Skocz do zawartości

UFO, zjawiska paranormalne, sny


Pzkw VIb

Polecane posty

Otóż przed chwilą w jednym z porannych programów informacyjnych był wywiad z Krzysztofem Jackowskim. Gdyby ktoś nie wiedział, jest on bardzo znanym polskim jasnowidzem z którym niejednokrotnie nawiązywała współpracę policja. Jedną z ciekawszych rzeczy które powiedział jest to, że widzi gruzy jakiegoś miasta, prawdopodobnie dużego na południu polski, nie jest to pojedynczy dom, możliwe też że nie całe miasto, mogą być to jakieś dzielnice, tylko że nie umie podać dokładnie jakiego miasta te wizje dotyczą. Czy nie wydaje się wam że te informacje mogą dotyczyć Bytomia? Już od wielu lat gazety rozpisują się o kolejnych zawalonych domach. Pod tym miastem wydobywano także węgiel. Wiele budynków jest już o parędziesiąt centymetrów osunięta. Co o tym sądzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to Bytom to nie wiem, ale myślę że gość na pewno wie co mówi. Jest róznica pomiędzy nim, a gościem co w jakichś wrózbach w TV plecie 3 po 3. Domyślam się, że swoje wizje miewa przez sen? Mnie właśnie ciekawi jedno, a mianowicie istnienie świadomych snów powinno podważyć jakieś prorocze sny, bo przecież możemy sobie to wyśnić. Jak chodziłem do podstawówki ksiądz mówił, że gdy śni nam się osoba zmarła, to potrzebuje modlitwy. Obecnie to nie jest dla mnie problem śnić o jakiejś osobie, choć nie jest to świadomy sen. Co o tym myślicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdolności odnajdywania osób to jedno, a przepowiadanie przyszłości to drugie, z tym drugim już u Niego trochę gorzej bo przepowiadał, że :

-PO straci władzę

...nie stało się tak

-PIS będzie w koalicji z bliźniaczą partią (niby PiS bis)

...do niczego takiego nie doszło

-Palikot poza sejmem

...wiadomo jak jest

Przepowiedział też wiele sprawdzonych później wydarzeń ale je tu pomijam bo chciałem tylko zaznaczyć, że duża część jego przepowiedni się nie sprawdza, a te które się sprawdzają ( niektóre z nich) można samemu wydedukować bacznie obserwując sytuację na świecie, potem ogłosić to mediom i a nuż się potwierdzą :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie właśnie ciekawi jedno, a mianowicie istnienie świadomych snów powinno podważyć jakieś prorocze sny, bo przecież możemy sobie to wyśnić.

Problem w tym że osoba śniąca nie musi umieć śnić świadomie. Problem też jest w samych proroczych snach, bo biorąc je od strony senników, to rzeczywiście takie sny które podobno mają jakieś znaczenie i wpływ na przyszłość, czyli poniekąd prorocze, się zdarzają i spełniają. Lecz co gdy śniący intensywnie myślał lub wykonywał jakąś czynność, a później mu się ona przyśniła, oczywiście po zajrzeniu do sennika znajdujemy objaśnienie tego snu. Zbieg okoliczności :)?

Jak chodziłem do podstawówki ksiądz mówił, że gdy śni nam się osoba zmarła, to potrzebuje modlitwy.

I kolejny dowód na to że do znaczenia snów trzeba podchodzić bardzo ostrożnie, bo na przykład mi wiadomo że jak się zmarły śni to osoba śniąca sama może za długo nie pożyć. Różne tłumaczenia.

@Diabolos - Ten problem który poruszyłeś na końcu swojego posta też był omawiany i pamiętam że miał coś na swoją obronę :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@canizares2

Co do tego śnienia, to działa w ten sposób, że powinieneś przed zaśnięciem wykonywać afirmację, mówić sobie coś w stylu "zapamiętam wszystkie sny tej nocy" (jednej nocy mamy około 5 snów). Powinieneś założyć sobie dziennik snów i zapisywać sobie każdy ze snów, który zapamiętasz. Budzisz się w środku nocy i zapisujesz, nie odkładając tego na rano. Kiedy się gwałtownie poruszysz raczej snu nie zapomnisz, ale ważne jest to byś go "przerabiał' w głowie zanim nie zapiszesz go w dzienniku.

