Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

AR - komentarze

Polecane posty

Ja proponowałbym poświęcenie jednej wolnej kartki w CD-Actionie na śmieszne screeny z gier , nadesłane od użyszkodników(uzytkowników)

Wydaje mi się to,że było coś podobnego wcześniej w Gamewalkerze...może nie na taką skalę (cała strona),ale było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym w AR nic nie zmienil: listy smieszne, odpowiedzi jeszcze smieszniejsze (chociaz moglbys, Smuggler, czasem oszczedzic troche tych antyfanow), fajne Ludzie & Ludziska. Na sile to mozna by wydluzyc troche SwS kosztem jednego tepego listu... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego sądzisz Smuggler, że ludzie nielubiący czytać są tępi?? Ja nie lubię czytać, a studiuje jakoś na Politechnice Gdańskiej i uważam, że lektury to była dla mnie strata czasu. Nie słyszałem nigdy o żadnym humaniście, który by coś pożytecznego wymyślił/zaprojektował, itd. wszystko obraca się wokół cyferek. Przedmioty ścisłe to jest podstawa do rozwoju, a nie literatura. Porównaj Sobie zapotrzebowanie na rynku pracy dla inżynierów oraz licencjatów. To jest część moich poglądów, bo nie mam czasu się w to zagłębiać. Napisałem to wyłącznie z sentymentu dla waszego pisma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego sądzisz Smuggler, że ludzie nielubiący czytać są tępi??

Na tej samej zasadzie, ze ludzie slepi zwykle kiepsko widza. Ekstrapoluje.

Ja nie lubię czytać, a studiuje jakoś na Politechnice Gdańskiej i uważam, że lektury to była dla mnie strata czasu.

To jak sie uczysz?

Nie słyszałem nigdy o żadnym humaniście, który by coś pożytecznego wymyślił/zaprojektował, itd. wszystko obraca się wokół cyferek.

Hm, to powiedz mi kim byl Jezus? JHumanisci nie sa od tego by wymyslac nowe urzadzenia...

Przedmioty ścisłe to jest podstawa do rozwoju, a nie literatura.

Jesli poprzez rozwoj rozumiesz np. budowanie coraz wyzszych domow, a nie stawanie sie coraz lepszym, to masz na pewno racje.

Porównaj Sobie zapotrzebowanie na rynku pracy dla inżynierów oraz licencjatów.

To swiadczy tylko o tym, ze mamy za malo inzynierow, a nie ze sa w czyms lepsi od humanistow.

To jest część moich poglądów, bo nie mam czasu się w to zagłębiać. Napisałem to wyłącznie z sentymentu dla waszego pisma.

Powiem tak: nie bede generalizowal, ze ludzie nieczytajacy MUSZA w 100% byc tepi. Ale IMO nawet inzynier :), ktory nigdy nie marzyl by - tak jak powiedzmy kapitan Nemo czy Luke Skywalker - przezywac jakies przygody itd. nie bedzie nigdy NAPRAWDE dobrym fachowcem, gdyz ograniczy go brak wyborazni, by siegnac dalej niz inni i dostrzec to, czego inni nie widza. A tego wlasnie ucza ksiazki - ciekawosci swiata, poszerzaja wyboraznie itd. Wierze wiec, ze na pewno zaprojektujesz bardzo solidny most i on sie nie zawali i bedzie ludziom dlugo i dobrze sluzyl. Ale nie wierze zebys stworzyl powiedzmy taki most jak Golden Gate, czy wzniosl druga wieze Eiffela. Czemu - bo nie starczy ci wyobrazni, by takie cos zaprojektowac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie "schwytane w sieci" i normalnie się zastanawiam, gdzie te wszystkie posty tych antyfanów? Cholercia, zaglądam regularnie ale jakos mi sie w ślepia to nie rzuciło - a może za bardzo przywykłem do buraczanej rzeczywistości?

Koleżka pisze (a tak celowo go zacytuje, żeby mu "jego prawa" połamać - niech mnie do sądu poda)

Potem dopisze(...) A prawdziwy autor co z tego ma?? - [beeep]!!!!

