Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

Legend of Grimrock

Polecane posty

Ja wczoraj przeszedłem grę pierwszy raz i zajęło mi to 26 godzin. Bardzo przyjemna rozgrywka, wszystkie sekrety, skarby itp. odnalazłem no i było warto :)

Teraz zabrałem się za poziom hard z wyłączoną automapą, a potem zostanie mi tylko próbować zrobić osiągnięcie "Dungeon Runner", bo jak na raziie, to za nic nie mogę przejść pierwszego poziomu poniżej 4 minut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam, gram. Dawno nie miałam w łapkach gry tak wykręcającej szare komórki. Gra stawia na spostrzegawczość, kojarzenie ze sobą starych i nowych zagadek, refleks, spryt, taktykę, umysł. Uwielbiam takie gry. No i ten rozwój drużyny. Szkoda tylko, że tak mało ras i specjalistycznych dla nich perków. W chwili obecnej jestem na 6 poziomie i gra nie znudziła mnie ani trochę. Wręcz przeciwnie, te sny są bardzo intrygujące, a zapadanie się góry niepokojące. No i bardzo bawi mnie wpadanie we wszelakie dziury (niezłe skarby tam można znaleźć). Łamigłówki górą!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grę zakupiłem dzisiaj skuszony ilości pozytywnych komentarzy na jej temat. Liczyłem, że będzie to miła odmiana, powrót do korzeni i sposób na odświeżenie wspomnień. Nie myliłem się. Gra w kilka chwil niesamowicie mnie wciągnęła. Grafika jest bardzo dobra jak na taką produkcje, a ta grywalność. Miodna :laugh: . No i te zagadki. Czuję, że spędzę w LoG kilka wspaniałych godzin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo miesięcy niecierpliwych oczekiwań, zagrać w LoG udało mi się (z baaardzo różnych powodów) dopiero wczoraj i...jestem najzwyczajniej w świecie OCZAROWANY smile_prosty.gif. Nie pamiętam już kiedy osatnio przy jakiejś grze poczułem emocje, które towarzyszyły mi podczas grania na ukochanej Amisi. Już na ekranie tworzenia drużyny, na widok minotaura zaatakowały skojażenia z Black Crypt, podczas "pełzania" po ociekających wilgocią korytarzach uderzyły wspomnienia z EotB...a gdy zaatakwał mnie grzybopodobny stworek...ehhh...Dungeon Master stanął mi przed oczami!!!. W zaledwie kilka minut panowie z Almost Human zyskali w mojej osobie oddanego fana!. Chwała im za to Cudeńko przez wielkie C. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to jedyny crawler ich autorstwa i w miarę szybko wydadzą coś równie fantastycznego wink_prosty.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem wczoraj Legend of Grimrock (przejście gry zajęło mi 30 godzin, ale niestety była słabsza od Dungeon Master (mówię tylko o DM bo DM2 było wyraźnie gorsze).

Sam pomysł na ostatnią walkę w DM był znacznie ciekawszy i bardzo nie lubię jak bos jest otoczony stadem niekończących się potworów (bez względu na to ile zabijesz to ciągle pojawiają się nowe). Tak samo było w Dungeon Master 2. Również szkoda, że były tylko 4 postacie, gdyż znacznie bardziej podobał mi się wybór z wielu bohaterów w DM.

Oczywiście gra i tak była świetna, ale chwilami absurdalnie trudna. Mimo, że DM skończyłem z 10 razy i znam ją na pamięć (kilka na Amidze i kilka na emu) to były miejsca, gdzie musiałem korzystać z filmów na youtube. Po prostu pewnych rzeczy się nie domyślisz i nie masz nawet wkazówek.

Oczywiście chodziło zawsze o to jak coś otworzyć lub znaleźć bo nigdy nie korzystam z pomocy odnośnie walk bo to akurat w żadnej grze (czy to FF czy innej) nie jest konieczne.

Po prostu gra jest po angielsku (bez spolszczenia), a nie dosyć tego teksty są zazwyczaj w formie zagadek, więc dla osoby która nie zna świetnie angielskiego coś wymyśleć oznacza zgadnąć.

Na przykład z tamtymi papirusami do otwarcia bramy. Poza tym była taka jakby szachownica żeby brama się otwarła (trzeba było w odpowiednich miejscach położyć przedmioty). Ale i tak w całej grze z pomocy zaledwie skorzystałem z 4-5 razy czyli tyle co nic.

Oceniam tą grę 8/10. Była dosyć długa, ale jak pisałem na początku ostatnia walka mnie zawiodła.

I nawet nie wiadomo czy ci bohaterowie

przeżyli czy zginęli w tej górze.

Zalety:

- bardzo ładny labirynt (co pewien czas się zmieniał).

- przyjemny klimat (szczególnie dla fanów Dungeon Master)

Wady:

- nieudany sposób zwiększania umiejętności postaci (nie zdobyłem 50 lv nikomu i nie ma możliwości efektownego ćwiczenia więcej niż jednej umiejętności, bo brakuje punktów do ich zwiększania)

- tylko 4 postacie bez wyboru

- nieciekawy ostatni bos i broń

- chwilami zagadki stanowczo za trudne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Legend of Grimrock 2 i stwierdzam, że ta gra ma tak naprawdę tylko jedną wadę. Chodzi oczywiście o trudność niektórych zagadek. Już w pierwszej części kilka było przesadzonych, ale w drugiej to przegięcie na całego. Niektóre zagadki były wprost absurdalne, a utrudnienie tym większe, że teren ogromny, a nie taki jak w pierwszej części gry.

Ten pomysł na znajdowanie notatek i rozszyfrowywanie tego bełkotu nie był ani fajny ani mądry.

Chwilami nie było informacji (co zrobić) napisanych wprost, tylko jakieś bramy do otworzenia, a w jaki sposób to już nie wiadomo.

To samo odnośnie niektórych napisów na ścianie.

Problemem było nie tylko rozszyfrowanie, ale również to o jakie miejsce chodzi. Można wszystko zebrać, ale będzie to bezużyteczne jak nie wiesz co i gdzie musisz z tym zrobić.

Dlatego nie ma możliwości możliwości przejść tej gry bez chociażby kilku minimalnych podpowiedzi, a to niestety jest już głupie posunięcie twórców bo co prawda lubię trudne i logiczne gry, ale wszystko musi mieć swoje granice.

Może jakby gra była po polsku to łatwiej by się grało. Co prawda angielski trochę znam, ale nie na tyle żeby te wszystkie skomplikowane teksty w pełni rozumieć.

Jeśli chodzi o długość gry to spędziłem się nad nią dużo więcej czasu niż nad Legend of Grimrock.

Przejście tamtej gry zajęło mi 30 godzin, a tej aż 50 godzin.

Skończyłem ją w 100 procentach to znaczy znalazłem 20 power gems.

Jedyna pomoc z jakiej chwilami korzystałem to te poniższe mapy.

Nie czytałem żadnych solucji.

http://www.oldgames.sk/docs/grimrock/2/map-world-0.php

Najprostszą częścią gry były walki. Co prawda ostateczny bos był silny, ale przecież drużyna również. Czym bardzie dokładnie przejdziesz grę (nie pominiesz żadnej części) tym łatwiej masz przy walkach z najsilniejszymi przeciwnikami.

Oceniam grę 8/10.

Są aż 2 zakończenia do wyboru. Pod tym względem gra jest również dużo lepsza od jedynki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...