Skocz do zawartości

EGM w sosie własnym


EGM

Polecane posty

Nie znam Piskorskiego ani Ćwieka (dopóki nasi hurrapatrioci nie wprowadzą zakazu czytania książek wydawanych za granicą, bardziej wolę pisarzy rosyjskich i zachodnich). Pozostałe - bardzo dobry wybór. Ja bym jeszcze dołożył "Sopla" Korniewa, albo "Drogę miecza" H. L. Oldi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Nie będę rozwijał tej myśli, bo to ostatecznie moje prywatne dywagacje. Czy jednak nie sądzisz, że można nazwać pysznym człowieka pozwalającego na stawianie sobie setek, o ile nie tysięcy pomników jeszcze za swojego życia?

Ale dość na ten temat, bo diabeł jeden wie, dokąd zawiedzie nas ta dyskusja. CDA jest w końcu pismem poświęconym grom komputerowym - dla antyklerykałów są odpowiednie portale i nawet jest odpowiedni tygodnik.

Raczej liczyłam na konkretny przykład. U mnie w rodzinie nikt do kościoła nie chodził, ja jak już szłam to sama z siebie, gdzie nietrudno było zauważyć stosunek do papieża... Nigdy nie słyszałam krytyki odnośnie jego osoby, więc mnie interesuje inny punkt widzenia, no ale molestować nie będę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poczułem się urażony, trochę mnie to rozbawiło. Moja dyskusja ze Smugglerem była zamierzona - nadal zresztą obstaję przy niektórych moich tezach. Zobacz, w jakim kierunku rozwija się sprawa zabezpieczeń DRM; zapytam cię też złośliwie, czy nie budzi w Tobie niepokoju kwestia ograniczonej ilości instalacji niektórych gier - to tak, jakbyś kupował telewizor z zastrzeżeniem, że wolno Ci tylko trzy razy przenieść go z sypialni do saloniku.

A np. producenci Prince of Persia 2008 w ogóle zrezygnowali za zabezpieczeń i z torbami chyba nie pójdą.

Na pewno nie zbankrutują! Dawniej piractwo _BYŁO_ legalne pamiętam te czasy choć za stary nie jestem. Wtedy jak rodzice przynieśli kiedyś wielkie pudło ok.30 pudełek z płytami, wszystkie były piratami _LEGALNYMI_. A po za tym gry nie miały zabezpieczeń, twórcy mieli gdzieś czy mają zyski z sprzedarzy w sklepie czy nie. Słowem myślę,że był to dla nich rodzaj eksperymentu. Patrzyli pewnie na statystyki, i nie którzy pomimo wysokiego piracenia ich produktu pozostali na rynku i dalej cieszą badź nie. (właśnie chodzi mniej więcej o to przenoszenie Tivizora , wiem w czym problem mam sacred 2 {to samo co z Mas Efekt} nie mniej jednak dziwi mnie fakt iż mówisz, że ta debata ze smuggiem na temat piractwa była zamierzona! Nie rozumiem więc specjalnie próbowałeś wyjść tak jak ja to odebrałem czy troszeczkę inaczej?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM, a czytałeś "Terytorium Komanczów" Arturo Pereza-Reverte? Właśnie sobie przypomniałem o tej książce i jeśli jeszcze nie miałeś przyjemności się z nią spotkać to polecam - autor był korespondentem na Bałkanach i opisuje co widział. Krótka ale IMO naprawdę warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM, a czytałeś "Terytorium Komanczów" Arturo Pereza-Reverte? Właśnie sobie przypomniałem o tej książce i jeśli jeszcze nie miałeś przyjemności się z nią spotkać to polecam - autor był korespondentem na Bałkanach i opisuje co widział. Krótka ale IMO naprawdę warto.

Tej akurat książki A.P.R. nie czytałem. Ale polecam inne jego książki. "Klub Dumas", "Flamandzka szachownica", "Fechmistrz..." i jeszcze parę innych :D

"American Gods" wystawiłem 10/10.