To ja mam pytanie - autor czego? Rzeczony fan cos tworzy? osiągnał coś? ksiazki wydaje? muzyke tworzy? Na pewno nie swoimi wypowiedziami, które chce widzieć jako "utwory".

Zresztą - niechby i były to utwory - to i tak fragmenty mozna legalnie cytować z zachowaniem adnotacji kto to napisał. Ale akurat w tym przypadku nie ma czym sie popisywać.

I jeszcze uwaga do Pana-studiującego-nieczytatego

Sam fakt studiowania mówi tylko jedno - jesteś studentem. I o niczym innym nie świadczy. To czy bedzież mgrem inż zależy nie tylko od tego faktu (na szczeście). Zresztą, znam kilku takich co to studiują i jakoś im to w byciu madrzejszymi nie pomaga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego sądzisz Smuggler, że ludzie nielubiący czytać są tępi?? Ja nie lubię czytać, a studiuje jakoś na Politechnice Gdańskiej i uważam, że lektury to była dla mnie strata czasu. Nie słyszałem nigdy o żadnym humaniście, który by coś pożytecznego wymyślił/zaprojektował, itd. wszystko obraca się wokół cyferek. Przedmioty ścisłe to jest podstawa do rozwoju, a nie literatura. Porównaj Sobie zapotrzebowanie na rynku pracy dla inżynierów oraz licencjatów. To jest część moich poglądów, bo nie mam czasu się w to zagłębiać. Napisałem to wyłącznie z sentymentu dla waszego pisma.

Obraziłeś mnie człowieku - jako przyszły prawnik i administratywista w jednym (mam to szczęście studiować dwa kierunki na krakowskiej Alma Mater ) - czyli jakby nie było - w pewien sposób humanista czuję się równie pożyteczny dla tego świata, jak każdy informatyk, czy elektronik. To, że nie wymyślę lekarstwa na raka nie przekreśla chyba mej przydatności?

Nie słyszałeś o żadnym humaniście, który wymyślił coś pożytecznego, bo nie czytasz, jak sam przyznałeś :). (Więc skąd czerpiesz informacje o świecie? Z TVN24? :)) A Monteskiusz na przykład? Trójpodział Władzy. Mówi Ci to coś? Mogę Ci strzelić całą listę w wolnym czasie, tylko po co? Poza tym gdybyś poczytał np. Lema to byś potrafił się zastanowić nad tym jakie są skutki nienadążania rozwoju duchowego ludzi, za postępem technologicznym. Cyferki nie zastąpią głębszej refleksji.

PS: Napisz jeszcze, że historia jest nikomu niepotrzebna, to już w ogóle mnie z równowagi wyprowadzisz.

Dziwna to tendencja wśród młodzieży, że chwali się iż nie czyta :). Jak można być dumnym z tego, że jest się w pewnym (dużym) stopniu człowiekiem ograniczonym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może źle się wyraziłem, ale pisząc, że nie lubię czytać, miałem na myśli tą cała literaturę nazwę ją piękną, czyli tą niefachową. Stwierdziłeś, iż Jezus jest/był najlepszym przykładem humanisty, który swoją nadprzyrodzoną mocą potrafił zdziałać cuda, ale czy pan ma jakiekolwiek dowody, iż on naprawdę istniał (mam na myśli jego cuda, nie jego osobę)?? Stwierdził pan, iż humaniści nie są od konstruowania urządzeń, a jedynie do kreatywnych zadań, hm ciekawe, jakich, np. taki filozof, historyk, filolog, na co oni komu, czy dzięki nim życie jest łatwiejsze?? Szczerze wątpię. Dał pan przykład kreatywności ludzi, jakimi są wielkie budowle budzące podziw, jakim jest np. Wieża Eiffela.Cz warto było poświęcać tylu ludzi, aby zbudować coś, co nie ma żadnego zastosowania. Drugi przykład most Golden State to, juz nie jest jakaś wymyślna budowla, a jedynie zwykły most linowy. Nie wiem gdzie jest jego wielkość. Podsumowując dobry inżynier potrzebuje wyobraźni, ale mało jest takich, co się zagłębiają w literature piekną, aby ją zdobyć, wszystko opiera się na matematyce na wyliczeniach. Tu potrzeba rzetelnej wiedzy i praktyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może źle się wyraziłem, ale pisząc, że nie lubię czytać, miałem na myśli tą cała literaturę nazwę ją piękną, czyli tą niefachową. Stwierdziłeś, iż Jezus jest/był najlepszym przykładem humanisty, który swoją nadprzyrodzoną mocą potrafił zdziałać cuda, ale czy pan ma jakiekolwiek dowody, iż on naprawdę istniał (mam na myśli jego cuda, nie jego osobę)??

