A.L. Napisano Sierpień 17, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 17, 2008 edit: A.L: A co z Pingwinem? ;] Pingwin pasuje, ale do Gotham według Burtona. Gotham City z najnowszej trylogii (bo mam nadzieję, że co najmniej trylogii się oczekamy;] ) to już normalne miasto. Mroczne nie są budynki, mroczni są ludzie. Mi taka wizja Gotham bardziej odpowiada. A Pingwin jakoś mi do tego miasta nie pasuje. Zresztą, każdy wróg Batmana, ukazany w nowych fimach wygląda... normalniej, niż śmieszne postacie z komiksu. Scarecrow? Proszę bardzo, worek na łeb, i jest Scarecrow^^ Joker? Facet z bliznami, który dzięki makijarzowi nadaje sobie taki a nie inny wygląd. Two-Face? Facet, który wygląda tak, jak mógłby naprawdę wyglądać człowiek po podobnym wypadku (tyle o ile). A jak wpisać w tą "normalność" Pingwina? Nie bardzo się da... Chyba, że masz jakiś pomysł. A co do przeciwników w sumie też nie mam pomysłu. Chociaż chwilka... w "Mrocznym Rycerzu" przez chwilkę jest ukazany bodajże Scarecrow. Scarecrow był jednym z dwóch głównych przeciwników w jedynce, w dwójce trafil do więzenia . Gdyby w trzecim filmie stał się głównym wrogiem, byłoby go już za dużo;] Taki szalony pomysł... Może Lex Luthor?;] Gdy zrobić z niego prezydenta Stanów Zjednoczonych (jak tio miało miejsce w komiksie), mogłoby być całkiem ciekawie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cardinal Napisano Sierpień 17, 2008 Autor Zgłoś Share Napisano Sierpień 17, 2008 Wiem, że to brzmi jak spiskowa teoria dziejów i sam nie wierzę w to co piszę, jednak taka myśl przeleciała mi przez głowę...Myślę, że to z deczka przegięta teoria, niemniej jednak obiło mi się o uszy, że nad planem Mrocznego Rycerza ciążyła klątwa. Prócz śmierci Ledgera zginęła także jedna osoba z obsługi, przygnieciona kawałkiem scenografii, a Bale miewał stany depresyjne i wyżywał się na bliskich. Patrząc na końcowy efekt trudno się dziwić, tak mrocznego dzieła nie widziałem od dawna. A na nowego wroga nadaje się combo Two-Face + Riddler z dochodzącą Catwoman. Rzekłem. Zresztą tak naprawdę to czekam na Batman vs Superman na podstawie Dark Knight Returns Franka Millera. To dopiero coś. Tak z czystej ciekawości. Mogę poznać pozostałą czwórkę?Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie i na wieczność Hannibal Lecter w wykonaniu Hopkinsa. Reszta już bez kolejności, obok Jokera łapią się Darth Vader, Tony Montana (niby protagonista ale bedgaj jak się patrzy), T-1000 z Terminatora. Lubię też Torrance'a Nicholsona z Lśnienia, Stinga jako Harkonnena z Diuny, cudowny jest także totalnie pokręcony Michael Madsen we Wściekłych Psach. Trudno do bedgajów stricte zaliczyć Damiena z Omenu, Obcego i HAL-9000, ale też o nich pamiętam. edit: aaa, John Doe z Siedem też był wery wery bed. Aha, wszyscy ci kolesie z Halloween, Ulicy Wiązów, Pił, Koszmarów jakichś tam lat czy Piątku 13-stego śmieszą mnie, więc nawet o nich nie wspominam (: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zizou666 Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 Robicie smaka tutaj wszyscy na Mrocznego Rycerza, trza sie bedzie wybrac i nacieszyc oko. Wczesniej pasuje odswierzyc poprzednie Batmany A ja ostatnio obejrzalem 3 "horrory". Napisalem tak bo chyba wszystkie ze strachem nie maja nic wspolnego. Pierwszym byl The Ruins. Sztandarowa historia: Grupa studentow na wakacjach nudzi sie, wiec wybiera sie do nieznanych ruin zeby zakosztowac czegos ekscytujacego. Jak sie mozna domyslic