Skocz do zawartości

Wiedźmin/Witcher (seria)


Cardinal

Polecane posty

a co do wiedźmina 1 i 2. 6 lat robili grę bo to my Polacy. Nie możemy zbytnio pochwalić się sprzętem i dobrymi twórcami. Ale za kasę jaką dostali za 1 to już trochę inna sprawa. No wiecie o co chodzi :). Tworzenie idzie szybciej a jeśli gra nie dorówna 1 to i tak będzie super bo to wiedźmin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że te misje są wypuszczane osobno, bo mogłyby być one razem wstawione i razem ściągnięte.Zresztą niektóre mi nie działają choć mam wszystkie patche, które umiliły mi rozgrywkę.Dobrze, że wprowadzają one szybsze ładowanie lokacji.Zwykłą chatę ładowało nieraz 20-30 sekund przy pierwszym razie, a za drugim razem gdzieś ok. 15 sekund.Urozmaicono też wygląd postaci niezależnych więc nie ma wszędzie klonów.Usprawniono też inteligencję wroga w trakcie gry w kości.

Więcej nie wymieniam, bo jest tego sporo.:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Bonharta - to może przydałoby się włożyć postać typu: syn Bonharta z nieprawego łoża, czy coś podobnego. Bo według mnie to nadal jedna z najlepszych postaci z książki.

Myślę, że to jedyna możliwość, bo wszyscy, którzy wspominali o Bonharcie zapomnieli o jednym. Został on uśmiercony nie tylko w powieści, ale i w grze. A konkretnie -

jego historię opowiada i fakt śmierci potwierdza na Bagnach ten pan, który wystosował zlecenie na wilcze skóry w 2. rozdziale.

Edytowano przez Smoku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej może mi pomożecie

Pożyczyłem od kumpla Wiedźmina jeszcze wersja ta sprzed Edycji Rozszerzonej

Wyskakuje mi błąd przy uruchamianiu

"THE DRIVERS REQUIRE INSTALLATION (WITH AN ADMINISTRATOR'S ACCOUNT).

DO YOU WANT TO PROCEED NOW?

Klikam na tak a to potem mi wyskakuje zong! z informacją

"TAGES DRIVERS

UNABLE TO PROCEED (ERROR 1275)

a następnie pojawia się info że na koncie ADMINA nie mam uprawień ADMINA

No ja przepraszam ale ja mam wszystkie uprawnienia admina bo mam tylko jedno konto na kompie i to właśnie ADMINISTRATORSKIE.

Mój komp to

Win 7 32bit

Intel core 2 quad 4x2,4 Ghz

4 gb ram

GeForce 9600 GT 1Gb

dysk 500gb

Prosił bym o szybką odpowiedź

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jest, grafikę ma ładną. Na długo mnie wciągnęła, o! i pragnę dodać, że to ten jeden, nieliczny z tytułów, który przeszedłem w całości. Czekam teraz na drugą część i trochę ubolewam nad wstrzymaniem pracy przy produkcji "Powrotu Białego Wilka". Enyłej, 2010 zapowiada się ciekawie, może zrobią godnego następcę świetnej "jedynki".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Został on uśmiercony nie tylko w powieści, ale i w grze. A konkretnie -

jego historię opowiada i fakt śmierci potwierdza na Bagnach ten pan, który wystosował zlecenie na wilcze skóry w 2. rozdziale.

Przypomnę, że Geralt też został uśmiercony, i potwierdza to znacznie większa ilość osób. Twórcom nie przeszkodziło to dodać jego postaci. A co byście powiedzieli na Bonharta - ducha,

jak Leo w podziemiach kaplicy

?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę, że Geralt też został uśmiercony, i potwierdza to znacznie większa ilość osób.

Jednak okoliczności jego "śmierci" zostawiały jakieś furtki dla jego powrotu. I to nie było wcale takie pewne, że umarł, nigdzie chyba tego wprost nie napisano.

