Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Muzyka, której słucham, muzyka ktorą lubię

Polecane posty

A ja uwazam, ze Norwegowi bardzo pomogla zla opinia tego kretyna z USA, ktory zjechal go od gory do dolu przy okazji wytykajac wyglad zewnetrzny etc. [jakby on byl nie-wiadomo-jaki meski Afrodyt(a) ^^] Pewnie sobie pluje teraz w brode, ze nie wygrala jego rodaczka Clarckson [czy jak ona ma], ale za bledy sie placi. ^_^ Co do Alex - mysle, ze... powinna byc z miejsce wyzej, niemiecki idol na samym dnie, a Will na drzewo! ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[jakby on byl nie-wiadomo-jaki meski Afrodyt(a) ^^]

Hmm... czyżby chodziło ci o Apolla? :twisted:

A tak w ogóle, nie wiem, jak was, ale mnie powaliło głosowanie w państwach arabskich (a dokładniej jego wyniki). Niemiec na pierwszym(sic!), Belg i Amerykanka gdzies z tyłu, podobnie Norweg (trzecie od końca),nawet nasza Ala dość wysoko była. Nie wiem, może im się coś pomyleło i przeczytali wszystko odwrotnie? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby też nie było o niczym jak tylko o Idolu rozmawiać, ech :wink: No to może ja spróbuję zainicjować jakąś nową dyskusję... Piosenki dla Nas ważne z powodów różnych :idea: Co Wy na to?

Ja zacznę od piosenki "The Rose" Janis Joplin. Piosenka z bardzo prostym tekstem, bardzo prostą linią melodyczną. Wydawałoby się, że nic wyjątkowego, ale jednak potrafiła mnie w sobie rozkochać :) Po częsci wpasowała się w mój nastrój, ale i dziś często do niej wracam. A w ramach małego prezentu mam dla Was tekst :wink:

Some say love, it is a river

that drowns the tender reeds.

Some say love, it is a razor

that leaves your soul to bleed.

Some say love, it is a hunger

an endless aching need.

I say love, it is a flower

and you its only seed.

It's the heart afraid of breaknig

that never learns to dance.

It's the dream afraid of waking

that never takes the chance.

It's the one who won't be taken

who cannot seem to give.

And the soul afraid of dying

that never learns to live.

When the night has been too lonely

and the road has been too long

and you think that love is olny

for the lucky and the strong.

Just remember in the winter

far beneath the bitter snow

lies the seed that with the suns love

in the spring becomes the rose.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem ten koncert, faktycznie poziom nie był najwyższy...

Alex - szkoda że nie zaprezentowała utworu "I am still..." który byłby o wiele lepszy! Raczej nie mogliśmy się spodzewiać ogromnej ilości głosów...

Juror USA - dziwię się że ktoś taki został jurorem, kompletnie nie ma wyczucia (udowodnił to podczas emisji programu w USA i również podczas koncertu World Idol). Być może oto właśnie chodziło, żeby był ktoś taki co lubi krytykować wszystko i wszystkich.

Kuba Wojewódzki - za ten program ma u mnie dużego plusa, był zdecydowanie NAJLEPSZYM JUROREM i moje oceny wykonań pokrywają się z jego komentarzami... Żałuje tylko że nie dokopał bardziej temu z USA, chociaż kto wie...

Kto najlepiej śpiewał? Najbardziej podobał mi się norweg, bez tej całej sztuczności odegral kawał dobrej muzyki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba Wojewódzki - za ten program ma u mnie dużego plusa, był zdecydowanie NAJLEPSZYM JUROREM i moje oceny wykonań pokrywają się z jego komentarzami... Żałuje tylko że nie dokopał bardziej temu z USA, chociaż kto wie...

Tez sądzę że Wojewódzki był najlepszym jurorem. inni byli jacyś tacy sztywni. Nie to co Kuba. On umie walnąć dobry text. Ten juror z USA to chyba jakies kompletme nie porozumienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mookie_Blaylock

