Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Dla miłośników przygodówek

Polecane posty

To może bliżej przytoczę przykład św. Mikołaja.

Otóż biedak utknął w kominie i trza mu jakos pomóc. Przeglądamy ekwipunek i znajdujemy coś w rodzaju "Kreta". Dla niezorientowanych, coś na miarę rozpuszczalnika. Wlewamy zawartość buteleczki do komina, co by to Mikołaj mógł łatwiej się zeslizgnąć na dół.

Niestety nasz specyfik rozpuszcza delikwenta, z którego zostaje tylko papka :).

Między innymi ten moment był mocno krytykowany przez recenzentów... Przecież to tylko gra...

I tego typu akcji jest więcej. Dlatego grało mi się przyjemnie. Nie było wyzwaniem przejść tej gry, ale za to grało się lekko i z uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio napadła ochota na przygodówki, więc za jednym zamachem kupiłem dwie: Dreamfalla, na którego ostrzyłem sobie ząbki od momentu, gdy przeczytałem recenzję EGMa i fantastycznie przecenionego do 29zł Still Life. Pierwsza gra jest iście fantastyczna, a już największe wrażenie robi spolszczenie - można grać w dowolnej kombinacji (dub/sub: eng-eng, pl-eng, eng-pl, pl-pl), a co więcej, zmieniać ją na bieżąco podczas gry. Praise the lord! :)

Poza tymi dwoma kupiłem jeszcze słynną, klasyczną już grę logiczną Postal (chodzi się listonoszem i roznosi paczki - należy tak wybrać drogę, by w jak najkrótszym czasie dojść do jak największej ilości mieszkańców). Koszt - 15zł. Zapowiada się niezła imprezka :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Still Life za 3 dychy?!

To gratuluję zakupu, bo gra jest warta 4 razy tyle.

Jedna z lepszych przygodówek w jakie było mi dane grać ostatnimi czasy. Makabryczne sceny, "odpowiednie" słownictwo, przemoc... I to wclae nie jest żadna tandeta, wszystko ma uzasadnienie w fabule. Klimat jak w najlepszych thrillerach.

Smaczku dodaje również świetnie dobrana kolorystyka. Na uwagę zasługują sceny dziejącę się w latach 20. kiedy wszystko wygląda, no starzej :). Tak jakbyśmy oglądali jakieś stare zdjęcia, po prostu majstersztyk.

A do tego dochodzą mistrzowskie wstawki filmowe. Są genialne, raz mamy wszystko podane na tacy, wiemy o co chodzi, żeby potem być raczonym jakimiś chaotycznymi wizjami.

Jeśli dodać do tego podnoszącą napięcie muzykę... Po prostu trzeba w to zagrać. A za 3 dychy... o tak udanym zakupie dawno nie słyszałem ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Still Life (z tego co pamiętam) od początku kosztował 30 złotych... no albo 50 zł. Nigdy nie miał wyśrubowanej ceny, a ja nigdy nie kupiłem tej gry. :) Chociaż Post Mortem mi się podobał strasznie, ale za cholerę nie mogłem rozwiązać zagadki z tym obrazem, gdzie trzeba było znaleźć kawałki do układanki, a potem to narysować w całości. :( Wkurzyłem się niemiłosiernie i Post Mortem wyleciał z mojego dysku twardego, może dlatego nie kupiłem SL? ;)

A chciałbym zagrać w Blade Runnera, ale jakoś Cd-Action nie kwapi się aby dać go w pełnej wersji. :) Pozostaje mi Allegro. :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Still Life (z tego co pamiętam) od początku kosztował 30 złotych... no albo 50 zł.

No patrz. A byłem święcie przekonany, że gierka coś koło 8 dych kosztuje... Jak zwylke coś sobie ubzdurałem XD.

