Skocz do zawartości

UFO, zjawiska paranormalne, sny


Pzkw VIb

Polecane posty

Wybiła 21.37 - godzina, w której zmarł papież. Grzegorz Łukasik robił akurat zdjęcia. Gdy zaczął je przeglądać, zamurowało go. Na jednym z ujęć płomienie ogniska przypominały znaną wszystkim Polakom sylwetkę.

Czyli wygląda na to, że papież pokazał się dopiero na zdjęciu takie rzeczy zdarzają się odkąd wymyślono aparat fotograficzny z pozoru normalni ludzie mają czerwone oczy jak u potwora(chyba każdy ma takie zdjęcie) czasem pojawiają się duchy,ufa tajemnicze światła itd. zazwyczaj można to naukowo wytłumaczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzi. Od lat sie zastanawiam. UFO, Bermudy, duchy, objawienia whatever :D

Tyle osob trabi o takich i owakich widzeniach... Ale czy sa dowody? Procz tych "znakow" na polach niczego nie jestesmy pewni...

Powiem teraz: Widzialem UFO... Zielony maly stworek... Ale czy mam dowod? NIE.

Wedlug mnie powinnismy tylko oglaszac (mam na mysli gazety, filmy dokumentalne) te ktore maja jakikolwiek dowod. Wtedy bysmy mieli zapewne o 75% mniej tych cudnych "widzen" czy jak Wy to tam nazywacie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..)

Wedlug mnie powinnismy tylko oglaszac (mam na mysli gazety, filmy dokumentalne) te ktore maja jakikolwiek dowod. Wtedy bysmy mieli zapewne o 75% mniej tych cudnych "widzen" czy jak Wy to tam nazywacie

75%?! Chyba 99,999...! Ja uwieżę w cud/UFO/objawienie/duchy dopiero jak coś takiego zobaczę lub zostaną mi przedstawione niepodważalne rzetelne dowody. Tylko wtedy. Nie interesują mnie dowody typu: tak pisało w Biblii/Koranie/Świętej Księdze Jedynej Prawdziwej Ideologi Ludzi Oświeconych/Mein Kampf/komiksach*. W takich sprawach nie przekonują mnie dowody taki jak np. na istnienie Boga. W którego wierzę. Choć jakiś dowodów tego typu nie ma. To wyjątek. Nie zmienia to jednak faktu, że tą tematyką szalenie się interesuję i lubię dyskutować na ten temat

PS

Pisząc te przykłady nie miałem zamiaru kogoś obrażać. W szczególności czytających komiksy. xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

No dobra, piszecie, że uwierzycie w UFO jeśli dadzą na to 100% dowody. Zgodzę się z wami, ale takie spekulacje też nie są tylko po to, aby się towar w sklepach dobrze sprzedawał i aby było fajnie. Takie spekulacje przygotowują nas psychicznie na ewentualność spotkania z Obcymi, niekoniecznie z Szarakami. A co powiecie o Chupacabrze? Potwór czy zwierzę żyjące na naszej planecie od dawna? A może genetycznie zmutowana forma psa bądź kojota? Wiele razy było o niej głośno, jej istnienie potwierdzają zdjęcia zarówno żywych organizmów jak i tych martwych. Istnienie ,można powiedzieć, potwierdzone dowodami. A jednak dalej w nie nie wierzymy, jeśli nawet, to zastanawiamy się czym owe zwierze jest, przybysz z kosmosu czy nieodkryty do tej pory gatunek zwierza?

Ludzkość zawsze będzie podważała istnienie róźnych zjawisk, choćby po to, aby ciągle się nakręcać nowymi spekulacjami i niewyjaśnionymi zjawiskami. Dopiero jak Szarak zapuka nam do okna, uwierzymy w jego istnienie, choć pewnie i tak będziemy wątpić w jego autentyczność...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego na ŻADNYM zdjęciu z kosmosu nie ma gwiazd? A jak jakieś macie to proszę o jakieś linki, bo ja znależć takowych zdjęć nie mogę... Z tego co pamiętam, to ktoś kiedyś mówił w tym topicu, że to o jakieś filtry na aparacie chodzi, czy coś, ale na boga...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chupacabra to po hiszpańsku kozi wampir, bo stworzonko to lubi wysysać kozy pozostawiając na ich szyjach charakterystyczne dwie dziurki. Grasuje sobie to to po wyspie Puerto Rico. Są różne hipotezy: maskotka ufoków, wojskowy eksperyment, nieznane ziemskie zwierze, lokalna urban legend. Trudno znaleźć w Necie jej zdjęcie, bo krąży wiele fałszywek. Do cech charakterystycznych niezmiennie należą wielkie, czerwone oczy i grzebień na grzbiecie i głowie. Podkreślany jest też jej nieziemski wygląd i dźwięki jakie wydaje, co zdaje się wskazywać na kosmiczne pochodzenie. Zainteresowany? Resztę znajdziesz tu: :google: . Wystarczy chcieć :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No głównie wystepuje na Puerto Rico ale nie tylko... Zaobserwowano go(ją?) także w Rosji, oraz podobno w Polsce. Przez swojskich ziomków nazwany "Pomórnikiem". Zdarzyło się, że polskie kozy miały jedynie małe charakterystyczne ślady ukąszenia na szyi. I bynajmniej nie był to wampir...

