Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wolan

Jak zaczęłą się wasza przygoda z CDA? [archiwum]

Polecane posty

Zaczęło się z 6 lat temo chyba byłem w 3 klasie... A dokładniej jak zobaczbaczyłem przez szybkę w kiosku wypasioną okładkę CDA... Prosiłem tatę przez siedemnaście minut żeby mi kupił... I tak zafascynowanie zwykłą okładką przerodziło się w maniakalną fobię zbieractwa. :-PP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA nr 11/98

kumpel przyniósł do szkoły, obejrzałem, poczytałem, podnieciłem się recenzją NFS III :D

doczytałem, że za miesiąc ma być pełna wyścigówka i kupiłem już sam. i tak z przerwami, acz w miarę systematycznie zacząłem kupować :) najpierw dla pełniaków, potem dla artykułów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też w skrócie: nowy(pierwszy) komputer, brak gier, CDA=gry i takie były tego początki a że cda dawało najlepsze no to... Wiem trochę to głupie, że cda kupowałem gównie dla gier a nie dla samego czasopisma ale w końcu się to musiało zmienić i się zmieniło. Czasami o pełniakach dowiadywałem się dopiero w domu :P bo przed zakupem obiecywałem że nie spojrzę na okładkę i tym samym nie zobaczę czym tym razem obdarowała nas redakcja CDA. Jeszcze jednym czynnikiem, który spowodował, że zacząłem się interesować CDA było to że kumpel miał masę starszych numerów które od czasu do czasu pożyczałem, ale to tak na marginesie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, kiedyś kupowałem różne czasopisma komputerowe, bo były fajne gierki. Mój pierwszy komputer miał Linuksa (rodzice mieli Windowsa) i u kuzyna zobaczyłem "gazetę", w której było napisane skąd można w internecie ściągnąć jakieś gry na Linuksa. Po pewnym czasie w jakiejś poczekalni zauważyłem kilka numerów tego pisma i pożyczyłem jeden numer. Okazało się, że już nie pojawiłem się w poczekalni i to był mój pierwszy cdaction. Nie czytam cda regularnie, ale staram się (czasem kupię jakiś numer w kiosku, czasem w przejściach podziemnych warszawskich dworców). Tu muszę powiedzieć, że na PGA będąc jedynie uprzejmy dla hostess, razem z bratem dostaliśmy 5 cda, w tym 3 różne. :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja historia z CDA zaczęła się dosyć zwyczajnie. Wiele razy wcześniej słyszałem o CDA pochlebne opinnie, kilka razy będąc u kumpla przejrzałem parę stron, pograłem w gry zamieszczone na płytce, aż pewnego razu, gdy poszedłem do sklepu zobaczyłem półkę z czasopismem, pomyślałem sobie "czemu nie?" kupiłem pierwszy numer i się wciągnąłem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak. Kupiłem sobie kompa na, którym tera to pisze i nie wiedziałem jaką gazetę kupować. Zacząłem chodzić po mieście i wypatrywać jakiś gazet. Najpierw kupowałem Cyber Myche później coś jeszcze i jeszcze. Gdy nagle moja siora coś tam bredziła, ze widziała jakąś fajną gazetę w mojej wiosce w sklepie (jakieś 3 miechy później). ubrałem się i polazłem tam spojrzałem na okładke cda i od razu sie zakochałem w tym piśmie (było to pismo z płytą Fable: Zapomniane Opowieści :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się siedem lat temu, jak brat kupił CDA 4/2002 (numer urodzinowy), potem była przerwa ponad 2 lata aż do 7/2004. Następnie 1/2005 i od tego czasu zaczęło się bardziej regularne kupowanie, choć dalej na zasadzie "o, jest ciekawa recenzja/gra/zapowiedź/łotewer", były serie kupowania 3-4 miechy z rzędu, potem 1-2 miechy przerwy i znów... Aż do 11/2007. Od tego numeru ciągnie się aż do teraz. Od bodajże numeru 9/2008 jest prenumerka. (niedawno zaczęła się druga)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy numer to 07/08. Wracałem z kolonii która była na drugim końcu polski. Wiadomo, potwornie mi się nudziło to przy pierwszym postoju na stacji benzynowej poszłem do kiosku patrzę - cd-action. Wziąłem, zapłaciłem, wyszedłem. W czasie podróży lektura cd-action mnie bardzo wciągnęła, więc postanowiłem że od tej pory będe kupywał cda regularnie. Oczywiście zdarzało się że kupiłem cda wcześniej ale jeśli już to tylko dla gier pismo przejrzałem, pooglądałem obrazki i rzuciłem w kąt (młody byłem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kupowanie/czytanie zaczęło się od brata. Kupił drugi numer jaki wyszedł. Potem spodobało mu się i kupował następne. Zawsze, jak zaczynałem grać w jakąś nową gierkę, a chciałem sobie coś o niej poczytać, to brat "sprawdź w CDA- na pewno masz tam recke"(nie miałem wtedy netu). Przez to i ja zacząłem czytać. No to jak cały czas w domu był CDA to taka tradycja się zrodziła i jak brat wyjechał to i ja zacząłem kupować/czytać :) I teraz sobie nie wyobrażam, żebym nie kupił CDA przez dłużej niż 3 miechy(zazwyczaj co miesiąc kupuje, ale czasem się omsknie :))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiadałem się już kiedyś w tym wątku, ale wypowiem się jeszcze raz, bowiem moja przygoda z CD-A przed kilkoma miesiącami uległa znaczenej "aktualizacji"... Zdobyłem WSZYSTKIE NUMERY! Od pierwszego (we wspaniałym stanie). 2 stówy...

Kilkadziesiąt numerów z poprzednich lata (2003-2008) mi się zdublowało, więc sprzedałem na Allegro... 180 zł... Czyli wszystkie nr CD do 01/2009 za dwadzieścia złotych... :D

Marzenia się spełniają..

A jakie cięzkie były te pudła... Ufff.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...