Skocz do zawartości

World Cup 2k6


Cardinal

Jak wypadną biało-czerwoni na Mistrzostwach?  

258 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Tragedia, nie zdob?d? punktu w eliminacjach.
      35
    • Nie wyjd? z grupy.
      104
    • Wyjd? z grupy! (oklaski!)
      75
    • 1/4 fina?u!
      7
    • 3
    • Zagraj? w finale!!!
      2
    • ...I ZWYCI???! (a Giertych b?dzie dobrym ministrem)
      32


Polecane posty

Grali w Polsce i bylo zimno po drugie lalo jak z cebra, a Europejczycy sa do takiej pogody przyzwyczajeni.

Chodzi o mecz Polska - Ekwador? Wiem, że odbył się on w Hiszpanii, konkretnie w Barcelonie, na stadionie bocznym przy Camp Nou.

EDIT:

Jak widać, nie tylko Kuszczakowi wpadają takie bramki:

http://video.google.com/videoplay?docid=-6...132&q=goals

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Bo po prostu wiecej strzalow jest po ziemi z niedalekiej odleglosci. Zas Dudek puscil te pilke w sposob katastrofalny. To nie byla zwykla szmata pod brzuchem...

Katastrofalny czy nie - nie o to tu chodzi, lecz o fakt, że to się dosyć często nawet uznawanym za świetnych bramkarzom zdarza.

W reprezentacji jest wieksza presja. W reprezentacji o miejsce w skladzie rywalizuje sie rzadziej. W reprezentacji jestes mniej zgrany z ekipa. W reprezentacji na twoje miejsce jest 100 kandydatow - w klubie moze 3-4.

Nie wiem na jakiej podstawie przyjmujesz za aksjomat, że meczom reprezentacyjnym z Azerbejdżanem towarzyszy większa presja niż meczom ligowym. Imo to się po prostu różni i o tym piszę, a czy in plus czy in minus to już zależy od wielu czynników. Natomiast z tą rywalizacją to żeś dowalił, man... U nas poza bramką i drugim miejscem w ataku to wszystkie miejsca są obsadzone z praktycznie zerowymi alternatywami, a nawet w najsilniejszych reprezentacjach są zawodnicy, którzy są praktycznie pewni miejsca w składzie choćby nie wiem co ( np. Dida czy Lucio u Brazylijczyków )

Ja mam zas zadanie dla Ciebie - porownaj, ile strzalow pada po ziemi tuz obok bramkarza/ile w krotki slupek ile razy bramkrz ma pilke w reku - i porownaj do ilosci strzalow ze swojego pola karnego.

A popatrz tylko ile w każdym meczu jest goalkicków! Dlaczego więc bramkarze rzadko bywają najlepszymi strzelcami swoich drużyn?

(eee... ty uwazasz bramke w krotki slupek za szmate?)

Wiem, że się nie znam, ale bramka puszczona w krótki słupek to chyba jednak zazwyczaj wina bramkarza? A bramka będaca winą bramkarza to mniejsza lub większa szmata jest.

Na tylko tej podstawie, że rzadziej się zdarza ciężko stwierdzić, że strzał jest łatwiejszy do obrony. Jesteś w stanie określić ile takich bramek by padało gdyby na każdym meczu bramkarze staraliby się pocisnąć gola przez całe boisko?

Nie no, faktycznie! A gdyby np. obrońcy przez cały mecz starali się strzelać samobóje głową z 40 metrów? Z pewnością zdarzałyby się one częściej niż teraz! Dlatego też uznajmy, że samobójcze główki z 40m są rzeczą normalną i absolutnie niewymagającą potępienia!