Ja od roku stalem sie wielkim fanem grungeu, a w mniejszym stopniu slucham jeszcze hard rocka i kilku gatunkow metalu. Nie lubie natomiast: popu, polskiego hh i disco-polo:D. Jesli chodzi o zespoly to uwielbiam Pearl Jam, a potem dlugo dlugo nic...:D lubie jeszcze alice in chains, iron maiden, mettalica,RATM i Korn a w polsce hey i dżem. Z lzejszych wykonawcow lubie santane i U2,a w polsce smolika i fisza. Nienawidze natomiast Nirvany( za zarozumialstwo Cobaina i za to, ze pod koniec kariery to oni wlasciwie pop grali:D) i pseudo rockowych zespolow dla 10-latkow takich jak Linkin Park, Limp Bizkit czy inne Nicklebacki:D. Nie lubie ich dlatego, ze cos soba prezentuja, ale to nie jest tak wielki poziom wg mnie zeby byli tak promowani w mediach i po roku grania okrzyknieci sensacja. W polsce nie lubie najbardziej of course ich troje:), Tede, Peja itd. bo to jest kompletne dno, teksty o niczym( bardziej Tede) i tacy artysci robia i tak siare polskiemu hh,ktorego i tak nie lubie, ale toleruje fisza i mezo:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do jurorow to Kuba byl zeczywiscie najlepszy..... potrafil kogos zjechac (oczywiscie po Polsku) tak ze Polakom morda sie smiala, ale tez potrafil docenic dobrego wykonawce i podarowac mu koszulke :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ..::Bizon::..
Ja od roku stalem sie wielkim fanem grungeu, a w mniejszym stopniu slucham jeszcze hard rocka i kilku gatunkow metalu. Nie lubie natomiast: popu, polskiego hh i disco-polo:D. Jesli chodzi o zespoly to uwielbiam Pearl Jam, a potem dlugo dlugo nic...:D lubie jeszcze alice in chains, iron maiden, mettalica,RATM i Korn a w polsce hey i dżem. Z lzejszych wykonawcow lubie santane i U2,a w polsce smolika i fisza. Nienawidze natomiast Nirvany( za zarozumialstwo Cobaina i za to, ze pod koniec kariery to oni wlasciwie pop grali:D) i pseudo rockowych zespolow dla 10-latkow takich jak Linkin Park, Limp Bizkit czy inne Nicklebacki:D. Nie lubie ich dlatego, ze cos soba prezentuja, ale to nie jest tak wielki poziom wg mnie zeby byli tak promowani w mediach i po roku grania okrzyknieci sensacja. W polsce nie lubie najbardziej of course ich troje:), Tede, Peja itd. bo to jest kompletne dno, teksty o niczym( bardziej Tede) i tacy artysci robia i tak siare polskiemu hh,ktorego i tak nie lubie, ale toleruje fisza i mezo:)

Cobain zarozumialy? Hmm? A co to tego popu... albo nie... nie bede tego komentowal... ale zeby tak od razu pop... nie przesadzasz??

Co do LP i LB to jush wole zeby to nazywali sensacja niz jakies Britneje :P no w koncu nie mozna zadac od mediow zeby nazwaly sensacja jakies pozadne blackowe granie :) zreszta debiutancka plyta LP sie bardzo dobrze sprzedawala co oznacza ze sie ludziom podobala a to jush cos jak na nieznany zespol

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do popowych nagrań Nirvany... Otóż oni wcale nie wypierali się tego, że grają takie utwory. Ale ne tym polegał ich fenomen - przypadli do gustu zarówno fanom metalu, rocka, punku i popu. I za to ich podziwiam. Jak chcesz - znajdziesz mocno hardcoreowy kawałek, jak chcesz łagodą balladę (About a Girl z płyty Unplugged in New York jest piękne!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ..::Bizon::..

Nie wypierali sie, ze graj komercyjnie (Kurt sam przyznal, ze Nevermind zrobione bylo dla wytworni i to BYLA komercyjna plyta... hmm nie lubie tego slowa) ale to chyba co innego niz pop...

Wszystko jedno to i tak jeden z moich najbardziej ulubionych zespolow! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie pop był w czasach świetności Nirvany muzyką najbardziej komercyjną. Muzycy wywalczyli to, że singiel promujący Nevermind to właśnie Smells Like Teen Spirit, bo wydawca chciał wypuścić chyba Lounge Act...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o Marilynie Mansonie? Według mnie: fajny przydomek, fajny głos (według mnie to najlepszy na świecie), ale czasem przesadza swoim zachowaniem no i strasznie się marnuje w swojej kapeli, robią fajną muzykę, ale nie pasuje tam Braian Warner...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mookie_Blaylock
Cobain zarozumialy? Hmm? A co to tego popu... albo nie... nie bede tego komentowal... ale zeby tak od razu pop... nie przesadzasz??

Co do LP i LB to jush wole zeby to nazywali sensacja niz jakies Britneje :P no w koncu nie mozna zadac od mediow zeby nazwaly sensacja jakies pozadne blackowe granie :) zreszta debiutancka plyta LP sie bardzo dobrze sprzedawala co oznacza ze sie ludziom podobala a to jush cos jak na nieznany zespol

Wydaje mi sie, ze Cobain byl cholernie zarozumialy, a to dlatego, ze twierdzil ze tylko oni graja dobra muzyke, a reszta to kompletne dno, ale nie chce sie klocic:). Co do popu ja tez nie bede komentowal:D. Jesli chodzi o LP to masz racje, tylko, ze britney to kompletna beznadzieja a LP jest ok, tylko ze nie podoba mi sie ich stylizacja na ulubiencow 10-latkow:).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie o Ozzym Osbornie i o ttym reality show w ich domu? Komercja???? Dla kasy???

wg mnie nie...