A. Robiłem sobie porządki z płytami i nie uwierzycie, co znalazłem. Z najczarniejszych i najgłębszych przepaści mego pokoju wyszperałem wspaniałą przygodówkę, a mianowice Toonstruck! A myślałem, że gdzieś wcięło płytkę. Pamięta to ktoś jeszcze? Jedna z pierwszych adventure w jakie kiedykolwiek grałem. Niestety nigdy jej nie przeszedłem, bo zagadki były dla mnie za trudne, a i za bardzo nie potrafiłem po ingliszowsku spikować... Jednak nadrabiam zaległości odstawiając na razie Głupków :).

Jedyny zgrzyt w Toonstracku do postać, którą kierujesz, a ściślej mówiąc jej grafika... Wiadomo, fotorealistyczna ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam chciałbym dorwać jeszcze te gry.. ale w sklepach już ich nie ma. :) A szkoda, bo obie są wybitne. Ale jeśli dobrze poszukasz, to możesz je znaleźć na Allegro... I nie są aż tak drogie. X-Files jest na 7CD... heh, chciałbym to mieć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie zainstalowałem sobie Myst'a III:Exile, ale nie doceniłem głębi fabuły tej gry, a wzasadzie całej tej sagi i już po 10 min. zacząłem się poważnie zastanawiać nad tym czy jest jakikolwiek sens zaczynać sage od III cz. bez skończenia poprzdnich. Czy moge grać dalej, czy kupić sobie pierwsze dwie i na sam wpierw je przejść?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Wyobraźcie sobie, że byłem wczoraj w jednym z salonów multimedialnych w Gdańsku. Było kilka regałów z grami, ale nie były podzielone one na żadne działy, jak np. FPP, albo przygodówki. Pytam się więc pracownika multimediów, czy dostane jakieś fajne przygodówki ( na oko koles miał jakieś 40 lat). On mówi że zaraz zobaczy. Podszedłem z nim do jednego regału, a on mi pokazuje(sic!!!) Medal of Honor War Chest. Ja mu mówie, że to żadna przygodówka, a on mi odpowiada:

- Jak to nie. Tam jest się żołnierzem i też się przeżywa przygody :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, jak to przeczytałem... to aż mnie szlag trafił. :) Kurde, znowu wychodzi temat, że do takiej pracy to by się przydali pracownicy mający doświadczenie w kwestii gier komputerowych... Chłopcy, może my się wszyscy tam pozatrudniamy, bo przecież każdy z nas ma doświadczenie w tej kwestii? Przecież jakby jakiś młodzeniaszek przyszedł, to ja bym mu pokazał gry przygodowe, a nie MOH'a... No nie, śmiechu warte. :)

Ziemniaq- fajnie by było jakbyś pograł w dwie pierwsze części, bo wiadomo, III to sequel... Ja w te gry nigdy nie grałem, tylko tak zakładam. Może ktoś Ci lepiej odpowie, ktoś kto ma doświadczenie w grze Myst. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, jak to przeczytałem... to aż mnie szlag trafił. :) Kurde, znowu wychodzi temat, że do takiej pracy to by się przydali pracownicy mający doświadczenie w kwestii gier komputerowych... Chłopcy, może my się wszyscy tam pozatrudniamy, bo przecież każdy z nas ma doświadczenie w tej kwestii? Przecież jakby jakiś młodzeniaszek przyszedł, to ja bym mu pokazał gry przygodowe, a nie MOH'a... No nie, śmiechu warte. :)