Ogólnie to ludzie - miło, ze bronicie Tomka, ale poczytajcie sobie wypowiedzi światowych autorytetów piłki o tej bramce i przyjmijcie do świadomości, że to była szmata jakiej futbol reprezentacyjny nie widział od dawna, bo mi już braknie sił i chęci na walkę ze wspaklogiką. Niniejszym pozdrawiam wszystkich i proponuję zakończyć ten temat.

raveno - nie odpowiadając na moje pytanie o oglądanie Championship otwarcie przyznałeś się, że mądrzysz się i piszesz bzdury na temat rzeczy, których nie widziałeś na oczy. Dlatego z całym przekonaniem uznaję, że jakakolwiek dyskusja z tobą nie ma sensu, sorki. Poza tym za stary jestem na rozmowę polegającą na tłumaczeniu 3 razy każdego znania, bo inaczej cię nie zrozumieją i napiszą jeszcze, żebyś się czytać nauczył, no kurde - jakieś minimum powagi jest jednak wymagane.

A Niemiaszki właśnie pojechały Kolumbię gładko 3:0...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A popatrz tylko ile w każdym meczu jest goalkicków! Dlaczego więc bramkarze rzadko bywają najlepszymi strzelcami swoich drużyn?

Gol, który padł z Kolumbią nie był z "goalkicka" :mrgreen:. A dlaczego bramkarze rzadko bywają najlepszymi strzelcami? Ano dlatego, że to nie jest rola bramkarza, wątpię żeby którykolwiek golkiper myślał o strzeleniu gola podczas wznowienia gry ;). Wiadomo, że to nie była normalna bramka, nikt tego nie neguje, tylko Ty wciąż zmienasz zdanie...

Katastrofalny czy nie - nie o to tu chodzi, lecz o fakt, że to się dosyć często nawet uznawanym za świetnych bramkarzom zdarza.

No więc kiedy do Ciebie dojdzie to, że Kuszczakowi też mogło się to przydarzyć? RAZ JEDYNY w życiu, i to tyle na ten temat :P.

raveno - nie odpowiadając na moje pytanie o oglądanie Championship otwarcie przyznałeś się, że mądrzysz się i piszesz bzdury na temat rzeczy, których nie widziałeś na oczy.

Widziałem kilka meczów Leeds w tym sezonie, bo kibicuje im od dawna (kiedy mieli skład z Ferdinandem i Kewellem) i to mi wystarczyło za wyznacznik poziomu Championship. Czym ty się tak podniecasz, człowieku?!

Poza tym za stary jestem

Ło, jaki prawdziwek, jaki zgredzik...Powinieneś się wstydzić, taki stary, a taki głupi :mrgreen:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zikmu>>> Dobrze, że przyznałeś, że nie interesujesz się piłką, gdyż teorie przedstawiłeś kosmiczne :) .

Kuszczak>>> Właściwie to ne wiem o czym tu rozprawiać. Gość jest świetnym bramkarzem, na meczu reprezentacji puścił faktycznie szmatę, której nie da sie usprawiedliwić. Każdemu może się zdarzyć i na tym świat się nie kończy. Nie wiem o czym tu rozprawiać tak samo jak nie wiem jak można twierdzić, że to wcale nie była kuriozalna bramka.

A bramka będaca winą bramkarza to mniejsza lub większa szmata jest.

A czy gdy bramkarz popełni mały błąd to takiego gola nazwiemy małą szmateczką? Szmata to bramka, przy której ewidentnie zawinił bramkarz. Gdy popełnia kuriozalny błąd mamy strzaszną szmatę, gdy popełnia mały błąd mamy bramkę po błędzie goalkeepera 8) .

Towarzyskie>>> Własciwie to dwie rzeczy godne odnotowania. Pierwsza to oczywiście zwycięstwo Niemiec 3:0, które najlepiej pokazuje, że ich repra wcale nie jest słaba, a w meczu z Japonią co najważniejsze podnieśli się, no i Jurgen tradycyjnie eksperymentował. W pierwszym meczu powinni gładko pokonać Kostarykę minimum 3:0.

