Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Call of Duty (seria) v.1

Polecane posty

@mikista10: Hmm bezsensowny? Czasem takiego crasha nie przeżyjesz, a co dopiero, jak jesteś

na napromieniowanym terenie, świeżo po wybuchu bomby atomowej

Szkoda mi Jacksona i naszego porucznika. Zauważyliście coś dziwnego? Griggs-a nie mamy w "Charlie nie surfuj"(nie bezpośrednio pojawia się w końcówcę), w dwóch następnych misjach nadal jest. A kiedy nadchodzi misja z bombką, Griggs magicznie znika z naszego oddziału i ląduje w połączonych oddziałach SAS i Marines. Przeczuwał, że lepiej nie lecieć? No bo chyba się trochę lubili z Vasquerzem, to trochę dziwne, że porucznik nie wziął "kolesia od ognia przygniatającego" na "troszkę" ważną misję.

Zauważyliście jak żołnierze z SAW-ami przeładowują swoją broń? Dokładnie tak samo(i tak szybko) jak np: M4 czy M16 xD. Zauważyłem to, kiedy kryłem się obok kilku Marines z powodu kiepskiego "zdrowia". Gość wywalił magazynek włożył następny i od razu strzela xD

@mateusz(stefan): Dzięki, czyli kamuflage do Scara będę musiał od początku nabijać, no trudno jakoś trzeba doexpić, z drugiej strony to dobrze, bo gdybyśmy ukończyli wszystkie możliwe(na nasze siły) wyzwania, to musielibyśmy sobie radzić samymi fragami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wogóle można w tak bezsensowny sposób zginąć? Bomba atomowa i fruuu jako jedyny przeżywasz, a chwilę później umierasz.

Wiesz, czasami jest się tym jedynym szczęśliwcem, który mógł coś takiego przeżyć. Zauważ, że Jackson siedział tuż przy rampie helikoptera, a śmigłowiec rąbnął o glebę przodem. Więc mógł przeżyć, zwłaszcza, że śmigłowiec nie spadał baaardzo szybko.

a chwilę później umierasz.

Gwarantuję ci, że od takiego promieniowania, i uderzeń przedmiotów niesionych od miejsca wybuchu zginąłbyś równie szybko. Niby jak miał się schować przed promieniowaniem? Wykopać se saperką grajdołek i czekać parę miesięcy na pomoc? Przed takim promieniowaniem nie da się uciec. A nawet jakby przeżył, to co by zrobił, dokąd poszedł? Według mnie jest to jeden z najlepiej zrobionych elementów MW1, więc proszę nie czepiaj się go, bo nie masz do tego podstaw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że to jest dziwny sposób na wygranie bitwy/wojny. Troszkę dziwne jest to, że on chwilę jako jedyny przeżył parę minut. Po takim wybuchu (i to blisko) człowiek nie miałby nawet na dokładne spojrzenie na grzyb atomowy i falę uderzeniową, nie zdążyłby nawet pomyśleć o ucieczce.:) Dziwi mnie fakt, że bomba atomowa miała załatwić sprawę... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japońcy wysadzili by się, bo taki mają kodeks(znaczy mieli podczas drugiej wojny światowej, nie wiem jak teraz) i woleliby zginąć zabierając za sobą jak najwięcej wrogów, ale jakieś Araby? Dziwne trochę, że w ogóle odpalili. A nie wiadomo czy jako jedyny przeżył Jackson. Jako jedyny z helikoptera, zauważ że lista ofiar jest dłuuuuugaaaa i mogło jeszcze kilkadziesiąt innych Marines przeżyć przez krótką chwilę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisze Argaris - on przezyl jedyny z tego helikoptera. Jak reszta? Nie wiadomo. W ogole jak sie doturlasz do tej szkoly kolo skrzyżowania zobaczysz plac zabaw jak z Terminatora II i usłyszysz śmiech dzieci. ocb?!