Bonhart natomiast został zaszlachtowany i spadł ze sporej wysokości, gdzieś w zamku na zadupiu. Nawet jakby przeżył to musiałby się z niego wydostać, a potem zmagać z prawdopodobnymi zakażeniami i poważnymi ranami sam, daleko od cywilizacji. To wszystko sprawia, że niestety, Bonhart na pewno

is dead. Nie miałbym jednak nic przeciwko jego zjawie, jednak jej ewentualne pojawienie się musiałoby być dobrze uzasadnione.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w pierwszej części nie miał? To w końcu od wyborów gracza zależało jak będzie wyglądała Wyzima po konflikcie. Chociaż na jeszcze bardziej rozbudowaną fabułę również liczę. :tongue:

Wybory na początku gry miały wpływ na przebieg gry pod koniec.Zwlaszcza, że możesz być za elfami, zakonem lub możesz pozostać neutralny.Tylko, że wtedy wiele walk będzie łatwych, a tak większość starć będzie trochę trudniejsza.Tak jak kolega powyżej czekam na The Witcher 2.:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę , że Wiedźmin to H'N'S to mnie skręca jedyne co jest związane z H'N'S to że dużo jest tu do zabijania ale tylko tyle.A na 2 część czekam z niecierpliwością :tongue:

Według mnie w Wiedźminie nie ma właśnie "zbyt dużo zabijania", oczywiście porównując do gier h'n's. W takim Titan Queście w samej gracji zabijamy tylu przeciwników co w całym Wiedźminie. Gra jest idealnie zbalansowana - mamy i questy "gadane" i walkę. Oczywiście tej drugiej jest więcej, ale wiedźmini to nie mediatorzy tylko wojownicy. Walk było w sam raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam takie małe pytanko, kiedy mogę spotkać tego potwora o ciele ryby z dwiema nogami, (o tym co mówi mi sołtys w IV rozdziale) ?

Że Vodyianoi?

Jak mówiła dziewczynka na brzegu - źli Vidyianoi "straszą" przyjaznego kapłana, a on ucieka gdzieś.

Ci "źli" łażą po brzegu, nieopodal miejsca, gdzie rozpoczął się IV Akt, do momentu, aż wykonamy jakieś zadanie (w poradniku jest dokładnie napisane, które, ale jak mnie pamięć nie myli, to chodzi o część zadania Alvin, albo cześć zadania Kręgi na wodzie [chyba tak się nazywało]). Od tego momentu można spotkać i tego "dobrego", czyli kapłana. A dalej, to już według poradnika można dojść :happy:

Chyba, że chodzi Ci o tego, za którego można dostać nagrodę. Na polu płynie rzeczka, o ile dobrze pamiętam. Wystarczy iść wzdłuż niej, w jedną, i w drugą stronę, i znajdziemy potwora. U mnie (na wersji Update do 1.4) był właśnie tam, wg. poradnika jest gdzie indziej... A drugi potwór za którego można dostać nagrodę jest w krypcie na polach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc - "Łiczera" odpuściłem sobie gdzieś w połowie gry. Pierwsze wrażenie, które nie opuszczało mnie już do końca mojej przygody z tą grą - "Ot, taki Tomb Raider z facetem, ze szczątkowymi dialogami, gdzie nie da się ustawić klawisza skoku".

Miało być - super-hiper-sub-etha - a wyszło jak zwykle - 'każualowa" kaszana. Straszny "erpeg" - biegasz wiedźminem, klikasz na wieśniaków i tłuczesz wszystko co ci pod nóż podejdzie. O hiper-liniowości, malutkim świecie i totalnym braku klimatu już nie będę szerzej pisał.

Myślę, że tylko uniwersum Sapokowskiego trzyma tą grę przy życiu, bo gdyby gra nie opiwiadała o wiedźminie Geralcie a np. o rycerzu Teofraście z krainy Garthrand - to już dawno leżałaby w koszach hipermarketowych za 4,99.

Zdaje sobie sprawę, że "szargam świętość" ale takie jest moje zdanie.