Druga to zadziwiający remis Szwecji. Czyli są do ogrania w 1/8.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, faktycznie! A gdyby np. obrońcy przez cały mecz starali się strzelać samobóje głową z 40 metrów? Z pewnością zdarzałyby się one częściej niż teraz! Dlatego też uznajmy, że samobójcze główki z 40m są rzeczą normalną i absolutnie niewymagającą potępienia!
Nie mówię, że bramka przez całe boisko jest normalna, mówię tylko, że jest równie brzydkim ścierwem co puszczenie podania pod brzuchem.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało brakowało, a już byśmy się pozbyli jednego bramkarza na Mundial. Artur Boruc doznał na treningu kontuzji - wybił sobie palec u ręki. Kontyzja nie jest dość poważna, ale jego występ jutro z Chorwacją stoi pod znakiem zapytania. Tantastycznie. Jeszcze tego nam brakowało, aby numer 1 wśród bramkarzy na MŚ doznał poważnej kontyzji, wtedy nasze szanse na awans z grupy zbliżałyby się powoli do zera. Cóż pozostaje mieć nadzieję, że wróci do formy, a jutro wygramy przekonująco mecz z Chorwacją. Jeśli jutro będzie kiepsko, to można sobie darować wszelkie marzenia o czymś więcej na Weltmeisterschaft 2006 :]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutrzejszy mecz to wg mnie będzie klapa. Oczywiście większej, niż w meczu z Kolumbią właściwie być nie może, ale przecież Chorwacja ma całkiem mocny skład i mogą być z nią problemy. O ile dobrze pamiętam, to ostatnio graliśmy towarzyski z Chorwatami - 0 : 0 z pomocą wiatru. Teraz może być znacznie gorzej - wystarczy popatrzeć na mecz poprzedni, polski skład i zgranie naszego zespołu.

A może kibice również jutro czymś zaskoczą. :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tego nam brakowało, aby numer 1 wśród bramkarzy na MŚ doznał poważnej kontyzji, wtedy nasze szanse na awans z grupy zbliżałyby się powoli do zera

Naprawdę uważasz, że od Boruca w głównej mierze zależy nasze wyjście z grupy? Ja bym nie przesadzał, oczywiście Artur to dobry gracz, ale w rezerwie mamy Kuszczaka, który jest doskonałym bramkarzem i o ile nie ma teraz lęku psychicznego to będzie z niego pożytek.

PS No i gdyby wielkim niefartem Borc sobie np. złamał rękę to zawsze można by powołać Dudka (kwestia, czy by chciał).

Zresztą bardzo dobrze się stąo, że Boruc dzis nie zagra, bo przekonamy się w jakiej formie jest Kuszczak i czy nie ma kompleksu kadry. Rywal dobry, będzie sie jak wykazać i mam nadzieje, że Tomek zagra fantastycznie :).

>A więc stało się :evil: . Janas wie, że ma kadrę na beznadziejnym poziomie i co robi? Na tydzien przed MŚ najprawdopodobniej spróbuje diamentuv /LOL/. Oczywiście system ten jest zalecany, gdy w kadrze nie ma wielu napastników, ale by nim grać potrzebne są duże umiejętnosci taktyczne, a z tym może być kiepsko. Jak widać trener wreszcie zrozumiał (brawa), że powołania zrobił idiotyczne i teraz stara się ratować sytuacje. A wystarczyło zabrać Franka...

Aż sie boje myśleć co Radomiski będzie wyczyniał na meczu. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę uważasz, że od Boruca w głównej mierze zależy nasze wyjście z grupy? Ja bym nie przesadzał, oczywiście Artur to dobry gracz, ale w rezerwie mamy Kuszczaka, który jest doskonałym bramkarzem i o ile nie ma teraz lęku psychicznego to będzie z niego pożytek.

Przy takim poziomie drużyny każda kontuzja może być gwoździem do trumny. Artur moim zdanie powinien stać na bramce podczas mistrzostw, gdyż prezetuje dość wysoką i stałą formę.

PS No i gdyby wielkim niefartem Borc sobie np. złamał rękę to zawsze można by powołać Dudka (kwestia, czy by chciał).

Nie znam się na tym, ale czy nie za późno już na zmiany w powołaniach? Chyab jest jakiś wyznaczony termin? Bo właśnie Rooney miał mieć w ostatnim dniu tego terminu prześwietlenie i SGE miał zadecydować czy jedzie na Mundial.