A co do tego ze araby. Oni maja swoj Jihad pozatym bombe mogl odpalic ktos inny z bardzo daleka. Chocby ten... no ten co

potem chowa sie na farmie - szef arabow... no ten! Wiecie kto

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shepard powiedział w MW2, że stracił wtedy 30tys ludzi (choć suma ta wydaje się absurdalna - wybuch nie był zbyt duży, a 30tys chłopa to zajmowało cały Bagdad, ale zrzućmy to na karb przesadności MW2). Promieniowanie nie zabija od razu (chyba, że cieplne), ale obrażenia wewnętrzne po takim upadku mogą nie zabić od razu, a wykończyć w parę minut.

Być może to sam Al-Assad zdalnie zdetonował bombę, żeby zniknąć, po uznaniu za zmarłego. Nikolai zaprzeczył, że Al-Assad zginął w wybuchu, więc pewnie Amerykanie uznali to wcześniej za fakt. Albo zrobił to Zachajew, by zatrzeć ślady prowadzące od bomby, a Al-Assada ukrywał tylko po to by na końcu i jego "zatrzeć".

Griggs widocznie leciał helikopterem, który zdążył nawiać poza strefę śmierci, te parę minut poświęcone na ratowanie pilota Cobry pewnie zadecydowało, że Jackson i reszta nie zdążyli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DzikuXXX -

jak jest ta lista ofiar przed tą krótką to tylko ty przeżywasz... Chyba, że po tobie na liście kilku innych przeżyło... A co do tego śmiechu dzieci i szkoły nic nie widziałem, bo postać za szybko pada...

:) Dziwi mnie też fakt, że Jackson miał siłe wstać i się poruszać, ale śmieszne jest to, że czułem się tak jak w F.E.A.R., tak wiecie trochę nieswojo... Myślałem, że coś na mnie wyleci... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem

do tego placu zabaw i nie słyszałem żadnego śmiechu dzieci... Ale natomiast zobaczyłem inne rzeczy, bardzo ciekawe jak np.: walące się budynki.

:)

W każdej części CoD ktoś ginie... Dla mnie to jest dziwne, że akurat na bohatera/postać to trafia... :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej części CoD ktoś ginie... Dla mnie to jest dziwne, że akurat na bohatera/postać to trafia... :rolleyes:

W 5 ginie

dowodca Marines a nie bohater

zreszta co w tym dziwnego? Podczas gry pada wiele botów z twojej druzyny ty czasem tez raz i nie odwolalnie. Co w tym dziwnego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, a wy genialni... Przecież jakiś kilometr od wybuchu, nie ma już tak zaj***cie gorąco (co prawda promieniowanie zaraz i tak wszystko upiecze). Fala uderzeniowa wystarczy, żeby strącić helikopter, ponieważ jest to w miarę delikatne urządzenie, ale nie zabije od razu człowieka!! Od obrażeń wewnętrznych nie umiera się od razu. Sposób na pokonanie wroga jest dobry, ale ostateczny, ponieważ jak widzisz wrogie wojska, które za godzinę zgniotą i rozniosą twoje siły, to sorry, ale dla swoich tylko przyśpieszysz proces śmierci, a wrogowi zgotujesz piekło, zwłaszcza, gdy jego siły są mocno skoncentrowane! Przecież bomba zrzucona na Hiroszimę też duża nie była, ale zmiotła pół miasta zabijając prędzej czy później ponad 80 000 mieszkańców. To teraz wyobraź sobie, że na każdej ulicy w centrum, powiedzmy, Szczecina czy Olsztyna stoi 30 osób na każdym skrzyżowaniu i na każdej przecznicy. Tak duża liczba ofiar mogłaby być możliwa.

Wracając do Jacksona:

-mógł umrzeć od urazów wewnętrznych;

-zabiło go promieniowanie;

-umarł od gorąca;

-dostał zabójczego w skutkach krwotoku wewnętrznego;

-wszystko naraz.

Wybierz sobie co chcesz, każde jest wg mnie możliwe. Prawdopodobnie wszystko to zrzuciło się na jego szybką śmierć.

