Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

Manhunt

Polecane posty

Jeśli chodzi o manhunta to nie wiem czemu większość przytacza "przykłady z życia" kiedy to jakieś ziomki sobie gadają, że można zrobić to i to i się przy tym podniecają - i tym samym starają się ukazać jaka ta gra jest brutalna i bezdennie głupia.

No ale bez przesady. Przecież to tylko gra. Mnóstwo innych gier TEŻ jest brutalnych bez większego uzasadnienia. Manhunt jest wykonany tak jak jest wykonany. Tym bardziej skradanką bym tego nie nazwał. Gra ma proste założenia, co niektórym się może podobać, a innych nudzić, ale bez przesady wymyślać, że grafika jest beznadziejna... w carmageddonie 1 też była beznadziejna i na pewno też ówczesne 12-13 latki podniecały się brutalnością... i co z tego? no właśnie.. absolutnie nic bo to tylko gra :), a to że ktoś ma jakieś tam odchyły to jego problem, a nie gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AdeKK dobrze gada, piwa mu nalać :D . Jak ktoś ma tak nasrane we łbie, żeby po zagraniu w Manhunta wyjść na dwór z tasakiem i rozpocząć rzeź, to nie pomoże mu nawet długi pobyt w psychiatryku... Trzeba mieć również coś z mózgiem, żeby podniecać się taką grą bardziej niż dziewczyną.

A te 12-13 latki gadające o tym jakie to super jest odrąbanie łba, itd. Ludzie, przecież to zwykły szpan typu "zobacz jaki jestem męski, mogę wyrwać temu freakowi kręgosłup (choć to akurat Mortal Kombat)" itd. Z tych paru miliardów graczy, zabijających ludzi na ekranie monitora, ilu zrobiło to w rzeczywistości ? Nie dajmy się zwariować...

PS. Już bardziej skłonny byłbym do opinii, że to Postal, w którym zabijamy bezbronnych, niewinnych ludzi, wzbudza agresję, niż Manhunt, w którym wykonujemy egzekucje na seryjnych mordercach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś napisać jak wygląda dokładnie sprawa z save'ami w tej grze? Bo to mnie ciekawi, Kumpel mi mówił, że tak jak w Resident Evil - to prawda?

Prawda prawda. Tyle że korzystasz z kaset (checkpointów) a nie maszyny do pisania i nie potrzebujesz tuszu ani żadnych innych pierdół żeby zapisać grę. Wystarczy, że checkpoint zaliczysz.

W Manhunta grałem i ukończyłem go ponad rok temu. I co do tych wszystkich mądrali, którzy wskazują tą grę i podobne jej tytuły jako gry które ogłupiają graczy ( głównie dzieciaki <15) to chciałbym przypomnieć, że to gra dozwolona od lat 18. Nie można więc winić producentów gry za głupoty, które nieletni gracze popełnią. Bo odpowiedzialność za dzieci osoby w wieku <18 ponoszą rodzice. A przypadek oskarżania twórców Manhunta na takiej podstawie miał już miejsce, ponoć w Stanach, gdzie jakiś chłopak załatwił kolegę młotkiem :? a w domu mordercy znaleziono grę Manhunt.

Ja osobiście podszedłem do tej gierki, jak do każdej innej (Kangurek Kao, The Sims :wink: ) i nie zauważyłem w swoim zachowaniu żadnych zmian. Aczkolwiek na innych ta gierka może negatywnie wpływać. Są to jednak pojedyncze jednostki i nie powinno się na podstawie ich zachowania wysuwać zbyt pochopnych wniosków.

A teraz wrażenia z gry :D Grafika już swoje latka ma ale w roku, w którym pojawiła na rynku miała całkiem przyzwoitą, jak nie porządną grafikę. Klimat był wręcz świetny... Chociaż to od gustu zależy, wnioskując z poprzednich postów. Ale dementuję pogłoski głoszące to, że gr jest monotonna! Zdecydowanie nie można narzekać na nudę, motyw skradankowy jest świetnie połączony ze strzelaniną. Jeśli tylko potrafi się grać, gra się spodoba!*

*O ile podoba ci się wypruwanie flaków sierpem...

PS. A tak poza tym to WITAM WSZYSTKICH :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przy okazji recenzji a nie w komentarzach, no chyba że komuś się coś pomyliło? Jak na prawdę to kończyłeś lub grałeś i uważasz że wiesz all o tej grze, napisz sam recenzję (chyba że już gdzieś jest – proszę namiar) chętnie poczytam a nie te dorywki.

