Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Medal of Honor (seria)

Polecane posty

zacinanie się menu gry, co uniemożliwia wybranie spawn'u lub customizacje postaci.

O właśnie to. Dwa razy mi się to zdarzyło. Chociaż też już od paru dni wszystko działa bez problemów. Muszę przyznać, że w porównaniu do innych shooterów Warfighter działa na premierę bardzo dobrze. W sieci gram już kilkanaście godzin i pomijając wspomniane szwankujące menu nie narzekam. Gra cechuje się imponującą stabilnością, nie ma problemów ze spawnami. Jedyne co mi przeszkadza to pomniejsze bugi graficzne co potwierdza, że frostbite 2 jest do bani. Gra ma te same błędy co BF3 (np. goście strzelający pomimo animacji przeładowania). Single przeszedłem i też nie miałem bugów. Sam single jest... ciekawy. Tempo rozgrywki jest trochę inne i faktycznie misje są różnorodne. Naprawdę zaskoczyła mnie misja

z uratowaniem kapitana Richarda Phillipsa z rąk somalijskich piratów. O akcji czytałem ostatnio w Operacji Geronimo Chucka Pfarrera.

Inne misje również były trochę inne niż w dotychczasowych military shooterach.

przedzieranie się przez dzielnicę mieszkalną lub same pościgi

Zastanawiam się czy single nie został przypadkiem skarcony za tą odmienność. To samo zresztą tyczy się multi. Gra oferuje świetny system levelowania, buddy system, który wymusza współpracę, super patent z różnymi siłami zbrojnymi i trochę inny charakter rozgrywki niż w CoD czy BF.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lubro

Z tym zacinającym się menu jeszcze nic nie zrobili, więc trzeba czekać po prostu na patch. Ogólnie jest Ok ale potrafi być tak że wpadasz na dobry serwer, zmieniasz "państwo/żołnierza" po czym zmieniasz broń i boom masz zbugowane menu i tak potrafi być kilka razy pod rząd co potrafi wkurzyć.

Ja osobiście widzę 3 problemy, które obecnie denerwują w Multi:

- zacinające się menu,

- niezapisujące się ustawienia klasy, mam wrażenie że lobby i ustawienia klas będąc na serwerze to dwa różne światy. Jeżeli odblokujemy coś to unlocki te widać kiedy gramy na serwerze ale, kiedy wejdziemy do lobby to nie można ich znaleźć xD

- gra potrafi się po prostu nie odpalić poprawnie kiedy wchodzimy na serwer, chociaż to raczej problem z samym serwerem niżeli grą,

Poza tym nie mam do czego się przyczepić w multi, ofc. gra potrzebuje szlifów ale to problem każdego Multi ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie grasz na GeForce'ie, a ja na Radeonie i tak się zastanawiam czy to nie wina Radków te całe przycinanie menu. Już nie raz radki coś partoliły w grach, kiedy na GForce wszystko było ok ;/ No nic to zobaczymy czy nie wydadzą jakichś patch'y odnośnie tego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesteśmy? :D Ja bynajmniej trzymam się "górnej granicy" w każdej grze, chociaż gram snajperem TDM'y i łatwo nie jest ale swoje momenty mam siejąc zniszczenie i pożogę swoim mocarnym . . . . glokiem xD