Maskotka szaraczków, tak niektórzy świadkowie zdarzeń go określają. Może to po prostu ich bujna wyobraźnia i chęć bycia kimś ważnym sprowadza ich do plecienia zmyślonych historii? Podobno Chupacabra wydaje strasznie piskliwe dźwięki, skacze na wysokość drzewa i jest odporne na pociski. Ba, jeden z naocznych świadków twierdzi, że zwierze fosforyzuje ciągle zmieniającymi się kolorami skóry, niczym choinka bożonarodzeniowa.

Dla mnie najbliższą serca wersją jest mutacja gatunków powszechnie znanych na Ziemi, np. kojotów. Naukowcy i kryptozoolodzy identyfikujący zwłoki zawsze określali je jako, schorowanego, zmutowanego genetycznie kojota... Może po prostu nowy gatunek z rodziny psowatych?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pogryznien w celu wyssania krwi, myślę że trzeba wspomnieć o nietoperzach wampirach np. takich gatunkach jak Wampir Białoskrzydły czy Wampir Sierścionogi. Juz od dawna wiadomo, że lubią się pożywić kosztem konia, kozy a nawet człowieka. Jeżeli człowiek śpi w pomieszczeniu gdy zyje taki nietoperz, charakterystczne są poranienia palców u nóg, bo je zwierzę najczęście nakłuwa. Podczas posiły nietoperz wydzieja specjalna substancję, która znieczula i sprawia że ukąszenie jest bezbolesne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sadzicie np o proroczych snach ? Ja mam czasem wrazenia 'Deja Vu', uczestnicze w jakies sytuacji i tuz po jakims konkretnym momencie (np gdy cos sie stanie, gdy zakonczy sie spotkanie, okreslona mowa itd) mam wrazenie ze juz o tym snilem w jakims snie. Moze mi sie zdaje ale cos w tym musi byc :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam, ale raczej rzadko... I w nieważnych sprawach.

Jednak często mam tak, że przewiduję jakieś wydarzenie, kwestię w rozmowie(i to nie takiej przewidywalnej) etc. zwykle 10-30 sekund przed wydarzeniem. Jednak zdarzenie to coś na co wpływa człowiek znajdujący się koło mnie, a coś w stylu dzwoniącego telefonu. Może rodzaj telepatii? Szkoda, że nie mam tak z "totkiem".

PS

Czemu w gazetach nie ma artykułów o wróżkach wygrywających w totalizatorze sportowym? Skąd się biorą ludzie wierzący we wróżby?

Pomórnik to dość ciekawy temat. Co do mutantów, to mam jednego gościa w klasie, też chyba mutant...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sadzicie np o proroczych snach ? J

Raz miałem taki sen. Już kiedyś o nim tu opowiadałem, więc nie będę się powtarzał. Powiem tylko tyle. Prawdopodobieństwo "wyśnienia" akurat tego wydarzenia, które miało miejsce kilkanaście godzin po moim przebudzeniu jest... nieprawdopodobnie niskie. No dobra, żeby zobrazować to o czym mówię, napiszę co mi się śniło. Będzie krótko. Miałem sen, że Antonina Krzysztoń (jak nie wiecie któż to jest, to zasięgnijcie porady o Wujka Sama) da taki minikoncert w Katedrze Gnieźnińskiej (czy tam Gnieźnieńskiej), śpiewając przodem do ołtarza, analogocznie tyłem do publiczności. Wyśniłem także, że na ten kocert pojadą moi rodzice. Ekhm... tak też się stało w rzeczywistości.

Do dzisiaj nie wiem, jakim cholernym cudem to się mogło stać. To jest NIEMOŻLIWE. I wierzcie mi, nie słyszałem dzień, czy ileś tam czasu wcześniej, nic a nic i tym koncercie. Nie miałem o nim najmniejszego pojęcia i jestem o tym pewien w stu procentach.