No widzisz, ja jestem graczem od ponad 15 lat (adventure rulez!!!), miałem propozycje pracy w Kolporterze na grach, ale trzeba było podpisywać jakieś weksle na 10.000 :( , więc z tej roboty zrezygnowałem, a dzisiaj jade do Kerfura, bo moge dostać prace na dziale z komputerami i grami. A wracając do tematu przygodówek to pewnie znasz grę Still Life??? Ja akurat się zgubiłem w tym momencie gdzie trzeba otworzyć zamek wytrychem. Do solucji nie chce zaglądać, bo według mnie jest to lamerstwo. Z przygodówek lubie też Medal of Honor :D:D:D , ale tak na poważnie to uwielbiam stare przygodówki. Jak do dali w CDA dos boxa to od razu sprawdziłem wszystkie przygodówki, które mi nie działały pod XP...A było ich naprawdę dużo...Dobra, kończe, pozdrawiam wszystkich fanów adventure. A nazw atego salonu to Media Markt...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przygodówkach mam mniejszy staż od Ciebie... :) Coś koło 5, 6 lat pewnie, ale już od początku gdy tylko dostałem komputer zacząłem w nie grać i stały się one moim ulubionym gatunkiem. :) A zacząłem od Broken Sword II: The Smoking Mirror, które jest według mnie genialne. :) Nawet dziś bym do tego z miłą chęcią wrócił i cieszy mnie, że w Cd-Action ta gra też jest ceniona, bo znalazła się na liście 100 najlepszych gier dziesięciolecia. :) Still Life'a jeszcze nie poznałem, bo mam trochę za stary komputer i wolę tego na razie nie ruszać, ale jeśli zbliża się to otwieranie zamka wytrychem do tego z Post Mortema to ciekawie nie jest, a może jednak jest. :) Ja ostatnio chciałbym tylko i wyłącznie zagrać w Blade Runner'a, ale nigdzie nie mogę tej gierki dostać, a słyszałem, że jest wielka. :) A w salonie Media Markt słyszałem, że zawsze pracowali ludzie z nikłym doświadczeniem w kwestii gier komputerowych.

Również pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacząłem od Broken Sword II: The Smoking Mirror, które jest według mnie genialne. :)

Szkoda tylko, że gra była też skandalicznie krótka, a poziom sporej części zagadek nie szanował inteligencji gracza :) (czytaj: prościzna) Grę miałem ze wskrzeszonego (na krótko) Top Secreta (przysłowie z dawnych czasów: "padł, jak amigowiec po przeczytaniu Top Secreta") i przeszedłem w dwa dni, a konkretniej to w dwa wieczory :) Ale miałem kiedyś demo tej gry na PSX, był tam dostępny etap, gdzie należało przekraść się obok strażnika portowego do magazynów, co najmniej paręnaście razy sobie to przechodziłem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swą przygodę z point'n'click zacząłem niedawno bo niespełna miesiąc temu od ukończenia magicznego Dreamfalla 8) teraz przechodzę równie cudowną Najdluższą Podróż - gra znacznie dłuższa od sequela a i zagadki bardziej wymagające, takie niekomercyjne wręcz :) + znakomite tłumaczenie i cena - 17 zł. Chyba znowu wrócę do grania na PC dzięki takim grom. Jak skończę to zabieram się za Ni-bi-ru (?) z najnowszego CDA i obie Syberie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te gry są bardzo dobre tylko że czasem można trafić na mniej smakowity kąsek. Chodzi mi głównie o 2 gry teko samego prodycenta BlackMirror i Nibiru. Najbardziej denerwujące jest to że z góry jest ustalona ścieżka musisz zrobić to to i to po kolei bo inaczej klops.

Przykłady z nibiru stwierdziłem że rozgrzane żelazko trzeba uzyć na dzienniku profesora ale nic to nie dało bo trzeba było wcześniej lupu uzyć (przecież mogłem przejechać ciepłym żelazkiem po wszystkich kartkach to dało by ten sam efekt) . Druga rzecz jak przechodzisz drugi raz pewną cześć gry wiesz już dokładnie co trzeba zrobić a tu pic nie napełnisz pustej olerialki dopuki nie spróbujesz jej użyć na przedmiocie. Dodatkowo ciężko jest znaleźć miejsca aktywne.

Jedną z lepszych gier z tego gatunku jest Broken Sword . Gra się przyjemie i nie ma się wrażenia strasznej liniowości jak Z BM i Nibiru ( tu po prostu jest to świetnie zamaskowane)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J przechodzę równie cudowną Najdluższą Podróż - gra znacznie dłuższa od sequela a i zagadki bardziej wymagające, takie niekomercyjne wręcz :) + znakomite tłumaczenie i cena - 17 zł.

