Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Pzkw VIb

Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Przypomnij sobie także że strzelając w F1/F2 ze strzelby czy karabinu maszynowego ( nie mowiac już o strzelbie gaussa czy działku obrotowym ) też mogłeś rozwalić przeciwnika tak ze odpadła mu glowa wraz z przyległościami.
Rozumiem, ale takie absurdalne i w żadnym razie realistyczne makabry w Failoucie 3 występuję też, gdy miałem crita z pistoletu na nodze przeciwnika (rozleciał się jak kukiełka - głowa w tył, kończyny na boki, tors potoczył siępo podłodze).

W Fallout 1 i 2 oczywiście przy krytykach obserwujemy obrzydliwą scenę (ale nie śmieszną czy po prostu totalnie głupią) - czasem nawet z broni krótkiej, jednak wynika to też z ograniczeń technologicznych - więcej przeróżnych animacji do zadawanych krytyków nie było potrzebnych w grze, w której główną rolę gra wyobraźnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System V.A.T.S. w F3 to prawdziwa perełka. Jak dla mnie to nie wada a prawdziwa zaleta tej gry.

O ile można tak ew. powiedzieć o samym zamyśle, zarysie pomysłu (choć w przypadku Fallouta przesiadka z trybu turowego na coś takiego i tak jest złym posunięciem) to samo wykonie woła o pomstę. VATS jest kompletnie nieprzemyślany, niewyważony i oderwany od rzeczywistości. To jakaś "ładująca się magiczna uberzdolność", która żyje sobie swoim własnym życiem. Choć gra sama w sobie jest prosta to VATS ją jeszcze bardziej, kompletnie niepotrzebnie, upraszcza. Szczerze mówiąc lepiej jakby go w ogóle nie było niż jeśli miałby być w takiej postaci. Krócej: pomysł - niby fajny, realizacja - tragiczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w tym aspekcie zupełnie odmienne zdanie. System VATS jest zrealizowany bardzo dobrze. Jest jedną z tych cech Fallouta, które go wyróżniają. Jeśli według Ciebie system ten upraszcza rozgrywkę, to graj na najwyższym poziomie trudności i nie używaj go.

Oczywiście to jest tylko moje zdanie i nie zmienię go, bo tak po prostu uważam. Twoje zdanie też uszanuję, chociaż nadal się z nim nie zgadzam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje zdanie, w końcu owy vats daje ludziom, którym granie nawet w takie każualowe gierczyny sprawia problemy, poczucie posiadania "skilla do gry w ( c )RPG". Przecież jest tak realistyczny, że aż trudno go odróżnić od rzeczywistości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej skill dla osób nie trawiących FPSy (m.in. mnie). Dopóki nie miałam pomocników i nie zaczęłam rozwijać umiejętności związanych z walka, korzystanie z VATSa niewiele mi ułatwiało.

W ogóle trudno wyobrazić mi sobie grę FPP/TPP ze starymi poczciwymi turami jak w FO2. To dopiero byłoby "realistyczne"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zupełnie dwie różne epoki gier, a Fallout 3 został przystosowany do dzisiejszych realiów gier. Może to dlatego wielu fanów trójkę po prostu z góry odrzuca.

Masz sporo racji. Piszesz dokladnie o ludziach takich jak ja. Ja wlasnie odrzucam trojke za to w jakiej formie zostala zrobiona i nawet nie musze grac w nia by to stwierdzic :) Jesli chodzi o fallouta to moim zdaniem tylko 1 i 2 zasluguja na to by w nie zagrac, w grach tego typu jedynie rzut izometryczny cieszy oko. Zreszta grafika nie zawsze musi wplywac pozytywnie na grywalnosc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zagram w F1 i 2 bo nie mam żadnego punktu odniesienia...

Ja nie lubię FPSów (z nielicznymi wyjątkami) więc dla mnie V.A.T.S. to świetny element gry. Jednak jak już ktoś wspomniał - z czasem się nudzi.

Brutalność jest przesadzona, co było dokładnie pokazane w filmikach. A już absurdem absurdów jest odrywająca się głowa po strzale w głowę. Jak kula (a nawet cztery kule) mają oderwać głowę człowiekowi?!? Idiotyzm! Za brutalność duży minus.

