Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

Ostatnio skończyłem Gothic'a I, a teraz troszkę gram w jego sequel. Jestem w I rozdziale jak dotąd, ale coś dziwnie mi się gra. Może za bardzo przyzwyczaiłem się do jedynki, ale jak na ten moment, to ona podoba mi się bardziej. Co nie zmienia faktu, że II również jest dobra. A Wy wolicie którą część? :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka trasa odbywaliście swoją podroż w 3 części? Moja to jak na razie: Ardea - Cape Dun - Montera - Gotha - Trelis - Geldren - Silden. Najbardziej spodobały mi się okolice Silden, fantastyczne mimo że gra nie jest najnowsza może śmiało się równać pod względem wizualno-estetycznym z każdą ze współczesnych. Tu proszę o radę : gdzie najpierw się lepiej udać, do Nordmaru , czy Varantu ? A może to bez znaczenia?

@up: Obie bardzo mi się podobały :laugh: ale chyba ciut lepiej grało mi się w dwójkę.

Edytowano przez deZoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym radził wręcz odwrotnie. W Nordmarze szalenie trudno jest przeżyć, więc doświadczenie zdobyte w Varancie i ewentualne nowe umiejętności mogą okazać się bezcenne. Choć muszę przyznać, że grając w grę pierwszy raz w czasie premiery, sam udałem się najpierw do Nordmaru. :P

Edytowano przez misjurg
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze najpierw chodziłem do Nordmaru. Może i jest tam na początku trudno, ale można się tam też solidnie wzmocnić przed dalszą exploracją świata. Przy niszczeniu większych grup orków warto podchodzić do nich na pewną odległość, aby zwabić do siebie kilku i eliminować ich po kolei.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lisu125

Jest trudno ale wpierw wypadałoby się udać do Nordmaru, ale gdzie pójdziesz zależy tylko od ciebie. Powiem jeszcze że w Nordmarze możesz zdobyć dobre zbroje.

Edytowano przez lisu125
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec teraz ja wyraze swoja opinie na temat serii Gothic. Gralem w Gothic'a, Gothica II, oraz dodatek Noc Kruka, i Gothica III lecz bez Zmierzchu Bogow. Jest to moja ulubiona seria wszechczasow, jak dla mnie najlepsza gra w jaka w zyciu gralem. A napewno najlepsza cRPG. Gothica I przeszedlem juz 4 razy, Gothica II z Noca Kruka (ciesze sie, bo zostala zwiekszona trudnosc gry) 3 razy, natomiast trojke raz. Kocham ta serie, mam sage Gothica, ktora nigdy nie sprzedam :). Mozecie mowic co chcecie, ale mojego zdania nie zmienie. Seria Gothic to najlepsza seria cRPG w historii, moze nie najlepsza gra wgl, jak pisalem na poczatku posta, ale crpg napewno. Ale chaotycznie napisalemtego posta, ale nie mam czasu wiec chce tylko szybko wyrazic swoja opinie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie również seria G to jedne z najfajniejszych gier w jakie grałem. A początki były ciężkie, oj ciężkie, za nic nie mogłem się przekonać i szybko rezygnowałem. Tu specjalne podziękowania należą się koledze 0o0o :nutki: . W zasadzie jego post zadecydował że jeszcze raz podjąłem próbę i nie żałuję. Jak dla mnie jest w tej grze wszystko czego trzeba by na jakiś czas oderwać się od codzienności. Seria jest u mnie główna rozgrywana grą od połowy lipca, tak więc spędzam z nią już równe pół roku. Obecnie jestem w 3 części ale chyba jeszcze nie w połowie. Podoba mi się ten świat wiec pojadam go powoli bo wiem że nie prędko się zmobilizuję by do niego ponownie zawitać.

Edytowano przez deZoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy Gothic to oczywiście pierwsza część. Istotą jest pomysł.

W G3 czyść Myrtanę, a potem Varant, a na końcu Nordmar. Żeby myśleć na serio o eksploracji lodowej krainy musisz mieć świetny sprzęt i wysoki poziom postaci, a to sobie łatwo nabijesz na pustyni. W Nordmarze zdobędziesz dobrą zbroję, ale nie na tyle by czyniła na polu bitwy cuda i rekompensowała braki w doświadczeniu i umiejętnościach. Poza tym możesz dowalić ładnie w kowalstwo, a to ci daje ładnego defa. Idąc ok. 40 levela w Nordmarze najsłabszy wilk będzie traktował cię jak śmiecia, a one tam hasają stadami. Po Varancie i ładnie wyczyszczonej Myrtanie tj. ok 70 levela idziesz do Nordmaru zdobywać co twoje ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol ja skonczylem gre na 43 poziomie i jakos problemów nie mialem . Grunt to pomysl na wykorzystanie terenu w tym jakze zabugowanym swiecie :D