W dziale o nazwie "Komentarze" komentujesz GRY, a nie KLIMAT GRY. W GRZE chodzi o to, żeby w NIĄ grać, stąd prosty wniosek, że żeby coś o grze sensownego powiedzieć, wypadałoby w nią pograć. Inaczej są to tylko przypuszczenia, jak to może wyglądać (na przykład temat o "Wiedźminie"). Zresztą powiedzmy sobie szczerze: nie wyprodukowałeś niczego zbliżonego do komentarza gry, uprawiałeś jedynie dissing, która na forach jest nieco bardziej wyrafinowaną formą trollingu :)

nie zauważyłem w swoim zachowaniu żadnych zmian

Dokładnie, wprawdzie zdarzają się obserwacje kojarzące się z grą, ale to dotyczy wielu gier, w które się grało: kratki z Duke Nukema, krzesła z Goldeneye, świeczki z Morrowinda 8)

motyw skradankowy jest świetnie połączony ze strzelaniną

Gra nabiera nowego smaku, gdy uciekniemy spod widoku kamer, a potem gdy uciekamy przed komandosami... No i pochwalcie się swoimi doświadczeniami z walki z Piggsym xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piggy... choćby dla niego warto przejść tą grę. Nie widać go na radarze, idziesz spokojnie, a on nagle wyskakuje z piłą mechaniczną, zaczynasz biec, uciekasz... ludzie, chyba w żadnej innej grze tak bardzo nie starałem się uciec, jak tutaj przed tym bydlakiem. Trzeba przyznać, że spotkanie z nim jest chyba najbardziej emocjonującym momentem w Manhuncie (i to nie dlatego że reszta jest nudna, bo ja jakoś w czasie gry na zbytnią nudę nie narzekałem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piggy? Pamiętam tego gostka – kumpel miał problemy z nim, a że ja akurat do niego zajrzałem (kumpla rzecz jasna :D ) to przeszedłem mu ten etap.

Mariusz co tu się rozpisywać ;) To o tych moich ukrytych umiejętnościach wynika z tego, że jestem z reguły nieśmiały :lol: A i nie chodzi o jakąś głupotę czy coś w podobnie. Najprościej: miałem na myśli, że po tak długim 'stażu' z grami, człek potrafi od razu wybrać to co najlepsze a zostawić produkty, które mu nie podchodzą. Przykład (poruszany wielokrotnie ;)) – zaczynam grać w GTA i dajmy na to tego Manhunta – GTA jakoś się podoba od razu - nie wiem czemu. Po prostu grasz dalej. Włączam Manhunta na 10 minut („proszę nie komentuj w stylu – jak możesz oceniać po taki krótkim czasie” – to jest tylko przykład) i od razu wiem, że nie będę w to grał. Nie dlatego że gra jest wtórna czy coś takiego. Pewnie problem leży w tym, że w innych grach ma się wybór: nie chcesz – nie zabijaj. A w Manhuncie? To przecież wymóg postępów w grze! Nic więcej. Tylko dążenie do zabijania. Rozumiem, gdyby w grze byli sami nie wiem – mutanci, ufoki – ok. Ale znowu ludzie? Faktem jest, że młodych graczy to rajcuje, a teksty, że „zabijam tylko zbirów i to motywuje mnie do dalszej gry” są prosto mówiąc niesmaczne.

Jedyną i największą zaletą tej gry jest jak dla mnie grafika. Z tego co pamiętam prezentuje się jak stary film – to nadaje głównie temu tytułowi specyficzny klimat, o którym mowa.

Co do reszty – (nie lubię powtarzać, ale czasem trzeba ;)) Nie grałem na tyle długo, by móc pisać dłuższą recenzję, ale mając do dyspozycji lokację z panem świńskim, stwierdziłem, że sterowanie postacią jest bardzo łatwe, i jeśli gramy/liśmy w inne tytuły z rodziny Rockstar – w Manhuncie nie czujemy właściwie żadnej różnicy w sterowaniu. Grę można wyróżnić za małe wymagania – z tego co widziałem kumpel miał Celeronka 633, 256 MB RAM'u i kartę – uwaga – Rivę TNT 32 – mimo to gra śmigała.

P.S wyjeżdżam teraz na min. tydzień - więc z góry sorka, za przyszły zastój z odpowiedziami w temacie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie problem leży w tym, że w innych grach ma się wybór: nie chcesz – nie zabijaj. A w Manhuncie? To przecież wymóg postępów w grze! Nic więcej. Tylko dążenie do zabijania. Rozumiem, gdyby w grze byli sami nie wiem – mutanci, ufoki – ok. Ale znowu ludzie?