Więc co się stało...? Czy to jest jakiś pokręcony zbieg okoliczności? Czy może mózg człowieka podczas snu staje się jakimś superpotężnym narzędziem, które potrafi... to, o czym zawsze marzyliśmy?

Jak już przy snach jesteśmy. Na pewno mieliście takie sny, w których latacie, albo gdzieś spadacie. Często po przebudzeniu z takich snów towarzyszy nam uczucie uderzenia całym ciałem o łóżko, jakbyśmy autentycznie na nie spadli. Ktoś wie może dlaczego tak się dzieje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm..

Ja często miewam takie sny że np. biegnę gdzieś...wywracam się...

i wtedy dokładnie mam takie samo uczucie.Za cholerę nie wiem jak to się dzieje:) A mieliście omamy w wieku dojrzewania?Tzn budzicie sie i coś DZIWNEGO widzicie? Ja osobiście czegoś takiego nie mialem , ale moj kuzyn od paru miesięcy co parę nocy budzi się z krzykiem twierdząc że widział coś ...hm.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już przy snach jesteśmy. Na pewno mieliście takie sny, w których latacie, albo gdzieś spadacie. Często po przebudzeniu z takich snów towarzyszy nam uczucie uderzenia całym ciałem o łóżko, jakbyśmy autentycznie na nie spadli. Ktoś wie może dlaczego tak się dzieje?

Wpisz w google, albo na jutro ci znajde, to juz wyjasniali... Dziwne uczucie, fakt, i to samo jest z deja vu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie. Całkiem niedawno miałem jakiś sen, w którym gdzieś tam idę i o coś się chyba potykam. W każdym bądź razie leciałem w tym śnie prosto na twarz, więc zrobiłem dokładnie to, co zrobiłbym w rzeczywistości. Czyli spiąłem wszystkie mięśnie i próbowałem podeprzeć się rękoma. Efekt tego był taki, że momentalnie się obudziłem i w ułamku sekundy usiadłem na łóżku. To było trochę dziwne, bo wszystko działo się bardzo szybko no i poza tym towarzyszło temu uczucie upadku...

Co do widzenia 'czegoś'. Czasami tak mam, że nagle obudzę się w środku noc i wtedy mimo otwartych oczu, wciąż wyraźnie widzę ostatni moment snu. Czyli np. jakąś osobę, która, mógłbym przysiąc, siedzi mi na łóżku. :) Jak byłem mały to lałem w gacie w takich momentach, na całe szczęście zdołałem się do tego przyzwyczaić. No ale najgorsze co może być, to kupa ciuchów rzucona na krzesło, która w nocy wygląda jak jakiś cholerny demon. :D

Mała ankieta: ile razy zdarzyło wam się kopnąć w ścianę podczas snu? xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat o snach:) Znam to uczucie, jakby się uderzało o ziemię - juz kilka razy miałem tak, że położyłem się na łóżku, usnąłem i śniło mi się, że ni stąd ni zowąd przewracam się.:D Aż na łóżku podskoczyłem.

Ale co tam, kiedyś uczyłem się biologii. To było takie nudne, że zamknąłem oczy (aby odpocząć na chwilę), już miałem usnąć i nagle poczułem, jakby ktoś mi przywalił pięścią w zęby:D Identyczne uczucie, ale nie czułem żadnego bólu.

Co do ankiety: niestety, nigdy:(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi mówił nie tak dawno (albo gdzie o tym przeczytałem) że w pewnej fazie snu jak przyśni nam się jakiś uraz fizyczny (np. wspominany upadek) to mózg wysyła do ciała takie sygnały jak by to się wydarzyło naprawdę. Ta sama osoba wspominała mi jak pewnego razu śniło jej się ze ktoś do niej strzelił i obudziła się z przerażającym bólem, który na szczęście po chwili minął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kilka razy mi się to zdarzyło :D Tyle, że w moim śnie zazwyczaj spadam ze schodów. Ale uczucie trzeba przyznać niesamowite. Próbujesz rozpaczliwie złapać równowagę lub znaleźć jakiś punktu oparcia, potem uderzenie, ból i nagle budzisz się we własnym łóżku. Co do kopnięcia w ścianę nie przypominam sobie żeby mi się przydarzyło :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spadanie ze schodów... Takie uczucie męczyło mnie podczas snów w dzieciństwie. Rozpaczliwie łapiesz się czegokolwiek, jednak co byś nie zrobił, i tak spadasz... Jakby wszystko było zaplanowane przez siłę wyższą... Jednak od bólu towarzyszącego przy upadku bardziej nie lubiałem uczucia podnoszących się do góry wnętrzności podczas lotu.