Co do tych duchów. Fale radiowe istnieją i ten fakt został udowodniony, nie ma nic wspólnego z aktywnością ludziego mózgu. Duchy zawsze są związane z jakimiś wierzeniami, ja jestem agnostykiem. Coraz bardziej skłaniam się ku Buddzymowi (reinkarnacja), ciężko mi więc wierzyć w duchy błąkające się po świecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie robię, ale zawsze pamiętam max 2 sny. Nigdy nie udało mi się zapamiętać więcej :( Z tym dziennikiem pomyślę. Tak samo można sobie mówić "będzie mi się śnić xxx" i też to działa.

Co do tych duchów. Fale radiowe istnieją i ten fakt został udowodniony, nie ma nic wspólnego z aktywnością ludziego mózgu. Duchy zawsze są związane z jakimiś wierzeniami, ja jestem agnostykiem. Coraz bardziej skłaniam się ku Buddzymowi (reinkarnacja), ciężko mi więc wierzyć w duchy błąkające się po świecie.

Z tymi falami chodziło o to, że ludzie potrafią wyjaśnić jak powstają, skąd się biorą, co do ich istnienia nie ma wątpliwości. Tak samo z duchami, tyle że nie wiadomo czym są itp, tego jeszcze nie potrafimy wyjaśnić.Racja, duchy najczęściej są z wierzeniami połączone, bo jak inaczej wyjaśnić przypadki gdy w domu spadają wszystkie święte obrazki, czy krzyże, to dość interesująca sprawa :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ canizares2

Działa, ponieważ afirmacje działają, krótkie zwięzłe i proste, powtarzane przed snem. Nie myśl o dzienniku snów, załóż go. We wszelkich poradach dotyczących świadomego śnienia dowiesz się, że ćwiczenia nad zapamiętywaniem snów są absolutną podstawą świadomego śnienia, a niezbędnym ich elementem (polepszającym skuteczność) jest właśnie dziennik snów. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, w sumie sam dopiero zaczynam się w to bawić, ale dziennik snów powinieneś sobie założyć i wpisywać tam, na początek, chociażby urywki swoich snów. Na blogu Michała Pasterskiego znajdziesz całkiem ciekawy artykuł poświęcony właśnie sprawie zapamiętywania snów, poczytaj sobie w wolnej chwili (polecam cały blog) KLIKNIJ TUTAJ

Co do duchów, jeśli chodzi o takie zjawiska jak spadanie krzyży czy obrazków może być spowodowane obiegiem jakiejś nie do końca znanej nam energii, która niekoniecznie musi oznaczać ingerencje istot przybywających z zaświatów. Jeszcze jakiś czas temu wierzono w wampiry, ponieważ nie znano pewnych chorób. Nie wiedziano, że ziemia jest okrągła to za oceanami "umieszczono" dzikie bestie :). Ja coraz bardziej kieruje się w stronę filozofii Buddyzmu, reinkarnacja wydaje mi się czymś coraz ciekawszym, a w duchy po prostu nie wierzę. Przesuwanie obiektów, wyginanie łyżek może być spowodowane jakąś nieznaną siłą umysłu, a swoją drogą to też bardzo ciekawy temat. Coś prawie jak umiejętności biotyczne z Mass Effect :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@qwerton

Dzięki, z chęcią poczytam w wolnej chwili.

Widzę, że jeśli chodzi o duchy to zgadzamy sie w jednym, mianowicie nie wiadomo co to jest. Ja w nie wierzę, ty nie :) Dużo jest rzeczy na świecie, o których nie mam pojęcia a mają miejsce, tak samo pewne części ludzkiego mózgu nie wiadomo za co są odpowiedzialne. Czytałem ostatnio o pewnym rosjaninie, który pewnego dnia po przebudzeniu umiał w 2 min policzyć ile to jest 8 do potęgi 100, a w szkole miał 2 z matmy. Dość intrygujące.