Zresztą bardzo dobrze się stąo, że Boruc dzis nie zagra, bo przekonamy się w jakiej formie jest Kuszczak i czy nie ma kompleksu kadry. Rywal dobry, będzie sie jak wykazać i mam nadzieje, że Tomek zagra fantastycznie :).

Dla Kuszczaka to rewelacyjna wiadmość. Jak spadniesz z konia, to musisz jak najszybciej na niego ponownie wsiąść. W piłce nożnej po takiej stracie bramki również będzie korzystna dla Kuszczaka ponowna szanasa na zrehabilitowanie się w oczach kibiców.

>A więc stało się :evil: . Janas wie, że ma kadrę na beznadziejnym poziomie i co robi? Na tydzien przed MŚ najprawdopodobniej spróbuje diamentuv /LOL/.

Z tego do pamiętam, to zawsze stosowalismy diament, gdy nam już kompletnie nie szło. Zły to znak, oj zły. Diament to nie dla naszych możliwości piłkarskich. Źle wróżę naszej drużynie. Czyżby ponowny blamaż?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim poziomie drużyny każda kontuzja może być gwoździem do trumny. Artur moim zdanie powinien stać na bramce podczas mistrzostw, gdyż prezetuje dość wysoką i stałą formę.

Z tą kontuzją, to zgoda, ale gdy wydarzy się ona w polu., wtedy to rzeczywiście będzie gwóźdź do trumny. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, nie mamy żadnej alternatywy dla graczy w polu. Jak dla mnie kontuzja bramkarza jest jedyna na jaką w chwili obecnej możemy sobie pozwolic, gdyż mamy Kuszczaka (pod warunkiem, że mu sie nic nie stało w głowę...), w polu natomiast nie mamy nikogo.

Nie znam się na tym, ale czy nie za późno już na zmiany w powołaniach? Chyab jest jakiś wyznaczony termin?

Oczywiście, że można dokonywać zmian w kadrach, jendak nie z powodu widzimisie, lecz w razie kontuzji, ktorą musi zatwierdzić lekarz FIFA. Złamana ręka bez dwóch zdań upoważniałaby do zmiany w składzie ;).

Anglicy natomiast powołali Rooney'a, bo gdyby wyzdrował nie dałoby sie go wstawić do składu (chyba, że miliby takiego farta, że jakiś gracz doznałby kontuzji).

Moim zdaniem Polska zajmie 3 miejsce w grupie przegrywając z Kostaryką i Niemcami :/

Może byś chociaż dodał dlaczego, bo po Twojej wypowiedzi odnosze wrazenie, że Kostarykę znasz tylko z nazwy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas poza bramką i drugim miejscem w ataku to wszystkie miejsca są obsadzone z praktycznie zerowymi alternatywami, a nawet w najsilniejszych reprezentacjach są zawodnicy, którzy są praktycznie pewni miejsca w składzie choćby nie wiem co ( np. Dida czy Lucio u Brazylijczyków )
Z ta stówą przesadziłem. Ale w reprezentacji na pewno jest wieksza rywalizacja - i miejsce jest zdecydowanie mniej pewne niz w klubie. Kadrowicz zawsze musi sie liczyc z tym, ze pojawi sie "mlody zdolny" i zajmie jego miejsce :P Zas w klubie te zmiany sa bardziej plynne. Bo zazwyczaj zanim jakis nowy zajmie miejsce wyjadacza, powchodzi troche z rezerw itp.
Nie znam się na tym, ale czy nie za późno już na zmiany w powołaniach?
Jesli zawodnik dozna kontuzji, to mozna go "wymienic", jak to mialo miejsce np. z Gorawskim.