rozmiarow tej ekscytacji nie mozna bylo wczesniej przewidziec i sa one daleko powyzej wyobrazen studencikow. Ruiny okazuja sie jakies dziwne, porosniete zywa roslinnoscia. Na dodatek miejscowa ludnosc stoi na strazy i naszych bohaterow nie wypusci stamtad za nic w swiecie (roslinki dostaja sie do ciala powodujac rozne ciekawe rzeczy). Dalej juz nie bede opowiadal. W kazdym razie film nie ma nic ciekawego do zaoferowania, o jakims klimacie czy poczuciu strachu nie wspominajac. Odradzam wszystkim. Nastepny na ruszt poszedl film Tamara. Poczatek jakis mi sie nawet obiecujacy wydawal, no ale pozniej mina mi zrzedla. Tym razem mamy typowy amerykanski high school i skromna kujonke podkochujaca sie w nauczycielu (na dokladke fascynujaca sie czarna magia). Kilku kolesi robi sobie z niej zarty, doprowadzaja nieumyslnie do jej smierci, ona wraca i sie msci a wszystko w imie milosci. Film denny jak mozna sie spodziewac po fabule. Odradzam. Zreszta mozna wejsc gdzies i poczytac komentarze, oceny tego filmu mowia same za siebie. A wczoraj ogladnalem sobie amerykanska wersje Shuttera (produkcja tajlandzka to jeden z moich ulubionych horrorow). I szczerze mowiac spodziewalem sie totalnej kalki wersji amerykanskiej, tyle ze z calkowitym brakiem klimatu. No i sie troche pomylilem bo bylo jeszcze gorzej. Oprocz tego, ze film okazal sie calkowicie bez klimatu, to niby probowano wprowadzic jakies zmiany w stosunku do rewelacyjnej, wschodniej, produkcji (nie bede opisywal fabuly - polecam raczej obejrzec oryginal bo warto). Na nie szczescie zmiany te okazaly sie calkowita klapa i sa duzo gorsze od momentow z oryginalu. Niektore momenty zmieniono nieznacznie a przez to i przez slaba realizacje stracily calkowicie swoj klimat. Moze film by troche zyskal w moich oczach (ale na pewno nie wiele) gdybym wczesniej nie widzial starego Shuttera, co nie zmienia faktu ze i tak traktowal bym go jako dno. A tak to jest wielkie dno Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaltair Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 Fajnie by było jakby nakręcili jeszcze jeden film o wiedźminie (Tym razem jakiś porządny a nie taki shit jak wcześniej). Najlepiej jesli film ten byłby oparty o pięć ostatnich tomów. Myśle że teraz kiedy panuje jeszcze moda na wiedźmina film nieźle by zarobił a fajnie było by obejrzeć pożądną ekranizacje sagi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MMK Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 Moze ktos sie orientuje czy w ogole wydano u nas to czadowe, dwuplytowe wydanie Siedem? Zastanawialem sie nad kupnem angielskiej wersji, no ale jakby byla polska... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gogal1204 Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 Może zrobimy konkurs na nasze ulubione filmy.Ja mam ich sporo oto lista z kolejnością jak zwykle przypadkową, 1.Trylogia Władcy Pierścieni. 2.Trylogia Piratów z Karaibów. 3.Braveheart 4.Job czyli ostatnia szara komórka. 5.Pierwszy Matrix 6.V jak Vendetta 7.Stara trylogia Star Wars. 8.Wesele. 9.Trylogia Powrót do Pszyszłości. 