Edytowano przez Helmutt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Wiedźmin ma świetny klimat, dobrze nam (Polakom) znany nie tylko z opowieści A. Sapkowskiego. Tomb Raider nie ma takiej znakomitej fabuły, jaką prezentuje Wiedźmin. Bardzo dobre wykonanie, system walki, grywalność, świetna fabuła i idealnie dopasowane głosy. Co prawda można mieć zastrzeżenia co do wielkości świata i jego otwartości, ale mnie to nie przeszkadzało.

Tomb Raider to gra zręcznościowa, a Wiedźmin to RPG i żaden twój argument tego nie zmieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Helmutt- ja nie rozumiem, o co Ci chodzi.

Przecież RPG nie polegają na skakaniu po ścianach

Może Wiedźmin jest dość liniowy a świat nie poraża, ale dialogów to tam mało nie było.

Walka jest świetna, bo nie polega na zawziętym waleniu po myszce, tylko wymaga wyczucia.

A z tym "tłuczeniem wszystkiego co pod nóż podejdzie"...

Tak się składa,że podczas gry są chwile kiedy myślisz- zabić czy nie tego potwora, a może to ludzie są źli.

Klimatowi też nic nie zarzucę, bo wciągnął mnie bardziej niż Morrowind, Oblivion czy nawet Dragon Age (dobry RPG, polecam)

Po za tym jakim cudem przyszło Ci na myśl porównywać Tomb Raidera z Wiedźminem? Co to ma ze sobą wspólnego?!

Edytowano przez modernwitcher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że tylko uniwersum Sapokowskiego trzyma tą grę przy życiu, bo gdyby gra nie opiwiadała o wiedźminie Geralcie a np. o rycerzu Teofraście z krainy Garthrand - to już dawno leżałaby w koszach hipermarketowych za 4,99.

W 100% się zgadzam. Graczy przyciąga tylko i wyłącznie uniwersum wiedźmińskie, resztę zalet dodali sobie sami, bo jak można bluzgać na taką grę w dodatku zrobioną przez Polaków.

Bardzo dobre wykonanie, system walki, grywalność, świetna fabuła i idealnie dopasowane głosy.

System walki jest o kant pupy rozbić. Jeśli to jest rasowy erpeg to czemu mam zaklikiwać na śmierć wszystkich przeciwników? Nawet w takiej rzeźni jak Diablo nie było tyle klikania.

Fabuła jest fajna dla nas jako Polaków, ale gdybym był Anglikiem czy Niemcem to rzuciłbym to w kąt po paru minutach.

Wykonanie? Od strony technicznej? To czemu trzeba czekać minutę na załadowanie Wyzimy? Tak wiem, w ER jest już lepiej. Swoją drogą kto wymyślił, żeby po 20 zł sprzedawać patch do gry. Też żerowanie na marce Geralta, bo gdyby to było np. NWN czy TES to gra zostałaby wyśmiana i obdarowana ocenami typu 6/10. Czemu mapki są podzielone na malutkie części niczym w pierwszym Baldurze? Grając w Wieśka czułem się tak ograniczony jak nigdy przedtem. Twórcy próbowali się zasłaniać fabułą, "a bo przepustki nie masz", "nie możesz wychodzić poza Wyzimę Klasztorną". Czy nikt nie widzi, że takie teksty są spowodowane niedoróbkami technicznymi gry?

Że nie wspomnę o questach typu "zabij 5 wilków" "zbierz 3 kwiatki". Każda inna gra zostałaby za to zrugana.

Tak się składa,że podczas gry są chwile kiedy myślisz- zabić czy nie tego potwora, a może to ludzie są źli.

Tak, chodząc np. po bagnach siadałem na trawce i kontemplowałem piękno flory i fauny tego miejsca. Jednocześnie rozważałem jakie motywy kierują utopcem, który gryzł mnie w tym czasie w rękę, oraz czy może ten echinops nie został skrzywdzony przez ludzi i dlatego pluje we mnie kolcami.

Napisać coś jeszcze? No to jedziemy - głupia alchemia. Jakoś sobie nie przypominam, żeby w książce pisało o tym jak to Geralt siada przy ognisku i przy gaworzeniu bandytów i biedaków gotował sobie zupki.