Ehh pamietam te czasy jak sie biegalo naokolo trolla w G2 na 5 poziomie aby znalezc sie za jego pupa i tluc i tak w kolko przez minutke dwie i 500 PD jest

Edytowano przez theoldive
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic IMO najlepsza seria RPG. Od czasów jedynki, z tego gatunku zachwyciła mnie już tylko seria Wiedźmin, no i Mass Effect, a ostatnio nawet Dragon Age :biggrin: Myślę, że największym plusem Gothiców jest duży, wspaniały świat - ciężko teraz taki znaleźć w obecnych erpegach :wink: Drugim poważnym plusem tej serii jest fantastyczna i wciągająca fabuła - zgodzicie się, prawda? Dodając do tego klimat mamy mieszankę niemal doskonałą. Osobiście mnie te gry przyciągnęły tym, że były przełomem w gatunku RPG. Oczywiście można się czepić, że grafika nie powala na kolana. No i osobiście uważam, że muzyka momentami nuży. Drobne błędy skutecznie niemal odpychały mnie od próby przejścia sagi, jednak ukończyłem ją i nie żałuję. Fajnie, że obecne ceny wręcz zachęcają do zapoznania się z serią. Jak już pisałem fabuła wciąga jak kryminał, dlatego Gothiki polecam nawet ludziom, którzy ani myślą o graniu w erpegi.

Edytowano przez Dantei
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh pamietam te czasy jak sie biegalo naokolo trolla w G2 na 5 poziomie aby znalezc sie za jego pupa i tluc i tak w kolko przez minutke dwie i 500 PD jest

Właśnie z tego powodu mnie Gothic odpycha. Świat jest zabugowany, fabuła mizerna. System walki jest jedną wielką kpiną. Grałem tylko w Gothica 2 z dodatkiem i z bólem serca stwierdzam, że gra opiera się na szukaniu bugów, często nie mamy pojęcia co robić, a sama grafika bardzo mocno się postarzała. Mam od kilku miesięcy G3, ale coś mi mówi, że go nie zainstaluję...

I podałbym przykład gry lepszej, ale nie grałem żadną o zbliżonej dacie wydania. Choć myślę, czy Dark Messiah nie byłby dobrym przykładem. No, ale nie porównujmy króla do żebraka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniek213

Jednym słowem: LOL

16- letni eksperci w dziedzinie gier zawsze mają coś do powiedzenia ;) Gothic to nie tylko szukanie bugów w grze, każdą część przeszedłem nie wykorzystując ani jednego, bo ofc można, ale po co... W Gothiku najlepsze jest to, że świat w grze jest w miarę realny- ludzie mają swoje zajęcia i nie traktują cię jak zbawcę świata, który pokona każdego, kto stanie mu na drodze, ale jak śmiecia, czyli tak jak być powinno :) Nikt nie oczekuje od skazańca nie wiadomo jak heroicznych czynów, rzeczywistość jest ponura i wcale nie chce ci pomóc, a często rzuca kłody pod nogi, dlatego tym większa jest radość z rozwinięcie swojej postaci i zyskania szacunku u innych. Tak przynajmniej jest w jedynce i dwójce. W trójce też dobrze się sprawuje system reputacji, choć na pewno doskwiera powtarzalność miast i schematyczność, ale mimo to jest to gra (zwłaszcza po upatchowaniu) godna polecenia, każdy PRAWDZIWY fan rpg nie przechodzi obok Gothica obojętnie. Sry, ale Skajrim srajrim to nie rpg przy Gothiku.

Edytowano przez Pipes
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Pipes

Jednym słowem: LOL

20 letni eksperci zawsze mają coś do powiedzenia.

Po co wyjeżdżasz mi ze Skyrimem, skoro nawet go nie wymieniłem? Ten twój Gothic nie ma jak dla mnie NICZEGO, czym by mógł się pochwalić na tle innych gier. No bo załużmy, że warto grać w Gothica, dla fabuły. Ale niestety ja grałem już w Planascape i przy nim Gothic ma wręcz infantylną historię. Bohater, który nie chce ratować świata, taak? A jak dla mnie Bezimienny jest tylko marionetką, w rękach Xardasa ( powtarzam - grałem tylko w G2 z dodatkiem). Ponadto znów wspomnę o Dark Messiahu. To TUTAJ widać, jak bardzo zagubiony jest bohater. System walki też jest tu lepszy. Otwartoś świata - każda gra Bethesdy + Drakensag jest tu lepsza od Gothica. Na koniec grafika, bo choć nie uważam jej za szczególnie ważną, to tutaj jest ona po prostu poniżej krytyki. A przecież są nawet starsze gry, które wytrzymału znacznie lepiej próbę czasu. Grałeś może w Icewind's Dale?