Ale tak w ogóle to wydaje mi się ze ludzie za bardzo polegają na takich głupotach jak skan Spec Ops'a, po kiego mi ten wałek skoro w dużej mierze na np: mapach pod TDM słychać ludzi przez ściany, wystarczy mieć słuchawki na uszach i mogę bez problemu stwierdzić w jakim kierunku porusza się delikwent. Masę razy załatwiłem tam spec ops'a, który mnie skanował xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz żeby kraj był wysoko w tym rankingu to każdy gracz z danego kraju musi "zdawać" tokeny, a sporo ludzi tego nie robi. Ja osobiście bym się tym na Twoim miejscu nie przejmował, poza tym Polska skacze w tym rankingu od top15 do około 40-tki i z powrotem także nie ma co sobie zawracać tym głowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. chcesz żeby gra kupiona w polsce chodziła z anglojęzyczną (czyt. oryginalną) ścieżką dźwiękową? Jeżeli tak to musisz pofatygować się do edytora rejestru (Uruchom > regedit.exe) i znaleźć klucz "Locale", który znajduje się w katalogu "HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Wow6432Node\Danger Close Games\Medal of Honor Warfighter". Klikasz na klucz prawym myszy i dajesz "Modifikuj" po czym zamieniasz "pl_PL" na "en_GB" i masz anglojęzyczną grę POZA JEDNYM PRZYPADKIEM ;/ W obu misjach gdzie ścigasz się samochodem gra będzie po polsku bo te misje są niejako inną/oddzielną grą od całej reszty i powyższy klucz rejestru nie ma wpływu na obie te misje. Poza tym wszystko jest po angielsku, aczkolwiek napisów polskich nie ma są tylko angielskie z tego co widziałem o.O Pewnie zmiana tego będzie wymagała o ile to możliwe zamiany jakichś plików czy coś ale nie wiem czy warte to wszytko zachodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisów nie zmienisz bo zamiana plików polonizacyjnych z oryginalnymi po prostu sprawi że gra się nie uruchomi poprawnie, a poza tym wszystko jest chyba zapakowane w jeden plik (audio i napisy) więc nie ma mowy o kombinowaniu z usuwaniem/zamianie plików aby wymusić polskie napisy przy ang. audio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem właśnie MOH z 2010. Powiedzmy, że jest to gra w stylu Medal of Honor i tyle. Jedyny element jaki oceniam wysoko to grafika. Klimat i tak nie został w pełni ukazany. Nie byłem w Afganistanie, ale nie oczarowali mnie. Przydałyby się jakieś dodatkowe elementy podnoszące atmosferę. Muzyki mogłoby nie być. Filmiki - ładnie zrobione, ale po co ten konflikt wojskowego z gościem w krawacie? Koledzy z armii czulsi niż matka (końcówka)? Słabo. Bardzo dobre wprowadzenie - samochód, kozy itd. Na początku jest naprawdę fajna próba wejścia w klimat, a potem okazuje się, że grasz "taniego fps-a" i wszystko siada. Są jakieś wspominki po wojnie ze Związkiem Radzieckim, ale też jest cienko. Nie wiem. Może to dlatego, że wcześniej przeszedłem COD: MW i WaW. MOH 2010 jest bez życia i bez akcji. Są chwile napięcia, ale to wszystko. Postanowiłem przechodzić na średnim, ale po 2 etapach przełączyłem na najwyższy poziom i zero różnicy. Miało być realistycznie? To jest nudne i jest w tym coś z amatorstwa. Nie ma poczucia zagrożenia, osaczenia, strachu. Sam konflikt wydaje się jakiś dziwny - "statkami kosmicznymi" na pastuchów z kałachami, a nadal jest problem. Za mało szczegółów. Mogli wyjechać z jakąś tanią propagandą - zamachy, heroina w Afganistanie, czy wojna dla kasy. Przecież po coś ci żołnierze jadą. Infinity Ward wybrnęło z tego całkiem fajnie, bo postanowili puszczać oko do odbiorców i to jest jakiś sposób. MW miało też swoją fabułę. O wprowadzenie do starych części MOH czy COD zadbali nauczyciele szkół podstawowych i średnich, Wołoszański itp. a tu co? Jeśli nie wypada to po co brać się w ogóle za taki temat. Wiem jednak, że nie to jest problemem tej gry. Z pozytywnych drobiazgów - pochwalę misję w helikopterze - jedyna jaką zapamiętam+ przejażdżkę samochodem na samym początku. Trzeba chyba też docenić kampanię reklamową, oprawę (okładka) + naprawdę ładna grafika. To wszystko przykrywa coś bardzo słabiutkiego. Można się pocieszać, ze te kilka nudnych etapów stanowi tylko wstęp do gry w multiplayer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ukończyłem singla najnowszego MoH, więc napiszę kilka słów o wrażeniach.