Powtarzalne modele postaci. Po Wyzimie chodziło 20 Wielebnych z podgrodzia, 10 Dziadków i 100 dzieci z probówki, identycznie wyglądających.

Na razie tyle :P Wiedźmin moim zdaniem zasługuje na 6/10, za żałosną optymalizację, schematyczność, głupi hakensleszowy system walki itp itd.

Edytowano przez Vlado
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że tylko uniwersum Sapokowskiego trzyma tą grę przy życiu, bo gdyby gra nie opiwiadała o wiedźminie Geralcie a np. o rycerzu Teofraście z krainy Garthrand - to już dawno leżałaby w koszach hipermarketowych za 4,99.

W 100% się zgadzam. Graczy przyciąga tylko i wyłącznie uniwersum wiedźmińskie, resztę zalet dodali sobie sami, bo jak można bluzgać na taką grę w dodatku zrobioną przez Polaków.

>>Więc czemu była sukcesem nie tylko w Polsce ale i na świecie? Dlaczego ciepło oceniły ją wszystkie liczące się zachodnie portale i czasopisma?

Bardzo dobre wykonanie, system walki, grywalność, świetna fabuła i idealnie dopasowane głosy.

System walki jest o kant pupy rozbić. Jeśli to jest rasowy erpeg to czemu mam zaklikiwać na śmierć wszystkich przeciwników? Nawet w takiej rzeźni jak Diablo nie było tyle klikania.

>> Przesadzasz albo nie grałeś w Diablo. Jest mnóstwo RPG które walkę rozgrywają poprzez klikanie.

Fabuła jest fajna dla nas jako Polaków, ale gdybym był Anglikiem czy Niemcem to rzuciłbym to w kąt po paru minutach.

>> A to ciekawe bo można na wielu portalach i forach zagranicznych poczytać jak to największą zaletą Wiedźmina jest fabuła.

Wykonanie? Od strony technicznej? To czemu trzeba czekać minutę na załadowanie Wyzimy? Tak wiem, w ER jest już lepiej. Swoją drogą kto wymyślił, żeby po 20 zł sprzedawać patch do gry. Też żerowanie na marce Geralta, bo gdyby to było np. NWN czy TES to gra zostałaby wyśmiana i obdarowana ocenami typu 6/10.

>> Więc czemu nie została? Czyżby zachód zaczytywał się Sapkowskim? Wątpię. Jaki patch za 20 zł? O czym ty bredzisz?

Czemu mapki są podzielone na malutkie części niczym w pierwszym Baldurze? Grając w Wieśka czułem się tak ograniczony jak nigdy przedtem. Twórcy próbowali się zasłaniać fabułą, "a bo przepustki nie masz", "nie możesz wychodzić poza Wyzimę Klasztorną". Czy nikt nie widzi, że takie teksty są spowodowane niedoróbkami technicznymi gry?

>>Tak jak w pierwszym Gothicu, NWN1&2 i dziesiątkach innych rpg gdzie jesteśmy ograniczeni obszarowo w części lub całej grze. Bredzisz.

Że nie wspomnę o questach typu "zabij 5 wilków" "zbierz 3 kwiatki". Każda inna gra zostałaby za to zrugana.

>> Żadna nigdy nie została np. ostatnio wydany Dragon Age czy Risen. Zresztą to nie były główne questy a raczej zlecenia dla zarobienia kasy i pokazania czym głównie parali się Wiedźmini i jak zarabiali na życie.

Tak się składa,że podczas gry są chwile kiedy myślisz- zabić czy nie tego potwora, a może to ludzie są źli.

Tak, chodząc np. po bagnach siadałem na trawce i kontemplowałem piękno flory i fauny tego miejsca. Jednocześnie rozważałem jakie motywy kierują utopcem, który gryzł mnie w tym czasie w rękę, oraz czy może ten echinops nie został skrzywdzony przez ludzi i dlatego pluje we mnie kolcami.