Na koniec mała rada. Ja nigdzie nie nazwałem się ekspertem - wyraziłem tylko swoją opinię o grze. To, że ty masz ode mnie 4 lata więcej wcale nie oznacza, że zbyjesz mnie najsłabszymi argumentami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pipes - nie czepiajmy się wieku, jakbym powiedział ile mam lat to powiałoby grozą :laugh: . Nie raz zdarzyło mi się ze na "pomocnej dłoni" korzystałem z pomocy nawet młodszych graczy. Ale zgodzę się z tobą że świat w G ma w sobie to "coś" że przyjmujemy go bez większych zastrzeżeń. Pamiętam w G 2 NK jak cieszył każdy przedmiot, każda sztuka złota i najmarniejszy pkt doświadczenia. Nic się nie marnowało. Trójka też mi sie bardzo podoba, świat nie dość ze duży jet na dodatek tak skonstruowany że bardzo trudno dotrzeć do wszystkich jego zakamarków. Dla mnie przednia zabawa. Co do błędów są do zaakceptowania, mnie tez denerwują zachowujący się czasem bez sensu npce czy problemy w walce ale to tak naprawdę drobiazgi. Poważniejszym występującym u mnie w 3 jest to że czasem po kilku szybkich wgraniach gra traci kolory i muszę ja resetować. Stają się takie matowo - zielonkawe jak w starych radzieckich telewizorach marki "rubin" . Ale nawet to nie odbiera mi przyjemności gry, zalety o których nieraz już było, zdecydowanie przeważają.

@Maniek213 - każdy ma swoje preferencje i nie ma z tego powodu co robić jatki. Mnie się Planscape w ogóle nie podobał ale innym bardzo i to jest ok, tak powinno byc a kłócić się o to, jak śpiewał Kult, "kto ma racje CIA czy KGB" to bez sensu :wink:

Edytowano przez deZoo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, dlaczego ludzie tak narzekają na grafikę w Gothicu. Mi, mimo upływu czasu, nadal grafika się podoba. Najważniejsze, że ta grafika naprawdę miała klimat i pasowała do Gothica. Co z tego, że G3 ma ładną grafikę, skoro klimatycznie to ona nie pasuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniek

ZałÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓ

ÓÓżmy, że żeby poznac dobrze historie tej gry musisz (albo i nie musisz ale poradzilbym) zagrac w pierwsza część lub chociaz zaznajomic sie z jakims streszczeniem. Poza tym dla mnie swiat w Gothicu byl bardziej otwarty niz w drakensangu.

Edytowano przez theoldive
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Fakt, że nie grałem w jedynkę może być przeszkodą, ale po prostu po dwugodzinnej parti miałem dosyć. A i otwartość świata, czy fabuła jest lepsza w innych grach. Pozwolę sobie wymienić parę tytułów. 1. Świątynia Pierwotnego Zła. 2. Icewind's Dale. 3. Planascape. 4. Baldur's Gate. 5. GTA III 6. RDR (ale to gra tylko na PS3...). Jestem świadom, że ostatnie pozycje z listy to nie RPG, ale jak dla mnie są one dobrym przykładem, na to że fabułę i otwarty świat da się zrobić lepiej. Zauważyłem, że ominąłem postacie w grze...Otóż Bezimienny jest dla mnie jak już wspomniałem marionetką. Jednak z nim jsst trochę jak z książką, lub horrorem. Domyślasz się zakończenia? Wiesz, że Xardas jest zły, ale nic nie możesz z tą wiedzą zrobić? (autentycznie! Przez jakieś 8-10 h gry myślałem praktycznie tylko o tym.) Inni bohaterowie również mnie do siebie nie przekonali, są jak dla mnie obdarci z emocji. Chcecie przykład, gdzie zrobiono to lepiej? Mass Efect. Tu z każdym członkiem załogi da się zżyć, wybory moralne są tu naprawdę ciężkie - mistrzostwo w każdym calu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic to nie tylko szukanie bugów w grze, każdą część przeszedłem nie wykorzystując ani jednego, bo ofc można, ale po co... W Gothiku najlepsze jest to, że świat w grze jest w miarę realny- ludzie mają swoje zajęcia i nie traktują cię jak zbawcę świata, który pokona każdego, kto stanie mu na drodze, ale jak śmiecia, czyli tak jak być powinno