10.Gliniarz z Beverly Hills I wiele innych których nie wypisałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Felix Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 A jakie sa nagrody w tym konkursie? I czy 'Fight Club' + '25th hour' + 'Mechanik' wystarcza by wygrac? ;] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bimberion Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 Ja tam lubię stare filmy z Nicholsonem, ten facet nie ma słabych filmów. Takie hiciory jak Lot nad kukułczym gniazdem czy Lśnienie, albo chociaż Czarownice z Eastwick się pamięta. Jednak wyznając zasadę "dobre bo polskie" w wielu materiach trzeba wspomnieć o "Dekalogu", czy "Trzech Kolorach" Kieślowskiego, "Długu" Krauzego czy z nowszych o "Symetrii". Jakoś bardziej się wczuwam w polskie produkcje. Z reżyserów mam wysokie mniemanie o Kusturicy, no i o moim wyciskaczu łez, pan Lars von Trier. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Felix Napisano Sierpień 18, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 18, 2008 Lśnienie.... no wlasnie. Linczujcie mnie do woli, ale film mi sie nie podobal (tylko niektore sceny przypadly mi do gustu). Moze i Nicholson swietnie zagral, ale mi jakos tak srednio sie podobalo... jako caloksztalt. Za to do lez rozbawila mnie aktorka grajaca Wendy, zwlaszcza jej histeria w lazience, gdy Jack sie do niej dobieral. Nie zeby kiepski film, ale na pewno nie 'the best ever made'. Ksiazka, jak dla mnie, jakies 4782340 razy lepsza. I to koronny dowod na to, ze "nie to ladne co ladne, ale to co sie komu podoba" ;] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A.L. Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 Fajnie by było jakby nakręcili jeszcze jeden film o wiedźminie (Tym razem jakiś porządny a nie taki shit jak wcześniej). Najlepiej jesli film ten byłby oparty o pięć ostatnich tomów. Myśle że teraz kiedy panuje jeszcze moda na wiedźmina film nieźle by zarobił a fajnie było by obejrzeć pożądną ekranizacje sagi. Tego nie dałoby się dobrze zrobić. Przyczyna jest prosta. Wątków i postaci jest zbyt wiele, by upchnąć to w tych 1,5- 3 gdzinach filmu. Z drugiej strony maksymalne spłycenie sagi odebrałoby jest większośc uroku. Co innego porządny mini serial telewizyjny. Tyle, że raczej nie ma na to szans. Budżet, jaki byłby potrzebny na taka produkcję jest nieosiągalny;] I co ma znaczyć "Pięć ostatnich tomów"? Rozumiem, że sugerujesz się cyframi z grzbietu najnowszego wydania supernovy? Trochę niesłusznie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zoldator Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 Tego nie dałoby się dobrze zrobić. Przyczyna jest prosta. Wątków i postaci jest zbyt wiele, by upchnąć to w tych 1,5- 3 gdzinach filmu. Z drugiej strony maksymalne spłycenie sagi odebrałoby jest większośc uroku. Co innego porządny mini serial telewizyjny. Tyle, że raczej nie ma na to szans. Budżet, jaki byłby potrzebny na taka produkcję jest nieosiągalny;] Mozna też zrobić jak z Władcą Pierścieni, jeden trzygodzinny film na tom. Troche by tego było, ale jak z Narnia tak mozna to czemu nie z Wieskiem? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slowik Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 No nowa Diuna to miała 6 godzin Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 Tego nie dałoby się dobrze zrobić. Przyczyna jest prosta. Wątków i postaci jest zbyt wiele, by upchnąć to w tych 1,5- 3 gdzinach filmu. Z drugiej strony maksymalne spłycenie sagi odebrałoby jest większośc uroku. Co innego porządny mini serial telewizyjny. Tyle, że raczej nie ma na to szans. Budżet, jaki byłby potrzebny na taka produkcję jest nieosiągalny;] I co ma znaczyć "Pięć ostatnich tomów"? Rozumiem, że sugerujesz się cyframi z grzbietu najnowszego wydania supernovy? Trochę niesłusznie... Nie wiem, czy wiadomość jest pewna, ale jeden ze