P.S Jakie pamiętacie najstarsze swoje sny? Choć zawzwyczaj snów się nie pamięta, ja pamiętam jeden koszmar z dzieciństwa. Śnił mi się parę razy w tygodniu, ciągle ten sam sen! Wyglądało to tak, że leżałem mały na dywanie, i coś po mnie szło... widziałem tylko czerwone nogi, i zawsze ten ktoś mnie podnosił i gdzieś niósł, ja zawsze bałem się otworzyć oczy i spojrzeć w twarz temu komuś. Kończyło się tak że budzilem się z płaczem :D Do dziś to pamiętam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Poczytaj, z pewnością techniki zaproponowane przez Michała Pasterskiego pomogą Ci osiągnąć cel, którym jest zwiększone zapamiętywanie własnych snów :).

Jeśli chodzi o duchy, faktem jest, że pojawiają się często zjawiska, których nie potrafimy wytłumaczyć. Zawsze kiedy tego typu zjawiska towarzyszyły ludziom wymyślali oni bardziej lub mniej sensowne wytłumaczenia tego stanu rzeczy. Jak pisałem, w różny sposób ludzie tłumaczyli to, że według nich ziemia jest płaska. Tak samo jest dzisiaj. Pojawiają się zjawiska, których istnienia nie potrafimy wyjaśnić, zatem staramy się je wytłumaczyć za pomocą jeszcze nie sprawdzonych teorii. Wiemy tylko, że pewne niewytłumaczalne zjawiska mają miejsce. To, że ludzie pierwotni nie wiedzieli, że to czym oddychają to pierwiastki, a nie "niewidoczna maź wysyłana przez bogów" (mój idiotyczny przykład :D), nie oznaczało, że tego powietrza nie było, dopiero w późniejszym okresie zostało odkryte, ale było zawsze (wiem, że zawile opisane, ale mam nadzieję, że wszyscy skumali o co w tym chodzi :D).

Najstarszy sen w moim życiu, który pamiętam to chyba taki, w którym zostałem porwany przez coś co wyglądało jak Batman, ale nim nie było (to na pewno :D). Patrzyłem na siebie z perspektywy trzeciej osoby. Niby nie takie straszne, ale jak się obudziłem to byłem tak masakrycznie przerażony tym, że nie mogłem zasnąć przez parę godzin, a resztę nocy spędziłem przy zapalonej lampce nocnej :D.

Edytowano przez qwerton
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam albo niesamowicie durne sny, albo takie, których wstyd opowiadać ;] Ale zdarza się też, że śnie na jawie...Po prostu mam świadomość, jestem rozbudzony, a sen trwa nadal. To jest co najmniej dziwne, ale pocieszam się że coś takiego dzieje się bardzo rzadko, więc może jeszcze do końca nie sfiksowałem xD

Jedyny ostatni, w miarę normalny (W MIARĘ!) sen, jaki pamiętam, to bitwa pod Grunwaldem. Byłem w oddziale piechoty a moim dowódcą była moja wychowawczyni z dwóch pierwszych klas podstawówki. Do tego całym naszym arsenałem były wykałaczki, którymi co ciekawe, dało się przebić zbroje krzyżackie. Ah, czego to człowiek nie zrobi, kiedy się boi ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do snów. same sny można interpretować bardzo w szerokim zakresie. Każda rzecz, która nam się śni oznacza coś innego, wiecie dobrze, że jest takie coś jak senniki, ww których prawdziwość niezbyt wierzę. Wierzę w samo znaczenie snów, ale nie w to, że na każdy przypadek snów jest określona reguła. Każdy sen trzeba rozpatrywać pod innym kontem.