Na nowego MoHa czekałem z wielkim zainteresowaniem, bo pierwszy MoH z 2010 roku jest moim skromnym zdaniem jedną najciekawszych, a na pewno najbardziej niedocenionych, gier FPS w ostatnich latach. To co najlepsze w tej produkcji to bardzo wierne i realistycznie wyglądające odwzorowanie wyglądu, zachowania, taktyki i uzbrojenia (oraz realiów działania) współczesnych oddziałów specjalnych. Nie ukrywam, że uwielbiam takie klimaty, toteż i gra spodobała mi się ogromnie. Na podobne wrażenia czekałem w przypadku drugiej części i doczekałem się.

Żeby nie smucić zbyt rozwlekle, opiszę wrażenia w punktach. Zacznę od tego co niedobre w grze:

Minusy:

- Monotonia mechanizmu rozrywki: to bodaj największa wada MoH:W. Idziesz, idziesz, spotykasz kilku wrogów pochowanych za przeszkodami, którzy w regularnych odstepach wychylają wraże łby zza tychże i wtedy trzeba ich odstrzelić. Zero kombinowania, zmieniania pozycji, prób oskrzydlenia. Nie, wróg siedzi z reguły w jednym miejscu i trzeba czekać aż się wychili, wtedy kulka w łeb i do następnego punktu rozgrywki. To męczące, niesatysfakcjonujące i po prostu psujące zabawę. Szkoda.

- Bugi w grze: grałem oczywiście z patchem, ale mimo tego kilka razy zdarzył mi się zwis gry, a raz nawet musiałem zaczynać misję od początku, bo po uruchomieniu gry po prostu się nie chciał wpisać savepoint. Oczywiście nie miałem tylu problemów o których pisał recenzent w CDA, ale jak na grę tej klasy to nawet tyle błędów to o dużo za dużo.

- Moc broni i odrzut: w zasadzie ten sam problem co w poprzedniej części. Nie czuć prawie w ogóle mocy broni, a większości misji (nie można wybierać samemu uzbrojenia) karabin jaki się ma na wyposażeniu ma taki celownik, że naprawdę trudno w cokolwiek trafić, szczególnie ruchliwego wroga. Sporo się z tym namęczyłem miejscami.

- Element RPG: po co i na co rozwijanie nowych metod wyważania drzwi? Zupełnie tego nie rozumiem, co mi daje dostanie się do środka pomieszczenia tak czy inaczej? Co za różnica, czy wchodzę "z kopa", czy stosując materiał wybuchowy? Kompletnie niepotrzebny pomysł.

- Brak kinowej lokalizacji: polskiego dubbingu nie znoszę i już.

Plusy:

- Scenariusz: niezbyt odkrywczy, albo to bardzo solidna i bardzo filmowo poprowadzona historia pościgu komandosów za liderem terrorystycznej organizacji. Nie ma tu typowo hollywoodzkiej maniery dopowiadanai wszystkiego otwartym tekstem, przeskoki fabularne są często spore (do tego retrospekcje), więc trzeba mocno skupiać się na tym co się widzi. Tutaj kompletnie nie zgadzam się z recenzją CDA, bo scenariusz jest sensowny, spójny i nie wiem zupełnie czego recenzent w nim nie zrozumiał. Aczkolwiek zgadzam się, że jak ktoś się zagapi, to może się pogubić w zawiłościach fabuły. W każdym razie to solidna i emocjonująca historia szpiegowska, bez ratowania świata i eksplozji nuklearnych. To nie CoD, tutaj jest bliżej realizmu i za to chwała twórcom.