>> Ale przy rozmowie z Wilkołakiem, Walce ze Strzygą, rozmowie z Ghulem na cmentarzu i w dziesiątkach innych sytuacji takie rozmyślania były. Ignorujesz dużą część gry żeby Ci pasowało do kontekstu? Trochę powagi.

Napisać coś jeszcze? No to jedziemy - głupia alchemia. Jakoś sobie nie przypominam, żeby w książce pisało o tym jak to Geralt siada przy ognisku i przy gaworzeniu bandytów i biedaków gotował sobie zupki.

>> Jakoś jednak te eliksiry przygotowywał. Jeżeli jedynym minusem jaki widzisz w Alchemii to że musisz gdzieś usiąść i to zrobić to nie jest źle.

Powtarzalne modele postaci. Po Wyzimie chodziło 20 Wielebnych z podgrodzia, 10 Dziadków i 100 dzieci z probówki, identycznie wyglądających.

>>Jak i w setkach innych gier.

Na razie tyle :P Wiedźmin moim zdaniem zasługuje na 6/10, za żałosną optymalizację, schematyczność, głupi hakensleszowy system walki itp itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie jakieś krytyczne spojrzenie na ta grę. Aż nie mogłem wytrzymać tych wszystkich ''najlepszy RPG na świecie !!11oneone''. Co prawda, przyznam się, że gra mi się podobała, jednak te wszystkie pochlebstwa w stronę gry, wychwalanie jaka to ona nie jest wspaniała trochę działały mi na nerwy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vlado - coś za coś. Dobra warstwa techniczna (tekstury itp) najwidoczniej w Wiedźminie musi się w tyle doczytywać. Na najwyższych detalach doczytuje się każda cegiełka. Fakt, można by skrócić, ale chyba nie jest to duże znaczenie przy tak wciągającej fabule.

Żeby zaszlachtować przeciwnika, wcale nie musiałeś się naklikać, wystarczą 3 kliknięcia.

Poza tym, radziłbym się zastanowić, co do ganienia liniowości. Nie kieruję tego do ciebie Vlado, tylko do wszystkich. Najeżdżacie na Gothica 3, bo był zbyt nieliniowy, nieudana fabuła. Potem czepiacie się Wiedźmina, bo ma świat bardziej ograniczony, ale za to znakomitą fabułę. Mi jeszcze nigdy się nie zdarzyło uczestniczyć w naszpikowanej zwrotami akcji i świetnej fabule w dużej mierze otwartym świecie. Przykład - ARMA 2 daje zwykłą wojenkę, ale za to duży, nieliniowy obszar, a CoD - daje efektowne zwroty akcji i świetnie zaserwowaną fabułę, ale za to jest liniowa.

Wiedźmin zebrał wysokie oceny na całym świecie, może nie takie jak w Polsce, ale stały na bardzo przyzwoitym poziomie.

Faworyzacja bohatera - a kiedy tak nie było? Gdyby taki Web of Shadows, nie miałby w swoim tytule Spider Mana, bohatera rozsławionego na cały świat, tylko jakieś nazwisko "tak z ulicy", to tez by jej nikt nie rozpoznał i cena byłaby obniżana. To tak samo, że nie nakręcisz sobie "Jestem hardkorem" z Brucem Willisem.

System walki jest efektowny przy dużej prostocie. Klikania wcale nie am dużo.

Teksty, że nie możesz wyjść za Wyzimę Klasztorną dobrze przewidziano - po co zmieniać obszary gry, skoro na jednym jest sporo rzeczy do zrobienia? Gdyby cię wcześniej wypuścił do nowej nory, to nie miałbyś tam nic do roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w książce pisało o tym jak to Geralt siada przy ognisku i przy gaworzeniu bandytów i biedaków gotował sobie zupki.

A myślisz, że co? W książce nie piszą, dlatego, że jest to oczywiste, że w czasie postoju lub kiedykolwiek indziej sobie przygotowywał miksturki. A w grze miałyby się pojawiać znikąd? No pomyśl.

Z resztą co powiedziałeś się zgadzam :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...