A co do dzisiejszego meczu... Najprawdopodobniej przegramy, w slabym stylu. Brakuje nam tego ogrania, zrozumienia, i to widzi kazdy, niekoniecznie znajacy sie na pilce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy mecz... Nie wiem, co o nim myśleć, wszyscy dumnie zapowiadają, że pojedynek z Kolumbią był zimnym prysznicem dla graczy i dziś zagrają mądrze i z głową. Mam co do tego poważne wątpliwości, tymbardziej, że Chorwacja jest o kilka klas lepsza o Kolubii. Składu chyba jeszcze nie ujawniono, ale mam obawy, że od pierwszej minuty zagra nasz kochany Grzesio, bo przecież w poprzednim spotkaniu grał 'dopiero' w drugiej połowie. :roll: No i Fabiańskiego trzeba zobaczyć w akcji, nie powiem, że będzie się działo, ale i tak obejrzę, chociażby dla śmiechu. ;) Mój wynik 1:4 dla Chorwacji, honorowego gola strzeli Żuraw, który się ocknie, bo ostatnio niewiele pokazał, inni zresztą także. Ole!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy mecz... Nie wiem, co o nim myśleć, wszyscy dumnie zapowiadają, że pojedynek z Kolumbią był zimnym prysznicem dla graczy i dziś zagrają mądrze i z głową. Mam co do tego poważne wątpliwości, tymbardziej, że Chorwacja jest o kilka klas lepsza o Kolubii. Składu chyba jeszcze nie ujawniono, ale mam obawy, że od pierwszej minuty zagra nasz kochany Grzesio, bo przecież w poprzednim spotkaniu grał 'dopiero' w drugiej połowie. :roll: No i Fabiańskiego trzeba zobaczyć w akcji, nie powiem, że będzie się działo, ale i tak obejrzę, chociażby dla śmiechu. ;) Mój wynik 1:4 dla Chorwacji, honorowego gola strzeli Żuraw, który się ocknie, bo ostatnio niewiele pokazał, inni zresztą także. Ole!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawimy się w typowanie wyniku meczu naszej wspaniałej repry ? To ja ze swoim (jak zawsze) wielkim optymizmem stawiam na 3:0 dla...Chorwatów. Za mało, wiem, ale sądzę, że strzelą szybko te bramki i jak zobaczą poziom naszej repry, to do końca będą się tylko bronić, starając się nie tracić sił. Chorwacja to o wiele wyższa półka niż Kolumbia (dla przykładu podam tylko, że w grupie eliminacyjnej wygrali dwa razy ze Szwedami, choć mimo wszystko przez 3 głupie remisy naszych najbliższych rywali obydwie drużyny miały po tyle samo punktów, ale i tak widać, że mają potencjał) z którą w beznadziejnym stylu przegraliśmy. Nie widzę żadnych przesłanek do dobrego meczu w naszym wykonaniu. Ponadto Janas zapowiadał już przez meczem, że "jeśli nawet przegramy, to nie podam się do dymisji" - chyba nie muszę mówić, że jeśli trener mówi już o przegranej i ewentualnej dymisji to spadają morale zespołu, a i kibiców nie może to napawać optymizmem.

W każdym razie - dawno się nie pośmiałem, więc mecz oglądnę. :devil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed meczem Polska - Chorwacja

No cóz nie moge powiedzieć, że jestem nastawiony na zwyciestwo naszej repry. Co prawda to remis byłby dobrym osiagnięciem. Jeszcze do tego dochodzi kompromitująca porażka ze słaba Kolumbią, a Chorwaci ostatnio wygrali 4-1 z Austrią. Jeżeli nasi wyjdą w defensywnym składzie to nie wiem czy wyjdzie im to na dobre. nasz blok defensywny jest w fatalnym stanie i nawet przy pomocy piłkarzy ze środka nie zdziałamy dużo. Spodziewam sie wyniku oscylującego gdzieś tak 3-1 dla Chorwacji i tak jak już mówiłem remis bedzie dobrym wynikiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj pesymyści z was straszliwi. Ja osobiście wierzę, że Polacy nie podłamią się po kiepskim meczu z Kolumbią i spróbują zawalczyć z Chorwatami. Chorwaci są co prawda teoretycznie lepszą drużyną, ale to zespół z Europy, więc styl ich gry bardziej przewidywalny niż Kolumbijczyków. Z europejczykami Polska grała przez całe eliminacje i jakoś sobie radziła, to może teraz zagrają dobrze.