- Misje: dawno tak dobrze nie bawiłem się wyknujące kolejne zaania. Co i rusz jest coś nowego: a to goni się na piechotę handlarza bronią, a to trzeba uciekać przed ostrzałem motorówkami ratując umierającego, rannego zakłądnika, pędząc przez zalane miasto na Filipinach (huragan i powódź, kapitalny pomysł), ściga się i jest się ściganym samochodem, steruje się zdalnie robotem, albo trzeba po prostu oddać jeden strzał (serio, w jednej misji do oddania jest tylko jeden strzał) w określonym momencie. Tej różnorodności fabularnej misji jest naprawdę dużo i to bodaj największa zaleta gry. Do tego dochodzą fajne smaczki, na czele ze wspólną misją w Sarajewie z naszym GROMem (czy tylko mi się twarz dowódcy gromowców kojarzyła z Tomem Cruisem?smile_prosty.gif), czy przygotowanie do finalnej misji na pokładzie samolotu transportowego nad Pakistanem (silne skojarzenia z początkiem Crysisa). Jest tego naprawdę wiele i miodność niektórych zadań jest wielka.

- Grafika: co tu dużo mówić, gra jest po prostu bardzo ładna. Począwszy od świetnych scenerii/krajobrazów (Jemen, dżungla w Pakistanie, płonący pałac, Dubaj w godzinach szczytu), a skończywszy na sylwetkach żołnierzy (detale włącznie z naszywkami Walczącej Polski naszych gromowców), czy rozgrzewającej się do czerwoności lufie ciężkiego karabinu maszynowego)), animacji postaci itp. Bardzo, bardzo ładna gra i do tego z naprawdę niewielimi wymaganiami. Na absolutnie maksymalnych ustawieniach na 1920x1200 miałem w zasadzie stabilnie ponad 100 fps przez całą grę. Frostbite 2.0 to dobry silnik.

- Dźwięk: cóż, efekty to wiadomo, bardzo dobre, nie są lepsze ani gorsze niż gdzie indziej. Co ciekawe nie bolały mnie polskie dialogi, choć dubbing nie jest zbyt udany, ale idzie się do tego przyzywczaić.

- Przerywniki filmowe: świetna robota "filmowców". Po pierwsze historia Preachera (głównego bohatera) jest prosta ale fajna, miejscami wzruszająca, często ocierająca się o patos (szczeólnei w finale), ale ja akurat taki rodzaj patosu lubię. Po drugie, jeszcze w żadnej grze nie widziałem tak płynnego przechodzenia rozgrywki w cut-scenę. Moment gdy goniąc przeciwnika przeskakuję przez płot i uruchamia się film, to mistrzostwo świata.

I tak to wygląda. Wbrew powszechnym opiniom MoH:W to kawał świetnej, emocjonującej i niezwykle miodnej gry, która jednak ma kilka poważnych wad. Szkoda, bo mogła powstać jedna z najlepszych gier FPS w tym roku, a tak niestety jest tylko bardzo dobrze. Solidna rozrywka i to w moich ulubionych, współczesno-militarnych klimatach.

7/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sSolo

Minusy chyba na siłę wymyślałeś, to co opisałeś w "Monotonia mechanizmu rozrywki" jest w każdym FPS'ie, taki schemat rozgrywki chyba najbardziej rzuca się w oczu bodajże w COD'ie, który stawia głównie na rozgrywkę tunelową czyli raczy nas pomieszczeniami i korytarzami gdzie trzeba bawić się w strzelnicę. Nawet BO2 wałkuje ten sam sposób rozgrywki.

"Moc broni i odrzut" . . . proszę Cię co chcesz zęby broń kopała jak wnerwiony koń? MoH lepiej wychodzi z bronią nawet w porównaniu z BF'em już nie mówiąc że COD ze swoim "zero fizyki i odrzutu" stylem nie ma tutaj czego szukać.

