Wiedźmin/Witcher (seria)

[Korag100]

Osobiście mam Wiedźmina 1 i koledzy mówią że obecnie woleli by 1 niż 2 Nie wiem jakie jest wasze zdanie ale mi sie wiedźmin 1 bardziej jednak podoba .

[Iniesta]

Można się z tym zgodzić lub nie, 2 według mnie miała bardzo ładną grafikę jednak z lekka przekolorowaną. W 1 była trochę szara ale to nadawało właśnie grze klimatu tak samo było w innych grach np. gothic 3 nie miał właśnie takie mocnego klimatu jak choćby 1 przez może i ładną ale właśnie przekolorowaną grafikę.

Edytowano Marzec 3, 2012 przez Iniesta

[kiqARBUZ]

Klimat w takich grach to podstawa. Spójrzcie np. na The Elder Scrolls. Ta seria ma dopiero klimat! Najnowszy Skyrim ma według mnie świetny klimat tej mroźnej, niebezpiecznej krainy z wikingami, smokami, orkami, elfami i innymi rasami. A klimat w pierwszym wiedźminie był po prostu wyśmienity! Gra miała ponurą grafikę i dobrze dobraną do tego paletę kolorów. W dwójkę nie grałem, ale z tego co widziałem na filmikach i screenach, jest ona zbyt kolorowa.

[Dravic]

@UP:

Na szczęście nie zmienia to faktu, że:

a) jest najlepszą grą w jaką grałem (przede wszystkim pod względem fabuły)

b) to nadal Wiedźmin, moje ukochane uniwersum

[Iniesta]

Ale i tak nie zmienia to faktu wiedźmin 2 to jeden z najlepszych RPG jakie grałem (chociaż do zakończenia można się trochę przyczepić że trochę słabe ale sama gra jest super).

[Bethezer]

@Dravic:

Zapoznaj się z zasadami cytowania.

[Gabriele]

Wiecie może skąd pochodzi scena z 0: 47

filmu? Wygląda mi to na Starą (a raczej płonącą ) Wyzimę, ale podczas przechodzenia gry nie widziałem tej cutscenki. Oświecicie?

[LekhimorPL]

Up Jest to fragment trailera anulowanego Powrotu Białego Wilka.

[SanSebastian]

Witajcie wiedźmini

Przychodzą do was z pytaniem, a mianowicie: przechodzę sobie właśnie Wieśka 1, jestem na początku akty 3, sporo czytałem poradnik do gry załączony w wydaniu kolekcjonerskim, teoretycznie wiem co się będzie działo itp. Doczytałem tam, że w IV akcje trzeba podjąć wybór, który zmieni losy dalszej gry, a mianowicie stanąć po stronie

rebeliantów, zakonu, lub być neutralnym. Proszę was, abyście wskazali mi, jaki wybór wy podjęliście. Zastanawiam się głównie nad zakonem lub neutralność, elfy jakoś mnie nie przekonały.

2/ Drugie pytanie: Wy również przechodzicie, przechodziliście grę z poradnikiem w ręku ? Czy wg. Was to psucie sobie zabawy ?

ps: Mam świadomość tego, że pytania były już w tym temacie, ale wybaczcie, nie zostałem stworzony, alby czytać tyle tysięcy postów

Z góry dziękuję za porady.

[Zodiak]

Zdecydowanie do Wiedźmina pasuje bardziej droga neutralna, szczególnie można dojść do takiego wniosku, gdy czytało się książkową sagę. Sam Geralt często zaznaczał, że jest bezstronny, nie chce mieszać się w problemy innych, dlatego moim zdaniem ta droga najbardziej do niego pasuje. Wybór jednak musisz podjąć ty, na podstawie własnych odczuć i przemyśleń.

[chuunin]

Polecam Ci neutralność- bardziej pasuje do Geralta. Poza tym lubię przechodzić Starą Wyzimę drogą neutralną.

Nie sądzę, by granie z poradnikiem psuło grę, skoro Ty tak grasz i chyba dobrze się bawisz. Ja sam grałem z poradnikiem przy drugim podejściu, by zaliczyć wszystkie zadania poboczne (niektóre na prawdę ciężko znaleźć skoro zleceniodawcy pojawiają się na przykład

koło 12 przy szpitalu albo tylko w nocy w karczmie

).

[Bethezer]

@SanSebastian:

Po pierwsze - spoilery.

Ja wybrałem

zakon i netralność, bo zapis z elfami mi przepadł

. Różnicy... prawie nie ma (w sensie gameplay'u), jedynie wpływa na zakończenie. A granie z poradnikiem... oh well, a czym się to różni od zaglądania np. na wiki danej gry, żeby szybciej dane miejsce znaleźć. Twój wybór - możesz się męczyć, ale czasami znalezienie czegoś, szczególnie w przypadku starszych tytułów, może być na prawdę upierdliwe. Więc... po co?

@chuunin:

Muszę zapytać... chodzi o pielęgniarki?

[chuunin]

@UP-

chodziło mi raczej o wyrżnięcie wszystkich- zarówno elfów jak i zakonników, żeby potem wkroczyły tam wojska Foltesta i odebrały z powrotem to co im się należy. Jednak skoro już wspomniałeś o tych pielęgniarkach...tak to też jest plus.

[luki970]

Ja akurat wybrałem

wiewiórki

i nie narzekam, choć następnym razem jak zagram to będę neutralny.