Gość miał siłę się podnieść, bo prawdopodobnie za wiele nie czuł. Był ogłuszony po rąbnięciu śmigłowca, przypaliło go promieniowanie itp. itd. Poza tym wywalił się przecież. Wcale nie wstał i nie zaczął iść jak Rambo, lecz wstał, pokulał trochę i się glebnął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku ciężko na (prawie) wojnie o brak ofiar. Tak samo, jak po wybuchu bomby atomowej uznać wszystkich za zaginionych... Jak niby mieli Jacksona zweryfikować? To że pisało "located" to tylko dlatego, żeby w jakiś sposób zawiadomić gracza że "siema jeszcze żyje, teraz czas wyjść z heli" w dodatku nie zagadaliśmy przez radio ;/ a szkoda, żen nie ma takiej opcji. To o tym placu to chyba z jakiejś innej gry. Ja nie lubię horrorów więc nie wiem.

@DzikuXXX:

Nie koniecznie-może zginąć ten emm Polonsky(to ten?) albo twój dowódca. Ja przechodziłem tą misję kilka razy i sprawdziłem ;]

a ciekawe co się dzieje, jak się w ogóle nie strzeli :tongue: tego nie sprawdzałem/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wszystkich K.I.A. pozdro & poćwicz, że po czymś takim znajdziesz kogoś żywego w promieniu 2 km.

@DzikuXXX:

Nie koniecznie-może zginąć ten emm Polonsky(to ten?) albo twój dowódca. Ja przechodziłem tą misję kilka razy i sprawdziłem ;]

a ciekawe co się dzieje, jak się w ogóle nie strzeli :tongue: tego nie sprawdzałem/

Mi się wydawało, że jak ginął Roebuck misja była trochę cięższa do przejścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EMP wyjaśniałby MIA...zresztą cała dyskusja jest "troszkę" bez sensu, scena jest zrobiona dla filmowości. Przecież fala uderzeniowa to nie taki tam podmuch wiatru, to ogromny skok ciśnienia. Cytat o Little Boy(czyli bombie sprzed 60 lat)

Obszar zupełnego odparowania w podmuchu mierzył 800 m średnicy. Poważnym zniszczeniom od podmuchu uległo wszystko na obszarze o średnicy 3,2 km, a w obrębie 4 km wszystko zostało spalone. Pozostały obszar rażenia, rozciągający się do średnicy ponad 5 km pokrywały znaczne zniszczenia.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej paki: Do CoD4 są PEZBOTS, które działają jak.. boty. Dzięki nimi można grać jak przez internet, jednak nie da się z nimi gadać i grać w SD(potrafią rozbroić bombę 4razy za jednym zamachem i pomnożyć sobie wynik) I mam pytanie:Czy takie boty na LAN czy na coś są do MW2?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście może o modach do single CoD4? Chętnie bym pograł kilka godzinek w kompanie stworzoną przez graczy. Czasami zdarzają się mody które dorównują grywalnością samej gry na której się opierają lub nawet ją w pewnym sensie ulepszają. Słyszałem o rozwiniętym treningu w CoD4, czy jest podobnego tylko na większą skale?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem gdzieś to napisać i stwierdziłem że tutaj miejsce jest najodpowiedniejsze... :tongue:

Otóż zamówiłem sobie ostatnio MW2, gra przyszła, zainstalowałem bez żadnych problemów na moim koncie steam, odpaliłem i tutaj... zdziwienie. Gdzie jest kreator profili? Na początku stwierdziłem, że gdzieś to być musi, więc włączałem i wyłączałem grę kilka razy, przełączałem tryby, przeszukiwałem opcje. Niestety nic nie znalazłem... Wpisałem w wujka Google "Modern Warfare 2 Profiles" i co widzę... Profili nie ma i nie będzie! No ja dziękuję... Nie po to wydawałem 100zł, żeby teraz nie mieć tak podstawowej rzeczy jak możliwość zarządzania kontami (profilami, etc. - jak zwał tak zwał). Problem jest w tym, że na tej kopii (koncie steam) nie grałbym sam, a dzielenie z kimś profilu sieciowego jest prawdę mówiąc głupie, denne i bezsensu. Tak szczerze mówiąc w moim odczuciu stówka wyrzucona w błoto... Totalne chamstwo i pazerność na forsę ze strony wydawcy. Tak się nie powinno robić z kimś kto legalnie kupuje produkt! Już wiem dlaczego to [beeep] ma tak wysoką ilość sprzedanych egzemplarzy, tyle tylko że ja nie będę wydawał forsy na kolejne egzemplarze jeszcze bardziej nabijając konta bankowe tym [beeep] menelom z Activision. Pomysł na nabicie kabzy jak najlepszy, ale dla mnie jest to ostatnia przygoda z serią i więcej żaden COD na mojej półce nie wyląduje, bo nie dam się dymać wydawcom wywalając forsę na grę i nie móc z niej w 100% korzystać, a dwóch egzemplarzy jak już pisałem wyżej kupować nie zamierzam, po to by móc normalnie i bezstresowo grać...