Dla mnie to jest podręcznikowa postać komercji. Jak inaczej można nazwać program, w którym gość sprzedaje swoje prywatne życie (nie wiem czy wiesz, ale Ozzy brał za to duże sumki i to one skłoniły go do wzięcia udziału w tym "reality show")? Jednak nie zmienia to faktu, że kiedyś lubiłem ten program oglądać i się trochę pośmiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, może nawet The Osbournes to komercha, ale za to jaka^^ Gdzie indziej można zobaczyć idola rzucającego szczapą drewna w okno sąsiada albo mówiącemu dzieciom o ptaszkach, pszczółkach etc. :D Poza tym to 'perwersyjna przyjemność patrzeć jak ulubiony rzeźnik przepoczwarza się w baletnicę.' (ostatni tekst nie mój, ale jest bardzo dobry^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja też się trochę wypowiem...

World Idol: nie powiem, oglądałem (choć zwykle stronię od programów tego typu - wyrywkowo widziałem tylko pierwszą edycję polskiego idola). Wrażenia są jakie są, każdy widzi - nie ma to jak przeżyć lekki szok estetyczny od czasu do czasu. :P Nie wiem, czy to ja jestem jakiś dziwny, czy to ludzie w innych krajach mają zupełnie odmienny ode mnie gust muzyczny. Połowa 'światowych idoli' wyglądała jakby znalazła się tam wprost z łapanki... jedynie Norweg i Belg zrobili na mnie dobre wrażenie.

No i oczywiście był tam naczelny nasz cham rzeczpospolitej niejaki Kuba W. ;) - pokazał klasę, pięknie zjechał amerykanina (który oczywiście urągał wszystkim, jako że to on pochodzi z ameryki i jest piękny, doskonały, mądry, bogaty, etc. a wszyscy inni mogą go pocałować w goleń), a już za tekst z cytowaniem Wajdy i mówieniem po polsku ma u mnie olbrzymiego plusa :D Słowem: Kuba wypadł lepiej niż Alex...

No i jeszcze Osborn: czyli normalne życie czterech lekko nienormalnych ludzi ^_^ - piękna komercha i obnażanie się dla kasy. Btw, zawsze się zastanawiałem, co ludzie (przede wszystkim kobiety ;) ) widzą w czytaniu tych wszystkich sensacji, skandali, itp. Po jaką cholerę mam czytać, że ktośtam ożenił się z kimśtam po raz piąty na bermudach i adoptowali biedne dziecko z kambodży? :? Przecież wszyscy mamy dość swoich problemów - po co jeszcze czytać o cudzych? ^_-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiście był tam naczelny nasz cham rzeczpospolitej niejaki Kuba W. ;) - pokazał klasę, pięknie zjechał amerykanina (który oczywiście urągał wszystkim, jako że to on pochodzi z ameryki i jest piękny, doskonały, mądry, bogaty, etc. a wszyscy inni mogą go pocałować w goleń), a już za tekst z cytowaniem Wajdy i mówieniem po polsku ma u mnie olbrzymiego plusa :D Słowem: Kuba wypadł lepiej niż Alex...

Za cholerę nie wiem, co Wam się podoba w Wojewódzkim. Moim zdaniem to prostak, bo gość inteligentny a dla kasy i popularności zrobiłby wszystko. Ciekawe jakbyscie czuli się będąc Amerykanami gdyby jakiś gość z Polski zaczął mówić coś, czego ni w ząb nie kumacie. A tłumaczenie nie jest nigdy wierne. A z tym Wajdą to się wydurnił całkowicie, to prawie tak jak naśladowanie Papieża przez pewnego polityka. Może przesadzam, zdecydowanie nie ta skala, ale mi się to niepodoba. I głupawe prezenty dla wykonawców w stylu krawatu samoobrony. Jakby Alex od jakiegoś węgra dostałaby zielono-czerwoną czapkę to miałaby byc zadowolona, czy nie? Używa zwrotów ułożonych mu przez gości od wizerunku, a jak przyjdzie porozmawiać z kim bardziej inteligentnym od niego (wywiad z prof. Bralczykiem w Kuba Show - polecam wszystkim fanom pana W.) to zapomina języka w gębie. Dla mnie jest żałosny i nie mam dla niego krzty szacunku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nam się w nim podoba?

