Według ONZ gracze to mordercy, zombie i sataniści!

[Sermaciej]

o, wróciłaś

[grz]

Gry wideo, są złe.

Podobnie jak książki.

ONZ promuje gry wojenne.

[Trepliev1]

Książki robią z ludzi tylko absolutnie nieznośnych frajerów, gry są odpowiedzialne za olbrzymie ilości śmierci

[grz]

Witamy w prawdziwym życiu.

[Mysquff]

Książki robią z ludzi tylko absolutnie nieznośnych frajerów, gry są odpowiedzialne za olbrzymie ilości śmierci

A Ciepienia młodego Wertera?

[PrincessNue]

Książki robią z ludzi tylko absolutnie nieznośnych frajerów, gry są odpowiedzialne za olbrzymie ilości śmierci

A Ciepienia młodego Wertera?

Wiadomy pan nawet się nie potrafił porządnie zastrzelić, więc wszystko w najlepszym porządku.

[Rankin]

Werter może nie, ale jego naśladowcy jak najbardziej tak i to jest piękne w doborze naturalnym.

[Mysquff]

@PrincessNue - Chodziło mi raczej o to:

A copycat suicide is defined as an emulation of another suicide that the person attempting suicide knows about either from local knowledge or due to accounts or depictions of the original suicide on television and in other media.

A spike of emulation suicides after a widely publicized suicide is known as the Werther effect, following Goethe's novel The Sorrows of Young Werther.

[Elano]

No jeśli ktoś się zabił, bo przeczytał Wertera, to... XD

[Sermaciej]

No jeśli ktoś się zabił, bo przeczytał Wertera, to... XD

Gustaw

[Aiden]

Ja tam słyszałem jakieś legendy o ludziach, co się za Cobainem potrafili zabić, więc czemu i nie za Werterem.

[Mysquff]

Czytałem kiedyś jakąś książkę o psychologii, gdzie autor przytaczał jakieś dane dot. wzrostu liczby samobójstw po samobójstwach celebrytów i rozważał, czy w takim razie etyczne jest nagłaśnianie ich śmierci.

[Elano]

To co mają przekazać, że Cobain albo Winehouse wyjechali na wieczne wakacje do Panamy?

Powinni przekazywać takie informacje. Może ktoś się zabije, może ktoś pomyśli, że ćpanie to nie jest najlepszy pomysł.

[Aiden]

Jeśli ktoś potrafi swoje życie związać tak bardzo z kimś innym, kto najpewniej nawet nie wie o twoim istnieniu i nie ma na nie żadnego wpływu poza tym, który sam mu nadasz, to oznacza, że najpewniej ma jakieś problemy i prędzej czy później i tak coś by wywinął.

[kiceg]

no jasne, ale czy mamy takim ludziom 'wkładać gnata w ręce'? Jak wiesz że ktoś może sobie coś zrobić to raczej chcesz mu zabrać wszelkie środki i powodu ku temu

[Aiden]

Ok, fajnie, ale to jest nierealne i tyle. To są osoby publiczne więc ich śmierć tez jest podawana do wiadomości publicznej. Co, taki Michael Jackson umiera i jest to trzymane w tajemnicy, a jego specjalnie wyhodowany klon pojawia się zamiast niego na wszystkich okazjach? Takimi osobami powinni przejmować się ich bliscy, pilnować ich żeby nic sobie nie zrobili. Jeśli nie wiedzą, że ktoś taki ma problemy i potencjalnie może dojść do nieszczęścia, to cóż...

[Mysquff]

Zdaję sobie z tego sprawę, że nie da się uniknąć przekazania takiej informacji. Rozważania tego psychologa podałem raczej jako ciekawostkę.

IMO tu nie chodzi o związanie życia z daną osobą, tylko o to, że przez szum medialny związany z czyimś samobójstwem ludzie zaczynają myśleć więcej o śmierci i o tym, jak może wyglądać odebranie sobie życia. To nie jest tak, że nagle więcej ludzi staje się samobójcami, tylko już potencjalni samobójczy dostają dodatkowy impuls.

[Stillborn]

Potencjalni samobójcy dostają impulsy z różnych stron. Z for dla samobójców, z życiowych niepowodzeń, zdjęcia z ekranu ulubionego serialu, choroby, kompleksów, etc. Ukrycie jednego impulsu ma imo niewielkie znaczenie.

[JamesVoo]

Słyszałem o jakiś próbach samobójczych jak ktoś tam chyba z One Direction odszedł czy coś

[Sedinus]

zmieni ktoś w końcu ostatni wyraz na sataniści bo autyzm nie daje mi spokoju

[Stillborn]

Prosz.

Gdybyś nie zwrócił na to uwagi, pewnie nigdy bym nie zauważył...