Niby dlaczego urozmaicenie co do wyważania drzwi jest złe? Czy negatywnie wpływa na rozgrywkę czy co? Pierwszy raz się chyba spotykam z "minusem" za coś co nikomu nie wadzi, a nawet dla niektórych się spodoba. Dosłownie minus z tyłka wzięty.

A co do lokalizacji to trzeba było sobie język przestawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up, schemat rozgrywki

loiolololololololol grałeś w bo2? pierwszy etap tam - fragment otwartego pola walki, fragment śmigłowca, fragment na działku stacjonarnym, fragment ze zdalnie sterowaną rakietą, fragment skradankowy, fragment zwyczajnej ucieczki. moh? fragment otwartej walki, drzwi, fragment snajperski.

w ogóle polecam nadrobić zaległości w codach, szczególnie właśnie w black ops 2, które jako pierwsze daje dość otwarte poziomy, dające nam możliwość wyboru ścieżki którą podążymy, co kłóci się z Twoim 'tunelowym' przedstawieniem go. ta seria od jakiegoś czasu pokazuje, że można co chwilę, drobnymi krokami zmieniać gameplay ze 'zwykłego fpsa', fragmentami z pojazdami, robotami, snajperkami, skradaniem, ucieczką etc.

No, ale to nie temat o tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up, schemat rozgrywki

loiolololololololol grałeś w bo2? pierwszy etap tam - fragment otwartego pola walki, fragment śmigłowca, fragment na działku stacjonarnym, fragment ze zdalnie sterowaną rakietą, fragment skradankowy, fragment zwyczajnej ucieczki. moh? fragment otwartej walki, drzwi, fragment snajperski.

Tak grałem i od samego początku masz cały czas ten sam schemat czyli dobiegnij > pobaw się w strzelnicę > dobiegnij > pobaw się w strzelnicę, tudzież uciekaj > pobaw się w strzelnicę. Misja z konikiem jedno wielkie udręczenie, przeciwnicy respią się dosłownie z tyłka i za każdym razem walą do tej samej osłony, jawna paranoja jeżeli chodzi o przeciwników. Swoją drogą otwarte pole walki to to było marne bo za każdym razem trzeba dolecieć do jakichś ruin i wszystkich tam wystrzelać na modłę popisów na strzelnicy. To samo w dalszych misjach gdzie idąc do celu w górach (znowu ruiny) strzelasz do przeciwników, którzy co kilka metrów stoją rozstawieni jak tarcze na strzelnicy tylko czekając aż ktoś im headshota palnie. Poza tym AI w BO2 jest tak debilne że w dosłownie każdej misji są jakieś szalone parodie z nim związane, już w pierwszej misji koleś strzelał zza osłony w . . . . ścinę bo najwidoczniej AI nadal myślało że tam jestem chociaż na "jego oczach" przeszedłem sobie za inną osłonę (będąc atakowanym przez to samo AI) i zaszedłem jegomościa od tyłu i ku mojej uciesze szanowny przeciwnik dalej strzelał w ścianę przed sobą. normalnie ŁAŁ . . . żal po prostu.

A tak na marginesie Ty grałeś w MoH'a?O ile dobrze pamiętam to misje było bardzo różnorodne od obsługi granatnika na motorówce do prowadzenia motorówki, pościgi samochodowe, wsparcie z Little Bird'a, robienie za snajpera no i nie zapominajmy o odrobinie elementów skradankowych do tego walka w ręcz w niektórych misja dawała niezłą frajdę zamiast po prostu chować się za murem i strzelać do przeciwnika co mi przypomina że w MoHu faktycznie można było bawić się w oflankowanie przeciwnika w niektórych etapach walk.

ta seria od jakiegoś czasu pokazuje, że można co chwilę, drobnymi krokami zmieniać gameplay ze 'zwykłego fpsa', fragmentami z pojazdami, robotami, snajperkami, skradaniem, ucieczką etc.

