Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

Nightwish - Talen from the Elvenpath - z%#$@#$#@ płyta. Jak ktoś słucha zespołu to wie, że grają symfoniczny metal połączony z operą i power metalem. Damski wokal jest świetny, a takie piosenki jak Over the Hills and Far Away oraz End of All Hope mogę słuchać na okrągło :) Polecam gorąco.

HammerFall - Renegade - wedle słów mojego kumpla, jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza płyta tego power metalowego zespołu. Świetne brzmienie z wyrazistym wokalem, j.w polecam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Septic Flesh - Communion

Wiadomo, kawał porządnego, przepełnionego klimatem grania, w tej kwestii w 666% zgadzam się z Privem (jak zwykle) i tym, co napisał w topicu o płytkach '08, jednak ciągle nie wiem, czy jest to album roku, czy też może Gojira zasłużyła na to miano. Samo zastanawianie się zapewne nic nie da, więc prawdopodobnie postawię oba krążki ex aequo (trudne słowo) na szczycie podium, ale się jeszcze chwilę mimo wszystko pozastanawiam. :)

Chuck Billy & Others - Silent Night

Kurde, kompletnie mnie rozwaliła ta growlowana wersja! Jak nic oddaje atmosferę tegorocznych Świąt, a poza tym buduje ciepłą, rodzinną atmosferę. =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, widzę, że lajt i rozpusta w CTS. Święta, panie.

ex aequo (trudne słowo)

Którego Polee nauczył się, naturalnie, na FA. : )

Moje uszy, jak to się tradycyjnie już dzieje w bliskich okolicach wigilii, pruje Dżordż Majkel z wiadomym kawałkiem. Badziewia tego uroczego nie będę nawet wypisywać z tytułu, bo ma nieziemskie właściwości upierdliwo-przylepne i nabawię się jeszcze paru nadprogramowych dziur w ciele w ramach odwetu za wbicie jakiemuś 'boguduchawinnemu' forumowiczowi tego, khem, hiciora do główki. Thx, mom, I really was in need of that. <_<

Kompromitacja nr 2 - Millie Small - My Boy Lollipop

My boy Lollipop, never-ever leaveee meee! \m/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje uszy, jak to się tradycyjnie już dzieje w bliskich okolicach wigilii, pruje Dżordż Majkel z wiadomym kawałkiem. Badziewia tego uroczego nie będę nawet wypisywać z tytułu, bo ma nieziemskie właściwości upierdliwo-przylepne i nabawię się jeszcze paru nadprogramowych dziur w ciele w ramach odwetu za wbicie jakiemuś 'boguduchawinnemu' forumowiczowi tego, khem, hiciora do główki.

Aaaaawwwww!!!! :angry:

Ja sobie od dwóch dni puszczam non-stop Queena. I jest fajnie. Moja świąteczna setlista:

Great King Rat

Now I'm Here

Stone Cold Crazy

The Prophet's Song

Bohemian Rhapsody

Tie Your Mother Down

Sheer Heart Attack

Fat Bottomed Girls

Princes of the Universe

Hammer To Fall

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Queens of the Stoneage - No one knows - kawałek rozwalał w chwili premiery i rozwala teraz.

Człowieku... chyba ci zrobie krzywdę. Przypomniałeś o owym cudeńku i znowu będę słuchał w nieskończoność i nucił zamiast dziarsko śpiewać kolędy i oszałamiać rodzinke moim bosssskim głosem ;)

Kompromitacja nr 2 - Millie Small - My Boy Lollipop

My boy Lollipop, never-ever leaveee meee! \m/

O ile wspomniany Dżordż, którego nazwiska nie chciałbym wymawiać, jeszcze da się ścierpieć, to już ten 'lolipop' to jakaś sadystyczna próba rozdziewiczenia mojego, nieskazitelnego jeszcze, słuchu ;)

U mnie natomiast:

Eagles of Death Metal - Don't Speak (I Came to Make a Bang!) a to za sprawą reklamy Nike która mi się jakoś wkręciła ostatnio: mowa oczywiście o take it to the next level (czy jakoś tak)

Avenged Sevenfold - Dancing dead oraz Avenged Sevenfold - Crossroads

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infernal War - Terrorfront

Ciągle nie rozumiem, dlaczego ten band nie dorównuje sławą takim kapelom jak Behemoth czy Vader, poza granicami naszego kraju. Goście grają imho jeden z lepszych "turboblacków" na świecie (chyba tylko Impaled Nazarene jest poza zasięgiem), a zespół dalej ma miano niszowego (pomimo, że jakąś tam markę sobie powoli wyrabia). Jeśli będą trzymać formę, czeka ich wielka, międzynarodowa kariera, tako wam rzeczę ja!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightwish (...) Over the Hills and Far Away

Czyżby cover Zepellinów? A'propos nich...