EGM, ja już kasy nie będę miał. :P

Ja bym tej książce aż tak wysokiej oceny nie wystawił. Bardziej mi się podobały "Nigdziebądź" i "Gwiezdny pył". Nie daj się nabrać na kupno "Chłopaków Anansiego" - popłuczyny po "Amerykańskich bogach". I hippisi bywają łysi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nigdziebądź" czytałem tylko komiks, po książkę sięgnę jak gdzieś w bibliotece znajdę:P "Amerykańskich bogów" kończę i jestem zadowolony, bo nie jest to taka łatwa, prosta i przyjemna literatura( przynajmniej ja tak to odbieram;) ). W kolejce czekają "Batalista" A.P.R, "Gringo..." Cejrowskiego i "Zły" Tyrmanda. Chwilowo od fantastyki chcę odpocząć;) Pewnie przeczytam jakiegoś Chandlera bo lubię jego styl pisania:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W kolejce czekają "Batalista" A.P.R, "Gringo..." Cejrowskiego i "Zły" Tyrmanda. Chwilowo od fantastyki chcę odpocząć;) Pewnie przeczytam jakiegoś Chandlera bo lubię jego styl pisania:)

IMVHO "Złego" mógłbyś sobie śmiało darować. Książka swego czasu narobiła sporo szumu, ale nie jest to literatura najwyższego lotu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do EGM'a takie pytanko. Jak to się stało, że ostatnio tak się zainteresowałeś Forum Actionum. Bo, o ile pamiętam, to kiedyś nie udzielales sie zbytnio, a od pewnego czasu jesteś tu stałym bywalcem.

Sam nie wiem, dlaczego trafiłem tu tak późno. Przedtem bywałem na Forum Fahrenheita (lub jak je nazywałem Forum Frustratów). Małe Forum pełne snobów, którym się wydaje, że wiedzą wszystko o literaturze, dobre jednak dla początkujących literatów - rozegzaltowanych "ałtorów" potrafią tam oblać tak zimną wodą, że dusza piszczy z zachwytu, jak się czyta recenzje. Chodzą pogłoski, że Bóg oszalał i zaczyna mu się wydawać, iż jest modem na FF.

Sporo czasu spędzam przed kompem, tak jak pozostali członkowie załogi CDA, ja co prawda siedzę w domu, a oni w redakcji. Zaglądam na forum, jeśli jest coś ciekawego, wchodzę i zabieram głos...

I to byłoby na tyle...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie do EGM'a - jesteś tłumaczem, więc pewnie niejedną książkę w obcym języku przeczytałeś - czy czytając sobie coś w obcym języku lepiej na bieżąco, każde nowe słówko sprawdzać w słowniku czy może spisywać i np. co 10 stron zaglądać w celu przetłumaczenia tego co się przez te x stron nagromadziło?

Oczywiście chodzi mi o tłumaczenie tylko nieznanych słów, nie całej książki.

Czytałem "Night Watch" Pratchetta w wakacje i przyznam, że siedzenie ze słownikiem na kolanach było trochę niewygodne, a znowu jak sobie wypisywałem nowe słówka to później przy tłumaczeniu zapominałem w jakim kontekście były użyte.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem "Night Watch" Pratchetta w wakacje i przyznam, że siedzenie ze słownikiem na kolanach było trochę niewygodne, a znowu jak sobie wypisywałem nowe słówka to później przy tłumaczeniu zapominałem w jakim kontekście były użyte.

Wymieniłeś kluczowe słowo, jakim jest "kontekst". Jeżeli czytasz, że przed walką rycerz nazywa przeciwnika "bastardem", to raczej się domyślisz, że nie używa tego słowa w znaczeniu "miecz używany do jednej, albo dwu dłoni, inaczej zwany półtorakiem" :D . Niekiedy trzeba sięgnąć po słownik, ale ja starałem się obywać bez niego. Inną rzeczą jest tłumaczenie książki na zamówienie - wtedy musisz dokładnie znać znaczenie tego słowa, czy zwrotu, ale i wtedy masz spore pole dowolności interpretacyjnej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopcy Anasiego? Z tego co pamiętam dostało 60%. Thanks.

