Skocz do zawartości

Dla miłośników FPS


Pzkw VIb

Polecane posty

  • Odpowiedzi 877
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Jeszcze jest jedna fajna giera, przy której pracował Clive Barker, a mianowicie Clive Barker's: Undying. Może jest już nieco

stara, ale swój klimacik miała. A z takich trochę nowszych to poleciłbym (bo zapomniałem o niej napomknąć) Hellgate : London (połączenie FPS,TPS,RPG). :)

P.S. - W Undying najlepiej się grało ze słuchawkami na uszach ( Bardzo Dobre dźwięki otoczenia ). Grafika i technikalia nie były w tej grze ważne, klimat robił swoje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ktos to zauwazyl, ale chyba juz wiadomo skad Valve wzielo pomysl na Cytadele.

Budowla o tej samej nazwie zostal zbudowana w Warszawie, za czasow marionetkowego Krolestwa Polskiego (zabor ruski). O dziwo pelnila te sama funkcje, "dbala" o odpowiednie poglady polityczne. Car powiedzial po budowie, ze gdy w Warszawie wybuchnie powstanie, ostrzela ja. Nawet lokalizacja sie po czesci zgadza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś śćiągał tego Darmowego Stalkera :D

Poczytając tego Clika w PDFewie wyczytałem że Wczesna Beta(tak to można okleśić) jest za darmo :) i można zoabczyć parę rzeczy co w finalnej grze nie ma, ale niestety ma bugi, i twórcy nie są w tym nam pomuc.

Aż oczy szczypią od tych błędów, podobnie jak od gramatyki zdań... Proszę to poprawić.

[wies.niak]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clive Barker's: Undying

Klimat na początku, owszem, bardzo dobry. Jeszcze po dotarciu do innego "świata" było świetnie. Ale potem klimat ulatywał i zostawało tylko irytujące sterowanie, chodzenie na oślep i walka z superszybkimi przeciwnikami (bądź przedzieranie się przez zastępy tychże).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clive Barker's: Undying

Klimat na początku, owszem, bardzo dobry. Jeszcze po dotarciu do innego "świata" było świetnie. Ale potem klimat ulatywał i zostawało tylko irytujące sterowanie, chodzenie na oślep i walka z superszybkimi przeciwnikami (bądź przedzieranie się przez zastępy tychże).

Ja tam takich problemów nie miałem, a sterowanie było dobre. Przeciwnicy byli łatwi do pokonania, trzeba było tylko odpowiednio rozwinąć swoje moce, ja tam używałem przeważnie "KOSY" . A późniejsze latanie było super.

P.S. Szkoda, że jedna z oczekiwanych przeze mnie gier FPS horror THE UNSEELIE nigdy nie wyszła. Może kiedyś wznowią

nad nią prace (byłoby miło) :)

A zapomniałbym, grał ktoś w Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth ? (tylko mi nie narzekać na technikalia, grafikę itd. - Gra była fajna, dobry klimat a późniejsze dodanie broni pozwoliło mi się nieźle zemścić, (dobrze,że później zmienia się w FPS-a). Pozdrowienia dla wielbicieli Cthulhu i Lovecrafta :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasny gwint, pomyliłem w poprzednim poście Undying i Jericho. To o Undying właśnie mi chodziło...

juz wiadomo skad Valve wzielo pomysl na Cytadele

No no :) "Cytadela" nie jest nazwą własną, to nazwa rodzaju zamku. Zresztą pamiętam kiedyś polską grę o nazwie "Cytadela", FPS to był chyba, grał w to ktoś czy choćby pamięta ten tytuł?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FPS to był chyba, grał w to ktoś czy choćby pamięta ten tytuł?

*awesomeface*

Cytadela, hm! Polski FPS! Chodzi płynnie na Amidze 500 z 1 meg RAM!*) Intro - filmik na dwóch dyskietach! Grałem kiedyś i nawet zdobyłem dwa kawałki bomby mimo że dyskietki - z drugiej ręki - były poważnie zjechane. Grałem niedawno dla odświeżenia pamięci i głowię się, jaki twardy kiedyś byłem ;). Cechą szczególną (wadą?) Cytadeli są poziomy hiper-labiryntowe (tak że można się zgubić mimo automapy), brak strafe'u i okrutnie zmyślne pułapki/zagadki przełącznikowe połączone z brakiem zapisu w trakcie misji. Ale za to jak to wyglądało... Teksturki wszędzie, nawet na podłodze/suficie... Chociaż gra była jedynie dwuwymiarowa (innymi słowy, nie było schodów i podobnych patentów).

Pamiętam jeszcze miotacz ognia walący fireballami (można było podpalić wroga i chyba ogień się rozprzestrzeniał na dotyk) i rakietnicę w obudowie pistoletu. I niezły kawałek muzyki w menu głównym.