To ta wersja na dwóch płytach? :) Pamiętam, jak to odpalałem, gra była tak upakowana, że wtedy (na starym sprzęcie) rozpakowywała mi się tak z pół godziny ;] Stoi teraz na półce i czeka na lepsze czasy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe. Mój egzemplarz TLJ pochodzi z jakiejś gazetki, chyba KŚG, ale nie jestem pewien... A nie! To był Click! Chyba... Nieważne, w każdym bądź razie dałem grosze, a było warto jak cholera. Gra jest extremalnie wciągająca i dopracowana w każdym calu. Geniusz przygodówek.

A tak BTW, to dzięki ostatniemu tipsomaniakowi Diona, zacząłęm ponownie swoją przygodę z Silent Hill. Gra mnie już tak niestety nie straszy jak kiedyś, ale mroczny, ciężki klimat nadal zachowała. Dzisiaj już takich gier nie robią ;).

Przykłady z nibiru stwierdziłem że rozgrzane żelazko trzeba uzyć na dzienniku profesora ale nic to nie dało bo trzeba było wcześniej lupu uzyć (przecież mogłem przejechać ciepłym żelazkiem po wszystkich kartkach to dało by ten sam efekt) . Druga rzecz jak przechodzisz drugi raz pewną cześć gry wiesz już dokładnie co trzeba zrobić a tu pic nie napełnisz pustej olerialki dopuki nie spróbujesz jej użyć na przedmiocie. Dodatkowo ciężko jest znaleźć miejsca aktywne.

Tak, te rzeczy które wymieniłeś są najczęstszymi zgrzytami przygodówek. Już wiesz co masz zrobić, ale przeoczyłeś mały szczególik i wszystko szlag trafia. Z drugiej strony gdyby w point&clickach zastosowano pełną swobodę, to... gra nie byłaby już point&clickiem tylko jakimś mutantem :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noi niby racja ale czy nie jest logiczne nalanie oleju do olejarki? Hę?Tylko musimy jeszcze wcześniej uzy ć tej olejarki ech przecież można wyczuć po wadze że jest cięższa lub lżejsza.

Taka gra nie musiała by zbytnio odbiegać od standardów po prostu by była mniej upierdliwa.

Drugą bolączką tego typu gier jest szukanie aktywnych miejsz w tłach. No tu kurna można zwariowac jakiś mało widoczny przedmiot jest strasznie trudno znaleźć jeśli jest szarobury w szaroburym otoczeniu. Cos takiego dużo krwi psuje :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, racja.

Z innych wkurzających aspektach przygodówek są rozmaite "przeszkody". Np. w Nibiru był taki moment, w którym musieliśmy wejść na drabinę (tę od hotelu) z tym że była to drabina, której dolną część trza najpierw wysunąć. Oczywiście nie mogliśmy sobie przysunąć jakiegoś pudła, albo wiadra, lub zwyczajowo podskoczyć, tylko trza było latać w tę i we w tę z jakimiś $&%$* hot dogami, żeby wreszcie jakaś zebraczka pożyczyła nam laskę. Trochę to naciągane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się widzi w "nowych" przygodówkach, ale w oldskulowych point'n'clickach nikt się sztucznością rozwiązań nie przejmował :) A taki "Woodruff" (tak to się chyba pisało :scratch: ) to już było przegięcie :) To duchowy spadkobierca serii Gobliins, w którą na Amidze swego czasu ostro zagrywałem :D No, prawie, przeszedłem część pierwszą i drugą :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktoś pomóc? Mam problem z Myst III: Exile, właściwie już na samym początku. Przeniosłem się już przez księge i goniłem tego wariata co ją ukradł. Teraz musze się do niego dostać do tego gomu jak latarnia morska na środku 'wyspy'. Wiem, że pod windą znajdują się mechanizmy, które trzeba poustawiać tak jak w dzienniku, ale nic sie nie dzieje. Wiem też, że za pomocą latarenek trzeba gdzieś doprowadzić strumień światła, ale jedna z nich (druga bodajrze) jest rozbita. Pomocy, niegdy nie grałem w Myst'a więc jest mi o tyle trudniej, że nie znam całkowicie tutejszej rozgrywki.