AG był dla mnie wstrząsem. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Neverwhere( sorry, ten oryg. tytuł bardziej mi się podoba) dobre, aczkolwiek nierewelacyjne. Takie 80/90 %.

Gwiezdny... miałem w rękach w sklepie przed świętami. Ale zdecydowałem się na Potworny Regiment.

Jeśli rodzice dołożą troszkę pieniążków, to być może kupię coś Łukanienki, bądź Diaczenków, lecz...

Diuna. 60 zł. Opłaca się zrezygnować z dwóch czy trzech dla tej jednej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopcy Anasiego? Z tego co pamiętam dostało 60%. Thanks.

AG był dla mnie wstrząsem. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Neverwhere( sorry, ten oryg. tytuł bardziej mi się podoba) dobre, aczkolwiek nierewelacyjne. Takie 80/90 %.

Gwiezdny... miałem w rękach w sklepie przed świętami. Ale zdecydowałem się na Potworny Regiment.

Jeśli rodzice dołożą troszkę pieniążków, to być może kupię coś Łukanienki, bądź Diaczenków, lecz...

Diuna. 60 zł. Opłaca się zrezygnować z dwóch czy trzech dla tej jednej?

Wiesz, Aragloinie, niezbyt wysoko cenię twórczość Franka Herberta. Wiem, że to herezja, ale moim zdaniem autor został wyniesiony na ołtarze przez to, że rozwinął w tej powieści wątki ekologiczne. Opisywane przezeń intrygi mentatów mógłby przejrzeć byle kościelny seminarzysta. Ale "Diunę" jeszcze da się czytać. Z pozostałych części cyklu spokojnie możesz zrezygnować.

A Łukianienko jest od Herberta zdecydowanie lepszy. Jankesi mają po prostu największą tubę propagandową...

EGM grałeś w którąś z tych gier? ---> Morrowind, Gothic, Warhammer 40, 000 Dark Crusade, CoD 4, Dungeon Siege 2?

jelsi grałeś w którąś, to napisz jak ci sie podobała

Grałem w Morrowinda i w Gothica I. Owszem, podobały mi się - osobliwie Gothic. I urzekły mnie motywy muzyczne z Morrowinda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Łukianienko jest od Herberta zdecydowanie lepszy. Jankesi mają po prostu największą tubę propagandową...

Czy mi się zdaję, czy to nie on[Łukan.] napisał Straż Nocną?

Sam już nie wiem co kupić. :|

Kup Łukianienkę! Oczywiście, że to on napisał "Nocną Straż". Mnie osobiście bardzie ją podobał "Lord z Planety Ziemia"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ten "Lord..." nie wymaga znajomości wcześniejszych książek tego pana? Jeśli nie, to kupuję.

Czyli tak: Zbrojni, Blask Fantastyczny, Ostatnie życzenie(bądź miecz przeznaczenia- wypożyczyłem dzisiaj tą pierwszą), Zadra, Kłamca, Gamedec, Księgę Cmentarną... a właściwie to Gwiezdny Pył( Księga dostała 2x 60%...), Ręka Mistrza i pewnie ten "Lord...". Teraz trzeba podliczyć koszty...60, 30, 35, 30, 35, 20,40, 25-35? Fuc... ee ponad 250 zł... Ech, z czegoś pewnie będzie trzeba zrezygnować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ten "Lord..." nie wymaga znajomości wcześniejszych książek tego pana? Jeśli nie, to kupuję.

Nie, "Lord" to książka którą można czytać nie wiedząc niczego o twórczości autora. Zechciej tylko wziąć pod uwagę, że potem już będziesz brał wszystko, co Łukianienko napisał, wiec koszt może być większy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...