p.s. Trochę żałuję że w CDA nie wspomniano o tej dość istotnej kwestii w recenzji gry oraz mój błąd, że nie zapytałem na forum - choćby w tym temacie - przed zakupem, gdyż odpowiedź dostałbym na 100% i nie zmarnowałbym pieniędzy. No nic, trudno się mówi... Idę pograć w Bad Company 2...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up: człowieku, a kto cie zmusza do kupowania kolejnej kopii gry? i kto normalny kupuje 2 takie same gry, żeby mieć 2 "profile"???

wg twórców, gry nie odsprzedaż, bo jest przypisana do konta STEAM, więc nikomu jeden profil nie będzie przeszkadzał. zresztą c masz za problem przejść grę jeszcze raz? wybierasz opcję "nowa gra" i jedziesz od początku. inna sprawa jest z multi kiedy chcesz pograć (a masz np. brata, który też lubi shootery. ja na szczęście mam siostre, która korzysta tylko z gg i winampa xD) i nie możesz, bo ktoś z rodziny już sobie "pocina",a nie chce, żeby się mu rank psuło lub levele nabijało.

a co do oceny gry to będzie tak.

nie jestem każualem, gram codziennie z godzinkę, tak dla odstresowania się xD można by rzec: gracz na poziomie "normal". kampanie w MW2 ukończyłem wg steam w 5,1 godziny, co mnie troche zmartwiło, bo jeden dzień w którym byłem chory zaliczyłem ją całą (KAMPANIĘ zbereźnicy ;P). "nic to" myśle i włączam Spec Ops. gra się całkiem przyjemnie i przynajmniej mam jakieś wyzwania przed sobą.

dobra, Kampania i Spec zaliczone (chociaż to drugie nie do końca rzecz jasna), to oczywiście pora na to, dla czego kupiłem grę, czyli multi. jako codzienny gracz w CoD4 nie miałem problemu z częstymi śmierciami, przeciwnie, grałem tak jak w "czwórce", co mi w ogóle nie przeszkadzało. jednym problemem jaki napotkałem po pierwszym zetknięciu się z multi najnowszego CoD-a, to to, że musiałem zaczynać od 0 lvl , a co za tym idze wszystkie bronie i perki od nowa. jednak po odblokowaniu SCAR-H problem przestał doskwierać, gdyż strzelam nim do teraz. perki zresztą też odblokowałem, najlepsze (oczywiście wszystkie jakich używam do PRO :P) używam (oczywiście wg mnie) i gra mi się świetnie. gracze są dobrze dobierani i tylko kiedy mi się spać chce, nie mogę wyjść na swoje w fragach :D kilka razy mi się tylko przytrafiło grać przeciwko drużynie, że tak powiem, "niezwyciężonej", bo to był klan i grali tak dobrze, że nas "zmietli" xD.

czyli podsumowując: singlowi za emocje, "reżyserowość" i radość z zabawy dałbym 9, ale ze względu na długość kampanii wystawiam przy 8-

multi natomiast, to dla mnie inna sprawa. 9+ za prawie całe multi, prawie, bo tylko 4 za spolszczenie go ("odwróć się do wroga, gdy on do Ciebie strzelać"?!), jednak pozostane przy 9+ za frajde.

cała gra ma ode mnie 9 za całokształt. gra się mega przyjemnie i jest to "must have" dal każdego, kto posiada myszkę, klawiaturę i lubo FPS-y. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...