więc pewnie warto ? I czy Still Life to sequel Post Mortem ?

No i przypadkiem w me ręce trafiło stare 4 płytowe [w takim podwójnym pudełku ] wydanie The Longest Journey - czy czymś ono się różni od 2 CD z wersji extraklasyka ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post mortem przeszedłem prawie że z marszu, wyjątkiem był portret pamięciowy, nad którym spędziłem parę godzin.

A jeśli chcecie naprawdę trudną zagadke, to polecam Sill Life (tak jakby druga część Post mortem [tyle, że dwa razy lepsza!!!])

Naprawdę sporo się namęczyłem z pieczeniem pierniczków. A z wytrychami nie dałem sobie rady - musiałem loknąć w solucję :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cwany-lis>>> Trudno nazwać Still Life seqelem Post Mortem.

W zasadzie fabularnie łączy te dwie gry jedna postać : Gus Mc'pherson.

Moim zdaniem twórcom Still Life zależało na nawiązaniu do jakiejkolwiek gry przezeń wydanej - równie dobrze mogli w roli dziadka Victorii obsadzić Sherlocka Holmesa - wyszłoby na to samo.

Ale gra sama w sobie jest zarąbista - warta wydanej na nią kasy (To już ból osobisty, bo zakupiłem ją za prawie 150 zł, a w tydzień później Empik przecenił ją na 29.99 :( )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, i zdałem Still Life :cat: mocarne akcje godne filmów "Siedem" czy też "Piła", niezgorsza fabuła i kilka nad wyraz zakręconych jak świnski ogonek zagadek :pig: Jednym słowem gra za którą warto wyłożyć te 29.99 zł. Cieszę się bardzo z zakupu, mam tylko nadzieję że sequel jest już w drodze bo finałowy clifhanger pozostawia nas z reką w nocniku XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Poza tym graliście może w Paradise [...]

Ostatnio wydałem pieniądze na "Paradise" będąc pewnym że wydaję kasę na rzecz niesamowicie dobrą ( w końcu to sam Sokal). No to się pomyliłem (to rzecz jasna moja subiektywna opinia). Kilka ważnych ciągów niespójnych logicznie (rozwiązania nie wynikają z poprzednich zdarzeń - da się je rozwiązać tylko klikając na wszystko co się da, bądź też używając luźnych, czy raczej baaardzo luźnych skojarzeń). Klimat jak dla mnie już nie taki wspaniały jak w obu Syberiach, no i mankamenty sterowania denerwujące, czasami maksymalnie. Grafika i dźwięk rzecz jasna bardzo dobre, ale to nie rekompensuje wszystkich wpadek. Jak dla mnie strata takiej kwoty jaką za tę grę dać trzeba, ale to zaznaczam moja subiektywna opinia.

Pozdrawiam.

micruz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się Syberia bardzo średnio podobała. Jedynka nawet fajna, ale dwójki nawet mi się skończyć nie chciało. W tej chwili katuje trylogię Gabriel Knight. I po prostu wymiata :!:

_SecHieL_ >> Nie masz się co napalać - słabiutka gierka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie z kolei Tunguska bardzo się podoba - nie zdążyłem jeszcze przebrnąć przez całość, ale jak dotąd podzielam opinię EGM'a. Klasyka klasyki - wszystko co powinno znaleźć się w takiej grze tam właśnie jest - ale to kwestia gustu a "de gustibus non est disputandum". Ciekawe pomysły, ciekawa fabuła, ciekawe WSZYSTKO - jednym słowem gra warta swej ceny (IMHO rzecz jasna).

Pozdrawiam.

micruz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłem na razie przygodówki na boczek i zagrywam się w Guild wars. Ale mam pytanko na przyszłość : Czy warto inwestować kawałek wypłaty na Paradise, czy lepiej zakupić Dreamfall :?: :?: :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłem na razie przygodówki na boczek i zagrywam się w Guild wars. Ale mam pytanko na przyszłość : Czy warto inwestować kawałek wypłaty na Paradise, czy lepiej zakupić Dreamfall :?: :?: :?:

Moim zdaniem lepsza by była Paradise. Nie grałem z żadne z nich, ale sądząc po racenzjach w CDA na lepszą wygląda Paradise.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Samuel Vimes

Odstawiłem na razie przygodówki na boczek i zagrywam się w Guild wars. Ale mam pytanko na przyszłość : Czy warto inwestować kawałek wypłaty na Paradise, czy lepiej zakupić Dreamfall

Moim zdaniem lepsza by była Paradise. Nie grałem z żadne z nich, ale sądząc po racenzjach w CDA na lepszą wygląda Paradise.

Ja na pewno zakupię obie - wszak Syberia to moja ulubiona przygodówka (1-sza część, 2-ga zresztą też), a TLJ jest zaraz za nią. I radziłbym Ci na początek kupić Dreamfall, skoro Syberia nie przypadła Ci do gustu (Grrr :wink::D ) - Paradise ma pewnie charakterystyczny "sokalowski" klimat. Mnie on (w Syberiach) wręcz rozwalił, ciekawe jak będzie z wycieczką w cieplejsze klimaty... :)

Grałem w demo Tunguski. Nie powiem, podoba mi się. Zaiste bardzo klasyczna, przejrzysta i przyjemna :D