Led Zeppelin - Whole Lotta Love

i

Jelonek - Jelonek

Co prawda z grudnia 2007, ale ja jej przesłuchałem dopiero w tym roku, a że pytanie może brzmiec "Który album zachwycił cię najbardziej w tym roku?", to ją sobie na najwyższym stopniu pudła postawię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightwish (...) Over the Hills and Far Away

Czyżby cover Zepellinów? A'propos nich...

Nie Zeppelinow, tylko Gary'ego Moore'a: http://pl.youtube.com/watch?v=iyJEytBlp1I Doskonaly kawalek, ale nie w wykonaniu Nightwisha. :) Tam jednak potrzeba rockowego wokalu, a nie wycia. Wersja zespolu Thyrfing jest za to calkiem strawna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolę wersję Nightwishowską, lubie taki typ metalu. Ale moim zaniem się za bardzo nie sugerujcie, głównie rapu słucham. A właśnie, jak już przy rapie jesteśmy - http://pl.youtube.com/watch?v=C1KPphYSIr4 Kto powiedział, że rap i metal nie mogą się połączyć?

A co to ma wspolnego z metalem? Dla mnie to brzmi jak Linkin Park, a nie jak metal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojjjj... Czy Wy też macie dość swojej rodzinki po dwóch dniach? :blink:

Illusion - Błazen

Ech... Czemu mnie nie było we Wrocku?

Jacek Kaczmarski - Zabić Kota

Co jak co, ale tekst tak jak mnie rozwalał za pierwszym razem rozwala mnie nadal :D

Zmaza - Sam na sam

Takie tam proste rąbanie, ale jakoś strasznie lubię ten kawałek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightwish (...) Over the Hills and Far Away

Czyżby cover Zepellinów? A'propos nich...

Nie Zeppelinow, tylko Gary'ego Moore'a: http://pl.youtube.com/watch?v=iyJEytBlp1I Doskonaly kawalek, ale nie w wykonaniu Nightwisha. :) Tam jednak potrzeba rockowego wokalu, a nie wycia. Wersja zespolu Thyrfing jest za to calkiem strawna.

Nigdy się nie zagłębiałem nad tym kawałkiem. Znałem go tylko w wykonaniu Nightwisha i mi się podobał w tym wydaniu. Muszę jednak przyznać że oryginalna wersja, którą nam tu 'zalinkował' Cormacze jest lepsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Zeppelinow, tylko Gary'ego Moore'a: http://pl.youtube.com/watch?v=iyJEytBlp1I Doskonaly kawalek, ale nie w wykonaniu Nightwisha. Tam jednak potrzeba rockowego wokalu, a nie wycia.

Podpisuję się oburącz.

Ojjjj... Czy Wy też macie dość swojej rodzinki po dwóch dniach? :blink:

Taaaa... moja matka osiąga nowe poziomy upierdliwości. O reszcie nawet nie mówię <_<

Down - NOLA

Bo bardzo dawno nie słuchałem, a płyta równie dobra (o ile nie lepsza) jak Over The Under.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to ma wspolnego z metalem? Dla mnie to brzmi jak Linkin Park, a nie jak metal.

Mówie, że nie jestem specem w tych sprawach. Spytałem kilku znajomych, to mówią, że to metal. A Linkin Parka na marginesie znalazłem w sklepie z płytami w dziale Metal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy kto jakie wykonanie woli. Mnie jednak Nightwish bardzo pasuje i zakochałem się w tym kawałku, podobnie mam z Personal Jesus - preferuję wersję w wykonaniu Mansona a nie Depeche Mode (słuchałem obu) ;)

Sabaton - Art of War

Znów uderzam w power metalowe rytmy. Płyta pod względem muzycznym podoba mi się choć znam np. inną opinię nt. wokalu, no nic. Kawałki 40:1 oraz Ghost division rulez total :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Zeppelinow, tylko Gary'ego Moore'a: http://pl.youtube.com/watch?v=iyJEytBlp1I Doskonaly kawalek, ale nie w wykonaniu Nightwisha. :) Tam jednak potrzeba rockowego wokalu, a nie wycia. Wersja zespolu Thyrfing jest za to calkiem strawna.

cholercia, mam ten singiel na winylu, ale tak porysowanym,że nie poznałem piosenki xD

odnośnie tematu

Trivium - Upon the Shores

staram się do niej przekonać, na razie z byle jakim skutkiem ... ale jestem cierpliwy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Linkin Parka na marginesie znalazłem w sklepie z płytami w dziale Metal.