Takie rzeczy to nie tutaj... Napisz w odpowiednim topiku w dziale Gry w Pomocnej Dłoni - CRD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz S. - Rzeczywiście Broken Sword II był trochę krótki i nie miał specjalnie trudnych zagadek, ale uważam tą grę za genialną, bo jest naprawdę śmieszna i w ogóle super się gra i pewnie też dlatego że była to moja pierwsza gra przygodowa ever. :) I również miałem ją z Top Secret'a.... :) Ech, super się grało, jak byłem mały i jeszcze nie wiedziałem czego dokładnie oczekiwać od gry przygodowej, ale jak zobaczyłem grafikę i jak obczaiłem proste sterowanie point&click to po prostu się zakochałem i dlatego się wkurzam, że teraz jest coraz mniej takich typowych gier point&click, a więcje wychodzi gier action&adventure, gdzie używa się dużo klawiatury.

Grałem kiedyś w Woodruffa.... i naprawdę go nie przeszłem i było to bardzo trudne... Ale byłem mały, może teraz poszłoby mi lepiej. Muszę poszukać tej płyty. :) EGM pewnie w to grał i przeszedł... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broken Sword 2 - zgadza się, gra ma fajny klimat, jest pozytywna, animacje na dobrym poziomie, to co najlepsze z epoki gier point'n'click, w których swego czasu prym wiodła Sierra ze swoimi seriami gier, takimi różne "Questy" (King's Quest, Space Quest, Police Quest), Larry... :) Remake Space Questa 1 na Amidze nawet mam, oryginał xD

Woodruff - duchowy spadkobierca Gobliiins, z których drugą część miałem po francusku, w związku z czym trzeba było przełączyć się w tryb *naprawdę* abstrakcyjnego myślenia :D Ale i tak często trzeba było do opisu sięgać... zamieszczony był w nieistniejącym (na półkach go nie widać :P ) już piśmie Computer Studio... Na szczęście teraz jest gamefaqs.com i wszystko można sprawdzić :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie co do Larry'ego... Gdzieś przeczytałem (było to jakiś czas temu) że powstaje jakaś nowa gra twórcy Laffer'a Al'a Lowe'a, ale nie wiem czy to prawda?

A można kupić jeszcze w sklepach "Rendez vous z nieznajomą"? To jest chyba też gra przygodowa? Czy nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przygodówkach mam mniejszy staż od Ciebie... :)

Również pozdrawiam.

Piętnaście lat to ogólnie już gram, zaczynałem od A600, potem była A1200, no a teraz PeCet. Jeżeli Goblins można nazwać przygodówką( no w pewnym sensie) to wlaśnie od tego się zaczęło. A wiesz, że nawet czasem wyjmuje z szafy Amigę aby właśnie w Goblinsów zagrać. A Still Life polecam, gra ma niesamowity klimat. Jeżeli lubisz Blade Runnera, to powinieneś też zagrać w X-Files the game. Ja sam osobiście jej nie widziałem, ale na screenach wygląda super, mimo tego że ma jednak troche lat. Jeżeli masz tez najnowszy numer CDA to nie powinieneś przejść obojetnie obok gry Penumbra, która jest w dziale freeware. Gra od początku buduje klimat.

Też lubie strasznie ten gatunek, ale wychodzi coraz mniej gier na ten temat. Nie to co kiedyś, w latach 1990- 1998 było ich naprawde pełno.Ok, kończe, miłej gry, 3maj(cie) sie wszyscy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...