Ale i tak nie przekreślałbym F3 jak to niektórzy robią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutalność i mocne sceny w grach najczęściej nie robią na mnie zbyt dużego wrażenia. Nawet CoD WaW, który w bardzo sugestywny sposób ukazuje wojnę(oderwane kończyny, wytryski krwi) nie ruszył mnie aż nadto. Nie wiem czy to nie jest chore, ale tak jest :blush: Jednak Fallout 3 zalicza się do tych tytułów, przy których nawet ja miałem mały niesmak na twarzy widząc niemalże mózg rozbryzgujący się na ekranie monitora. Lubię w grach brutalność, ale ta w F3 jest jak na mój gust przesadzona. Ale w F2 też po udanej serii ciało wrogów roztrzaskiwane było w pół. Ale tam mnie to cieszyło...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutalność i mocne sceny w grach najczęściej nie robią na mnie zbyt dużego wrażenia. Nawet CoD WaW, który w bardzo sugestywny sposób ukazuje wojnę(oderwane kończyny, wytryski krwi) nie ruszył mnie aż nadto. Nie wiem czy to nie jest chore, ale tak jest :blush: Jednak Fallout 3 zalicza się do tych tytułów, przy których nawet ja miałem mały niesmak na twarzy widząc niemalże mózg rozbryzgujący się na ekranie monitora. Lubię w grach brutalność, ale ta w F3 jest jak na mój gust przesadzona. Ale w F2 też po udanej serii ciało wrogów roztrzaskiwane było w pół. Ale tam mnie to cieszyło...

Mi sie wydaje, ze w tej kwestii jestem do Ciebie podobny, poniewaz brutalnosc w grach mnie nie rusza, ani jej zanadto nie otrzebuje. To, ze nas brutalnosc nie rusza jest dla mnie zupelnie normalne, poniewaz wiemy ze to co dzieje sie na ekranie komptera to swiat wirtualny z ktorym nie utarzsamiamy sie, az w taki sposob by wspolczuc postaciom wirtualnym. Wirtualna empatia to dopiero by byla masakra. Jesli chodzi o fallouta 3 to ta gra nie powinna byc, az ta brutalna niech takie obrazy zostawia dla takich smieci jak postal :biggrin: a jesli chodzi o mojego ulubionego erpega baldurs gate to jesli zobaczyl bym tam rozbryzgujace sie wnetrznosciamiciala to wiecej bym tej gry nie odpalil prawdopodobnie. Wydaje mi sie ze sa gry do ktorych nie wypada wrecz ladowac zbyt duzo brutalnosci, ale to juz moja prywatna opinia pozdrawiam erpego maniakow :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Niestety, troszkę się mylisz. Jeśli w BG (przynajmniej pierwszej części, nie pamiętam jak drugiej) zadało się umierającemu już przeciwnikowi dużo obrażeń, to jego ciało rozpadało się na kawałeczki. Co prawda wyglądały one tak, że dopiero po paru godzinach domyśliłem się co to jest, ale... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Fable, po oszołomieniu przeciwnika mogłeś mu ściąć głowę, co nie zmienia faktu, że ta gra brutalna raczej nie była.

No wlasnie o to chodzi :thumbsup: a o bg tez przeciez nie mozna powidziec ze jest brutalna, a np. o falloucie 3 jak najbardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiesz o brutalności w 1 bądź 2 czy Tactics? Była ona równie krwista, po prostu sprzęt był za słaby aby zaserwować nam to co jest w 3, zresztą ja naprawdę nie mam problemów z rozpadającymi się mutantami.

No ale jak się gra na "czitach" (jak na filmiku) to potem zdziwienie skąd te krytyczne ataki.

Nargogh podał zresztą świetny przykład, grając wojownikiem kung-fu w 2, przeciwnicy rozbryzgiwali się na 101 kawałków...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijacie fakt, że grafika w pierwszych częściach gry miała być tylko lekką pomocą do wyobraźni, a animacje brutalnie zabitych przeciwników miały tylko symbolizować trafienie krytyczne. Do tego były one wykonane... naprawdę niemiło się je oglądało, gdy seria dziurawiła te parę pikseli, symbolizujących naszego wroga (lub nas).