Mój ty 3:2 dla Polaków (oby)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra – przyznam, że też optymistą jestem: Polska 2:1 Chorwacja, ale aż tak naiwny żeby

powiedzieć, że Rasiak strzeli to nie jestem :) .

Powinni chłopaki lepiej poradzić sobie z zawodnikami nie tak szybkimi jak Kolumbijczycy – bo Ci to naszych

odstawiaaaali, że aż za przeproszeniem miło było popatrzeć – heeh – wiecie co, a może i drewniak strzeli – a niech tam mu będzie – postawie na takowe wydarzenie 1 zł u bukmachera – jak mu się uda to jakieś 50 tys. wygram :wink: .

Dodam jeszcze, że kocham wypowiedzi Pawła Janasa – serio ta jego oszczędność słów jest boska :P – czasami mam

wrażenie jakby on nie oglądał meczów :lol2: – załóżmy, że dostaje pytanie:

Reporter: „Panie trenerze dziś na stadionie w Londynie mecz Polska-Anglia. Co pan powie o tym wydarzeniu, jakie są założenia taktyczne ?”

Janas: „Tak, faktycznie – pada deszcz więc zawodnicy na pewno będą mokrzy, a murawa nieco śliska, Anglicy są bardziej przyzwyczajeni do takich warunków atmosferycznych – bo u nich w kraju leje częściej niż u nas…Ymm, tak, yhm – Anglicy na pewno będą grać do końca, jednak naszą strategią na dzień dzisiejszy jest strzelenie większej ilości bramek niż oni, zwycięstwo byłoby sukcesem, porażka – no cóż to w końcu reprezentacja Anglii – to nie wstyd przegrać z taką drużyną, bardzo zadowolony byłbym z remisu…”

Niby wiele gada – ale nic konkretnego – można odnieść wrażenie, że nie wie o czym mówi… :wink:

1:0 dla naszych !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Yossarian i free_frag :) Polacy wygrali z Chorwatami, i to w bardzo ładnym stylu, ktory daje nadzieje na zwyciestwa z Kostaryka i Ekwadorem :)

Mecz ogladalem od 13 minuty (erm, zapomnialem o nim...), w sumie na szczescie za wiele nie stracilem. No, to lece po kolei:

Bramkarz - Boruc - dobrze, ze gral caly mecz. Moze poczuje sie pewniej... A co do jego gry - zagral slabo, pajacowal. (jak przy tym wolnym dla Chorwatów - mogl to spokojnie zlapac, a chyba chcial to zrobic "efektowniej" :/ i wyszlo efekciarsko). Echh...

Obrona - widac poprawe, choc pracy jeszcze sporo przed nimi. Szczegolnie, jesli idzie o kontre - zawsze byl jakis Chorwat niepilnowany na skrzydle. Na pochwale zasluguje Jop - rozegral swietne spotkanie, a okiwac go sprawialo Chorwatom duuuze problemy.

Pomoc - Brawa dla Krzynowka i Smolarka - swietny duet. Duzo pracuja, wymieniaja sie pozycjami. Jacek szukal sobie okazji do strzalu z dystansu, Ebi strzelil z rogu. Srodek - Sobolewski i Radomski takze zagrali niezle, na uwage zasluguje duza liczba przechwytow. Szymkowiak z kolei sie nie wyroznial, zagral dosyc slabo, szczegolnie w porownaniu do reszty.

Atak - Coz, Zurawski juz nie ten, co kiedys. Ale karnego wywalczyl - szkoda, ze sedzia go nie odgwizdal.

Ogolnie - zaczelismy BIEGAC! Wystawiac sie! Grac pressingiem, i to na polowie rywala! Brawo nasi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska - Chorwacja 1:0. Wynik odzwierciedla przebieg gry. Dość dobry mecz polskiej reprezentacji, szczególnie cieszący, że ostatni przed MŚ w Niemczech i po dwóch blamażach. Powiało lekko nutką optymizmu. Może jeszcze nie wszystko stracone. Może jednak wyjdziemy z grupy, choć nadal na więcej nie ma co liczyć. Dobrze i pewnie zagrał Boruc na bramce, Smolarek strzelił ładną bramkę, dobrze graliśmy w obronie. Szkoda tylko, że Żurawski jakoś nie świeci w takiej kombinacji. Choć ciekawi mnie jedno. Czy czasem taka formacja nie jest dobra tylko na drużyny europejskie? Piłkarze z Ameryki Południowej grają inna piłkę i może już tak pięknie i łatwo z nimi nie być.