A Pan ma dowody na jego nie istnienie? Mozna tak w nieskończoność. Istnienie Chrystusa jest lepiej udokumentowane niż istnienie Sokratesa,a i tak znajdą się tacy co będą wierzyli w istnienie Sokratesa i wątpili w istnienie Jezusa.

Stwierdził pan, iż humaniści nie są od konstruowania urządzeń, a jedynie do kreatywnych zadań, hm ciekawe, jakich, np. taki filozof, historyk, filolog, na co oni komu, czy dzięki nim życie jest łatwiejsze?? Szczerze wątpię. Dał pan przykład kreatywności ludzi, jakimi są wielkie budowle budzące podziw, jakim jest np. Wieża Eiffela.Cz warto było poświęcać tylu ludzi, aby zbudować coś, co nie ma żadnego zastosowania. Drugi przykład most Golden State to, juz nie jest jakaś wymyślna budowla, a jedynie zwykły most linowy. Nie wiem gdzie jest jego wielkość. Podsumowując dobry inżynier potrzebuje wyobraźni, ale mało jest takich, co się zagłębiają w literature piekną, aby ją zdobyć, wszystko opiera się na matematyce na wyliczeniach. Tu potrzeba rzetelnej wiedzy i praktyki.

Nooo Panie!! To żeś sie popisał.

1. Gdyby nie filozofia w Grecji nie byłoby żadnej nauki, nie byłoby matematyki i nie byłoby Inżynierów. Tak się składa, że to z powodu Arystotelesa ten świat wygląda jak wygląda - on był zainteresowany rzeczywistością i nią sie zajmował - dlatego obecnie nauki przyrodnicze są tak wysoko rozwiniete. Pitagoras to mistrz matematyki i jednoczesnie wielki filozof czyli humanista - i wszyscy inżynierowie powinni być mu wdzięczni.

Takie przykłady mozna mnożyć w nieskończoność.

2. Leibniz - gdyby nie on nie było by komputerów, wiesz? Oto jego tylko najważniejsze dokonania:

* W filozofii starał się rozwinąć myśli Kartezjusza, wprowadzając pojęcie monad rozwiązać dylemat dualizmu systemu kartezjańskiego.

* W matematyce, niezależnie od Newtona, stworzył rachunek różniczkowy, przy czym jego notacja tego rachunku okazała się praktyczniejsza.

Podał pojecie całki jako nieskończonej liczby różniczek i wprowadził jej symbol.

* Jako inżynier – mechanik Leibniz zajmował się konstrukcją zegarów, maszyn wydobywczych i zbudował jedną z pierwszych mechanicznych maszyn liczących.

* W fizyce stworzył pojęcie momentu pędu i momentu siły.

* Oprócz tego, jako wieloletni bibliotekarz księcia Hanoweru, opracował wciąż powszechnie stosowany w bibliotekach uniwersyteckich na całym świecie system katalogowy, zwany dzisiaj klasycznym, numerycznym systemem katalogów rzeczowych.

I co Panie inzynier? Co Pan na to? Ta wiedza nie jest Panu potrzebna?

No i proszę mi powiedzieć jaką wiedzę nazywa Pan rzetelną? Hm?