Grafika w Failout 3 odgrywa już inną rolę - jest trójwymiarowa, w zamierzeniach fotorealistyczna, czyli eliminująca element wyobraźni, odgrywający jedną z najważniejszych ról w grach 2D. Jednak zamiast prezentować realizm brutalności, obrzydliwość śmierci, daje nam absurdalne "demolki" przeciwników (THIS... IS... FALLOUT!!!) rodem z kiepskich filmów gore. Nie wywołały u mnie one prawdziwegoobrzydzenia, takiego... żalu wobec naszych ofiar. Skrzywiłem się tylko z niesmakiem na gówniarskość takich scen.

Co do argumentu, że prawdziwe Fallouty wyglądałyby tak samo jak Failout, gdyby tylko sprzęt na to pozwolił - to tylko "co by było, gdyby" bez żadnego pokrycia. Skąd możemy wiedzieć, jakie zamiary mieli twórcy prawdziwych Falloutów?

Ja tylko myślę, że na pewno by nie podali nam takiego cyrku, jakim jest Failout. Mówię tak, ponieważ w całości pierwsze Fallouty są o wiele dojrzalsze niż efekciarskosuperaśny Failout.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grafika w pierwszych częściach gry miała być tylko lekką pomocą do wyobraźni

*Rankin kryje twarz w dłoniach, skąd po chwili dobiega szaleńczy rechot*

Nie, a teraz poważnie. Jakby miała być lekką pomocą do wyobraźni, nie byłaby tak rozbudowana. Starczyłyby statyczne obrazki i mnóstwo tekstu a la Zork czy inne Interactive Fiction. I nie próbuj mi nawet wmówić że nie było tak że 90% graczy przynajmniej raz przeszło gry z Bloody Mess, rajcując się jatką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, a teraz poważnie. Jakby miała być lekką pomocą do wyobraźni, nie byłaby tak rozbudowana. Starczyłyby statyczne obrazki i mnóstwo tekstu a la Zork czy inne Interactive Fiction. I nie próbuj mi nawet wmówić że nie było tak że 90% graczy przynajmniej raz przeszło gry z Bloody Mess, rajcując się jatką.
Proszę, możesz sobie twierdzić i myśleć co chcesz, bowiem niewiele mnie to obchodzi. Nawet jak myślisz, że grafika 2D nie jest tylko pomocą dla wyobraźni, zwłaszcza w grach cRPG i chcesz stawiać ją na równi z obowiązkami 3D.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak myślisz, że grafika 2D nie jest tylko pomocą dla wyobraźni

Ciśnienie... krwi... rośnie...

Każda grafika ma na celu wyręczyć wyobraźnię, jak również dać wyraźny obraz sytuacji (czyli to samo). Proste. Oczywiście działa zgodnie z ograniczeniami epoki, ale poza tym czy to przypadkiem nie któryś z was, falloutowców zachwalał niedawno "piękną, ręcznie prerenderowaną grafikę 3D" w Falloucie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo buduje ona klimat i pomaga w wyobrażaniu sobie sytuacji.

Grafika 3D, zwłaszcza ostatnio, jest coraz bardziej fotorealistyczna i już nie służy pomocą naszej wyobraźni - zastępuje ją.

Ciśnienie... krwi... rośnie...

Przykro mi. Wyłącz komputer, weź zimny prysznic. Filiżanka melisy też wskazana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo buduje ona klimat i pomaga w wyobrażaniu sobie sytuacji.

To dotyczy wszystkich gier. Wydaje mi się że mylisz umowność z angażowaniem wyobraźni. Bo widzisz, żaden (absolutnie żaden, mogę to powiedzieć na 100%) cRPG nie daje dostatecznej ilości informacji aby obejść się bez grafiki. Czym innym jest danie pełnego opisu sytuacji i wsparcie jej odpowiednią grafiką (czyli grafika wspomaga wyobraźnię), a czymś innym - pokazanie sprite'a, opisanego "a raider" (czyli musisz sobie dopisać sam resztę). Na dodatek zauważ że w falloucie, gdy mówisz z NPCami "bez gęby", tekst zawiera informacje na temat zachowania interlokutora. Jeśli mówisz z np. Marcusem - takich informacji jest już tyle co nic, a gdyby faktycznie grafika miała jedynie wspomagać wyobraźnię...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...