I naprawdę trzeba było naklepać tyle liter, żeby wreszcie otrzymać jakąś treściwą wypowiedź? :? No ale przynajmniej nareszcie można sensownie rozmawiać...

Nie zgadzam się z obciążeniem wyłącznie Manhunta koniecznością zabijania, bo wiele gier ma taki wymóg. Strzelaniny FPP (nie mówię o tych, w których strzelamy do ufoków, ale do ludzi: Goldeneye & Perfect Dark, Project IGI), skradanki (w Splinter Cellu nie wszystkich możesz ogłuszyć, trzeba też zabijać), czy nawet (zwłaszcza!) wspomniane GTA.

Zresztą gra posiada fabułę, która ma istotny wpływ na to, co robimy, czyli ucieczka spod władzy reżysera, w międzyczasie pomoc tym i owym (tak! nasz bohater pomaga dziennikarce, potem próbuje uwolnić własną rodzinę, grając w chorą grę reżysera Starkweathera, z marnym zresztą skutkiem) a później zemsta na nim.

Faktem jest, że młodych graczy to rajcuje, a teksty, że „zabijam tylko zbirów i to motywuje mnie do dalszej gry” są prosto mówiąc niesmaczne.

Ale przecież w Hitmanie też tak jest: za udane wykonanie zlecenia, które polega na zamordowaniu kogoś, nawet terrorysty, który przybył do hotelu z "brudną bombą", jest punktowane i nagradzane pieniędzmi. Również w tym punkcie nic szokującego, co możnaby przypisać wyłącznie Manhuntowi, nie ma.

PS Dobrze sobie przypominam, że w GTA:SA stealth kille nożem były podobne do tych z Manhunta? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze sobie przypominam, że w GTA:SA stealth kille nożem były podobne do tych z Manhunta? :D

Dobrze sobie przypominasz :P. Animacja biegania również jest identyczna co w GTA. Aha, co by nie mówić, trzeba jednak przyznać, że Manhunt ma dość oryginalną fabułę. Znacie inną grę, w której uczestniczymy w krwawym przedstawieniu, ku uciesze zboczonego reżysera ? Wiecie, przez całą tą dyskusję nabrałem ochoty, aby ponownie przejść Manhunta :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tam. Kilka pikseli krwi wyskoczy na ekran, ew. jakaś kończyna. ;) Nie pamiętam dokładnie, ale nie przypominam sobie żadnych flaków, etc. Poza tym efekt kręcenia krwawej sceny amatorską kamerą skutecznie sprawia, że scena jest "łagodniejsza".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim ulubionym zajęciem grając w Manhunta (mój kolega czyta tytuł Manhunt jako "Manhatan :D") było duszenie nieszczęśników reklamówką foliową. To rlz:P A tak to gierka nawet spoko, brutalność IMHO nie przesadzona, chociaż wrażliwych może zniesmaczyć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manhunt lepszy od Postala? No nie wiem, Postal 2 (bo o nim mowa jak zrozumiałem z uwagi na wspomniany koci tłumik) ma chociaż ten element sandboxowatości - dostajemy zabawki i się bawimy. Może to chore zabawy, ale trochę rozrywki i jakiejś wolności w tym jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra nabiera nowego smaku, gdy uciekniemy spod widoku kamer, a potem gdy uciekamy przed komandosami... No i pochwalcie się swoimi doświadczeniami z walki z Piggsym xD

Pigsy... To było coś! O ile widok jakiegoś gościa z rajstopą na głowie i bejzbolem w łapie prawie nie straszył, to widok wyskakującej zza rogu świni z piłą mechaniczną w ręku (kopycie :wink: ) był wręcz szokujący. Oczywiście w końcu dało się przyzwyczaić i wbić mu te trzy kołki w plecki a potem zrzucić go z holu, jednak nigdy chyba nie zapomnę tego jak się z tym świniakiem bawiłem :wink:

Czy tylko mi się tak zdaje czy Wam też, że grając w nocy w Manhunta w zamkniętym pokoju, gra ta potrafi porządnie przestraszyć? Bo w dzień to na luziku tępiłem kolejne muchomory :wink: za to w nocy podskakiwałem na krześle do tego :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, w dzień to nawet Silent Hill nie straszy ;). W gry nastawione na klimat, powinno się grać tylko w nocy, starając się jak najbardziej odizolować od świata zewnętrznego. Żeby jeszcze zawsze były do tego warunki :? .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko mi się tak zdaje czy Wam też, że grając w nocy w Manhunta w zamkniętym pokoju, gra ta potrafi porządnie przestraszyć? Bo w dzień to na luziku tępiłem kolejne muchomory :wink: za to w nocy podskakiwałem na krześle do tego :wink:

Oj, zdarzało się. :) Pamiętam jedną akcję, gdy grałem jeszcze w Manhunta, akurat byłem z misji, gdzie trzeba było przenieść jakiś kanister do dźwigu (or sth like that). I sobie tak szedłem z nim w ukryciu. Idę, idę... BOOM! Jakiś bandzior zaszedł mnie od tyłu i zaatakował baseballem. Nieźle mnie wystraszył, a przy tym AI pokazało, że wcale najgorsze nie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co was wnerwiło w Manhuncie? Bo mnie np. to, że nie ma opracowaych egzekucji za pomocą spluw. O ile byłoby to trudne, zaprogramować po trzy egzekucje do kilkunastu spluw, to przynajmniej po jednej by się chyba dało co nie?

Dobiło mnie też niezbyt wyrównane AI. Taki bandzior to usłyszy jak coś lub ktoś skrobie o kontener na drugiej stronie ulicy, a taki komandos nie usłyszy jak mu za plecami morduję kolegę piłą mechaniczną... Serio! Na ostatnim poziomie, po pokonaniu Świniaka zakradlem się od tyłu do dwóch komando i jednemu wbiłem włączoną piłę mechaniczną w głowę. A drugi jak stał tak stoi dalej... Być może takiego tupetu twórcy nie przewidzieli :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkrzurzyło w Manhuncie to, że gra jest IMO nudna i monotomna. Całość i tak sprowadza się do jak naszybszego podkradnięcia się pod klienta i wykonanie na nim jak najbardziej efektownej sceny mordu. A że często zdarzało mi się, że nie zdążyłem dosłownie na ułamki sekund puścić klawisza, to musiałem "tradycyjnie" rozprawić się z gościem.

I nie mówcie mi, że w skradanki grać nie potrafię, bo trzy części Hitmana mam zaliczone. :] I to nie metodą quake'n'roll. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie, ale nie przypominam sobie żadnych flaków, etc.

Przypomnij sobie zakończenie i fatality na Starkweatherze xD

widok wyskakującej zza rogu świni z piłą mechaniczną w ręku (kopycie ;) )

racicy xD Poza tym autentycznie zabawny był dźwięk, gdy Piggsy spadał na ziemię - jakby ktoś upuścił na ziemię worek smalcu :D Dźwiękowcy, o ile nie korzystali z gotowych bibliotek sampli, musieli mieć niezłą zabawę przy nagrywaniu :P

na której oglądamy, jak Starkweather i tak wykonuje egzekucję na całej rodzinie o_O
kiedy już je widzieliśmy gramy po to aby ją przejść. i tylko po to :?

Ja grałem po to, żeby dopaść reżysera :D

PS Podtytuł drugiej serii Prison Breaka to "Manhunt" właśnie :D Tylko tam w znaczeniu "obława policyjna", choć sens jest ten sam: polowanie na człowieka :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co was wnerwiło w Manhuncie?

Akcja, w której człowiek się namęczył, aby uratować rodzinę (wykrycie = egzekucja jednego z członków rodziny), a potem strzelanina w opuszczonym supermarkecie i kaseta wideo...

Ja też z tej strzelaniny nie mogłem. Do zdechnięcia. Na początku to siedziałem za donicą z kwiatami i tylko czekałem aż jakiś podejdzie. Potem już nabrałem wprawy i same heady leciały :) Ludzie tracili głowę :wink:

Ale zanim wprawy nabrałem to tak dwie godzinki z mego życia urwałem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przypadek oskarżania twórców Manhunta na takiej podstawie miał już miejsce, ponoć w Stanach, gdzie jakiś chłopak załatwił kolegę młotkiem :? a w domu mordercy znaleziono grę Manhunt.

To było w Wielkiej Brytanii, a najśmieszniejsze jest to, że grę miała OFIARA, a nie SPRAWCA, dlatego Manhuntowi dano spokój i gościa sądzono normalnie.

Silent Hill nie straszy w dzień? Are you sure? :)

W ogóle SH 1,2,3 jakoś specjalnie mnie nie straszyły, ale końcówka SH4 wprawiła mnie dosłownie w przerażenie. Możliwe, że przez widok FPP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...