A co do moich snów. Mnie się śnią takie rzeczy, o których zazwyczaj w czasie dnia nie myślałem, bo nie myśli się za często o topieniu się...prawda?

Jeszcze o snach wiem tyle, że podczas jednej nocy śnią nam się setki snów, z czego pamiętamy zaledwie jeden, dwa, a nawet nieraz żadnego. To jest co najmniej dziwne ;]

@Walker

Biorąc pod uwagę że istnieje ponad kilkadziesiąt miliardów galaktyk to twoje szacowanie jeden do kilku milionów jest bardzo pozytywne :). Myślisz w zbyt ograniczony i ludzki sposób, oczywiście nie mam zamiaru ciebie obrażać bo to przypadłość większości ludzi, to co piszesz jest logiczne ale tylko z naszego punktu widzenia.

Zgadzam się że inteligencja jest czymś wyjątkowym, możemy klaskać do Bozi, że nam w toku ewolucji udało się ją wykształcić i nadal rozwijać bo wątpię że jesteśmy już w ostatnim stadium ewolucji. Ale mało prawdopodobne byśmy byli jedynymi którzy to posiadają, sam podałeś przykłady gatunków które fakt posiadują ją ograniczoną, ale posiadają, a to przecież tylko jedna planeta która jest zaledwie ziarnkiem w piasku jakim jest wszechświata.

I na koniec, bluźnisz Walkier :P, dopóki naukowcy nie zbadają i nie stwierdzą że rzeczywiście w naszej galaktyce nie ma innego inteligentnego gatunku, nie można stwierdzać o tak sobie że nie ma :P. (Pół żart :P).

Dawać ludzie taki fajny temat a tak mało osób w nim uczestniczy :P.

To co mówisz to prawda, naukowcy jak to oni, nie zobaczą nie uwierzą(co mnie doprowadza do szału!), zwłaszcza z cywilizacją pozaziemską. Jak pisałeś, o istnieniu miliardów galaktyk, przecież to by było co najmniej chore;P, ażeby my jako ludzi sami zamieszkiwali tak mały skrawek świata.

Moim skromnym zdaniem nie jesteśmy sami we wszechświecie i to nie powinno nikogo dziwić, ani to nie może być powód do śmiechu. Nawet nie chodzi o dowody, bo 90%, a nawet więcej to zwykłe kłamstwa, ale chodzi o samą logikę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem 2-3 dni temu w gazecie wywiad z Krzysztofem Jackowskim. Ponoć na 2012 rok przewiduje jakieś 2 trzęsienia ziemi, oraz mówi że ten rok będzie bardzo zły, była również wzmianka o mieście w gruzach oraz nieudanych proroctwach dot. polityki :)

Chciałem też spytać, czy to prawda że sny podpowiadają nam czasem, jak postąpić w danej sytuacji, co zrobić? Macie może jakiś swój przykład?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@canizares2 - Moim zdaniem najlepiej by było, gdybyśmy szukali odpowiedzi w samym sobie nie tylko poprzez sny. Choć te potrafią niekiedy ułatwić sprawę. Ale przede wszystkim dla mnie są one odskocznią od normalności :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem, nie żebym miał jakieś problemy ze sobą :D, tylko po prostu byłem ciekawy. Swoją drogą założyłem sobie dzienniczek snów, i pomimo tego, że nadal zapamiętuję po 1-2 sny, to pamiętam również sny z poprzednich dni, także odrobinkę jest poprawa :D. Wysłałem również tekst Michała Pasterskiego do znajomego i on w następną noc zapamiętał 7 snów :angry: Chciałem również spytać o jedną rzecz, miewacie tak czasem, że słyszycie co się dzieje do okoła was, lecz sen nadal trwa? Ja tak przeważnie mam, że słyszę co się dzieje za drzwami, mam pełną świadomość, że jak otworzę oczy to sen się skończy,a pomimo tego on nadal trwa. Macie tak czasami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ze 2 razy zdarzyła mi się ciekawa sytuacja związaną ze śnieniem. Mianowicie zaraz po przebudzeniu miałem otwarte oczy, ale kompletnie nic nie słyszałem. Jak by mi ktoś zatkał uszy, czułem się jak głuchy. Po parunastu sekundach leżenia w bezruchu nagle pojawił się dźwięk, dosłownie jak podczas podpinania słuchawek do PC, na którym leci muzyka. Głucha cisza i nagle bum. Dziwne to było, ale też bardzo ciekawe :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co to jest. Dzieje się tak, gdyż (to jest troche skomplikowane, a ja nie umiem tłumaczyć ;]), Ty się obudziłeś, otworzyłeś oczy, ale Twój mózg jeszcze nie do końca się rozbudził. Wtedy może wystąpić paraliż, a nawet możesz kogoś widzieć i właśnie wtedy mówi się o zmorach, że nicy duszą, a w żeczywistośi to nierazy przy tym zdarzeniu to my się dusimy, bez niczyjej pomocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kruczek11