Ojj nie rozgrywka w serii COD nie zmieniła się od lat i nie stało się to w BO2, owszem można sobie konikiem pobiegać i tak dalej ale wszystko sprowadza się do przechodzenia za następną przeszkodę i strzelania do durnych przeciwników, którzy ewidentnie nie mają co robić niżeli tylko wychylać się z poza muru, tak jak by ich lokacja była stacjonarna od samego początku misji. Można nawet stworzyć filmik pokazujący jak tunelowe są starcia z przeciwnikami w COD i porównać to do starszych części. Zdziwisz się jak identycznie wyglądają schematy walk w starych i nowych cod'ach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj kupiłem Medal of Honor Warfighter. Jestem w przed ostatniej misji, całkiem przyzwoity gdyby nie niedoróbki byłby nawet lepszy od Bf3. Błędy psują zabawę oto jakie spotkałem:

Po wybiciu szyby odłamki spadły na podłogę i zniknęły.

Dużo znikających ciał i ponad 40% znika na oczach gracza.

Moi kompani przenikają przeze mnie.

Czasami przy wyważaniu drzwi kopniakiem nie ma dźwięku. Przy uderzeniu butem w drzwi cisza ale wybuch granatu słychać nieźle.

Wywala na pulpit.

Misja z robotem cięła się co 5 minut na pół sekundy.

Ale zabawa była przednia. Rozwaliłem helikopter, jeździłem robotem strzelałem z łodzi i sobie po pływałem, schwytałem Faraza no i samochodowa skradanka była super.

Ps. Nie wiem czy to bug, czy tak miało być ale jak mam karabin i pistolet i próbuję pistolet zmienić na inną broń, to zmienia bez problemu. No i gram jakiś czas tym nowym karabinem a potem zmienię na ten stary to ta broń się wyrzuca i magicznie pistolet ciągle ze mną jest. Też tak macie? Wymieniona broń po zmianie znika i zostaje zastąpiona pistoletem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, przyznaję że nie miałem takich problemów jak u Ciebie.

Doprecyzuję mój zarzut dotyczący schematyzmu rozgrywki.

Owszem, tunelowość tejże ma duży wpływ na moje odczucia, ale jest tunelowość i tunelowość.

Nie ma lepszego przykłądu jak soczysta i smakowita może być strzelanina, niża Crysis i Crysis 2. Tam wróg kombinuje, szarżuje, zachodzi z boku i robi 1500 innych kombinacji, byle tylko utrudnić mi życie.

W MoH:W (ale dokładnie tak samo jest w Battlefield 3 czy Modern Warfare (skonczyłem przygodę z tym cyklem na pierwszej części, więc nie wiem jak jest w innych, ale zdaje się że nic się nie zmieniło) nie ma o tym mowy. Wróg siedzi jak przyspawany w jednym miejscu i co chwilę wystawia łebek, żebym mógł go odstrzelić. Monotonia rozgrywki w tym przypadku polega na tym, że zajmujesz miejsca za osłoną i mechaniczne odstrzeliwujesz wychylających się wrogów, jednego po drugim. To po prostu jest nudne na dłuższą metę.

Co do "mocy" broni. Lubię jak strzał jest związany z hukiem, jak kula po trafieniu odrzuca ciało wroga. Po prostu lubię poczuć, że moja broń ma moc, a nie jest to pstrykacz z pestek po czereśniach. Tu znowu odwołam się do Crysisa, gdzie każdy strzał ze SCARa dało się poczuć, gdy wród słaniał się po trafieniu, a i odgłos był potężny i mięsisty. Tak to czuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie świetna gra i super klimat, naprawdę czuje się emocje związane z akcją i bohaterami...Zapewne jeszcze nie raz ją przejdę, szkoda tylko iż nie da sie wyłączyć tego wielkiego krzyżyka (celownika) podczas gry...Jak ja nie cierpię fps-ów, które nie mają opcji jego usunięcia!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...