Raczej być nie powinno. Skazaniec, który nie zna nawet swoje imienia, ratuje świat przed siłami, których nie da rady powstrzymać nawet najsilniejsza armia (tutaj już coś jest nie tak), a ludzie i tak go traktują jak śmiecia, gorszego od nich. O ile w G1, i na początku G2 jeszcze tego tak nie widać, to o tyle w późniejszej części gry, zaczyna to już bardzo mocno irytować. "Cześć śmieciu, co z tego, że ratujesz świat, a ja ginę od pierwszego lepszego orka, i tak jesteś nic nie warty, i, i tak jestem lepszy od ciebie".

Nikt nie oczekuje od skazańca nie wiadomo jak heroicznych czynów, rzeczywistość jest ponura i wcale nie chce ci pomóc, a często rzuca kłody pod nogi, dlatego tym większa jest radość z rozwinięcie swojej postaci i zyskania szacunku u innych

Tak, tylko ten skazaniec ratuje świat 2/3 razy, a ludzie i tak mają go za nic nie wartego śmiecia.

A i otwartość świata, czy fabuła jest lepsza w innych grach. Pozwolę sobie wymienić parę tytułów. 1. Świątynia Pierwotnego Zła. 2. Icewind's Dale. 3. Planascape. 4. Baldur's Gate. 5. GTA III 6. RDR (ale to gra tylko na PS3...).

Tylko każda ta gra, miała coś, co mocno od niej odrzucało. Np. ID miał fatalny system walki. Jeśli nie było się magiem, to można było czasami zasnąć przed monitorem. Gothic, również nie ma dobrego systemu walki, ale jest wystarczająco wciągającym tytułem, aby to nadrobić pod tym względem.

Otóż Bezimienny jest dla mnie jak już wspomniałem marionetką. Jednak z nim jsst trochę jak z książką, lub horrorem. Domyślasz się zakończenia? Wiesz, że Xardas jest zły, ale nic nie możesz z tą wiedzą zrobić? (autentycznie! Przez jakieś 8-10 h gry myślałem praktycznie tylko o tym.)

Niestety, tu masz rację.

Inni bohaterowie również mnie do siebie nie przekonali, są jak dla mnie obdarci z emocji. Chcecie przykład, gdzie zrobiono to lepiej? Mass Efect. Tu z każdym członkiem załogi da się zżyć, wybory moralne są tu naprawdę ciężkie - mistrzostwo w każdym calu.

Tylko, że Shepard jest fatalną postacią. Bezimienny mimo, że był pozornie bez charakteru, miał to coś, co pozwalało go bardzo mocno zapamiętać. Postać, całkowicie bezbarwna nagle nabierała barw. Shepard zaś, jest tak mocno nakreślony, że..........jest całkowicie bezbarwny. Raz jest dobry, raz jest zły. I taka zmiana po 50 razy na grę. Co z tego, że zleżą od gracza. Powinny być jakoś unormowane, nawet nie chodzi o klasyczny podział dobry, zły i brzydki. Chodzi mi o coś, co unormowało by głównego bohatera ME, tak aby linia decyzji podejmowanych od gracza, była faktycznie różnorodna, ale trzymała spójność. Naprawdę nie lubię tego robić (uważam, że ta gra jest całkowicie przereklamowana, a większość oceniających ją polaków oprócz argumentu, że "ta gra jest Polska" nie potrafi podać ani jednego sensownego argumentu, dlaczego uważa ją za RPG dekady) to podam Wiedźmina 2 jako przykład bardzo dobrego wprowadzenia ważnych decyzji. Tak wszystko, trzyma się kupy, i niezależnie jakie decyzje moralne będzie podejmować, masz bohater się nie zmieni. Za to w ME się zmienia, i to jest (chyba) największy błąd tej gry. Szybko okazuje się, że wybierając decyzje, które my uważamy za słuszne, nasz bohater uformował się w bezkształtne coś co ratuje świat. Po prostu, system dobry i zły, jest za płytki jak widać. Inaczej, jest on dobry w grach BW (chociażby SW:ToR), ale ME próbuje ciągle udawać, że to uniwersum nie jest tak oczywiste, i że nie ma tu podziału na: dobry, zły i brzydki, że wypada to co najmniej......dość dziwnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...