To co kolega wyżej doznałeś najprawdopodobniej paraliżu sennego. I tak zawsze najlepsze są świadome sny i nieświadome wychodzenie z ciała co może się przydarzyć ale bardzo rzadko.

Co do roku 2012 może się dużo wydarzyć w tym roku. Prawdopodobny konflikt Iran - USA/UE oraz ostatnie dość coraz powszechniejsze budzenie się wulkanów. W tamtym roku już się zaczynało. W tym roku już powoli (jeszcze sporo czasu) niby wybudza się wulkan w Niemczech który jest blisko granicy z Polską, dzisiaj Etna co raczej nie jest takie normalne. Zobaczymy co z tego wyjdzie, dopiero 6 dzień nowego roku :P

Mnie bardziej interesuje dziwna aktywność NOL bo ostatnio tego coraz więcej się pojawia. U mnie w mieście dwa razy były widoczne lecz nie jestem pewny na 100% czy to to było ale ich zachowanie wskazywało na właśnie UFO. Pierwszy raz w tamtym roku na przełomie Listopad - Grudzień, siedem obiektów świecących na czerwono leciało w jednym kierunku, na tej samej wysokości a potem ustawiły się we wzór strzałki co mnie zadziwiło.

Ale to nie wszystko ostatnio na sylwestra znowu zaobserwowałem 7 obiektów lecących na tej samej wysokości w jednym kierunku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na UFO jest bardzo duzo dowodow, ale to co mowi Canziares wydaje sie dosyc prawdopodobne. Niemcy mogli to wymyslic jeszcze wczesniej, potajemnie, a ludzie robia wielka sensacje.

A slyszal ktos kiedys o CreepyPasta? Jesli nie to polecam zobaczyc, szczegolnie fajna jest pod tytulem "Nowy telefon".

Polecam, dosyc straszne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma dowodów na istnienie UFO, są najwyżej poszlaki i to nie rzadko wątpliwe, które potem były negowane i udowadniane przez społeczeństwo, chociażby naukowe, jako oszustwo ;) Człowieku, gdyby pojawiło się niepodważalne zdjęcie (Photoshop panie, Photoshop ;]) albo film to media prześcigały by się w pokazaniu tego jako pierwsze. Żeby nie było, mówię tutaj o totalnym mainstreamie ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje też pewna może nie teoria ale hmm.. brak mi słowa :D Chodzi o to, że Hitler niekoniecznie zginął podczas II Wojny Światowej, jedyny dowód na to że tam właśnie zginął jest kawałek jego czaski, która znajduje się w Rosji. Jednak ten kawałek czaszki wcale nie należy do niego, co więcej należy do kobiety. Ponoć maczali w tym palce amerykańce, którzy za plany tych niby statków kosmicznych uratowali go :) Są nawet świadkowie, którzy parę dni po skończeniu wojny widzeli go w Argentynie w hotelu. Co o tym myślicie? Jak dla mnie to jest bardzo prawdopodobne.

Edytowano przez canizares2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...