[SanSebastian]

Ok dziękuję za opinię, teraz będzie mi łatwiej

[Glovis]

Ja zawsze wybieram Zakon, nie wiem dlaczego... Może dlatego, że to w końcu ludzie? Poza tym bardzo polubiłem Zygfryda, a ten elf (Yavin?), jakoś nie przypadł mi do gustu ;]

[tom3kb]

@SanSebastian

Moim zdaniem granie pierwszy raz z poradnikiem jest trochę bez sensu, grasz i już wiesz co się stanie bo o tym przeczytałeś, rozumiem jeśli gdzieś byś utknął to ok, można zajrzeć albo skończyłeś grę i chcesz zobaczyć co można było zrobić inaczej. Najlepiej jednak w ogóle nie zaglądać do poradnika i grając kiedyś znowu samemu zobaczyć co się stanie jak zrobimy coś "inaczej"

Odnośnie wyboru, mi najbardziej w czasie gry pasowała ścieżka "neutralna" i taką wybrałem.

[terminator1996]

Ja jak na razie grałem 3 razy i za każdym razem z kim innym. Nie wiem dlaczego, ale od drogi Zakonu bardziej podobała się droga Wiewiórek. Zoltan i jego ryki - bezcenne . Ostatnio zanim kolejny raz grałem w pierwszą część zastanawiałem się

co się stało z Alvinem. Wtedy miałem dłuższą przerwę od wiedźmina i zapomniałem, że prawdopodobnie został Wielkim Mistrzem. Całkiem nieźle sobie to wymyślili.

[Bethezer]

@Ewerquest:

Idź do działu cRPG/h'n's w Pomocnej Dłoni. Ten temat nie służy do udzielania rad technicznych.

[Spike217]

mało i mało skomplikowane. plus liczyłem na sensowniejsze, bardziej dowcipne nazwy niż 'poziom 35'. chociaż 'stalowy alchemik'... ^^

[Bethezer]

Na litość... Daj link, zamiast cytować wszystkie achievementy, nie dodając żadnego komentarza od siebie.

[wroobel9]

Właśnie skończyłem. Szału ni ma. Stanąłem postronie

Rocha, potem ratowałem Triss. Smoka ubiłem

. I z ręką na sercu wątpię czy zagram drugi raz. Rozwinąłem drzewko znaków, trochę alchemii. Pierwsze wrażenie było entuzjastyczne, potem tylko tak sobie. Nie ukrywam, że specjalnie świata nie zgłębiłem, książek nie czytałem. Odczuwam spory niedosyt.

[wojto16]

http://pl.thewitcher.com/forum/index.php?/...-zmian-czesc-1/

Ukazała się już pierwsza część listy zmian w Edycji Rozszerzonej (druga będzie dzisiaj). Chyba najbardziej ze wszystkich poprawek rzuca się w oczy dodanie zwierząt (zdziwiło mnie ilu ludzi narzekało na ich brak), opcja wyłączenia psujących balans rozgrywki DLC, znaczące osłabienie znaku Quen, a także zwiększanie skuteczności znaków i bloku wraz ze wzrostem paska wigoru Geralta. To ostatnie zdaje się sugerować, że nie powrócą już do starego systemu blokowania.

Czekam na resztę.

[Glovis]

Wczoraj skończyłem "Zabójców Królów" i muszę przyznać, że gra jest na prawdę dobra. Największe atuty, to oczywiście grafika i fabuła, choć osobiście bardziej podobał mi się główny wątek fabularny z pierwszej części. Walczy się też całkiem przyjemnie, jednakowoż

walka z Draugiem

może dać nieźle popalić i wycisnąć całe masy przekleństw, zwłaszcza jak ktoś gra pierwszy raz ;] Ale jak się już wymyśli na niego patent, na który wpadłem za dwudziestym którymś razem, to jest z kolei nazbyt łatwo, co wywołuje troszkę frustracji, ze względu na dwie skrajności. Jeśli chodzi o zakończenie, to w moim odczuciu nastąpiło ono nieco za szybko, a w dodatku twórcy w ogóle nas na nie nie przygotowali (w jedynce człowiek ociekał z podniecenia, co zastanie

za kolejną, lodową górą

).

Rozmowa z Letho bardzo klimatyczna, fajna. Dwóch, starych znajomych, spotyka się, by napić się wódki, porozmawiać, a na końcu porozbijać sobie czaszki

, ale to za mało, bo sama walka jest za łatwa! Pamiętam, że dużo więcej problemów

sprawił mi Berengar w pierwszej części

serii CD Projectu, ale to po części wynikało z systemu walki w grze.

Podsumowanie. Jeśli "Zabójcy Królów" otrzymali od CDA notę 9+ (chyba tyle, o ile dobrze pamiętam), to "jedynka" powinna była dostać dychę. Jeśli natomiast, mielibyśmy pozostać z 9+ dla "jedynki", to "dwójka" nie powinna otrzymać tego plusika ;] To moje zdanie, bo wydaje mi się, że pierwsza część ma w sobie coś, czego "Zabójcom..." brak, co nie zmienia faktu, że druga część przygód Geralta, jest równie godna polecenia.

[CrzVh]

Rozmowa z Letho bardzo klimatyczna, fajna. Dwóch, starych znajomych, spotyka się, by napić się wódki, porozmawiać, a na końcu porozbijać sobie czaszki

, ale to za mało, bo sama walka jest za łatwa! Pamiętam, że dużo więcej problemów

sprawił mi Berengar w pierwszej części

serii CD Projectu, ale to po części wynikało z systemu walki w grze.

Wiesz, każdy gra inaczej... mnie dla przykładu walka z

Letho

przyprawiła o ból głowy, a walka z

Draugiem

była jedną z prostszych (ogólnie 1vs1 to proste walki, prócz tych z

Letho

). Natomiast co się tyczy pierwszego Wiedźmina, to system walki był tak skonstruowany, że nikt nie był wstanie Ci podskoczyć (ostatnia walka w epilogu to jakieś 60s machania mieczem).

Edytowano Marzec 25, 2012 przez CrzVh