A co sądzicie o Broken Sword 4? (Czy grał ktoś w pełną wersję?) Bo po demówce byłem załamany - oto zamordowany został duch tej serii. Niby wszystko okey, słyszę głos George'a taki sam jak poprzednio, ale fala radości szybko niknie... Bo od razu wyczuwam brak klimatu poprzednich części. Proszę, powiedzcie, że w demie jest po prostu (naj)słab(sz)y fragment całości...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Broken Sword został zabity trzecią częścią. Dwie pierwszy były niemal genialne w gatunku gier przygodowych, no a trzecia część jest niestety nieudana. Oczywiście nie jest bardzo słabą grą. Jeśli ktoś zaczynał od trzeciej części to może nawet stwierdzic, że jest ona dobra. Ale doświadczeni "przygodowi" gracze nie docenią Broken Sword III. Myśle, że podobnie może być z częścią nr. 4.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w demo Tunguski. Nie powiem, podoba mi się. Zaiste bardzo klasyczna, przejrzysta i przyjemna :D

Powiedz mi. W którym momencie kończy się demko? Bo stanąłem przy domu Olega i klops. Koleś mnie odprawił, zabrałem jakiś kij i worek z okolicy, rzuciłem pizze kotkowi i podejrzałem że gościu rozmawia przez telefon. I co dalej? Trzeba jakoś kotka wypatroszyć? Albo co? Poskakałem po wszystkich dostępnych lokacjach i nie wiem co tu można zmajstrować. Telefon się nie przydaje, menzurka i miska z wodą też nie. Chyba że nie wiem jak ich użyć. Prosiłbym o małą podpowiedź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale doświadczeni "przygodowi" gracze nie docenią Broken Sword III.

Tak z ciekawości - na jakiej podstwi wypowiadasz się za wszystkich "doświadczonych" graczy? I kto to właściwie jest "doświadczony gracz"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, BS3 powalające nie jest (zwłaszcza porównując z wcześniejszymi częściami), ale nie jest też grą tragiczną. Mnie się grało bardzo przyjemnie we wszystkie części i czekam spokojnie na BS4 - napewno zakupię :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i innymi zagadkami wymagającymi małpiego rozumu ;)

Hehe raczej klikania na wszystkim i próbowania łączenia każdego z czymkolwiek :)

Właśnie sobie trzasnąłem Black Mirrora i NiBiRu. Pierwszy może być choć ocenił bym go na 6+ - 7 raczej. NiBiRu była prosta i stanowczo za krótka - nawet zagadka z kolorowymi kulkami zająła mi chyba z 10 min tylko. Stąd też oceniłbym ją na góra 6.

Oj coś mi sie widzi że w zimę nadrobię zaległości w przygodówkach sobie :)

EDIT Właśnie zostałem szczęśliwym posiadaczem Still Life :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe raczej klikania na wszystkim i próbowania łączenia każdego z czymkolwiek :)
No właśnie, to jest coś, co mnie odrzuciło od przygodówek na długi czas. Wiele lat temu próbowałem grać w kilka z nich i do szewskiej pasji doprowadzała mnie konieczność łączenia łyżeczki z kołowrotkiem, albo przejeżdżanie kursorem całej lokacji milimetr po milimetrze w poszukiwaniu mysiego bobka, który okazał się niezbędny do zbawienia świata. Chociaż ostatnio, po przeczytaniu postu RoZy’ego, zainstalowałem sobie NiBiRu i powiem szczerze: całkiem, całkiem. Łączenie przedmiotów jest logiczne, nie ma jakiś abstrakcji w stylu „gacie + akumulator = ckm”, układanki bardzo fajne, szkoda, że tak ich mało w grze. W zasadzie jedyny problem to tylko dalsze „poszukiwanie mysich bobków”. Ale i tak mogę się pochwalić pierwszą ukończoną przygodówką. Jak ktoś może polecić jeszcze jakieś miłe gry tego typu, bez udziwnień w łączeniu przedmiotów i z przewagą zadań logicznych/układanek to bardzo bym prosił. Nie zależy mi na nowościach, płacić 100 zł nie mam zamiaru, ale za 20 kupić mogę. Jeśli zaś była jakaś fajna przygodówka w CDA to dajcie znać, przekopię tę stertę płyt, która leży w domu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Z przygodówkami to właśnie tak bywa. Ma to być interaktywna książka i oczekuje się od niej możliwości działania, które by dawało choć trochę iluzji wpływu na akcję. Wychodzi jednak najczęściej tak, że fabuła jest ciekawa, postacie porzadne, ale akcję do przodu popycha się niemal łopatologicznie. Do tego możliwości są mocno ograniczone i wychodzi na mam jedna wielka liniowość słabo skryta pod różnymi pozorami. Pół biedy jeśli to jest któraś z części Monkey Island czy Discworld, gdzie absurd królem jest i odkrywanie tych radośnie szalonych powiązań daje sporo radochy, ale gdy mamy do czynienia ze "zwykło-szaraczkową" grą to potrafi to nieco wkurzyć. Rozumiem, że nie da się zrobić ( przynajmniej na razie ), w której wszystkiego na wszystkim można by było użyć i działałaby wszystkie logiczne możliwości, ale jednak trochę więcej logiki i możliwości by przygodówką nie zaszkodziło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Black Mirror, Post Mortem - tego możesz poszukać w CDA - poza tym wspomnine Still Life (choć jak dla mnie ma trochę przyciężkawy klimat) no i obowiązkowo Myst (i wszystkie następne części z diabelnie trudnym URU :) )

No i jeszcze Najdłuższą Podróż i obie części Syberii - wszystkow przystępnych cenach obecnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...