znajomych, redaktor Nowej Fantastyki (nie zdradzę nazwiska, bo mógłby sobie tego nie życzyć) zapewniał mnie, że z Sapkowskim prowadzą rozmowy przedstawiciele wytwórni b-ci Warner, którzy po sukcesie gry chcą nakręcić film o Geralcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zoldator Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 Nie wiem, czy wiadomość jest pewna, ale jeden ze znajomych, redaktor Nowej Fantastyki (nie zdradzę nazwiska, bo mógłby sobie tego nie życzyć) zapewniał mnie, że z Sapkowskim prowadzą rozmowy przedstawiciele wytwórni b-ci Warner, którzy po sukcesie gry chcą nakręcić film o Geralcie. No i tą wypowiedzia wywołałeś fale spekulacji . Bardzo liczę na nowy film o Wieśku, wykonany porządnie bez gumowych Zeugli i plastikowych smoczątek, nawet gdyby mieli go zrobić Amerykanie czy ktokolwiek inny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Saint Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 W ramach przygotowania psychicznego i wytrzymałościowego do seansu kinowego Wiadomo Jakiego Filmu postanowiłem obejrzeć Batman Begins. Film był... dobry. Bez jakiejś szczególnej rewelacji, ale też nie nudziłem się, były fragmenty naprawdę ciekawe. Pomysł z "uczłowieczaniem" superbohatera, próby w miarę logicznego wyjaśniania, skąd się wzięły umiejętności i sprzęt Batmana umiarkowanie mi się podobały; były fajne, ale spodziewałem się czegoś jeszcze lepszego. Początek, opowiadający o strachu, był bardzo dobry. Szkoda, że reszta filmu skoncentrowała się na bardziej efekciarskich zagraniach i takim samym ujęciu "strachu" (Scarecrow pomykający na koniu - lol?), bo mogło być świetnie, choć wytwórnia raczej by kasą na taki film nie sypnęła. Za to świetna jest muzyka, która zrobiła dla mnie naprawdę sporo klimatu, gdyby jeszcze większość scen do niej się dopasowała poziomem, to by było naprawdę epicko. W ogóle Batman Begins kojarzył mi się przez większość czasu z serialem "Heroes", gdzie zwykli ludzie starają się dokonywać superbohaterskich czynów. Z innych skojarzeń: scena, gdzie Wayne szoruje po śniegu, by złapać ześlizgującego się kolesia mocno przypomina mi podobne zdarzenie z JJBA part 2, a że serial "Heroes" też się miejscami wręcz w oczywisty sposób JJBA inspiruje, to kółko się zamyka. No i jeszcze zakończenie filmu: "też ma skłonności do dramatycznych wejść, zostawia wizytówkę..." i Gordon pokazuje jokerową kartę. Dobre. Pytanie: jak się ma Batman Begins do najnowszej odsłony, przede wszystkim pod względem fajności? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A.L. Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 Nie wiem, czy wiadomość jest pewna, ale jeden ze znajomych, redaktor Nowej Fantastyki (nie zdradzę nazwiska, bo mógłby sobie tego nie życzyć) zapewniał mnie, że z Sapkowskim prowadzą rozmowy przedstawiciele wytwórni b-ci Warner, którzy po sukcesie gry chcą nakręcić film o Geralcie. Z niecierpliwością czekam na jakieś szczegóły (albo potwierdzenie przynajmniej^^). Oby tylko Sapkowski się filmem zainteresował i brał czynny udział w pisaniu scenariusza, dialogów i tym podobnych. Przypomnę, że w przypadku Polskiej "superprodukcji" nie ingerował w "wizję" scenarzysty, co skończyło się tak, jak wszyscy widzieliśmy. A zaufania do speców z Hollywood raczej nie mam... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Paulie Napisano Sierpień 19, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 19, 2008 Z niecierpliwością czekam na jakieś szczegóły (albo potwierdzenie przynajmniej^^). Oby tylko Sapkowski się filmem zainteresował i brał czynny udział w pisaniu scenariusza, dialogów i tym podobnych. Przypomnę, że w przypadku Polskiej "superprodukcji" nie ingerował w "wizję" scenarzysty, co skończyło się tak, jak wszyscy widzieliśmy. A zaufania do speców z Hollywood raczej nie mam... Piter Dżekson zrobi - będzie dobrze :lol: xD Ale teraz już tak całkiem serio, od kiedy zapoznałem się z sagą o wiedźminie moim marzeniem była jakaś dobra ekranizacja. Superprodukcja na miarę "Władcy". A co do samego pomysłu... Boję się, że będzie to ekranizacja gdy, a nie książki. Wiadomo dokładnie kto ma prawa do nazwy "Wiedźmin/Witcher"? CDP, c'nie? Tak, czy siak, życzę sobie, wam i choliłudowi aby ta ekranizacja powstała, a co najważniejsze - udała się. :] Przed chwilą skończyłem "Babel", z Bratem Pitem i Kejt Blanszet. Całkiem niezły, momentami bardzo dobry, a w niektórych momentach nudnawy. Ciekawy pomysł, niezłe aktorstwo i... to by było na tyle. Nie mówię nic na temat jego fabuły (której potencjał zresztą nie jest do końca wykorzystany), bo jest to film, który najlepiej ogląda się znając tylko jego tytuł i obsadę. :] Ale generalnie jest to film o uczuciach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NIemczyk Napisano Sierpień 21, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 21, 2008 A zaufania do speców z Hollywood raczej nie mam... Ja mam do każdego większe zaufanie niż do naszych twórców. A to info o Wiedźminie w Hollywood to pewne - jakiś link do potwierdzenia cos? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mircyn Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 Piter Dżekson zrobi - będzie dobrze :lol: xD Odnośnie Jacksona, to oglądałem niedawno jeden z jego wcześniejszych filmów, a mianowicie Meet the Feebles (Przedstawiamy Feeblesów). Najkrócej można to opisać jako Muppety dla dorosłych, czyli Muppety w świecie seksu, narkotyków i ostrej amunicji. Ostrej amunicji? A no tak, ponieważ -tutaj ciekawostka- w jednej ze scen bohaterka (feebles) strzela do innych feeblesów z prawdziwej amunicji, gdyż Jackson nie mógł nigdzie znaleźć ślepaków do M-60. Po prostu szaleństwo... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrbullet Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 To co zrobił Jackson super. Najbardziej przypadła mi do gustu obrona Helmowego Jaru z Dwóch Wież. Lubie też Lśnienie z 80 lat ze świetną rolą Jacka Nicolsona. No i ten chłopiec co grał Dannego wypadł świetnie (i odziwo była to jego jedyna rola). Warto wymienić, że Lśnienie było nominowane do Złotej Maliny jako najgorszy film. Dziś jest to klasyka horroru. uwielbiam tez Toma Hanksa. Świetnie wypadł w Zielonej Milii. Lubie też Był sobie chłopiec z Hugh Grandem. Świetna komedia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vacter Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 Czy wiecie coś o ekranizacji Hobbita? Chyba jej nie będzie. Było trochę szumu, ale od dawna nic o tym nie słyszałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gracz PC Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 O Hobbicie nic nie wiem Za to nie dawno oglądałem "Amercian Gangster" i mogę spokojnie polecać ten film. Opowiada historię czarnego handlarza narkotyków, który w latach 60-tych przemycał do Stanów heroinę w trumnach żołnierzy poległych w Wietnamie (oparte na faktach) :D Film dobrze ukazuje środowisko policyjne i narkotykowe oraz potwierdza hasło, że prochy