*) Dla niezorientowanych: CPU Amigi 500 chodził z zabójczą prętkością 7 MHz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też pamiętam Cytadele. O ile się nie mylę to gra powstała jako odpowiedź na Dooma i Wolfa 3D. Aby udowodnić że odchodząca powoli do historii Amiga ma jeszcze coś do powiedzenia. I trzeba przyznać że gra była - jak na możliwości Amigi - całkiem niezła. Sam w nią nie grałem za bardzo. Za czasów Amigi dużo bardziej wolałem pograć sobie w Second Samurai, Jim Power, Gods czy którąś część Elviry. Niemniej Cytadelę jako-tako pamiętam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo spodobał mi się Prey, to naprawdę bardzo dobry FPS. I prekursor gier bez bezpośredniego umierania. najbardziej mnie dobił moment jak

dziewczyna Tommy'ego, czy jak się tam nazywał, została "podłączona" do potwora i licho ją trafiło

. Poza tym świetne bronie, ładna grafika, ni8ezły klimat, dobre udźwiękowienie. Ale fabuła była chyba tą najważniejszą zaletą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo spodobał mi się Prey, to naprawdę bardzo dobry FPS. (...)

I jeszcze fakt, iż

epilog daje wyraźnie do zrozumienia, że będzie kontynuacja. Może po DNF?

Jeśli chodzi o FPS-y i proponujecie dużo starych tytułów (aż boję się zapytać, na jakich rozdzielczościach chcecie w to grać), to nie możecie zapomnieć o Blood oraz Blood 2 studia Monolith.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytadela - ja nie miałem niestety okazji pograć w tę wesołą grę, czego po przeczytaniu waszych postów zaczynam żałować, muszę sobie jakieś filmiki na youtube poszukać żeby zobaczyć, jak to w ogóle w ruchu wygląda :) Ale pamiętam, że kiedyś byłem bardzo bliski kupna tej gry, choć na słabszych Amigach chyba trzeba było grać w zmniejszonym okienku czy coś takiego...?

Blood i Blood 2 - ano zacne, klimatyczne i wesołe gry. W jednym levelu można było Duke'a znaleźć i widłami poszturchać, dobrze pamiętam? W "Escape" pokazywali :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym FPS, w jaki kiedykolwiek grałem był zdecydowanie Project: Snowblind. W sumie nie ma tam nic rewolucyjnego, ale mnie urzekł cyberpunkowy klimat, świetne bronie, implanty, niesamowita filmowość (scena reanimacji głównego bohatera na początku!), całkiem niezła fabuła oraz całkiem inteligentni przeciwnicy.

Dalej, już w porządku losowym, podobały mi się bardzo:

Unreal Tournament 2004. Najlepszy - IMO - fps przez Sieć, zaraz obok Red Orchestry. Ostatnio jednak nie grałem w żaden z tych tytułów.

Far Cry. Za całokształt, chociaż te niewidzialne mutanty i główny bohater są porażką.

Quake 2. Bo tak. IMO najlepszy Quake.

Call of Duty 1. Kontynuacje się nie umywają do poziomu pierwszej części. Stalingrad i Pegazus Bridge nadal rządzą.

Edit. Ale ze mnie gapa, zapomniałem jeszcze o Alien vs Predator 2, które postawiłbym zaraz za Snowblind. Kapitalny klimat (pierwsze misje marine!), historia, która przypadła mi do gustu, różnorodność grywalnych postaci, krojenie Obcego :) Dlaczego po Snowblind? Za słabiutkie pierwsze zadania czekające na Predatora. Tak boleśnie odstają od reszty, nie wiem jak przeszły do finalnej wersji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano widziałem :) To jest najlepsza chwila by powiedzieć "stare dobre czasy" (choć tak samo mogę powiedzieć o jeszcze starszym Gobliins 2, ale to już nie ten temat).

Słyszałem że Pray był robiony przez 10 lat, to prawda?

Tak, to prawda. Pamiętam, jaki byłem zaskoczony gdy powiedzieli, że gra nadal żyje, a nawet ukazała się i wyszła całkiem dobra. A pamiętam, że zapowiedzi tej gry pojawiały się razem z zapowiedziami pierwszego Half-Life'a, Unreala czy Daikatany jako "powstająca konkurencja dla Quake".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PREY - akurat w to gram - trzeci raz. Najlepsza w niej jest grawitacja :)

Później będę grał w Crysisa i Bioshock'a (FPS-RPG).

Ze starszych gier to polecam Serious Sama (1 i 2 starcie oraz 2 część).

Wesołych Świąt Wielkanocnych, no i żebyście w lany poniedziałek przez przypadek nie polali wodą swojego kompa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...