To ja Panu powiem - niech Pan poczyta na temat problemu Goedla (o umlaut) i sie przekona czy Pańska wiedza jest taka rzetelna jakby Pan chciał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi przykład most Golden State to, juz nie jest jakaś wymyślna budowla, a jedynie zwykły most linowy. Nie wiem gdzie jest jego wielkość. Podsumowując dobry inżynier potrzebuje wyobraźni, ale mało jest takich, co się zagłębiają w literature piekną, aby ją zdobyć, wszystko opiera się na matematyce na wyliczeniach. Tu potrzeba rzetelnej wiedzy i praktyki.

A Mona Liza to po prostu maly obrazek (czyli konkretniej: lipowa deska poplamiona farbami temperowymi) - ani to duze, ani ladne. W czym jej wielkosc? :)

Widzisz, mostow linowych jest wiele - ale ten jednak jest bardziej znany niz 99% razen wzietych. Czemu? Bo inzynier mial wyobraznie... i moze potrafil dostrzec w moscie cos wiecej niz most?

To jak z komputerem - ogra wiekszosc szachistow, bo po prostu potrafi przetwarzac wiecej danych niz oni - ale ciagle jeszcze ustepuje arcymistrzom, ktorzy potrafia nie tylko analizowac kolejne warianty ale uzyc wyobrazni i intuicji, ktore sa skuteczniejsze niz potezna moc obliczeniowa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejcia!

Czytam CDA od n-czasu.Przyznaję bez bicia,że nie całe.Z regóły NL i AR.Szczególnie AR i takie męczy mnie pytanie:dlaczego ,skoro antyfanów tak drażni to czasopismo wciąż je kupują/podbierają/wysznupują z koszy na śmieci? Skoro tak wkurzają ich komentarze "prowadzącego" to po co i na co w ogóle czytają AR.Hmmm kombinowałam jak koń pod górkę i jakoś sama nie potrafię znaleźć odpowiedzi.Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakiś wyuzdany masochizm.Ma ktoś inne pomysły?

Pozdrawiam wszystkich .Anty też:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W AR z numeru SPEC [ ach, jak ja lubie te skróty ] W.P. Redaktor odpowiada na list w następujący sposób iż gdyby znalazł worek pieniędzy na ulicy i niewiadomo czyj on by był, to by go wziął "bez żadnych przykrych konsekwencji", tak mniej więcej to brzmiało. Tak sobie przeglądałem inne forum i ktoś się na to oburzył, mówiąc że to czytają dzieci i te dzieci rzekomo moga znajdować worki pieniędzy i ładna to mi taka edukacja tej młodzieży...

Tak mnie tylko zastanawia właśnie jaki to może mieć wpływ, ta odpowiedź na czyjś list, na czytelnika w tym przypadku dzieciaka jakiegokolwiek..., bo było niebyło do takiej odpowiedzi można się przyczepić, no ale przecież to była "tylko" odpowiedź na list...

Prześmieszny i przezabawny był rysunek Marka Lenca, ten o wypłacie dla antyfanów, chwalę to że treść przerasta formę [przyznam, niepodoba mi się] o lata świetlne, to jest komplement dla ścisłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<OFFTOPIC>

To jak z komputerem - ogra wiekszosc szachistow, bo po prostu potrafi przetwarzac wiecej danych niz oni - ale ciagle jeszcze ustepuje arcymistrzom, ktorzy potrafia nie tylko analizowac kolejne warianty ale uzyc wyobrazni i intuicji, ktore sa skuteczniejsze niz potezna moc obliczeniowa...

>> Z tym to sie niestety drogi Smugglerze nie zgodze :P. Bo ostatnio właśnie dopracowali AI kompa do perfekcji. Nawet najlepszy szachista jeszcze z nim nie wygrał. Przegrał za to wielokrotnie... Od tego jeszcze kros do opanowania Ziemi przez KOMPUTERY i ROBOTY!!

<ONTOPIC>

A ja mam pytanie do Cormacka...