Otóz mnie osobiście nic - masz rację że jest on sztucznym tworem kreatorów wizerunku i to w dodatku nienajlepszym. Ale to nie zmienia faktu, że do World Idola pasował jak ulał :D Wiesz, czasem na chamstwo&tandetę trzeba odpowiedzieć chamstwem&tandetą ;) A że Kuba nadaje się do tego idealnie... ^_^ Natomiast cytat "mówię po polsku bo myślę po polsku" mógłby pochodzić z ust każdego z nas. Polski język jest trudny, ale piękny - więc dlaczego zamieniać go na angielski? Bo ktoś tak postanowił? Poza tym, amerykanin na nic innego nie zasługiwał, jak na porządne zjechanie. Wojewódzki pokazał, że można takiemu utrzeć nosa, i za to zebrał ode mnie plusa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ..::Bizon::..
Co sądzicie o Marilynie Mansonie? Według mnie: fajny przydomek, fajny głos (według mnie to najlepszy na świecie), ale czasem przesadza swoim zachowaniem no i strasznie się marnuje w swojej kapeli, robią fajną muzykę, ale nie pasuje tam Braian Warner...

Nie lubie Mansona. A dlaczego? Bo nie moge zniesc jego widoku (naszczescie nie musze sie na niego patrzec) a po za tym denerwuje mnie to co robi na scenie a czasem po za nia. Co do glosu... najlepszy na swiecie?? chyba zartujesz albo gluchy jestes (zreszta co kto lubi) Marnuje sie w kapeli? jak dla mnie to glownie on ja tworzy wiec to raczej inni sie z nim marnuja (oczywiscie to wszystko to IMO :) )

Hmm wracajac do Cobaina to nie wydaje mi sie zeby twierdzil ze tylko oni graja dobra muze... a ze dno to twierdzil tak o disco i popie (i ja sie z nim zgadzam :P ) a nie ze wszystko inne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja też się trochę wypowiem...

World Idol: nie powiem, oglądałem (choć zwykle stronię od programów tego typu - wyrywkowo widziałem tylko pierwszą edycję polskiego idola). Wrażenia są jakie są, każdy widzi - nie ma to jak przeżyć lekki szok estetyczny od czasu do czasu. :P Nie wiem, czy to ja jestem jakiś dziwny, czy to ludzie w innych krajach mają zupełnie odmienny ode mnie gust muzyczny. Połowa 'światowych idoli' wyglądała jakby znalazła się tam wprost z łapanki... jedynie Norweg i Belg zrobili na mnie dobre wrażenie.

No i oczywiście był tam naczelny nasz cham rzeczpospolitej niejaki Kuba W. ;) - pokazał klasę, pięknie zjechał amerykanina (który oczywiście urągał wszystkim, jako że to on pochodzi z ameryki i jest piękny, doskonały, mądry, bogaty, etc. a wszyscy inni mogą go pocałować w goleń), a już za tekst z cytowaniem Wajdy i mówieniem po polsku ma u mnie olbrzymiego plusa :D Słowem: Kuba wypadł lepiej niż Alex...

No i jeszcze Osborn: czyli normalne życie czterech lekko nienormalnych ludzi ^_^ - piękna komercha i obnażanie się dla kasy. Btw, zawsze się zastanawiałem, co ludzie (przede wszystkim kobiety ;) ) widzą w czytaniu tych wszystkich sensacji, skandali, itp. Po jaką cholerę mam czytać, że ktośtam ożenił się z kimśtam po raz piąty na bermudach i adoptowali biedne dziecko z kambodży? :? Przecież wszyscy mamy dość swoich problemów - po co jeszcze czytać o cudzych? ^_-

Wojewódzki facet zna sie na muzyce ale jest prostakiem jego komentarze w idolu ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lukas - ja również uważam, że lepszy już ten Wojewódzki, niż amerykański gość co się nie zna ani na muzyce ani na ocenianiu. Ale wcale nie sprawia to, że lubię Kubusia. Działa mi na nerwy i nikt i nic tego nie zmieni. A co do Idola - ten gość który za niego przyszedł (nie Maleńczuk, tylko ten drugi) to jest jeszcze gorszy niż WOjewódzki i amerykanin razem wzięci. Boże, co się dzieje w tym programie... Teraz już tylko Cygan prezentuje się dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość shrapnell

Grunge, grunge, grunge!!! - i hard rock...czasami metal (wiem wiem, nie to forum :P )..czyli Alicja W Łańcuchach (lol) i oczywiście Perłowy Dżem...Nirwana mi siem już jakiś czas temu przejadła. Poza tym polecam niewtajemniczonym takie cuś jak Lamb - "Gorecki" lub Opeth - "The Drapery Falls" - to dwie zupełnie nie związane ze sobą gatunkowo piosenki, ale wyraźnie ukazują kontrast muzyczny moich nastrojów :PPP

a poza tym - U2, Placebo (rulz), Aerosmith, Metallica, Sting, Ennio Morricone, Evanescence, a czasami nawet Dido. A co omijam? Hip Hop, Rap, Disco, Techno...muzyka klubowa(?!?)...to chyba wsio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...