to szybkie i duże pieniądze Żeby nie zdradzać fabuły radzę oglądnąć filmik Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vacter Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 Ja za to polecam obejrzeć Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Wiem, że jest to znane, jednak nie każdy to oglądał, nie każdy słyszał. Jeśli ktoś ma skłonności Humanistyczne, nie chce być w życiu konformistą, a autorytetem mogą być dla niego naprawdę ciekawe indywidualności, powinien obejrzeć ten film, w celu pogłębienia wiary. Bywa trochę płaczliwy, wzruszający. Nie osiąga jednak tego, przez dramatyczne czy efektowne sceny. Budzi realne obawy o własne pasje, chęci których być może nigdy nie zrealizujemy. "Carpe diem" to słowa przewijające się przez większą część dzieła. Szczegóły są w internecie. Radzę jednak nie zapoznawać się zbytnio z fabułą. Na podstawi filmu (scenariusza) powstała również książka. Jednak to co było pierwsze w tym wypadku jest bardziej warte uwagi. Jest to jeden z filmów, które każdy musi zobaczyć. Nie jest to tylko moja subiektywna opinia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A.L. Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 3:10 o Yumy właśnie widziałem. Naprawdę porządne kino. Nawet Christian Bale w jednej z dwóch głównych ról nie przeszkadzał mi tak jak zazwyczaj. Notabene, ten facet wciąż mnie zaskakuje. Gra tak różne role. Czy to w Equilibrium, czy w Batmanie, czy w 3:10 do Yumy. Każda z postaci jest inna, a on wciąż gra w ten sam sposób... Jednak tym razem był całkiem znośny. Przed oglądaniem obawiałem się trochę takiego klasycznego westernu, który własciwie w chwili obecnej nie ma już racji bytu (to w końcu remake filmu sprzed 50 lat!). Dostalem porządny kawał soczystego, brudnego kina. Dziki zachód z filmu pewnie w dużym stopniu przypominał ten prawdziwy. I bardzo dobrze. Warto obejżeć, naprawdę niezły film. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
!Gacek! Napisano Sierpień 22, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2008 A.L. - a widziałeś może Mechanika albo Prestiż z Bale'm ? To jeszcze bardziej poszerza krąg różnorodności jego postaci, które zagrał tak samo chociaż nie - w mechaniku jest jednak ciut inny. Mi jednak jakoś odpowiada jego sposób kreacji i w przeciwieństwie do ciebie lubię Bale'a. Jest to jeden z bardziej lubianych przeze mnie aktorów (do Deppa mu daleko ). Chociaż... są tacy którym ciężko dorównać (Oldman, Reno, Nicholson). 3.10 do Yumy... kilka razy się zabierałem za obejrzenie ale jakoś jeszcze tego nie uczyniłem. Chyba trzeba to naprawić. Co do Ekranizacji Wiedźmina... Jeśliby zainwestować w to odpowiednie pieniądze i skupić się na oddaniu klimatu powieści, mogłoby coś z tego być. Co do następnej (maybe...) części batmana: jedno jest pewne. Scenarzyści mają twardy orzech do zgryzienia. Wrzucenie do filmu jakiegoś 'zwyczajnego' 'bad guya' będzie niesamowicie infantylne. W Mrocznym Rycerzu zaprezentowali zależności psychologiczne miedzy batmanem i jokerem oraz pięknie ukazali sposoby, jakimi joker manipulował mieszkańcami Gotham. I taki Joker był naprawdę potężnym przeciwnikiem. I co teraz. Wrzucić do filmu jakiegoś gamonia z 'super mocą' (sic!)? To naprawdę nie będzie łatwe. Zwłaszcza, że tak jak pisali przedmówcy niektóre znane czarne charaktery w ogóle do 'nolanowego' Batmana i Gotham nie pasują a w dodatku jak przebić rolę Ledgera? Oj... oj... oj... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.