No tak, argument nie do przejścia. Ja widziałem tam też Limp Bizkit i Paparoach (a raz i Comę. Zaraz obok Deicide wyglądało nieco groteskowo). Ale jakoś to również nie przekonało nikogo. Banda nadętych bubków, nie?

Danzig - Danzig

Wooo... Dawno tego nie puszczałem. Miło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję się tym co widzę. U mnie w mieście metal jest, cholera jakby to powiedzieć, żeby zaraz nie rzucił się na mnie tłum jego fanów... No powiedzmy uznawany za coś dziwnego. Jak słucham Nightwisha to tylko przez słuchawki, bo zaraz do pokoju wkracza mama i zaczyna się na mnie lampić jakby chciała odprawiać egzorcyzmy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo współczujemy kid, ale to nie są "Rozmowy w Tłoku" tylko CTS, do jasnej cholery!

Necrophagist - Epitaph

Cudowna płyta. Ciężka, a nie pozbawiona finezji i pazura. Jeśli ktoś lubi gitarowe wygibasy połączone z ciężkimi bębnami i potężnym growlem, to to jest pozycja obowiązkowa! Czekamy na nową płytę! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie natomiast:

Eagles of Death Metal - Don't Speak (I Came to Make a Bang!) a to za sprawą reklamy Nike która mi się jakoś wkręciła ostatnio: mowa oczywiście o take it to the next level (czy jakoś tak)

świetny kawałek, choć w przypadku tego kawałka nazwa zespolu może być mylaca. Moje pierwsze skojarzeie to Velvet Revolver.

Illusion - Błazen

Ech... Czemu mnie nie było we Wrocku?

Ja byłem, ale nie na koncercie. Strasznie żałuje, bo Illusion na zywo to jest coś co warto zobaczyć. Zresztą, gdyby grali tylko Nóż i tak warto.

Five Finger Death Punch-The bleeding

dziwna nazwa, ale grają dośc ciekawie. Może niekoniecznie rewelacyjnie, ale spodobało mi się od pierwszych taktów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans Zimmer - Pirates of the Caribbean: Dead Man's Chest OST

Świetny film (a raczej filmy, ale ten konkretny leciał ostatnio w telewizorni) i świetny soundtrack, co dziwnym nie jest, bo kto jak kto, ale pan Zimmer na swoim rzemiośle zna się doskonale, o czym mówić - I hope - nikomu nie trzeba. Zacne filmowe granie.

A żeby nie było całkowicie niemetalowo:

Septic Flesh - Communion

Można słuchać bez przerwy. KLIMAT, ziąą!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Necrophagist - Epitaph

Cudowna płyta. Ciężka, a nie pozbawiona finezji i pazura. Jeśli ktoś lubi gitarowe wygibasy połączone z ciężkimi bębnami i potężnym growlem, to to jest pozycja obowiązkowa! Czekamy na nową płytę! :)

Superowa płytka, zdecydowanie ciekawsza i 'równiejsza' od Onset of Putrefaction, pomimo tego, że solo z Fermented Offal Discharge chyba wciąż pozostaje najlepszym by Muhammed Suiçmez.

Tool - Lateralus

Daaawno niesłuchana płytka, zespół z resztą też. Zdecydowanie warto powrócić po takiej przerwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Superowa płytka, zdecydowanie ciekawsza i 'równiejsza' od Onset of Putrefaction, pomimo tego, że solo z Fermented Offal Discharge chyba wciąż pozostaje najlepszym by Muhammed Suiçmez.

Ja tam uwielbiam wariację na temat Prokofieva w outrze do Only Ash Remains, chociaż fakt, solo w FOD też nieźle miażdży.

A jako, że kolega mi przypomniał i rozbudził apetyt to:

Necrophagist - Onset of Putrefaction

Bo dawno nie było słuchane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...