Anglia - Jamajka 6:0. Wyspiarze nie wybrali wymagającego przeciwnika, ale cieszy, że urządzili sobie festiwal strzelecki. Doda im to trochę pewności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska - Chorwacja: 1-0.

Co tu dużo mowić - gratulacje dla naszych graczy. Ten mecz był zupełnie inny niż blamaż z Kolumbią. Nareszcie nasi zaczęli szanować piłkę i pomimo tego iż jeszcze nie są w jakiejś genialnej forlmie to widać znaczną poprawę. Nasza obrona miała ze trzy gorsze momenty kiedy ułatwiali poprowadzenie groźnej akcji przeciwnikowi, ale ogólnie dobrze się spisali. O dziwo Jop, który nie kojarzył mi sie z bardzo dobrą grą, pokazał się z dobrej strony i właściwie na mecz popełnił jeden błąd w sutawieniu razem z Bakiem i raz się nie zrozumiał z Borucem, ale ogólnie było dobrze. Żurawski dzisiaj pracował na reprezentację czyli nie było go może za bardzo widać, ale zawsze coś robił pozytecznego. Podsumowując wystep naszej reprezentacji w Wolfsburgu jestem zadowolony i przy takiej grze patrzę optymistycznie na nadchodzace rozgrywki grupowe. Z taką grą myslę, że da sie pokonać zarówno Kostaryke jak i Ekwador, a to powinno spokojnie wystarczyć. Dzisiaj chłopakom należą sie gratulacje, bo pokazli, że potrafią zagrać na przyzwoitym poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dobrze, że moje przewidywania były jak najbardziej błędne! =D> Brawo, Polacy! Zagraliśmy innym ustawieniem, z tylko Żurawskim wysuniętym, a paradoksalnie właśnie on podawał Ebiemu, który to grał nieco cofnięty. Dobrze też, że Grzesio nie grał od pierwszej minuty, bo skład, którym wyszliśmy jest chyba optymalny. Brawa dla Krzynówka za waleczność i poświęcenie oraz soczyste strzały z dystansu. Dla Boruca także, bo mimo kilku niepewnych interwencji, spisał się całkiem w porządku, obrona podobnie. Dziwne trochę, że Fabiański nie grał choć kilku minut, ale pewnie będzie tak, jak wielu zapowiadało - jedzie na Mundial tylko po to, żeby poczuć klimat tych rozgrywek, a nie, żeby grać. No i zobaczymy, co tam nasze orły zaprezentują 9 czerwca i w innych meczach, ale nie ma też za bardzo czym się podniecać, bo jedna wygrana cudownej formy wcale nie zwiastuje się zobaczy. Ole!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należą się brawa dla Polaków za ten mecz :) Dobrze, że Grigoriij van der Drwal nie grał od pierwszej minuty bo Chorwacja miałaby 12 zawodników. Wielkie brawa dla Ebiego! Chociaż taki niski, ale umie walczyć w powietrzu. Owacja na stojąco dla Krzyniego za waleczność! Do boju Polsko!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowi Polacy: jak przegrywamy to wieszają psy, a jak wygrywamy (nieważne w jakim stylu) to wychwalają pod niebiosa...Trochę konsekwencji panowie...

"Wielkie brawa dla Ebiego" Za co? Za to że akurat był we właściwym miejscu? Nie było przy nim żadnego zawodnika chorwackiego, więc pisanie że świetnie walczy w powietrzu jest paranoją. Obydwie drużyny zagrały średni mecz, akurat nam się fartnęło i koniec; zobaczymy jak będą kopacze grac o punkty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...