Jak wytrzymujesz z tymi starymi zgredami w CDA??? (Ghost! No Ban Plx :P) Bo jestes najmłodszy tak mi siezdaje... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym nawiązać do list Opoza z 1/07 (czyli SPEC). Napisał on: "Sądzicie, że nielubiący czytać/lubiący słuchać techno i chodzić na dyskoteki są tępymi ludźmi?" i odpowiedź Smugglera: "Tak. Tak uważamy. (...)". Czy to znaczy, że widząc na ulicy Elda pomyślałbyś "O kuuuuuuur... czę, ten to musi być niezły kawał idioty!" (wiem, on raczej woli HM i nie chodzi na "imprezki")? Na pierwszy rzut oka - pewnie tak. Jednak gdyby ta sama osoba została twoim kumplem, to nadal byś o nim tak myślał? Nie - wciąż byłby to twój kolega, tylko, że z innym gustem co do muzyki, ubrań itp. Więc idiotą by raczej nie był. To czemu nazywasz tak osoby o innych upodobaniach? Bo Eld chyba molem książkowym nie jest...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejcia!

Czytam CDA od n-czasu.Przyznaję bez bicia,że nie całe.Z regóły NL i AR.Szczególnie AR i takie męczy mnie pytanie:dlaczego ,skoro antyfanów tak drażni to czasopismo wciąż je kupują/podbierają/wysznupują z koszy na śmieci? Skoro tak wkurzają ich komentarze "prowadzącego" to po co i na co w ogóle czytają AR.Hmmm kombinowałam jak koń pod górkę i jakoś sama nie potrafię znaleźć odpowiedzi.Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakiś wyuzdany masochizm.Ma ktoś inne pomysły?

Pozdrawiam wszystkich .Anty też:P

Bo muszą być na bieżąco. Taki antyfan nie mógłby sobie darowac gdyby ominął go jakis numer tym bardziej taki w którym Smuggler popełni literówkę. Wtedy mają argumenty na to by na niego bluzgać przez jakieś 3 miesiące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prześmieszny i przezabawny był rysunek Marka Lenca, ten o wypłacie dla antyfanów, chwalę to że treść przerasta formę [przyznam, niepodoba mi się] o lata świetlne, to jest komplement dla ścisłości.
Hm, nie wiem czego bardziej nie lubisz: antyfanów, czy rysunków w AR ;) Zwrócę jednak uwagę na mój ulubiony rysunek z tej edycji- ten z Pascalem :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, ten z po "prostu nie pier*** Pascal" :D

Z początku nie załapałem o co chodziło, a potem przypomniał mi się ten tutuł, ubaw po pachy i oczy :)

No jeśli chodzi o rysunki to trudno mi się spierać, co w nim mi się tak nie podoba, bo jak będzie coś takiego jak z Pascalem lub wypłatą dla Antyfanów to pamiętam właśnie treść i mniej więcej ten komiks, ale tak właśnie naszła mnie myśl, czy komiks rysowany inną kreską, np ten Pascal był w kolorze i rysowany a'la F. Miller to chyba nie byłby tak zabawny jak ten narysowany przez Naczelnego Rysownika CDA...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AR jest o tyle najdziwniejsze z całego CDA, że jest bardzo niewyrównane, raz lepsze, raz gorsze, no ale to przez tych co piszą listy. Do tych co piszą coś ciekawego nic nie mam, ale jak czytam te wypowiedzi antyfanów to mnie aż głowa boli, jaki człowiek może być chamski i nietolerancyjny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ActionRedaction? O tym jaki ten dział jest badziewny mógłbym mówić bez końca... Służy on jedynie obrażaniu osób tam piszących, zaspokajaniu ego Smug(...), oczernianiu anty-fanów, nakręcaniu sprzedaży CDA pośród ludzi powszechnie nazywanych tępymi, zapychaniu luk w zawartości CDA, zwiększaniu ilości zastępczego papieru toaletowego w domach osób które kupią te czasopismo... itd. ogólnie ten dział jest najsłabszą pozycją w CD-Action.

To jest tylko i wyłącznie moja opinia i owszem możesz się z nią nie zgodzić... ale mnie to (uwierz!) G* obchodzi...