Swoją drogą zobaczcie ile ludzie mogą posmakować różnych, zazwyczaj przykrych konsekwencji(choć w młodości nie tylko przykrych:D), nie uczestnicząc w nich naprawdę... Szczerze to chciałbym być postrzelony podczas snu, wiedziałbym jak to jest. Po pewnym czasie organizm człowieka jednak się przyzwyczaja do tego stanu rzeczy. Osobiście, jak sen nie układa się po mojej myśli, potrafię z niego po prostu wyjść, tzn. obudzić się.

Co do deja-vu, mam je dosyć często, zazwyczaj zdarza mi się ono poza domem. Wtedy tylko w myślach się do siebie uśmiecham - "cholera, znowu deja-vu, ja to jestem dobry"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spadanie ze schodów... Takie uczucie męczyło mnie podczas snów w dzieciństwie. Rozpaczliwie łapiesz się czegokolwiek, jednak co byś nie zrobił, i tak spadasz... Jakby wszystko było zaplanowane przez siłę wyższą... Jednak od bólu towarzyszącego przy upadku bardziej nie lubiałem uczucia podnoszących się do góry wnętrzności podczas lotu.

Swoją drogą zobaczcie ile ludzie mogą posmakować różnych, zazwyczaj przykrych konsekwencji(choć w młodości nie tylko przykrych:D), nie uczestnicząc w nich naprawdę... Szczerze to chciałbym być postrzelony podczas snu, wiedziałbym jak to jest. Po pewnym czasie organizm człowieka jednak się przyzwyczaja do tego stanu rzeczy. Osobiście, jak sen nie układa się po mojej myśli, potrafię z niego po prostu wyjść, tzn. obudzić się.

Co do deja-vu, mam je dosyć często, zazwyczaj zdarza mi się ono poza domem. Wtedy tylko w myślach się do siebie uśmiecham - "cholera, znowu deja-vu, ja to jestem dobry"...

Postrzelony podczas snu? Nie polecam... Boli jeszcze jakieś 15s po przebudzeniu... Fest boli :cry:

Macie tak czasem, zę budzicie się gwałtownie, siadacie w ułamku sekundy, przerażeni, a po chwili zastanawiacie się DLACZEGO?

W ścianę nie kopię, ale nieraz jak się budzę po koszmarze to np ściskam powietrze w miejscu, w którym "była" szyja monstrum, które dusiłem. xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi mówił nie tak dawno (albo gdzie o tym przeczytałem) że w pewnej fazie snu jak przyśni nam się jakiś uraz fizyczny (np. wspominany upadek) to mózg wysyła do ciała takie sygnały jak by to się wydarzyło naprawdę. Ta sama osoba wspominała mi jak pewnego razu śniło jej się ze ktoś do niej strzelił i obudziła się z przerażającym bólem, który na szczęście po chwili minął.

I tu macie odpowiedź... Po prostu szybki skórcz mięśni, za to odpowiada, ale dokładnie czemu tak jest tego jeszcze nie wiadomo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście, jak sen nie układa się po mojej myśli, potrafię z niego po prostu wyjść, tzn. obudzić się.

Lepiej przejąć kontrole wrażenia niesamowite niestety jak dotąd udawało mi się praktycznie tylko nad ranem gdy umysł zaczyna się już powoli budzić chyba na tym polega sławetna metoda 4 + 1 by umysł był już troche wybudzony.

Ktoś mi mówił nie tak dawno (albo gdzie o tym przeczytałem) że w pewnej fazie snu jak przyśni nam się jakiś uraz fizyczny (np. wspominany upadek) to mózg wysyła do ciała takie sygnały jak by to się wydarzyło naprawdę.

Ból fizyczny w śnie jest dość dziwnym przeżyciem wydaje się jakby coś rozrywało cie od wewnątrz nie jest to nawet jakoś strasznie bolesne ale czujesz go jakby całym ciałem, głęboko... trudno to opisać w podobny sposób wyobrażam sobie opętanie(inna sprawa, że w nie niewierze).

Od bólu ciekawszy a w każdym razie na pewno przyjemniejszy jest orgazm, zdarzyło mi się kiedyś we śnie przeżyć bardzo realistyczny nawet z ejakulacją zaraz potem się obudziłem i... piżamka była sucha niesamowite jak realistyczne potrafią być czasem sny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...