A powinno... przynajmniej w kwestii formy wypowiedzi, bo widzisz ja nie lubię jak mi jakiś chłystek (wyłącznie moja opinia) na forum śmieci inwektywami. Nie wiem jakie sobie kompleksy leczysz takimi wypowiedziami (czyżby Cię SMG tam obśmiał?), ale radzę troszkę powstrzymać emocje bo znów będzie płacz że moderatorzy są "be", a na forum nie można krytykować - ale by krytykować to się najpierw trzeba tego nauczyć. Obrażając wszystkich wkoło "własnym zdaniem" długo tu nie zabawisz. A tak na marginesie, nie wiem czy zauważyłaś że jednak nie wszyscy są w AR obśmiewani. - RoZyModeratorzy są be... na forum nie można krytykować - sama prawda! Lepszymi groźbami nie dysponujesz? Większość osób chwali CD-Action, więc nie ma równowagi. Zauważyłem... ale w większości są to włazodu**i fani opowiadający swoje wyssane z palca niesamowite historie związane z CDA; żalące się, że ktoś z rodziny podbiera im cda; jakie to mieli problemy z kupieniem tego czasopisma; wychwalający pod niebiosa CDA; itd....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu sie Lordzie mylisz - mój list był w AR i jakoś nie został obśmiany (bo miał przysłowiowe ręce i nogi? napisany był z sensem?). Co więcej w następnym była moja wypowiedź w "Schwytane w sieci" i wiesz co? Znowu nie było żadnego nabijania się z tego.

Więc Twój argument można o kand d**y potłuc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ActionRedaction? O tym jaki ten dział jest badziewny mógłbym mówić bez końca... Służy on jedynie obrażaniu osób tam piszących, zaspokajaniu ego Smug(...), oczernianiu anty-fanów, nakręcaniu sprzedaży CDA pośród ludzi powszechnie nazywanych tępymi, zapychaniu luk w zawartości CDA, zwiększaniu ilości zastępczego papieru toaletowego w domach osób które kupią te czasopismo... itd. ogólnie ten dział jest najsłabszą pozycją w CD-Action. To jest tylko i wyłącznie moja opinia i owszem możesz się z nią nie zgodzić... ale mnie to (uwierz!) G* obchodzi...

Ludzie, czy wy nie rozumiecie, że jak sami napiszecie "SMG to sk*** d*** p***, ja tak uważam to tak jest i bez obrazy smugg" To że smug wam też nie odpowie najładniej?! To przecież zależy tylko od was, bo naprawde jeśli nic konstruktywnego lub po prostu głupiego napiszecie od razu do AR, to sie nie dziwcie że spotkacie się albo z niewydrukowaniem waszego "dzieła" o treści "Znajdujem cda na śmietniku111" albo wyśmianiem publicznie na łamach. AR to nie jest śmietnik,gdzie można by było wyrzucać swoje nieudane pomysły na listy. I apel do wszystkich- JESLI NIE MACIE O CZYM PISAC TO NIE PISZCIE!! i potem jest że smugg was obraził, bo nie zgodził się z waszą ekscelencją że "CDA jest cenzurowane przez niemców" albo z innym absurdem. ale przecież on śmiał jeszcze się kłócić, i w ogóle on na tym zarabia, że was obraża, i tym zaspokaja potrzeby swojego ego! Ludzie, troche pomyślunku...

A co do AR to jest to dla mnie numer uno w CDA, nie wyobrażam sobie tego czasopisma bez tej rubryki ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

de99ial - nie napisałem, że każdy bez wyjątku nadawca jest gnojony!

A ci co najbardziej wchodzą Smug(...) w miejsce wiadome mają najmniejsze szanse aby zostać.

Greenday - Nigdy niczego nie pisałem do AR, więc co się koleś czepiasz???

Wątpię, żeby ktokolwiek wśród anty-fanów szukał CDA na śmietniku. Napisał to kiedyś jakiś fan, żeby sobie zrobić jaja i próbować ośmieszyć anty-fanów. SMG (i te wszystkie jego "pchły") to podłapał i już jest oficjalna informacja, że anty-fani grzebią w śmietnikach....

AR z numeru na numer coraz bardziej przypomina śmietnik.

Nie pisałem i chyba nigdy nie napiszę do CDA...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moderatorzy są be... na forum nie można krytykować - sama prawda! Lepszymi groźbami nie dysponujesz?

>>>Widzisz ja rzadki kiedy grożę. Zazwyczaj najpierw zwracam uwagę i radzę. A jak nie skutkuje wystawiam osta by zwrócić uwagę, że (i tu już grożę) brak zmiany w zachowaniu może się skończyć banem.

Krytykować możesz do woli ale nie w stylu ziomalsko, dresiarsko prostackim. Jak ktoś nie potrafi inaczej to już jego problem, na pewno jednak nie zniżymy standardów forum dla jego wygody.

Większość osób chwali CD-Action, więc nie ma równowagi.

>>>Przywyknij - życie w ogóle nie jest sprawiedliwe.

Zauważyłem... ale w większości są to włazodu**i fani opowiadający swoje wyssane z palca niesamowite historie związane z CDA; żalące się, że ktoś z rodziny podbiera im cda; jakie to mieli problemy z kupieniem tego czasopisma; wychwalający pod niebiosa CDA; itd....

>>>A co Ci to przeszkadza? Masz jakieś problemy emocjonalne z tolerowaniem ludzi o innych poglądach? Tym bardziej że to najczęściej wypowiedzi ludzi 12-14 letnich którzy własne zdanie i sztukę wypowiedzi dopiero rozwijają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym nawiązać do list Opoza z 1/07 (czyli SPEC). Napisał on: "Sądzicie, że nielubiący czytać/lubiący słuchać techno i chodzić na dyskoteki są tępymi ludźmi?" i odpowiedź Smugglera: "Tak. Tak uważamy. (...)".

>>>Nie ma to jak wyrwac z miechem jakis cytat. Gdbys laskawie poczytal nastepne zdanie, nie byloby tego postu. Ale moze za wiele wymagam?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ActionRedaction? O tym jaki ten dział jest badziewny mógłbym mówić bez końca... Służy on jedynie obrażaniu osób tam piszących, zaspokajaniu ego Smug(...),

<>>>A ten znowu swoje. :)

oczernianiu anty-fanów, nakręcaniu sprzedaży CDA pośród ludzi powszechnie nazywanych tępymi, zapychaniu luk w zawartości CDA, zwiększaniu ilości zastępczego papieru toaletowego w domach osób które kupią te czasopismo... itd. ogólnie ten dział jest najsłabszą pozycją w CD-Action.

<<<Dzieki za wywazona i udokumentowana krytyke. :)

To jest tylko i wyłącznie moja opinia i owszem możesz się z nią nie zgodzić... ale mnie to (uwierz!) G* obchodzi...

<<<A mnie g*** obchodzi co ciebie obchodzi i twoja opinia - jak ci sie podoba taka nawiazuja do stylu postu odpiowiedz?

A powinno... przynajmniej w kwestii formy wypowiedzi, bo widzisz ja nie lubię jak mi jakiś chłystek (wyłącznie moja opinia) na forum śmieci inwektywami. Nie wiem jakie sobie kompleksy leczysz takimi wypowiedziami (czyżby Cię SMG tam obśmiał?), ale radzę troszkę powstrzymać emocje bo znów będzie płacz że moderatorzy są "be", a na forum nie można krytykować - ale by krytykować to się najpierw trzeba tego nauczyć. Obrażając wszystkich wkoło "własnym zdaniem" długo tu nie zabawisz. A tak na marginesie, nie wiem czy zauważyłaś że jednak nie wszyscy są w AR obśmiewani. - RoZyModeratorzy są be... na forum nie można krytykować - sama prawda! Lepszymi groźbami nie dysponujesz? Większość osób chwali CD-Action, więc nie ma równowagi. Zauważyłem... ale w większości są to włazodu**i fani opowiadający swoje wyssane z palca niesamowite historie związane z CDA; żalące się, że ktoś z rodziny podbiera im cda; jakie to mieli problemy z kupieniem tego czasopisma; wychwalający pod niebiosa CDA; itd....

>>>To jest przeciez ten pan z ostatniego SWS :D. Ten, co zabranial cytowac swe posty itd. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...